ciągającym oddziałem żołnierzy uzbrojonych w halabardy. — Bardzo ładne jest obramowanie z perspektywicznie narysowanych słupów o niszach wydrążonych pod kapitelami. W lewej stoi mała złota figurka kobiety, w prawej -— rycerza. W górze profilowana wygięta w dół listewka spięta, jak zwornikiem, ozdobną gotycką latarnią złoconą, z fialami, opleciona naturalistycz-nie rysowanymi gałązkami, z których wyrastają listki i białe kwiaty wolno-płatkowe o złotych, dzbankowatych, podwójnych słupkach i postrzępionej koronie.
ni. warsztat szewski. W przestronnej izbie, przechodzącej z tyłu w wąski alkierz, o ścianach pomalowanych na kolor ciemnopopielaty z odcieniem brązowawym, króluje na środku szewcowa, siedząca na krześle przy kądzieli. Jest wystrojona w powłóczystą suknię zieloną (malachitową w świetle, szmaragdową w cieniach) z wycięciem trójkątnym, odsłaniającym rąbek koszuli i szyję owiniętą dwukrotnie złotym łańcuchem; na głowie ma wysoki biały, złotem haftowany czepiec. Majstrowa spogląda spod przymkniętych powiek na siedzącego na ziemi łysego błazna w siarkowożółtym kubraku, z opuszczoną na plecy kapucą z dzwonkami, trzymającego pod pachą kobzę. Na brzegu kubraka wypisane ma kapitalikami słowo francuskie „aymon”, odnoszące się może do utrzymywania się waganta z jałmużny (fr. aumóne), lub może do tytułu romansu o synach Haimona, który w owym czasie ukazał się w niemieckim przekładzie. Któż, jak nie joculator, wędrowny błazen, miał kobietom opowiadać romanse? Malutkie nagie dziecko czepia się sukni matczynej, zachowawszy się przedtem zgoła nieprzyzwoicie. Ale szewcowa, zapomniawszy o obowiązkach matki, słucha błazna. W głębi alkierza przykrawa starszy już majster cholewki na długim stole, dwaj czeladnicy szyją buty siedząc na niskich zydlach. Na ścianie na wprost wisi półka, z poustawianymi na regałach kopytami i różnych kolorów ciżmami, a na samej górze stoi kogut. — Złote profilowane filarki, przechodzące górą w szaro-żóltawe maswerki, obramowują tę miniaturę.
15 herb siodlarzy. Kwadratową przestrzeń, z tłem lazurowym, ujętą w drewniane profilowane ramy złocone, zamknięte u góry splątaną gęstwiną na-turalistycznie malowanych, złoconych, ciernistych gałązek róży, dzieli na dwie połowy białoróżowa kolumna, na której wisi tarcza z herbem siodlarzy: siodłem. W lewej połowie stoi mężczyzna brodaty, fantastycznie ubrany w buty wysokie z dziobami, różowy kubrak do kolan, z żółtymi wyłogami i zielony turban, spod którego wystają końce białej chusty, z nasadzonym na głowę kogutem. U pasa zwisa mu torba ze skóry borsuczej. W prawej podniesionej ręce trzyma pałkę żelazną, lewą opiera na tarczy zielonej, na
40