DSC�07 (2)

powinny nadawać się do zamieszkania, _a do zwiedzania. Ta chęć zamieszkania, fru wyraźnie w sobie dostrzegam, nie jest

dostarczy turystyczna widokówka. Dla fotografie pejzaży (miejskich czy wiejski

nie órą

oniryczna (nie śnię o żadnym szczególnie % rakcyjnym miejscu na ziemi), ani empiry_CZn (nie zamierzam kupić domu z prospektu agen cji nieruchomości). Ta chęć jest fantazmaty, czna. pochodzi z pewnej wizyjności, która zda. je się przenosić mnie w przyszłość, do czasu i utopijnego lub w przeszłość, w jakieś miejsce i mnie samego: podwójny ruch, który Baude-laire oddał w wierszach: Zaproszenie do podróży i Poprzednie życie. Wobec tych wybra- _ nych pejzaży wszystko dzieje się tak, jakbym / ? był pewien, że tam byłem lub mam tam się I znaleźć. Freud mówi o ciele matki, że „nie f. ' ma innego miejsca, o którym można by po- I wiedzieć z taką pewnością, że się tam było”. I laka więc byłaby istota pejzażu (wybranego 1 przez pożądanie): heimlich, ożywiająca we -mnie wspomnienie Matki (zgoła nie niepoko- ]■-

' Charles ClifTord,

68