06-gru-11 12:46
Denis de Rougemont, demaskując różne twarze współczesnego diabła i I biegi, jakie umożliwiają mu obecne funkcjonowanie, wymienia jako podstawom : argument przewrotne „przekonanie nas o swoim nieistnieniu”"’. Jest to zadani, tym łatwiejsze, że toposy zawierające wizerunek diabła często nabierają charat. teru ludycznego, groteskowego, stają się przedmiotem manipulacji gry. Krasiclń drwi z popularnych wyobrażeń demonologicznych, ale nie zamierza podważy wiary w demony. Rozdziela te kwestie i, podobnie jak Jan Bohomolec, traktuje działania demona jako realne zagrożenie („Ciężka tam zawsze sprawa, gdzie diabeł miesza”)120. Człowiek nie jest jednak wobec niego całkowicie bezsilny
Prawda, iż jak na wszystko jest sposób, jest też i na niego.
Poty bezpieczeństwo w masce,
Póty uciecha w igraszce,
Poty szkodzenia w nadzieje,
Póki kogut nie zapieje. —
Tak mi opowiadała świętej pamięci mamka. Ja w tym upatruję podobieństwa między diabłem a lwem (bo i o lwie też mi opowiadała),
Więc jak z lwami niebezpieczno,
Z diabły i źle, i wszeteczno.
Krasicki odrzuca możliwość przeniknięcia na drugą stronę bytu. Deprecjonuje zabobon, ale nie diabła. Poecie obca jest — co warto zaznaczyć — zarówno postawa zastraszania, jak i nadmiernego oswajania z demonem i grozą mocy piekielnych.
Stereotypowe wyobrażenia na temat antydemonicznej roli koguta przywołuje Krasicki w Antymonachomachii, w opowiadaniu znanej z upodobania do literatury „upiorycznej” Panny Doroty przybliżającej bratu Hiacyntowi pośmiertne losy autora poematu.
Usłyszał, jako autor złego dzieła Od bezbożników na to umówiony,
Jako go zysków nadzieja ujęła,
I nawet o tym został upewniony Jakie bezbożność ukaranie wzięła:
Jak w świętej ziemi nie był pogrzebiony;
Jak panna Anna na rozstajnej drodze Widziała w ogniu jęczącego srodze.
D. de Rougemont, Udział diabla, ptzeł. A. Frybes, Warszawa 1992 s. 19. B T. Kostkiewiczowa, op.cit.
Wiara w war i lekceważona w
lakttrystyki zabc Im kompetencje jtrzeganiem ich dra do dyskusji przesunięcie akc jakość wprowad wania wizerunk W poezji p ibezdelesny dt Polski pogrzeb; mantycznej po zmie prowoku o nadmiar tru] śd rzekomo 1 stanowiły naje oświeconych ć kiewicza, wyśi obrazów rom; dlonego n
Franciszek
„Strzyga.
Na próżno Czary, duc
Morawski tylko z powi nastawienien romantyzm l