DSCN7041 (3)

2.

79

|»Leć do starosty: on, śród Bohusławia,

I »Poi gromady, rozstrzeliwa baby; fcsNiechaj tu przyśle posiłek choć słaby.

■łLeć, niin rozświta, nim się zamek dowie; i»A my tu będziem na wszystko gotowi«.

3.

I Nie mylne wieści, nie fałszywe trwogi:

E Szwaczki to obóz, nie w dobrym zamiarze,

| Pluskał po Dnieprze, tłukł się po czaharze.

1 Gdzie w ciasnem łożu skręconej odnogi,

|JłVrzący nurt Rosi i błyska i pluszcze,

|A wiatr pobrzeżną oszczekiwa puszczę,

|A w niej gwar dziki klekoce ponuro,

|A mgła kłębata, co ciemnieje górą INad jej sklepieniem, wkrąg się już rozwlekła, — ■Jakby tam anioł śmierci i zagłady

» -—-—-—-

W. 43 Leć do starosty: on, śród Bohusławia, — poi gromady,

1 rozstrzeliwa.baby — Mikołaj Potocki, banita, starosta kaniowski i bohusławski. "Jest ló Jedna "z usób iyją-1 cyclf W podaniach gminu.- łcgo życlepiJrzpfawia, pó-i z ni ej pokutę opowiadają w tysiącznych szczegółach, j Są pieśni o nim, o jego miłostkach i okrucieństwach. | Jeszcze teraz można znaleźć starców, którzy go znali | osobiście; a powieść ich lubo nie w tak dalekie prze-S nosi się czasy, ale w jakże dalekie od nas obyczaje

Któż-to zatętniał, stuknienież to czyje Dało się słyszeć za drzwiami komnaty ?

Nie pierś to lubej żądnem sercem bije,

Lecz goniec puka od granicznej czaty, as Dyszy pospiechem, lica trwogą blade.

,    »Wstań, panie rządco! ciepłe porzuć łoże:

»Złe ci nowiny w tej chwili przywożę; »Wstari, i posłuchaj, i weź jaką radę.

»Oto nadbrzeżne słyszały dziś straże,

30 »Jak się po Dnieprze pluskały nie kaczki, »Jak ćoś nie ptakiem tłukło śff~\Q;zaharze:

»Wyraźnie obóz;przeprawiał się Szwaczka vj »Co aż dotychczasciCho stał za 'wodą.'^-’ »Niechże się kokosz wywija przed szkodą,

35 »Kiedy ją oczy jastrzębia obwiodą.

»Zamek choć mocny, lecz osada mała,

»Aby przed silnym szturmem się ostała, •Zwłaszcza, gdy razem przyjdzie bronić miasta; »Chociaż i w mieście złego coś wyrasta,

■w »Bo już gotują i kosy i noże:

»A nawet w zamku kto wie, co być może ? •Zaradzić złemu, jak się tylko zjawia,

w. 30 Jak się po Dnieprze pluskały nie kaczki. — Forma■ równania z negarją, wzięta z dum ukraińskich. I w. 31 czahar — las drzew rozmaitego gatunku.. (B w. 32 obóz przeprawiał się Szwaczki — Jest to prawdziwe® zwisko kaniowskiego mieszczanina, który tamwl bił powstanie w r. 1768. (Przyp. p.)

i zdarzenia!

Starosta kaniowski leży w Poczajowie, i jego l ciało pokazują, ze szczególną attencją, miejscowi księża Bazyljani.On to wskutek pokuty za nabrojone w Ukrai-| nie sprawki pyszny ten klasztor wydźwignął i nadał.

„ {Przyp. p.)

82 nurt Rosi — Roś, dopływ Dniepru z prawej strony.