Jakiś czas temu stałem przed zaliczeniem pracy dyplomowej. Jeden wielki plus tego, że praktycznie to ja zaproponowałem temat :) Jak to zawsze bywa (przynajmniej u mnie) do konstrukcji pracy zabrałem się niecałe 2 tygodnie przez oddaniem. Schemat został podpatrzony z zasilacza o regulacji prądowej do 2A, przerobiłem go i działał tylko na kartce papieru. Bardzo się ucieszyłem gdy po zmontowaniu działał też w rzeczywistości.
Całość umieściłem w metalowej obudowie, z tłu niej zamontowałem wentylator (taki jak ma zasilacz w komputerze), z przodu analogowe wskaźniki (woltomierz i amperomierz). Dwa LED'y - jeden zielony (włączony zasilacz), drugi czerwony ( sygnalizacja włączenia zabezpieczenia prądowego).
Zastosowałem w konstrukcji bardzo popularne tranzystory 2N3055, oraz 2 transformatory toroidalne (dla zmniejszenia wielkości zasilacza). Oczywiście można zastosować jeden transformator. Chcąc wyeliminować nadmierne grzanie się tranzystorów (duże spadki na nich) podczas pobierania małych napięć i dużym prądzie - zastosowałem przełącznik (co widać na schemacie). Taki przełącznik można zautomatyzować stosując prosty układ na tranzystorze i przekaźniku, który sam będzie przełączał.
Tranzystory mocy oraz mostek zostały zaopatrzone w sporej wielkości radiatory - całość chłodzona przez wentylator - spisuje się wyśmienicie. Zasilacz posiada zabezpieczenie przeciw zwarciowe, płynna regulacja prądu i napięcia działa super, polecam wykonanie takiego zasilacza !!!