irjiNauft, geoasss słoikimy słowy rzeki: myeysye dobrze, blasceyv| prajwjdi i naszych bogow. Swy^fey blaszey gema odpfo]wyedz[al], er*k$ea: myey sye dobrze, dobfrjy s$dz[a], alle nyemolw, by waszy bałwan}o] wye bogowye były, allecz s§ dyablfi], gysz sewszemy stymy, a czaosz sye gy(m] modlyt) ywnye wyerzt), wyecznemja] ognyv przis<)-dzonj będ$, Bozgnew&w sye studzą, przykazał gy kiymy bycz, azbyw-szy sesyt) wcyemnycz$ wsadzycz. Swyt)ty blaszey gema rzekł: wyło, mnymasz, by twey1) m<»ky mogły ody^oz miloscz bozt), ya[sz] gest ▼dzwyerdzona wsyeroy mee[m]? gotow cyesm gydz nyetelye wcyem-w njczif, alle ywesmyercz przeymy$ Ihezy Gristosowo. asfcym przesno[cz] wsadzon do cyemnyoe. Potem wwyedzon przed s$dz$, gensze y<J>l g(yj namalwacz onze groz<>, onze dobr$ rzeczy, aby sye odwrocyl odkrfze]-scyanskey wy ary. Swytjfcy blasze[y] mosznye') z<)dal oyrzpyenya prze Ib{e)zT crisfca. yzrzew to s^dza, kazaal gfy]...
m 3. ...sbizacz, przey^sz sijdza daal ge sgymaoz, chcz$cz ge przi-m$cycz *), aby sye gych bałwanom modliły, teda gema oay nyewyasty odpowyedzały: czarny s$ waszych bogow obraszy, alle chcecyely, by* cbom sye gym modliły, odpuscycyesz naam, acz ge dowody donye-syemy yzmygemy, wy$cz yzrzicye, yszcy sye gym b^dzemy modlicz. *• Teda s^dza tego wszegfo] gym powolyL Ty iste nyewyasfty], wzy$w-szy ony dyabelske obrazy, nyesly ge dogezyora istopily, arzk$cz: s$ly to bogowye, nyechacz vilaz$ stego gezyora. To vsliszew s<xłza, wscye* klym gnyewem y<>l sye saam bycz, arzk^cz swym slngam: nędzny, czemnscye nyechowaly bogow naszich, aby sye gym ta nyeczescz nye-<» stała, gydzcyesz, prziwyedzcye przedmy<t ty nyewyasty Agdysz s$ prziwyedzony, rzekł gym s$dza takosz: wy dobr$ rzeczy mołwy^cz, zdradzilyscye mye wmich bogoch, wroyotaliscye ge wgezyoro. gemusz nyewyasty odpowyedzały: bog wszemog^cy wye mysi człowyecz^. a gdysz to twogy bogowye były, czemosz tego czso sye gym stało, nyewye-m dzely? skwarzonym olowem obl[e]wacz, spotem kazał ge powyesycz ikazal ge szelaznimy osikamy cargacz, gychfsjze cyała wsnyegowey bal oscy bila...
4. b^dzoye drusznego syercza, dobr(ze)scye poczuły, dobrze dosko-naycye, zakrotk<> wyeszmyecye wyeczne wyesyele. yslyszewszi
66 to ony, teda stego kaszda zadała miloscywye prze ihezu Crisfca oyrz-pyecz. Potem s$dza kazał ge w wyeliky oghen wmyotacz, gymsze oghen nyozs nyeszkodzil yzrzew to s^dza, rzekł gym: ostanoye swych czarów amodloyesye naszim bogom, albooz waas kaszt) wszistky scy*
') Tak w rkp. — *) przimocycz — Malinowski otyta: przymęczyć, Łoi: prty-inącić (por.: nięcić = conturbare).
nacz. aorty gema odpowyedzały: dokonay, czsos pocz^L yvsz cy ntts co nasz miły lheza Crist wola knyebeslcemn krołewskwu. vsłiszew to s^dza, kazał ge wszistky poscynacz. Agdysz ge knsmyercy wywyedzono, pokli^kezy naswa kolana, nacz^ly boga prosycz agemosye poleczacz, arzekócz: gospodnye wszemog^oy, genszee naas wywyodł scyemnoscy przez wy arstwa aw wyodles naas wswyatłoscz twey slotkey znayo-65 moscy, czsoszes nasza cyala kazał sobye żywo offerowacz, prziymy dzisya nasze dusze, to becz ge poleczamy. azatym wszech głowy .po-scyn&ny. Fotem s$dza kazał przed syif swy<)tego Błaszeya wywyescz, arzk(J»cz gemy: chcesz sye bogom naszym modlicz, czily nye chcesz. 8w$ty Blaszey gemv odpowyedzał: stradnikv nędzny, nyeboy$[cz]...
Kazania gnieźnieńskie pochodzą z końca wieku XIV. Rękopis ich znajduje się w bibliotece Kapituły Gnieźnieńskiej. Cały kodeks, formatu Stałego folio, zawiera 103 kazań łacińskich i 10 polskich.
Wydania. Zabytek dawnej mowy polskiej. Wydał Tytus Adam Dzialynski Poznań, 1857. Kart nL 4, sfer. 84, tabł. faksymfl. 15. [Przytem transkrypcja tekstu w pisowni zmodernizowanej prze* L. Jagielskiego}. — Wydanie krytyczne: Kazania gniezieńskie. Tekst i glosy z rękopisu wydał, uwagami i słownikiem opatrzył Wład. Nehring. RAU Wyda. łtłoL Ł 25 (1897), str. 1—114 i odb.1) — Wyjątki z Kazań: Nehring AS str. 251—3; Kryńscy ZJS str. 51—60; Bruckner iW str. 22—41; Drzewiecki TJS str. 25—39; TassycJd NZJP str. 119—126 [Przewal' nie w pisowni zmodernizowanej]- — Tekst niniejszy opiera się na rękopisie. Litery, wyrazy i zdania, dopisane między wierszami lub na marginesach, umieszczam w nawiasach okrągłych ( ). Powtarzania się, dość częstego, liter czy zgłosek przy przenoszeniu wyrazów (np. a-angol, o-obrasz) nie zaznaczam. Tak samo pomijam wyrazy, przez pomyłkę przepiaywacza powtórzone, a potem skreślone. Wszystko to zebrał dokładnie w swojem wydaniu Nehring. Skróty w rodzaju: psto, pstocz, naę, boszef, ludiez, potez, tetho, mile*, gesecs, appli, plath i t. d. rozwiązuję, podając uzupełnienia w nawiasach łamanych: p<re>sto, p<re>stocz, na<m>, bosze<ra>, ludse<m>, pota<m>, te<n>tho, mile<g>o, ge<n>secz, ap<osto>li, p<ra>lath. Skrócenia typowe: xt, xpt, xpiani (Chryst, chrześcijanin) pozostawiam bez zmiany W nawiasach graniastych ( J daję uzupełnienia liter lub zgłosek, opuszczonych wskutek widocznej omyłki przepisywacza.
Opracowania. Hanuas J., Wykaz form przypadkowych w kazaniach gnieźnieńakioh z r. 1418. SKJ fc. 1 (1880), str. 335—74 i odb. (Materjały do historji form dekliu. w jęz. ataropol. w. XIV i XV. T. 1, Kraków, 1880). — Semenorifi A., Kritiaohe Bemarkungen su altpolniachen Texten. [L Zabytek dawnej mowy polskiej]. JA t, 7 (1884), str. 419—33. — Erzepki B., Der Tekst der Gnesener Pre-digten kritiaoh beleuchtet. Einleitung zur Abhandlung <Die Sprache der Gnesener Pradigten». Inaug. Diaaert. Poseo, 1885. — Bruchnalski W., * Legenda anrea* w literaturze polskiej XV w. [1. Kazania gnieźnieńskie] RAU Wyda. ftlol. t. ll
ł) Tak w rkp. — 3) Wyd. nowe; Kazania gnieinkóakie. Wydal Stefan Yrtcl-Wicrczyński, Poznań. 1953. — Zob. Dodatek: Bibliografia.