74 tśmtśWUmrod-Oęnumam w |m plany (jedyną osobą, która wspiera go duchowo jest HaJban. aJe konkretne działania podejmuje tylko Konrad).
4. Osamotnienie i Ink afaeg^g k strony ttmfhi - to wynik podjęcia samotną) walki z potężnym Zakonem. Konrad stroni od łudzi, często na ucztach siedzi milczący i ponury. Hg ‘tri*' jakby w nim chciał utopić swoje troski Z ciężarem własnego problemu musi zmierzyć się sam. Otacząjący go Krzyżacy nie rozumieją swego przywódcy, czują, fe dziqę się z nim coś złego, ale nie są w stanie go zmarnieć, gdyż za mało o nim wiedzą a poza tym Konrad jest przecież wielkim miwn»m Jawi sę im jako człowiek pełen tajemnic, groźny, niebezpieczny.
5. Dzbkmfe motywowane wysokimi pobudkami (miłością albo nienawiścią). Działanie Konrada wynika z wewnętrznego nakazu walki za ojczyznę, którą stawia ponad osobiste szczęście. W czasie rozłożonej na długie lata realizacji planu miucjgfiia Taknnn od wewnątrz. Konrad będzie zmuszony wielokrotnie mordować (również swoich rodaków). Mimo iż takie działanie przynosi efekt, pojawiają się wyrzuty mmianłp i poęypęft zniszczooego życia, własnego oraz ukochanej Aldony. Ta świadomość nieustannie prześladuje Konrada, powoli zabija go.
6. Btidirck wewnętrzne, wynikające ze świadomości popełnienia ciężkich zbrodni z jednej strony, a głębokim przekonaniem, że jest to jedyny sposób działania — z drugiej. Konrad wie, że swoimi poczynaniami wyrządza wiele zła, niszcząc łudzi, którzy go kochają (jak Aldona) albo mu bezgranicznie ufają (jak rycerze zakonni, których wysyła na śmierć), ale pod wpływem tej świadomości nie zawraca z raz obranej drogi postępowania.
7. Obłęd, który jest następstwem wewnętrznej walki jaką od lat toczy z samym sobą bohater. Wewnętrzne napięcie staje się dla Konrada nie do zniesienia, bohater popada w alkoholizm, w czasie uczty śpiewa balladę, która omal go nie demaskuje. W jednej chwili chciałby otaczającym go Krzyżakom wykrzyczeć prawdę o swojej misji zerwać maskę wielkiego mistrza, ale zaraz powraca do równowagi. Jednak jego stan psychiczny pogarsza oę coraz bardziej i w końcu samobójcza śmierć staje się dla niego wybawieniem.
8. Śmierć, która staje się uwałnieniem od bezmiaru cierpień, jakich Konrad doznawał przez ostatnie lata swojego żyda. Śmierć jest przy tym zarówno karą za popełnione przez mego zbrodnie, jak i ostatecznym ukojeniem dla zdruzgotanego człowieka.
Pizy wymienionych powyżej podobieństwach i wręcz analogiach dostrzegalnych w obu typach bohaterów, nie wolno zapominać o podstawowej różnicy między boha-teran wallenrodycznym a bajronkznym.
Bohater wallenrodyczny jest bowiem typową dla polskiego romantyzmu odmianą bohatera bajronicznego, od którego odróżniać go będzie motywacja podjętych działań. O ile bowiem w przypadku Giaura mamy do czynienia z osobistą zemstą (Giaur zabije Hassana, który wcześniej doprowadził do śmierci jego ukochanej Leili), o tyle Konrad Wallenrod działa w imię miłości do ojczyzny, a więc powodują nimi szlachetne, patriotyczne pobudki To właśnie dla Litwy, swojej ojczyzny, Konrad poświęcił nczęście rodzinne, dobro osobiste, życie ukochanej kobiety. Od momentu dokonania tego dramatycznego wyboru nigdy już nie opuści go rozdarcie między ojczyzną a rodziną. Działanie dla dobra Litwy będzie dodatkowo związane ze złamaniem rycerskiego kodeksu honorowego, a więc zbrukamem własnego honoru i dobrego imienia.
Konrad Wallenrod jawi się jako średniowieczny Prometeusz, który z mdośd do łodzi (czytaj: rodaków) staje do walki z siłami wyższymi (potężnym Zakonem, którego nie można pokonać w otwartej walce). Tak więc motywację jego działań, w przeciwieństwie do bohatera bajronicznego, należy określić jako patriotyczno-promctcjAą.
KONRAD JAKO BOHATER TRAGICZNY
Tragizm jest kategorią estetycznomoralną usankcjonowaną już w dobie tragedii antycznej. Jego istotą jest postawienie bohatera w sytuacji wyboru, ale niezależnie od podjętej decyzji, bohater ten z góry skazany jest na klęskę - każdy dokonany przez niego wybór musi skończyć się katastrofą. Tak właśnie dzieje się w przypadku Konrada Wallenroda - Waltera Alfa, który zostaje postawiony w typowej sytuacji wyboru. Z jednej strony stoi przed nim droga miłości do ojczyzny, z drugiej — miłości do ukochanej kobiety. Wybór musi być jednoznaczny, nie istnieje żaden kompromis. Albo ojczyzna, albo ukochana.
Mimo swej miłości do żony, Konrad wybiera ojczyznę. Litwa jest bowiem zagrożona przez zakon krzyżacki, o wiele od niej potężniejszy. Nadciągającej wojny nie da się uniknąć, nie można też oddać się rodzinnemu szczęściu, udając, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Ponieważ Zakon jest zbyt potężny, by pokonać go w otwartej walce, Konrad musi dokonać kolejnego wyboru. Decyduje się na zastosowanie podstępu, postanawia działać na zgubę Krzyżaków z ukrycia, niszcząc Zakon od wewnątrz. Kosztuje go to lata wyrzeczeń i zbrodni, które musi popełnić, by swój plan zrealizować. Najpierw porzuca rodzinny dom i pozostawia ukochaną żonę. Łamie też kodeks honorowy średniowiecznego rycerza, nakazujący walkę jawną, twarzą w twarz z przeciwnikiem. Skrytobójczo morduje prawdziwego Wallenroda i przybiera jego imię. Następnie walczy przeciwko Litwie, zdobywając wśród Krzyżaków sławę i uznanie. Gdy wreszcie zostanie wielkim mistrzem, będzie prowadził Zakon od klęski do klęski, wybierając świadomie najgorszą z możliwych taktykę walki i tym samym wydając wyrok śmierci na rycerzy krzyżackich, którzy wybierając go na wielkiego mistrza złożyli tym samym swój los w jego ręce.
Konrad Wallenrod działa niewątpliwie z wysokich, patriotycznych pobudek, kieruje się w swoim postępowaniu miłością do ojczyzny i do swoich rodaków. Nie gwarantuje mu to jednak, bynajmniej, spokoju duszy. Zawsze już będą go nękały wyrzuty sumienia, nigdy nie zazna ukojenia. Stąd właśnie biorą się jego tajemnicze stany zadumy i melancholii, milczenie, początki obłędu i alkoholizm. Jego sumienie obciąży na zawsze świadomość, że zniszczył nie tylko własne życie, ale także szczęście jedynej kobiety, którą kochał. Aldona zostanie pustelnicą, umrze w rozpaczy, gdy tylko swoje życie zakończy jej mąż.