S. CHERUBINI
Każdy z czterech Cherubinów, którzy w wizji Ezechiela niosą przez niebiosa rozpłomieniony tron Pana, ma wedle fantastycznego opisu proroka (Ezech., 1.6,10; 10.14,21) cztery twarze, skierowane każda w inną stronę (z przodu twarz ludzka, z tyłu orla, z prawej pysk lwa, z lewej wołu), i cztery skrzydła, dwa rozpostarte, dwa złożone (Ezech., 1.6,11*
10, 21); prócz tego „wszystko ciało ich, i grzbiety ich, i ręce ich, i skrzydła ich... pełne były oczu” (Ezech., 10.12)S4, a i cztery koła, po jednym na każdego Cherubina (Ez. 1.15—16; 10,9—10), są całe usiane oczami (Ezech., 1.18; 10.12). Z wyglądu zatem, bardziej jeszcze niż do czworonożnych skrzydlatych potworów pojawiających się w sztuce Mezopotamii M, postacie Cherubinów zbliżone są do egipskiego typu „Bes panteo” 3ł, czyli Harmerti, którego całe ciało pokryte jest oczami (fig. 1—3)87, twarz otaczają główki rozmaitych zwierząt, nogi Cherubinów, które mają stopy „jako stopa nogi cielęcej” (Ezech., 1.7).
Mnogość twarzyM, a zwłaszcza oczu, jest oznaką wszystkowidzenia owych istot3#, które mogą patrzeć we wszystkich kierunkach nie odwracając się, podobnie jak koła usiane oczami mogą iść „na wszystkie strony swoje, a nie obracają się” (Ezech., 1.17; 10.11,16 i nast.). Nie bez podstawy Cherubini pełnią według tradycji funkcję strażników40, przypominającą, choć z daleka, funkcję Argosa „wielookiego” (Panoptes: rozdz. IX, 2). Taka wszystkowidząca wszechobecność tkwi w ich meteorologicznej naturze, czy to jako chmur burzę niosących (por. Ezech., 1.14; 10.5 i nast.), czy też jako czterech wiatrów (odpowiadających czterem stronom świata)41, gdyż jest to właściwość wiatru, że wszędzie przelatuje, a więc i wszystko widzi (por. Wstęp). W Sam., 22 ( = Ps. 18), 11, Jahwe „jeździł na Cherubinach4*, latał i widzian jest na skrzydłach wiatrowych”, kiedy szaleje huragan.
Tak przedstawiona w wizji Ezechiela wszystkowidząca wszechobecność Cherubinów wyraża wszystkowidzącą wszechobecność samego Jahwe43, którego tron podtrzymują. Oczywiście Jahwe, jako bóg nieba, ma oczy ogarniające całą ziemię (Zach., 4.10; por. U Kron., 16.9); „siedmioro oczu” otwartych i czuwających nad ostatnim kamieniem odbudowanej świątyni (Zach., 3.9)44 (interpretowano jako siedem planet45, pojętych jako oczy Jahwe 46) które, „dziesięć tysięcy razy jaśniejsze od słońca”, widzą nawet w ciemnościach nocy (Ecc., 23.18—20) i przywodzą na myśl gwiazdy, którymi usiany jest firmament. Oczywiście, konkretne wyobrażenie Jahwe z taką ilością oczu było równie trudne do pogodzenia z ideałem boskości według Prawa, jak i wyobrażenie Jahwe o czterech twarzach (por. wyżej, rozdz. IV, 2).
Trudność taka nie istniała w odniesieniu do Cherubinów, a jeszcze mniej w odniesieniu do Szatana, któremu podobną monstrualność można było bez skrupułów przypisać. Cennego świadectwa dostarcza nam w tej mierze Talmud babiloński. W traktacie Aboda zara, 20 a-b, powiedziane jest: „Nie godzi się spoglądać na piękną niewiastę, nawet jeśli jest wolna, a na zamężną nawet, jeśli jest brzydka, ani na pstre suknie niewieście,
110