tograHa jednolita posiada wszystko, co składa się na banalność; , Jedność” kompozycji Jest przecież pierwszą regułą pospolitej retoryki (a zwłaszcza szkolnej). „Temat zdjęcia — brzmi rada dla fotografów amatorów — powinien być prosty, oswobodzony z niepotrzebnych j szczegółów. Można to określić jako poszukiwanie jedności.”
Zdjęcia reportażowe są często fotografiami jednolitymi (zdjęcie jednolite nie musi być spokojne). W tych obrazach nie ma punctunr. jest gwałtowność, istota ich może przygnębić, jednak nie niepokoi; zdjęcie może „krzyczeć”, ale nie rani. Te zdjęcia reportażowe docierają do nas (od razu) — i to wszystko. Przeglądam je, ale ich nie zapamiętuję. Nigdy żaden ich szczegół (w jakimś rogu) nie przerywa mojego oglądania: interesuję się tym (bo interesuję się światem), ale za nimi nie przepadam.
Inne zdjęcie jednolite to zdjęcie pornograficzne (me mówię erotyczne: erotyzm jest pornografią zakłóconą, naruszoną). Nic bardziej jednorodnego niż zdjęcie pornograficzne. Jest to zawsze zdjęcie naiwne, nie mające w sobie
dalszego celu i wyrachowania. Jak oświetlona witryna ukazująca mi tylko jeden klejnot, tak całe zdjęcie porno polega na przedstawienie jedynej rzeczy, seksu. Nigdy nie ma tu innego zakłócającego przedmiotu, który odciągałby od tematu, opóźniał lub rozpraszał uwagę. Dowód a contrario: Mapplethorpe przenosi swoje zrobione na dużym planie tematy seksu do erotyzmu, fotografując w zbliżeniu splot tkaniny slipów: fotografia nie jest już jednorodna, ponieważ może zainteresować sposobem tkania.
18
W tej na ogół jednorodnej przestrzeni przyciąga mnie czasem (ale niestety, rzadko) jakiś „szczegół”. Czuję, że sama jego obecność zmienia moje odczytanie, że patrzę już na zdjęcie jako na coś nowego, wyróżnionego w moich oczach wyższą wartością. Ten szczegół to właśnie pun-clitni (to, co mnie nakłuwa).
73