DSC06964

DSC06964



nn pip ~ ui v |9| i

FVn>im M SfeNWe

A t*    tmnHm!

SCENA 5

tnrrlm ftH KIm, Nuntuum, fttwjuo, Walery. Komisarz. Jakub .kmsrhu

Cóż to. panie Harpagonie? Widzę cię wielce wzburzonym.

HaqM|tM

Ock. panie Anzelmie. jestem najnieszczęśliwszym z ludzi! Cóż za zawikłania i kio-1 poty. właśnie w ch*ili naszego kontraktu! Kradną mi honor, mienie; morduję mnie, HP|||f Oto lott adrajca. który pogwałci! najświętsze prawa: wśliznął się w dom pod . maską imegó słup. aby nmie okraść i uwieść mi córkę.

Walery

Co to a kradzież, o której pan cięgle bredzisz?

Harpagea

fifi wymienili z sobą przyrzeczenie małżeństwa. Ta zniewaga ciebie przede wszystkim dotyczy, panie Anzelmie; tyś powinien wytoczyć skargę i przeprowadzić na swój koszt wszelkie kroki prawne, aby się pomścić za jego zuchwalstwo.

Aniela

I i test rooun zamiarem zaślubiać kogokolwiek przemocę ani zabiegać o serce, które nie jest wolne, ale co do pańskiej sprawy, gotów jestem ję popierać jak własną.

Harpagon

Oto pan Komisarz, bardzo dzielny człowiek, przyrzekł nu wypełnić swoje zadanie z calę sumiennością.

De fcwiunn. ■dauajpr na Walerego

Opia go pan, opisz jak należy i przedstaw zbrodnię w najjaskrawszym świetle. Wen

Nie pojmuję, jakiej zbrodni może się ktoś dopatrzyć w miłości, którą żywię dla pańskiej córki. Skoro się okaże, kim jestem, kara, która wedle pańskiego mniemania czeka mnie za te tajemne zaręczyny...

Harpagon

Drwię soŁgl I waszych baśni; roi się dziś na świecie od tych dobrze urodzonych opry-szków, szalbierzy, ciągnący ch korzyści z tego. że ich nikt nie zna, i ubierających się bezczelnie w byłe znakomite nazwisko.

dumny jrsinn. aby tif riroif ar cni.dacatf»bniMe niaipnma.

«i»*a Mhlrry^ o m\m umUrnm.

Aawlnt

tkw    In IkiK »x> mńwiu. Ryt)kujm więcej, tui nęfliu: ufaiiii wobec c*k>-

„xAa. kttew Neapol t«w na wylot i który t łatwraócif mote się potnać na twokk

pfwilttkach.

Walery

hyeluK

\,i- jfdlH dK>wiAw*m. który by się nuigl czegoś obawiać; W^ury o Tona-, vii Neapol jest panu lak tnainm. wieś* pewno, kto byk don uu fMbwci

A—eln\

’    mało kto znał go tak jak ja.

łiarpafcon

I    don Marcin, nic mnie nie obchodzi.

M cfcete fuweer się palę, gasi jedmę

Awrlni

2tM^^ftjia«n, daj mu pan mówić; zobaczymy, co chce powtediiee...

IWen

Chcę powiedz u v. że jemu to właśnie zawdzięczam światło dzienne.

Anzelm

likiery

Tak. \

Anzelm

stroisz. Wymyśl innę historię, która ci się może lepiej powiedzie, i me pzfbuj su- ocalić tym łgarstwem.

Wery

HitdU^Blan raczy liczyć ze słowami. Tb nie żadne łgarstwo; nie mówię nic. czego ''maieBaógł dowieść.

Anzelm

mówić, że jesteś synem don Tomasza d\\lburc>?

lUrry

gotów każdemu to w oczy powtórzyć.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
image006 w <rf Tm f«4ariv*«P» Nrnw^ttr* ^wwtol t»TC*ł cv^4 Ui» Mi Im* *01^ ca. <*J* <**<
The?st of Portrait Photography ui] [■7X1 IM lUI TFT 1 ij ■ 1 BILL HUR Amhersł Me< 09 9990900%
IMG17 Po przekształceniach ( 29) t/«, — m-, (30) Ui=-ł-Mm, + im 2/w, W = • Przypadki szczególne; 1.
Ui młMm im rmw® tM % W m0Sm¥kł^mŚm> u wSlMU m; mmMumi wi-J kfflmńM iM tyjm    
DSC06946 s%»i* - ki iii. Si-im io 55 >4 Stopów UiUkSocwA * H m? tłem; ałe ta wiem. śe jesl człowi
DSC06948 58 Słypwt - Ui III. Słtiw 12 •yl > aw adahyctu (tu
Mi-!—BBI ""MW—ł" M»—m miii—-» i-nn -:^:an r~-i—r—iu im
SeiteH ■ ■ B&EMtf 1«ę B i 1 pip* «£* Vorlagen im Kreativbogen
«J** £ *P Sf*< ć>^Ui<L JJC <*IM. • * / /+cJt    ->y« W
inż (1) • >ui I t* «wv •*IM .1 < tlJA - -*r tlHi* «i Hi i Trr* wWr«: mana »rc wm •UCAOl^ W

więcej podobnych podstron