Filozofia chrześcijańska
Filozofia chrześcijańska - „ określenie to jest samo w sobie uzasadnione, nie należy go jednak błędnie rozumieć: nie powinno ono błędnie sugerować, jakoby istniała jakaś oficjalna filozofia Kościoła, gdtyż wiara jako taka nie jest filozofią Ma ono raczej oznaczać chrześcijańską refleksję filozoficzną spekulację filozoficzną powstałą w żywotnym związku z wiarą" (76).
Wypowiedziane są tutą dwie ważne tezy:
♦ istnieje „filozofia chrześcijańska”
♦ posługiwanie się tyra terminem jest zarówno uzasadniane, jak i prawomocne.
Powstaje problem, jak rozumieć ów „żywotny związek z wiarą”?
Dokładniejsze wyjaśnienie następuje w dalszych partiach omawianego tekstu, odróżniającego dwa aspekty „filozofii chrześcijańskiej”:
subiektywny (negatywny) - Jak należy rozumieć owo oczyszczenie. Papież przytacza w tym kontekście nazwiska dwu wybitnych myślicieli: Pascala i Kierkegaarda. Każdy z nich był namiętnym przeciwnikiem takiego posługiwania się rozumem, który albo ograniczał; albo przekraczał jego kompetencję. Pascal nie protestował - jak się sądzi powszechnie - przeciw Kartezjuszcrwi; jego głównymi przeciwnikami byli „pirrańczycy”, czyli sceptycy spod znaku Mnntaigne’a; to właśnie w polemice z nimi tkazywał właściwy użytek z rozumu Innego rodzaju oczyszczenie było zamiarem Kierkegaarda: ukazywał ułomność ludzkiego rozumu, przeciwstawiając się absolutnemu statusowi filozofii jako poznania Wszystkiego.
„Istnieje też aspekt obiektywny, dotyczący treści filozofii: objawienie ukazuje wyraźnie pewne prawdy, których rozum, być maże, nigdy by nie odkrył, gdyby był zdany na własne siły, choć nie są one niedostępne dla jego naturalnego paznanid’ (76). Jakie są to zagadnienia, których odkrywanie uwarunkowane poprzez objawienie religijne, dokładniej mówiąc objawienie biblijne. Wchodzą tutaj w grę: pojęcie Boga Stwórcy osobowego i wolnego (gestem, który jestem” u Księgi Wyjścia). Dalej koncepcja osoby jatko istoty duchowej, a w związku z tym ukazanie godności i wolności człowieka jako osoby. Niezmiernie ważna dla europejskiej filozofii była biblijna koncepcja czasu linearnego, a w związku z tym pojęcie histaryczności bytu i człowieka Bez problemów, jakie stwarzał tekst biblijny, nie rozwinęłaby się heraeneutyka Wymienić także należy wielkie i złożone pytanie unde małum, któte na gruncie monoteizmu nabiera szczególnie dramatycznego charakteru
L Trzeba z całą mocą stwierdzić: nie ma religii neutralnej mitologicznie. Jest to prawdziwe dla każdej tradycji religijnej, także i tradycyjnych religii Wschodu, w których w zasadzie nie został przeprowadzany rozdział religii i filozofii. Tezy filozoficzne - tak antologiczne, jak epistemologiczne czy antropologiczne są tutą wypowiadane w kontekście religijnym, na przykład sateriologicznym. Hinduistyczna tradycja Upaniszad głosi jako kierunek pracy wiodącej do ocalenia odkrycie takiej oto tożsamości: atman jest brahmanem, czyli duch indywidualny jest tożsamy z duchem całości świata Wszystko jest Jednym, innymi słowy u podstaw wszystkiego jest zasada pan-en-henizmu Nie jest neutralna filozoficznie buddyjska negacja bytu substancjalnego z czego wynika apersonalizm tej tradycji religijnej.
2 Spotykamy także refleksję filozoficzną dla której religia źródłem natchnienia czerpie z niej swoją inspirację. Nikt rozsądny nie zaneguje znaczenia dla filozofii faktu, iż Lćvinas był wierzącym i praktykującym żydem
Wiara jest przyjęciem objawienia (auditus fldei), która następnie jest rozwinięta przez pracę rozumu, zgodnie ze sformułowaniem św. Anzelma - fides ąuaerens intellectum Jaka ma być relacja filozofii i teologii Czytamy w encyklice: „filozofia musi się kierować własnymi regułami i opierać na własnych zasadach; jednakże prawda jest tylko jedna Treści objawienia nigdy nie mogą umniejszać odkryć rozumu i jego słusznej autonomii; rozum jednak ze swej strony nigdy nie powinien utracić zdolności do refleksji nad samym sobą i do stawiania pytań, świadom, że nie maże przypisać sobie statusu absolutnego i wyłącznegd’ (79). Mamy tutą kilka ważnych stwierdzeń. Zostaje potwierdzona w sposób jednoznaczny autonomia rozumu i filozofii, który ma kierować się swoimi regułami pracy i rzetelności intelektualnej. Objawienie nie unieważnia wysiłku myśli ludzkiej, zmierzającego do poznania. Konieczna jest jednak refleksja rozumu nad samym sobą krytyczna analiza swoich własnych mocy poznawczych, i ich ograniczeń.
Jednakże autor encykliki krytycznie ocenia pogląd wy znający „status absolutny rozumu”. Takie stanowisko dotyka punktu najbardziej newralgicznego w rozpatrywaniu zagadnienia relacji pomiędzy religią a filozofią Racjonalizm „oświeceniowy” będzie temu radykalnie przeciwny: jest przekonany, że religia nie ma prawa osądzać rozumu, nikt nie ma ani uprawnienią ani władzy aby osądzać rozum absolutny. Ciekawe jednak, że omawiając tę kwestię encyklika nie odwołuje się do Objawienia, nie odwołuje się do teologicznej debaty na temat granic poznania rozumowego, pisze po prostu, „że (rozum) nie może przypisać sobie statusu absolutnego i wyłącznego”. Rozumiem to tak, że debata na temat granic poznania racjonalnego jest wewnętrzną debatą filozofów. Ponieważ prawda jest jedna (79), stąd powstaje problem uzgodnienia wniosków, do których dochodzi badanie rozumu z wymogami Objawienia. Encyklika wskazuje na znaczenie św. Tomasza z Akwinu dla dojrzałego i zrównoważonego określenia stosunku rozumu i wiary: „ Wiara [...1 nie lęki się rozumu, ale szuka jego pomocy i pokłada w nim ufność. Jak łaski opiera się na naturze i pozwala jej osiąjnąć pełnię, i tak wiara opiera się na rozumie i go doskonali. Rozum oświecany przez wiarę zostaje uwolniony od ułomności i ograniczeń, których źródłem jest nieposłuszeństwo grzechu, i zyskuje potrzebną moc, by wznieść się ku poznaniu tajemnicy Boga w Trący Jedynego" (43). Zwrócić należy uwagę na dwa elementy: najpierw ocena zdolności poznawczych rozumu i ich ograniczenia. Jest to sfera - jak wspomniałem o tym powyżej - pracy samego rozumu Odrębna jest natomiast sprawa usytuowania rozumu w całej