Nvv
\\
A
H
aa
* fc®
ho,t^ linieć,
k
%ne
^2%
£H
n ^^cliorzetjijJ
7fucjsze,j
iA7y \vidzeiMte n pm&kdspoMf • n zapewnihkiz-\zkodvsmm«p-pjjęciaofBrt?^
umjsckonpwĄ fi bąk# *1^1 Jfawop*1*^
juihitk^ |
bM^'
.JbW
*****
Mjfl
749
rjura
jola chorego" i konsumpcja zdrowia
kontroli, której z całą mocą podlega medycyna konwencjonalna. W opozycji do autorytetu nadanego lekarzowi z tytułu posiadania przez niego ograniczonej - będącej rezultatem funkcjonalnej specjalizacji — biegłości, dobrze poinformowana, świadoma ciała jednostka może skłaniać się ku bardziej rozproszonemu, holistycznemu podejściu do swego zdrowia. W tym również wypadku mamy do czynienia z sytuacją, w której pacjenci wydają się coraz częściej wymagać od lekarzy, by ci dawali wyraz swych kompetencji, stosując metody leczenia i prowadząc poradnictwo o wysokim stopniu skuteczności (Calnan, Gabe, 1991). W przeciwieństwie z kolei do afektywnej neutralności medycyny konwencjonalnej, terapia w duchu „Nowej Ery”, a także najróżniejszego autoramentu „doradcy życiowi” (ilifestyle counsellors) przejawiają osobiste zaangażowanie w emocje pacjentów, co skuteczne okazać się może w wypadku poszukiwaczy bardziej intymnych ścieżek poprawy swego samopoczucia. W opozycji zaś do orientacji na zbiorowość, a także wbrew wskazanej przez Parsonsa konieczności usunięcia z praktyki medycznej motywacji związanej z osiąganiem korzyści, mamy oto do czynienia z upowszechnianiem związanych ze zdrowiem zawodów, którym towarzyszy komercja i orientacja na siebie. Salony zdrowia i urody oraz kluby fitness często świadczą swoje usługi jako „producenci” zdrowia. Najprawdopodobniej jednak największy kontrast w stosunku do tradycyjnego modelu relacji między lekarzem a pacjentem wiąże się ze zjawiskiem „przebierania w ofertach” (shop-pingaround). Parsons twierdzi, że istnieje wyraźna różnica pomiędzy korzystaniem z usług wykwalifikowanej opieki zdrowotnej a zakupem samochodu i że rutynowy charakter większości konsultacji medycznych wskazuje, iż pacjenci rzadko konsumują usługi medyczne w taki sam sposób, w jaki robią to w wypadku innych towarów czy usług. Niemniej jednak w sytuacji, kiedy wyboru produktów zdrowotnych oraz lekarzy świadczących usługi medyczne ludzie dokonują ze względu na związane z ich zdrowiem ściśle sprecyzowane cele, „przebieranie w ofertach” — pośród wielu różnych opcji — wydawać się może coraz bardziej niezbędne.
Jeśli komercja i orientacja na siebie wpływają na charakter interakcji między lekarzem a pacjentem, to należy również poczynić pewne zastrzeżenia, co do Parsonsa analizy „reintegratywnych”, motywacyjnych elementów zawartych w tej relacji. Każda „dobra praktyka lekarska”, według Parsonsa przejawia się w formie „ogólnych działań zmierzających do »uporania się« z psychologicznymi konsekwencjami” doświadczania „napięć w relacjach społecznych”. Zainteresowania Parsonsa koncentrują się tutaj wokół wykorzenienia chorego z pełnionych przez niego ról społecznych (Parsons, Fox, 1952), ale dobrze poinformowanym, świadomym swego ciała konsumentem zdrowia najpewniej kierować będą egoistyczne pobudki, które wprowadzają nieco inną dynamikę do interakcji ze specjalistami w dziedzinie medycyny. Miast poszukiwać „ucieczki” od społecznej odpowiedzialności, tego typu jednostki będą raczej dążyć do maksyma-