“<< i,.. i li v. 'l'i|
K
1, lc(/
I) lulfPK sobola, II, III uf u tu y
|>ok;t/>iiio llll w Dliii /<• niiinei odbijane) miii nic*. n;i powiel.i< /u, „taj urj" (Iwiisiinnh owe) „Walki". Nawl;|/.nj;|< do autoi eklamowej wl/.yly Si korHklfgo w S/k«*< )l po po\vn*< ie ze Stanów Zjednoczonych, pisemko wywala cała prawdv o .sly<‘/ulowej norie sowita klej, o rozmowie Nowi knwii z Zawadowskim lid. Sikorski pleni sic. We/wal ftirotlskłego. A lyinr/asein „Walka" kursuje dalej z rak do rak.
(i/rgoslc pleni? Zaleca nam stale uczenie sic demokracji od Anglików, a sam nie mówi spolcczei1.Hl.wu prawdy. Wciąż przed nim konspl-mjr. I blagi i je. Itlagiijc dla podtrzymania swego dawno nadwątlonego piesi Pu. (idy zad Inni wypowlrd/a /a niego skrzętnie ukrywana prawdc - pleni sic I szaleje.
Szaleje, gdy/ wie, żc poglądy wyrażane przez „Walkę” stanowią odbl* i ir nasi rojów nie jaklcll malej, przypadkowej grupki, lec/ pokrywają nic / /;i |< Pen lam i kilku tajnych zespołów organizacyjnych w wojsku. Sikor* •iki musi przecież wledzleó, że pracują one - w mydl przepisów oddane* go mu generała Izydora - władnie systemem „linie uszko wy m" I że sa już nlr tylko w lotnie lwie, lecz również w hronl pancernej, a nawet w płe-<lio<ir podobno na ws/ystklch polsku h okrętach istnieją zaprzysiężone kola junty. Cala „dwójka" lotnicza była do niedawna w jej ręku. I.l* <zvjum.i netkl t/innków. ma swe centrale, które w jednym miejscu na* /"',,|*i 'lc .. I .wnl/ij", gd/le Ind/lej „Skorpionem" Itp.
Al.ilk.i to mg,ni I)ohos/yi1sklego. / klótytu współpra< uja owe „Ia-,ni/v l ..Skorpiony", kierowane pi zez Ihij.ilskiego. S/ar/yi1skiego I I .ech-"i’ kiego I)o junty I)oh(js/ydskiego I Junty wymienionych trzech lotni* "" ‘Klat /\f inl.ił.i tajna Junta olU erów sztabowych. A próc/ tego ule I 'Zmtjr w wojsku miotl/leż Stionult lwa Nan u U >wego, no I pilstuU /ycy.
57