* :»m„ Aueusta Comte’a. W Kursie filozofii
z dzieła ojca pozy ym ’ substancji na rzecz zjawisk
n i ictnta rzeczy a skoncentrowanie się na użytecznej stronie wiedzy, do czego’nie trzeba wcale pojęcia substancji. Durkheim idzie zasadniczo po linii Comte’a, ale niezupełnie W jego argumentacji na rzecz zjawiskowego rozpatrywania religii me chodź, wcale o zrywanie z substancją. Byłaby to niekonsekwencja. Sam przecież walczył o to, aby „fakty społeczne traktować jak rze-czy”6. Nerwem polemiki, zawartej w terminie zjawisk religijnych, jest chęć traktowania ich jako zjawiska społeczne, a więc odczuwane subiektywnie jako naciski i przymusy, c^e obiektywnie
będące cząstką świadomości zbiorowej.
W definicji religii Durkheimowi chodziło przede wszystkim
0 precyzyjne wyodrębnienie zagadnień religioznawczych. Wystąpiła tu tendencja, której współczesny porówna wc zy historyk religii może tylko przyklasnąć, tendencja do uku a wszechstronnej, szerokiej definicji religii neutralnej wobec politeizmów, teizmów, panteizmów czy dynamizmów, definicji, która będzie posiadała walor operatywności dla badacza. Będzie pomocą i drogowskazem, a nie zawadą i ograniczeniem. Akcent musi spoczywać na formalnej stronie zjawiska, która pozostaje zawsze niezmienna, a nie na stronie merytorycznej, bo ta wykazuje wiele wariantów. Ten akcent formalny przesunął się u współczesnych religioznawców w kierunku relacjonistycznym, tzn. w kierunku dostrzegania w religii pewnego stosunku człowieka do tak czy inaczej pojętej nadprzyrodzoności (pierwszy Tiele, potem Soder-blom, van dci Leeuw, Rudolf Otto, Schoeps, a ostatnio szczególnie Mensching). U Durkheima akcent formalny spoczął na kompleksowym ujęciu definicji religii jako zespołu wierzeń
1 piakt^k. Co do tego zaś, co miało cechować ten zespół jako
specyficznie religijny, nastąpiła u uczonego korzystna ewolucja poglądów. Dał nam bowiem dwie zasadnicze definicje religii, pierwszą w De la definition des phenomenes (Próbie
określenia zjawisk religijnych) na s. 22, drugą, dojrzalszą w Les formes elementaire de la vie religieuse na s. 65 (Trzecią umieszczoną tamże na s. 322, należy pominąć jako nieistotną)' ’