gpoka baroku 395
jej maleńka kulista rzeczywistość staje się krągło-j j§cią wieczności.
Lecz tego dumnego dążenia ludzkiego ducha nie I znajdujemy bynajmniej u wszystkich poetów baroku. Większość z nich zadowala się symbolem pękającej bańki, parującej rosy, kręcącej się chorągiewki czy klęsnącej piłki — symbolem zawężonej przestrzeni, krótkiej chwili. Oto jak jeden z marinistów opiewa drobniutkie kręgi opisywane w powietrzu przez świetlika:
Luciolatta gentile, mentre scherzi e faggiri* fai a 1’ombre un monile co ’tuoi lucidi giri.15
[Świetliku miły, / co igrasz i wirujesz, / uczyń w mroku naszyjnik / z twych kółeczek błyszczących.]
Nie boskie to światło, lecz ruch czysto ziemski, obejmujący swymi obrotami niewielką tylko część cienia, to kręgi kreślone z wdziękiem i wstrzemięźliwością japońskiego poematu.
Albo inny wiersz o podobnym wdzięku i podobny w charakterze:
Cilla di bianco umor massa gelata coglie e preme e ne forma un globo breyej n’arma poscia la mano, a fredda neve calda neve aggiungendo ed animata.16
[Weź nieco zamrożonej masy owej substancji białej, / zgnieć ją i uformuj zwartą kulę; / za czym na dłoni ją ułóż, by ujrzeć, jak z zimnym śniegiem / łączy się śnieg ciepły i ruchliwy.]
Śnieżka — podobnie jak kropla rosy i bańka mydlana — jest kulą małą i efemeryczną. Tak jak Marvell, marinista ten próbuje ludzkim gestem utoczyć chwilę w ręku, przelać w jej czystość ciepło i życie. A& w odróżnieniu od Marvella, marinista dobrze wie, iż połączenie życia i czystości