padkach mogła napotkać opór, organizowany przez lokalnych władców norweskiego Oplandu również przy użyciu haseł religijnych. Dotyczyć to może przede wszystkim okolic bardziej oddalonych od wybrzeża, które w mniejszym stopniu podlegały kulturalnym wpływom zza granicy i gdzie proces tworzenia się warunków sprzyjających powstawaniu większych organizmów państwowycłi w porównaniu z innymi częściami Norwegii był znacznie opóźniony. Opowiadając już pod wpływem kanonizacji Olafa o umacnianiu przez niego władzy w tamtych okolicach Sigvat podał, że usunął on z Oplandu jedenastu królików i wprowadził chrześcijaństwo 31. Relacjonując to samo zdarzenie inny skald, Ottar, we wcześniejszym wierszu niż utwór Sigvata, podkreśla polityczny charakter działalności króla32. Niemniej można wierzyć w tym wypadku Sigvatowi, chociaż heroicyzuje on swego kanonizowanego pana. Na podstawie Snorre Sturlasona wiadomo bowiem, że Olaf lub ludzie działający na jego polecenie rozbijali posągi Thora, które znajdowały się w dworach możnych33. Jak wskazuje E. Buli, odnoszący się bardzo krytycznie do wartości źródłowej autora HeimsTcringli, ten fragment sagi odznacza się bardzo dobrą znajomością stosunków lokalnych. Nie mógł więc powstać w oparciu o tradycję ukształtowaną dopiero w Islandii, lecz opiera się na jej starszej, norweskiej warstwie34. Tak więc w czasach Olafa Haraldssona pod hasłami dawnej religii skupiły się również siły społeczne, przeciwstawiające się jego polityce zmierzającej do unifikacji kraju. Wydaje się
81 E. A. Kock, op. cit. t. I, s. 124, Erfidrdpa Ólufs helga, zwrotka 2.
32 E. A. Kock, oj), cit. t. I, 8. 139, Hęfudla/usn, zwrotka 16—18.
33 Snom Stuiiuson, Heimskringla t. II, Olafs saga, cap. 112, 113.
34 E. Buli, op. cit. s. 159 i nast.
wszakże, iż istniała różnica w społecznym charakterze tej ostatniej opozycji i polityce jarlów Trondheimu: lokalni przywódcy Oplandu raczej nie dorośli jeszcze do szerszych perspektyw politycznych, podczas gdy pierwsi, a w każdym razie jarl Hakon i Eryk Iłakonarson reprezentowali chyba tylko inną wersję takiej samej zjednoczeniowej tendencji niż królowie, przeciwko kró-rym występowali.
Nie można też absolutyzować twierdzenia o roli re-ligii jako ideologicznego wyrazu różnych tendencji politycznych w Norwegii. Świadczy o tym choćby przytoczony już poprzednio (patrz s. 221) fakt występowania po stronie Olafa Haraldssona w bitwie pod Stiklestad zarówno chrześcijan, jak i pogan.
Wydaje się, że również w Szwecji za dawnymi wierzeniami opowiadały się nie tylko masy ludowe, lecz również i możni i to chyba z analogicznych jak w Norwegii powodów. Zastanawiający jest tu już fakt założenia przez Olafa Skotkonunga biskupstwa właśnie w Sigtunie, a więc w miejscowości oddalonej od Starej Uppsali o około 20 km. Jeżeli weźmie się pod uwagę rolę możnych w organizowaniu publicznego kultu w tym ośrodku, poświadczoną w tym wypadku przez Adama Bremeńskiego, który pisał nawet o składaniu ofiar przez królów z okazji odbywających się tam uroczystości (patrz s. 81), nasuwa się przypuszczenie, że Olof chciał stworzyć nowe, chrześcijańskie centrum religijne, konkurujące wyraźnie ze względu na swe położenie z dawnym. U Adama Bremeńskiego mamy też wskazówkę, że te starania króla spotkało niepowodzenie. Autor ten bowiem pisze o układzie zawartym między mieszkańcami Upplandu i Olofem, na mocy którego mógł on — jeżeli zechciał — zostać chrześcijaninem. Nie mógł jednak nikogo nawracać pod przymusem i miał wybrać dla siebie „najlepszą część Szwecji", gdzie wolno
233