Budowa interfejsu sterującego urządzeniami AGD




Budowa interfejsu sterującego urządzeniami AGD






























Artykuł
pochodziz CHIP-a
nr 02/2002Śpij
spokojnie, pecet czuwa2002-02-24Tomasz
Hrycuniak


Budowa interfejsu sterującego
urządzeniami AGD


Komputerowo sterowane urządzenia
gospodarstwa domowego - na pewno każdy o czymś takim słyszał. Chcemy o
określonej porze nakarmić rybki w akwarium, ale nie zamierzamy wstawać z
fotela? Da się to zrobić. O inteligentnych budynkach mówi się tu i
ówdzie.














  




Rys. 1. Jeśli zajdzie
potrzeba włączania i wyłączania sprzętu większej mocy,
powinniśmy kupić odpowiednio wytrzymałe
przekaźniki.Problem
w tym, że ceny instalacji zamieniających zwykłe mieszkania w
"myślące" lokale nadal odstraszają nawet najbogatszych. Nie jesteśmy
jednak skazani tylko na marzenia o inteligentnym domu. Spróbujmy
zbudować tanią namiastkę takiego
systemu.      Podstawą wszystkich
nowoczesnych układów sterowania domowymi urządzeniami są komputery.
Zazwyczaj nawet z wyglądu nie przypominają one klasycznych pecetów.
Najczęściej mamy do czynienia z niewielkim pudełkiem, wyposażonym w
kilka gniazd. We wnętrzu takiej czarnej skrzynki znaleźć można
procesor typu 486, pamięć, jakiś układ graficzny. Jednym słowem jest
to stary pecet w miniaturce. Producent okroił go z wszystkiego, z
czego się da, a w zamian dodał zespół rozbudowanych układów
wejścia/wyjścia, które pozwalają przyłączyć najrozmaitsze zewnętrzne
urządzenia wykonawcze.     Nasze
komputery domowe przeznaczone są do zupełnie innych zastosowań.
Znacznie większa moc obliczeniowa, pojemne dyski twarde czy karty
graficzne sprzętowo wspomagające generowanie trójwymiarowych obrazów
na nic się nie zdadzą, jeśli zechcemy wykorzystać peceta choćby do
włączania i wyłączania urządzeń elektrycznych. Powód takiego stanu
rzeczy jest bardzo prosty: w standardowym wyposażeniu domowego
komputera brakuje stosownego interfejsu sterującego. Poza tym nawet
niezwykle rozbudowane systemy operacyjne nie dysponują odpowiednim
oprogramowaniem. Wielka szkoda - przecież te wszystkie gigaherce i
megabajty mogłyby przejąć kontrolę nad naszym
domem.      Jeżeli zatem
zamierzamy wykorzystać peceta do sterowania sprzętem gospodarstwa
domowego, będziemy musieli uzupełnić braki w wyposażeniu komputera.
Przygotujemy trochę niestandardowego sprzętu i program sterujący,
pozwalający na niezależne włączanie i wyłączanie kilku urządzeń
elektrycznych za pomocą jednego kliknięcia myszką. Jakie koszty
przyjdzie nam ponieść? Wystarczy kilkadziesiąt złotych i trochę
wolnego czasu, który poświęcimy na zbudowanie układu oraz ewentualne
przygotowanie oprogramowania.  INFO Podzespoły
elektronicznehttp://www.tme.com.pl/http://www.poltronic.com.pl/Na CHIP-CD w dziale
Porady | Inteligentny budynek znajdują się wymienione w artykule
aplikacje współpracujące z opisanym interfejsem sterującym oraz dokumenty
zawierające przedstawione w tekście makropolecenia dla programów Excel i
Word.


Budowa interfejsu sterującego
urządzeniami AGD - [2]

















  




Rys. 1. Głównym
elementem układu sterowania domowym sprzętem jest
rejestr przesuwny 4094. Sygnały wyjściowe rejestru
otwierają lub zamykają tranzystory, za pośrednictwem
których włączane lub wyłączane są przekaźniki
uruchamiające urządzenia zasilane napięciem 220 V. Osiem
diod LED pozwala obserwować stan poszczególnych wyjść
układu.Steruj
paczkamiKluczem do uproszczenia układu elektronicznego jest
nieco nietypowe - ale ciągle zgodne ze standardem RS232 -
wykorzystanie portu szeregowego. Zamiast starać się budować układ,
który rozpozna poszczególne bity danych, ograniczymy się do łapania
całych bajtów. Gdzie tkwi
trik?     Ustawiamy parametry portu
szeregowego na 8N1, czyli osiem bitów danych bez kontroli
parzystości i z jednym bitem stopu. Możemy to zrobić w systemowym
Panelu sterowania. Teraz przesłanie do portu szeregowego jednego
bajtu danych zaowocuje pojawieniem się na wyjściu ciągu 10 bitów
(jednego bitu startu na początku transmisji, później ośmiu bitów
danych i jednego bitu stopu na końcu transmisji). Jeśli tymi bajtami
będą liczby "255" oraz "0", reprezentowane binarnie jako ciąg ośmiu
jedynek i ośmiu zer, a prędkość transmisji ustawimy na 9600 bit/s,
to łatwo zauważyć, że dostaniemy na wyjściu TXD stały wysoki lub
niski stan logiczny. Czas trwania takiego impulsu będzie na tyle
długi, aby wysterować zwykłe układy cyfrowe, dostępne w każdym
sklepie elektronicznym za sumę nieprzekraczającą kilku
złotych. 














  




Rys. 2. Głównym
elementem układu sterowania domowym sprzętem jest
rejestr przesuwny 4094. Sygnały wyjściowe rejestru
otwierają lub zamykają tranzystory, za pośrednictwem
których włączane lub wyłączane są przekaźniki
uruchamiające urządzenia zasilane napięciem 220 V. Osiem
diod LED pozwala obserwować stan poszczególnych wyjść
układu.Co
siedzi w środku?Do budowy układu interfejsu (patrz: schemat)
potrzebnych nam będzie kilka bramek logicznych i kondensatory o
pojemnościach dobranych dla czasów trwania sygnałów przy prędkości
9600 bit/s. Wykorzystamy też ośmiopozycyjny rejestr przesuwny z
zatrzaskiem. Temu ostatniemu warto poświęcić kilka słów. Rejestr
będzie służył jako pamięć pozwalająca zachować informację o
włączeniu lub wyłączeniu różnych urządzeń. Dzięki temu otrzymamy
osiem niezależnie sterowanych wyjść, pracujących zgodnie ze
standardem TTL. Gdy na wyjściu mamy stan wysoki, występuje na nim
napięcie +5 V; stanowi niskiemu odpowiada 0
V.      Z zagospodarowaniem takich
sygnałów poradzi sobie już każdy elektronik amator, projektując
dalszą część układu zależnie od wymaganego zastosowania. W naszym
przypadku chodziło o możliwość włączania lub wyłączania domowych
urządzeń elektrycznych, zasilanych napięciem 220 V. Dlatego też
zastosowałem przekaźniki podłączone do wyjść rejestru, tak jak to
jest widoczne w prawej części schematu. Lutownicę
rozgrzać czasPrzedstawiony na rysunku układ zmontujemy na
niewielkiej płytce drukowanej. Ze względu na niebezpieczeństwo
uszkodzenia portu szeregowego komputera w przypadku nieplanowanych
zwarć montaż należy wykonać bardzo starannie. Sporo uwagi trzeba też
poświęcić przewodom połączeniowym. Jako że wykorzystujemy dwa styki
gniazda portu szeregowego (TXD i masa), wystarczy tylko przewód
dwużyłowy. Dobrze jest jednak zastosować połączenie ekranowane w
celu eliminacji ewentualnych
zakłóceń.     Jeśli przekaźniki będą
używane do włączania urządzeń na 220 V, to ze względów
bezpieczeństwa zalecane jest umieszczenie ich na oddzielnej płytce
drukowanej i niezwykle sumienne wykonanie izolacji obwodów
sieciowych, gdyż dotknięcie styków będących pod napięciem 220 V
grozi porażeniem prądem, a zwarcie w najlepszym wypadku może wywołać
"wysadzenie" bezpieczników w
domu!     Ważny jest też rodzaj
zastosowanych przekaźników, a zwłaszcza maksymalna obciążalność ich
styków. Jeśli zamierzamy sterować odbiornikami o niewielkiej mocy
(żarówki, sprzęt RTV), to wystarczą w zasadzie dowolne miniaturowe
przekaźniki przystosowane do pracy z napięciem sieciowym. Gdyby
jednak zaszła konieczność sterowania sprzętem dużej mocy (lampami z
wieloma żarówkami lub popularnymi "farelkami"), to oczywiście kupić
musimy przekaźniki odpowiednio większe, przystosowane do pracy przy
obciążeniu dużymi prądami. Prawdopodobnie wypadnie też dobrać inny
tranzystor sterujący. Jednak nie warto oszczędzać - palący się zbyt
słaby przekaźnik może być przyczyną poważnych
kłopotów.      Rodzaj obudowy, w
jakiej umieścimy nasz układ, jest obojętny - wystarczy tylko, aby
zapewniała ona dobrą izolację elektryczną. Dość ciekawym i
praktycznym rozwiązaniem może być wbudowanie naszego sprzętu w
typową listwę zasilającą. Możemy zmodyfikować istniejącą listwę lub
nabyć w sklepie elektrycznym samą jej obudowę z gniazdkami. W części
pierwotnie przeznaczonej na filtr przeciwzakłóceniowy powinno być
wystarczająco dużo miejsca na nasz układ, przekaźniki i niewielki
transformatorek zasilający. W efekcie otrzymamy urządzenie
estetyczne, bezpieczne i bardzo praktyczne. 















  




Rys. 3. Głównym
elementem układu sterowania domowym sprzętem jest
rejestr przesuwny 4094. Sygnały wyjściowe rejestru
otwierają lub zamykają tranzystory, za pośrednictwem
których włączane lub wyłączane są przekaźniki
uruchamiające urządzenia zasilane napięciem 220 V. Osiem
diod LED pozwala obserwować stan poszczególnych wyjść
układu.Tchnięcie
duchaDo obsługi interfejsu potrzebny będzie oczywiście
program sterujący. Niestety, żadnego gotowca zgodnego z naszym
rozwiązaniem elektrycznym znaleźć się nie uda. Pozostaje więc
samodzielne napisanie programu. Czas teraz przypomnieć sobie opisane
założenia pracy układu i ustalić, co dokładnie aplikacja sterująca
będzie robiła.      W zasadzie
całość sprowadza się do wysyłania przez port szeregowy liczb "255"
dla włączenia i "0" dla wyłączenia konkretnego wyjścia. Tych
ostatnich jest osiem, czyli komendą sterującą będzie ciąg ośmiu
liczb, w którym każda z nich odpowiada za stan kolejnego wyjścia. I
tak np. wysłanie ośmiu zer (0 0 0 0 0 0 0 0) spowoduje wyłączenie
wszystkich wyjść. Osiem liczb "255" włączy wszystkie przekaźniki. A
co się stanie, gdy podamy do portu ciąg (255 0 0 0 0 0 0 255)? Tak,
tak - uaktywnimy wyjścia "1" i "8", a wyłączymy pozostałe. Prawda,
że proste?     Do rozwiązania pozostaje
jeszcze jeden istotny problem. Jako że położyliśmy nacisk na
prostotę układu elektronicznego, trudno jest sprawdzić, które
wyjścia są w danym momencie włączone, a które wyłączone. Nie zawsze
będzie istniała możliwość bezpośredniego obserwowania
sygnalizacyjnych diod świecących interfejsu i łatwo mogłoby dojść do
pomyłek podczas sterowania poszczególnymi wyjściami. Dla uniknięcia
takich sytuacji powinniśmy wyposażyć nasz program w funkcję
zapamiętywania aktualnego stanu przekaźników - na przykład przez
zapisanie na dysku twardym informacji o ich włączeniu lub
wyłączeniu. Stosowne informacje możemy umieścić w Rejestrze
systemowym Windows lub utworzyć niewielki plik kontrolny. Można
założyć, że przy każdym starcie nasza aplikacja odczyta z dysku
poprzedni stan wyjść, a przed zamknięciem zapisze wszystkie zmiany
dokonane przez użytkownika. Po ponownym uruchomieniu program będzie
od razu wiedział, które wyjścia zostawiliśmy włączone, i pokaże ich
aktualny stan oraz zinterpretuje nowe polecenia włączenia lub
wyłączenia.     Wszystko jest już jasne
- czyli można zabierać się do pracy. Jaki język programowania
wybrać? Basic, Pascal, a może C++? Dla tak prostych programów jak
nasz jest to zupełnie obojętne. Wszystkie współczesne pakiety
programistyczne dysponują gotowymi bibliotekami obsługi portu
szeregowego. Ponadto zazwyczaj dostaniemy też do ręki bardzo łatwe w
obsłudze narzędzia do tworzenia interfejsu użytkownika. Tak naprawdę
napisać wypadnie jedynie procedury wysyłania komend do naszego
układu. Na płycie CD dołączonej do tego numeru CHIP-a znajduje się
gotowy program sterujący oraz kilka innych narzędzi wspomagających
pracę interfejsu.


Budowa interfejsu sterującego
urządzeniami AGD - [3]

















  




Rys. 1. Jedno
kliknięcie i zostaje zainicjowany test
interfejsu.Trochę
testówPrzed rozpoczęciem normalnego użytkowania warto
przetestować nasz interfejs. Pomocny w tym będzie programik SterTest
1.0 Po podłączeniu sprzętu do wybranego portu szeregowego możemy
uruchomić aplikację, klikając przycisk oznaczony jako COM1 lub COM2.
Program rozpocznie wysyłanie przez port sekwencji poleceń kolejno
włączających każde z wyjść. W oknie programu zobaczymy, że kolor pól
kontrolnych zmienia się na czerwony. Równocześnie interfejs powinien
zapalać odpowiednie diody świecące. Jeśli tak właśnie się dzieje, to
mamy pewność, że sprzęt funkcjonuje prawidłowo. Teraz możemy się już
zabrać do jego praktycznego wykorzystania. Od czego
zacząć?W naszym rozwiązaniu do zapisu bieżących informacji o
stanie odpowiednich wyjść oraz wybranym porcie szeregowym
wykorzystany został niewielki (mający tylko dziewięć bajtów) plik
konfiguracyjny STER.INI. Do jego utworzenia, modyfikacji lub
skasowania służy program SterKonfig
1.0.     Na starcie powinniśmy ustawić
początkowy stan wyjść oraz wskazać port szeregowy, do którego
podłączony został nasz interfejs. Następnie już tylko klikamy
klawisz Zapisz - i w katalogu głównym Windows pojawi się plik
STER.INI. W późniejszym okresie użytkowania naszego układu
sterowania przydatna może być jeszcze opcja kasowania pliku
konfiguracyjnego oraz wczytywania istniejących już danych. Przycisk
Wczytaj pozwala na załadowanie z dysku pliku STER.INI i
zaprezentowanie aktualnego stanu zapisanych w nim informacji. Kolor
zielony oznacza oczywiście wyjścia włączone, szary wyłączone, a w
odpowiednim polu wskazywany jest wybrany port
COM.     Tyle program SterKonfig. Teraz
można już go zamknąć i zainteresować się kolejnymi
aplikacjami.  














  




Rys. 2. Jedno
kliknięcie i zostaje zainicjowany test
interfejsu.Moc
kliknięcia Pora na przejęcie kontroli nad urządzeniami
elektrycznymi. Uruchamiamy programik SterKlik 1.0. Osiem przycisków
i tyle samo odpowiadających im pól kontrolnych to wszystko, czego
potrzebujemy. Kliknięcie wybranego numerku załączy wskazane wyjście,
a czerwony kolor właściwej "kontrolki" będzie tego potwierdzeniem.
Ponowne kliknięcie odwraca sytuację - czyli wyłącza wskazany
sprzęt.     Zamknięcie programu nie
wpłynie na stan sterowanych urządzeń, gdyż informacje o ich
włączeniu i wyłączeniu są zapisane w pliku STER.INI. Oczywiście
konieczne jest zapewnienie nieprzerwanego zasilania dla interfejsu,
aby ten mógł utrzymać włączone przekaźniki. Po ponownym uruchomieniu
aplikacji dane z dysku zostaną odczytane
automatycznie. Włącz światłoCzęsto dojdzie
zapewne do sytuacji, w której konieczne będzie szybkie włączenie lub
wyłączenie niektórych wyjść. Uruchamianie programu SterKlik i
wybieranie właściwego klawisza może być niewygodne. Dużo lepszym
rozwiązaniem jest kliknięcie tylko jednej ikonki, którą wcześniej
skojarzymy z programem współpracującym z naszym interfejsem. Na
CHIP-CD umieszczamy taką aplikację - nosi ona nazwę
STER.EXE.     Narzędzie nie rzuca się w
oczy. Niczego nie wyświetla na ekranie i samoczynnie się zamyka.
Właściwie można odnieść wrażenie, że jego uruchomienie w ogóle nic
nie daje. Jednak to tylko pozory. Wyświetlanie komunikatów na
ekranie nie jest potrzebne, bo klikając stosowną ikonę, użytkownik
będzie doskonale wiedział, co chce uzyskać. Samoczynne zamykanie
pozwoli natomiast rozsądnie gospodarować pamięcią operacyjną peceta
i mocą obliczeniową procesora. Jakie utajone zadania wykonuje w
takim razie ten program?














  




Rys. 3. Jedno
kliknięcie i zostaje zainicjowany test
interfejsu.     Otóż
STER.EXE zaraz po starcie wczytuje plik konfiguracyjny STER.INI i
dzięki informacjom w nim zapisanym rozpoznaje aktualny stan wyjść
interfejsu. Następnie aplikacja przekazuje do portu szeregowego
komendy zdefiniowane wcześniej przez użytkownika. Na koniec w pliku
STER.INI zapisywana jest informacja o dokonanej właśnie operacji i
program jest automatycznie zamykany. No dobrze... ale jak można
wskazać wyjście do włączenia lub wyłączenia? Jest na to prosty i
skuteczny sposób - uruchomienie aplikacji z parametrami startowymi.
STER.EXE reaguje na osiem parametrów, oddzielonych od siebie
spacjami. Każdy z nich odpowiada za kolejne urządzenie:
pierwszy za wyjście numer 1, drugi za numer 2 i tak dalej. Przy tym
parametr o wartości "1" oznacza włączenie, "0" zaś - wyłączenie
określonego wyjścia. Każdy inny znak to pozostawienie stanu wyjścia
bez zmian. Komendy i parametry uruchomieniowe mogą wyglądać
następująco:STER.EXE 1 1 1 1 1 1 1 1 (wszystkie
wyjścia zostaną włączone)STER.EXE 0 0 0 0 0 0 0
0(wszystkie wyjścia zostaną wyłączone)STER.EXE 1 n n
0 n n n n (wyjście numer 1 zostanie włączone, wyście 4
- wyłączone, stan wyjść 2, 3, 5, 6, 7 i 8 się zaś nie
zmieni).Oczywiście wymienione znaki ustawiać możemy w dowolnych
kombinacjach, przygotowując w ten sposób dowolną komendę dla
interfejsu. Pozostaje tylko rozwiązanie problemu każdorazowego
wpisywania z klawiatury tych parametrów. Tu z pomocą przychodzą nam
właśnie systemowe skróty i ich
ikony.      Dla jednego pliku
wykonywalnego STER.EXE możemy przygotować dowolną liczbę skrótów i
każdemu z nich nadać odpowiednią nazwę (np. Włącz światło).
Teraz już tylko klikamy prawym przyciskiem myszy wybrany skrót i
wybieramy opcję Właściwości. W okienku, które ujrzymy,
znajdziemy pole Obiekt docelowy i właśnie tam, po nazwie
programu (STER.EXE), wpisujemy wymagane parametry, pamiętając o
oddzieleniu ich spacjami. Warto też zainteresować się polem
Klawisz skrótu, w którym możemy zdefiniować kombinację
klawiszy uruchamiającą nasz program. Na koniec wskazane jest
dokonanie zmiany ikony (opcja Zmień ikonę), aby łatwiej nam
było odróżnić na ekranie poszczególne polecenia.



Budowa interfejsu sterującego
urządzeniami AGD - [4]

















  




Rys. 1. Skróty nie muszą
się znajdować tylko na Pulpicie. Możemy je umieścić
wszędzie tam, gdzie będą nam potrzebne - na przykład w
określonym folderze menu Start.Gdzie
umieścić skróty?Przygotowane przez nas skróty nie muszą
pozostawać tylko na Pulpicie. Nic nie stoi na przeszkodzie w
wykorzystaniu standardowych możliwości Windows i przeniesieniu
metodą przeciągnij-i-upuść wybranych skrótów np. do menu Start czy
na pasek narzędzi. Da się także utworzyć osobną grupę menu
systemowego, w której umieścimy skróty odpowiedzialne za najczęściej
wykonywane operacje.     Posiadacze
drukarki czy skanera bez wyłącznika sieciowego mogą dodać
odpowiednie opcje do grupy programów związanych z danym urządzeniem.
Z pewnością dla fizycznego odłączenia zasilania wspomnianych maszyn
o wiele wygodniej będzie wydać polecenie z menu Start niż za każdym
razem wyciągać z gniazdka wtyczkę zasilacza
sieciowego.  Na późniejSpróbujmy teraz
pokusić się o zautomatyzowanie sterowania urządzeniami. Do tego celu
wykorzystamy dostępne w Windows narzędzie Harmonogram
zadań.     Wydajemy polecenie Dodaj
zaplanowane zadanie i w oknie kreatora w polu Uruchom
wpisujemy frazę ster.exe. Po zakończeniu pracy kreatora
musimy odnaleźć folder Zaplanowane zadania, a w nim zadanie o
nazwie Ster (chyba że nazwaliśmy je inaczej). Teraz
zmodyfikujemy jego właściwości. Na zakładce Zadanie
uzupełniamy pole Uruchom, wpisując potrzebne parametry. Warto
też skorygować według własnego uznania wpisy na zakładkach
Harmonogram i Ustawienia, czyli umieścić datę i czas
wykonania zadania, częstotliwość jego wykonywania
itp.     W rezultacie włączenie lub
wyłączenie dowolnego sprzętu określonego dnia i o precyzyjnie
wskazanej godzinie nie powinno już stanowić problemu.
Przeprowadzanie takiej operacji codziennie, co tydzień, co miesiąc
itd. też jest w zasięgu ręki. A samoczynne włączenie jakiejś lampy w
mieszkaniu, po jakimś czasie zgaszenie jej i zapalenie innej,
uruchomienie na kilka minut trochę "za głośno" ustawionego
telewizora lub radia może okazać się przydatne. Mało który sąsiad -
o złodziejach nie wspomnę - zorientuje się, że właściciel lokalu
akurat pojechał sobie na wakacje i dom jest pusty.  















  




Rys. 2. Skróty nie muszą
się znajdować tylko na Pulpicie. Możemy je umieścić
wszędzie tam, gdzie będą nam potrzebne - na przykład w
określonym folderze menu Start.Sterujmy
czym się daPrzedstawiony w artykule układ jest dość
uniwersalny. Osiem niezależnie sterowanych wyjść pracujących w
standardzie TTL może znaleźć przeróżne zastosowania. Nie musi to być
przecież tylko "klasyczne" włączanie i wyłączanie. Czasy reakcji na
poszczególne komendy podawane przez port szeregowy są na tyle
krótkie, że bez problemu zabrać się możemy do kontrolowania
najrozmaitszych urządzeń elektronicznych, nawet wymagających
częstych zmian sygnałów. Dobrym przykładem jest zastosowanie
interfejsu do sterowania światłami dyskotekowymi. To, jak będzie
taki programowany kontroler oświetlenia pracował, zależy już tylko
od programu sterującego. Mamy wolną rękę w tworzeniu sekwencji
błysków, która może trwać nawet wiele
godzin.     Na koniec chciałbym zwrócić
uwagę na drobną, lecz bardzo ciekawą cechę przedstawionego układu -
łatwo go rozbudować. W przypadku gdy osiem wyjść to liczba zbyt
mała, możemy dodać następne, podłączając kolejne rejestry przesuwne
4094. Łącząc kaskadowo wiele układów scalonych, otrzymamy nawet
kilkadziesiąt wyjść sterowanych za pomocą peceta. Jeżeli zdecydujemy
się na takie rozwiązanie, należy tylko pamiętać, że nieco wzrosną
opóźnienia sygnałów i będzie trzeba zmodyfikować program w taki
sposób, aby wysyłał dłuższe komendy sterujące. Dla każdego nowego
układu 4094 należy dodać osiem kolejnych liczb odpowiadających jego
wyjściom.      Duża liczba linii
sterujących wraz z wygodnym podłączeniem do komputera (kabel
dwużyłowy) pozwala na budowę wielu interesujących i całkiem
poważnych sprzętów, takich jak np. komputerowo sterowane reklamy
świetlne, urządzenia sygnalizacyjne, tablice wyników sportowych i
pewnie jeszcze wiele innych. Jak się zatem okazuje, zaprzęgniecie
domowego peceta do sterowania innymi urządzeniami nie jest wcale tak
trudne i kosztowne, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.
Wygląda na to, że skomputeryzowane domy są już dla wszystkich - na
razie w skromnym wydaniu, ale od czegoś przecież trzeba
zacząć. 














  




Rys. 3. Skróty nie muszą
się znajdować tylko na Pulpicie. Możemy je umieścić
wszędzie tam, gdzie będą nam potrzebne - na przykład w
określonym folderze menu Start.Współpraca
interfejsu z "zewnętrznymi" aplikacjamiCo potrafi Excel, ile
umie WordA gdyby tak podłączyć nasz interfejs do arkusza
kalkulacyjnego MS Excel i uruchamiać coś automatycznie na podstawie
wyniku obliczeń? Da się zrobić - i to dość łatwo. Język
programowania Visual Basic dla Microsoft Excel, w którym tworzone są
makropolecenia, pozwala na uruchomienie zewnętrznej aplikacji i nie
sprawia trudności w przekazaniu jej parametrów. Znowu skorzystamy z
aplikacji STER.EXE.     Program możemy
uruchomić, korzystając z funkcji Shell() i podając parametry
bezpośrednio po nazwie aplikacji. Funkcja
Worksheets().Range() pobierze wartość ze wskazanej komórki
arkusza, a prosta instrukcja warunkowa If... Then sprawdzi,
czy wartość ta osiągnęła odpowiedni poziom. Teraz trzeba tylko nasze
makropolecenie umieścić w procedurze Private Sub
Worksheet_Calculate() i po każdym przeliczeniu arkusza wybrane
wyjście zostanie włączone, gdy zawartość obserwowanej komórki spełni
wymagane warunki. Przykładowe makro, współpracujące z interfejsem,
zamieszczamy na CHIP-CD.     Idąc tym
samym tropem, napiszemy zestaw poleceń dla programu MS Word. W
edytorze tekstu nie ma specjalnie czego obserwować, ale można na
przykład - wspomagając się funkcją FindText - przeszukać
tekst i sprawdzić, czy zawiera on określone słowo. Jako
reakcję na pozytywny wynik poszukiwań wstawiamy do makropolecenia
wywołanie pliku ster.exe z odpowiednimim parametrami. "Strażnik
tekstu" jest już gotowy. Dla wygody obsługi dobrze by było utworzyć
do naszego makra stosowną ikonę i umieścić ją na pasku narzędzi
Worda.     Teraz jednym kliknięciem
znajdziemy w edytowanym dokumencie hasło włączające jakiś sprzęt. To
oczywiście - podobnie jak w przypadku Excela - tylko przykład, który
nie zawsze znajdzie praktyczne zastosowanie. Ale jeśli poznamy
zasady tworzenia makropoleceń współpracujących z aplikacją ster.exe,
to kto wie - może nasz interfejs znajdzie całkiem nieoczekiwane
zastosowanie? Jakie będzie jego wykorzystanie, zależy już tylko od
pomysłowości i bieżących potrzeb użytkownika.





Copyright © 2001-2007 Burda Communications Sp. z
o.o.














Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Błąd Teredo Tunneling Pseudo Interface w Menedżerze urządzeń
Instruktaż stanowiskowy montera urządzeń AGD ebook demo
Interfejsy urządzeń peryferyjnych
Interfejs urządzeń peryferyjnych
Budowa napeduFDD interfejsy instalacja
Aplikacje modułów sterujących pracą urządzeń domowych
Urzadzenia peryferyjne interfejsy
Interfejsy Urządzeń Peryferyjnych 1
Budowa statku, jego stałych urządzeń i wyposażenie według ustawy o bezpieczeństwie morskim
design user interface?ABE09F
budowa lunety?lowniczej
Budowa robotow dla poczatkujacych budrob
urzadz1
Makroskopowa budowa mięśnia
04 Prace przy urzadzeniach i instalacjach energetycznych v1 1
Budowanie wizerunku firmy poprzez architekturę

więcej podobnych podstron