Archiwum Gazety Wyborczej; Trzy ataki w jeden dzień
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 218, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2001/09/18, dział
ŚWIAT, str. 9 STUDIO
GAZETA
REUTERS, AFP, MAW; ASŁAMBEK ASŁACHANOW; NOT. RICZ
Czeczenia. Zginęło 23
Rosjan
Trzy ataki w jeden dzień
Kilkuset partyzantów czeczeńskich zaatakowało wczoraj o świcie
drugie miasto republiki - Gudermes - i podłożyło bombę w Argunie. Pod Groznym
zestrzelili śmigłowiec z 13 oficerami
To najpoważniejsza od wielu miesięcy ofensywa Czeczenów. Akcja była znakomicie zaplanowana. Pierwszy
atak nastąpił o szóstej rano na budzący się ze snu Gudermes. Choć jest to drugie
miasto w Czeczenii, w rzeczywistości wygląda jak
ciągnąca się przez kilkadziesiąt kilometrów wieś przedzielona posterunkami
kontrolnymi armii rosyjskiej. Napastnicy dobrze wiedzieli, gdzie są posterunki.
Po kilkugodzinnych walkach żołnierze zostali zepchnięci do centrum, gdzie mieści
się kilka budynków administracji rosyjskiej w Czeczenii.
Przez wiele miesięcy podczas ostatniej wojny Gudermes pełnił funkcję stolicy
republiki. Do czasu odbudowy centrum zrujnowanego Groznego mieściła się tu cała
cywilna administracja Czeczenii. Przez Gudermes
przebiega też najważniejszy węzeł kolejowy republiki i dwie drogi łączące jej
krańce. Dlatego atak partyzantów na cały dzień sparaliżował komunikację w Czeczenii. W obawie przed kolejnymi atakami Rosjanie
zablokowali większe drogi. Nie odbyło się też posiedzenie rządu lojalnego wobec
Moskwy (część ministrów bała się opuścić swoje gabinety). Według anonimowych
urzędników rosyjskich zginęło przynajmniej dziesięciu Rosjan.
Rzecznik prezydenta Asłana Maschadowa triumfalnie ogłosił, że Czeczeni opanowali miasto. Żołnierze rosyjscy mieli
rzekomo zabarykadować się w piwnicach kilku budynków w centrum i rozpocząć
negocjacje z partyzantami.
Rosjanie natomiast twierdzą, że nie stracili kontroli nad Gudermesem, ale
skierowali do niego posiłki. Miasto jest całkowicie zablokowane. Mieszkańcy, do
których udało się dodzwonić dziennikarzom, potwierdzają, że przez cały
poniedziałek słychać było kanonadę.
W południe na lotnisku Chankała pod Groznym rozbił się rosyjski śmigłowiec
Mi-8 z 13 oficerami na pokładzie. Wkrótce po starcie maszyna została ostrzelana
i spadła w płomieniach. Wszyscy pasażerowie zginęli. Prawdopodobnie było wśród
nich dwóch generałów, w tym Anatolij Pozniakow, szef komisji koordynującej
współpracę armii z administracją cywilną w Czeczenii.
W trzecim poniedziałkowym ataku zamachowiec-samobójca zdetonował bombę przed
domem szefa lokalnej administracji w Argunie na południu Czeczenii. Poza zamachowcem nikt nie zginął. Partyzanci
twierdzą także, że na kilka godzin opanowali miasteczko Nożaj-jurt na
południowym wschodzie. W sumie we wszystkich atakach mogło wziąć udział nawet
1000 Czeczenów.
REUTERS, AFP, MAW
DLA GAZETY
ASŁAMBEK ASŁACHANOW
czeczeński deputowany do rosyjskiej Dumy
Wbrew temu, co mówią generałowie rosyjscy, Czeczeni wciąż przedstawiają groźną siłę i są zdolni do
przeprowadzania poważnych akcji zbrojnych. Ludzie z otoczenia Asłana Maschadowa
powtarzają mi: "Nie jesteśmy rozbici, działamy wspólnie". Do Rosji wciąż trafia
z Kaukazu "gruz-200" [tak wojskowi nazywają przybywające z frontu zwłoki
poległych żołnierzy - red.], Czeczeni nie nadążają
chować swoich zabitych. A po obu stronach konfliktu najwięcej do powiedzenia
mają ludzie, którym zależy na tym, by wojna trwała jak najdłużej, pomagała im
się bogacić. Poza tym po tym, co wydarzyło się w USA, nikt się nawet nie
zająknie, że trzeba rozpocząć negocjacje pokojowe. My, Czeczeni, już się nauczyliśmy, że po każdym akcie
terrorystycznym, gdziekolwiek by się on wydarzył, biorą się za nas wszędzie - od
Kamczatki do Kaliningradu. Teraz też tak będzie. Tyle że już nikt, żadne Stany
Zjednoczone, żadni Europejczycy, nie wstawi się za nas. Wszystko to oznacza
jedno - koszmarna wojna będzie się ciągnąć w nieskończoność.
NOT. RICZ
[podpis pod fot./rys.]
Uderzenia partyzantów
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
JEDEN DZIEŃ Z ŻYCIA KRZYSZTOF IBISZ35 18 Pażdziernik 2001 Walki o raj na ziemiHanka Podolska Jeden Dzien W Tokio18 18 Wrzesień 1999 Kiedy przyjdą wysadzić domjeden dzien iwana?nisowiczaJeden dzień dla miłości Paulla32 27 Wrzesień 2001 Kapitulacja czy rokowaniaJuliusz Verne Jeden dzień dziennikarza amerykańskiego w 2890 roku [pl]Lepszy jeden dzien w przedsionkach Twychwięcej podobnych podstron