DSCF0034

DSCF0034



574 Chmury nad głową Poniatowskiego

czynności na widok królującego w Warszawie z łaski Katarzyny „intruza”, to iluż kandydatów wyskoczy spod ziemi i z jakimi kontyngentami wojska, kiedy tron polski zawakuje naprawdę!

Od dawna ściągały się chmury brzemienne piorunami nad głową warszawskiego regnanta. Poezja konfederacka pełna jest takich akcentów, jak: „Bez Boga, cnoty, ciołku Stanisławie... nie będzie nadto, choć pójdziesz na mary”, „Owóż kara na cię padnie, nie wykręcisz się z niej snadnie”, „krótko ci chcę powiedzieć, Panie Stanisławie, jużeś przegrał, już dekret stanął w twojej sprawie” 1 2. Manifest wzywający do utopienia żelaza we krwi intruza rozrzucono w niezliczonych egzemplarzach. Lada wybuch w piecu zamkowym czy oberwanie się gzymsu tłumaczono chętnie jako zamach. Podziwiano śmiałość konfederata, co rzekomo doręczył królowi akt bezkrólewia lub podłożył uszczypliwe wiersze pod serwetki uczestnikom dworskiego obiadu. Odgrażali się i sprzysięgali na tron i życie króla Krasiński, Wessel, Mostowski oraz dziesiątki ich komparsów. A oświecona filozofia w osobie Rousseau postawiła Polakom radykalną alternatywę, którą zresztą tylko wtajemmiczeni czytali, ale i niewtajemniczeni odgadywali: „Albo mu kazać obciąć głowę, jak na to zasłużył, albo, nie bacząc na pierwszą jego elekcję całkiem nieważną, obrać go na nowo z innymi paktami konwentami”.

W rzeczywistości było do pomyślenia trzecie wyjście między odnowieniem paktów i królobójstwem: można było spróbować zmusić króla do abdykacji. Nawet ludzie najgłębiej pojmujący tragedię Rzplitej mieli podstawę, by po ostatniej recydywie rusofilstwa u Poniatowskiego widzieć w nim nie głównego zaiste zbrodniarza, ale główne źródło nieszczęć krajowych. Wszakże to sam Pac zapowiadał Ogińskiemu przed Stołowieżami taką dywersję ku Warszawie, co albo „przetnie źródło nieszczęść naszych, albo całą w tę stronę odwoła Moskwę”3. Nastąpiła katastrofa na Litwie i nie sposób było jej zapobiec, bo król ręką Branickiego szachował od czerwca wojska koronne. Przyszedł zamach Branickiego na Generalność, oczywiście aprobowany przez króla. Przyszła katastrofalna wieść o kłótni barskich — i znów pojęto ją w ten sposób, że to dwór warszawski tamtędy zadaje cios śmiertelny swym wrogom. Wnioski z tych przesłanek narzucały się same przez się,

Owa nieodwłoczna dywersja dała na siebie trochę czekać. Wobec tego, że Walewski i Dzierzbicki pilnować musieli zagrożonego Tyńca i Lanckorony, wyprawę na stolicę podjąć mogli tylko łącznymi siłami Pułaski i Zaremba. Dano Wielkopolaninowi miejsce w radzie pięciu komendantów; Bohusz pisał do Radziwiłła 12 września: „Posłaliśmy po Zarembę, aby go poznać, jakim jest, aby z ust wiedzieć, czemu interregnum nie podpisał? Czemu nie przysiągł? Jeżeli go znajdziemy cnotliwym, starać się będziemy zjednać go z Pułaskim. Secus niech zdrów w domu siedzi”4. Wreszcie przyjechał, po raz pierwszy pokazał się Generalności i odzyskał zaufanie jej szefów. Niestety, podobno rozminął się z Pułaskim i Bohuszowi nie udało się tak „zjednać” sławnych wodzów, jak tego pragnął. 9 października, po dwutygodniowym pobycie u Generalności, odjechał Zaremba do wojska, wioząc zarazem ordynans dla Pułaskiego, zalecający wspólną dywersję na Warszawę. Jeżeli pierwotne projekty z września zmierzały głównie do ulżenia Ogińskiemu i odciągnięcia Branickiego na północ, ta dodatkowa instrukcja, jaką 15 października zawiózł do Częstochowy ppłk francuski Schwartz, miała już cel skromniejszy.

O „usunięciu źródła nieszczęść” nie ma tu mowy. Chodzi jedynie o takie zaalarmowanie Warszawy, aby Rosjanie pobiegli na ratunek króla i ambasadora, tudzież aby w zamieszaniu można było porządnie zaaprowidować fortece i zwłaszcza w Częstochowie utworzyć potężny magazyn na zimę. W tym celu Pułaski i Zaremba przez jedną noc w największej tajemnicy skoncentrują w lasach niedaleko Rawy swe dywizje. Ponieważ ppłk Lange łatwo może uderzyć od Poznania i Leszna na kwatery Zaremby w Kaliskiem i Sieradzkiem, regimentarz zostawi w Wielkopolsce 1000—1200 dla sparaliżowania lub przynajmniej obserwacji jego ruchów. Z Rawy sam Pułaski rzuci się nagle ku Warszawie, lecz nie spróbuje bynajmniej wtargnąć do miasta, a tylko nachwyta, ile zdoła, posterunków, kurierów i dezerterów. Jak tylko Pułaski wróci spod Warszawy, obaj wodzowie udadzą się na zimowe kwatery, unikając wszelkiej bitwy, ich bowiem wojsko ma tworzyć jądro siły operacyjnej na rok 17725.

Plan dywersyjny Viomenila był starannie opracowany, ale też wymagał punktualnego wykonania i jeszcze ściślejszej tajemnicy. Marszałek łomżyński, nie doczekawszy się wiadomości o ruchu jednoczesnym Zaremby, w nocy z 14 na 15 wyszedł do Opoczna. Już sam początek koncentracji ku Rawie nie udał się. Niektórych oddziałów brakowało. W ogóle nakaz koncentracji w dwa korpusy, jeden obserwacyjny, drugi uderzeniowy, nie został należycie wykonany. Bo też położenie wojenne nie odpowiadało przewidywaniom Viomenila. Nowy wódz sił rosyjskich w Warszawie, Bibikow, wiedział o marszu Pułaskiego ku stolicy w 2000 ludzi i zawczasu przesunął Langego w stronę Opoczna, Łopuchina zaś wyprawił z Warszawy w 600 żołnierzy na spotkanie Pułaskiego; nawet i Suwo-

1

myśli. Zaniepokojenie w dyplomacji angielskiej: minister Suffolk do Wroughtona 20IX: K[arol] Efdward] wyjechał z Sieny w niewiadomym kierunku robić strictest enąuiry. Wroughton 26 X: Kfarol] Efdward] minął już Pragę, może go Francja przez tron polski zaprowadzi do Awinionu. Suffolk 19 XI: już Wrócił do Włoch (RO). Według Forsta-Battaglii, s. 50, nadzieję korony polskiej zrobiła Stuartowi we Włoszech Anna Jabłonowska; tak doniósł landgrafowi ks. Giordani. W znanych nam listach księżny do J. A. Jabłonowskiego i K. Radziwiłła nie ma potwierdzenia tej wersji. Pretendent jeździł faktycznie do Paryża, a wcale nie w stronę Polski, i wrócił natychmiast do Florencji.

2

   Kolbuszewski: Poezja barska, zwłaszcza „wiersze satyryczne” i „królewskie”, s: 249, 253 i passim. Essen 13 III o doręczeniu przez kogoś St. Augustowi pozwu z formułą: „Tibi Poniatovio” etc. (AD).

3

   Kazimierz Pułaski. Życiorys, s. 291—292.

4

   Bohusz do K. R[adziwiłła] 12IX (AON).

5

   Materiały, s. 134.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Idzie przez pola umęczona, Łamiąc nad głową swą ramiona... Na Anioł Pański biją dzwony, Niech
Nie stój nad głową osobie siedzącej na wózku - cofnij się dwa kroki lub usiądź
Untitled 46 GDZIE WISI LAMPA? GDZIE LATA OSA? NAD GŁOWĄ GDZIE WISI OBRAZ? GDZIE LECI SAMOLOT? /V NAD
Untitled 46 GDZIE WISI LAMPA? GDZIE LATA OSA? NAD GŁOWĄ GDZIE WISI OBRAZ? GDZIE LECI SAMOLOT? /V NAD
Patrzę na działa, czy lufy nie ruszają się nad lasem. Nie ruszają się. Już nad głową gwizd i szum, z
Trzy zimy ROKI Wszystko minione, wszystko zapomniane, tylko na ziemi dym, umarłe chmury, i nad
skanuj0008 4 >    wykonywanie czynności na urządzeniu podwieszonym na żurawiku;&nb

więcej podobnych podstron