1 7 Z rozważań o sprawiedl



Z rozważań o sprawiedliwości

Problem sprawiedliwości stanowi przedmiot wielu dyscyplin naukowych i jest to zagadnienie
nie tylko teoretyczne, ale o istotnym znaczeniu praktycznym. Dochodzi do głosu w wymiarze
sprawiedliwości, w działaniach legislacyjnych, w rozstrzygnięciach politycznych i przede wszystkim w
stosunku człowiek - człowiek.
Poczucie sprawiedliwości od wieków skłania ludzkość do podejmowania zdecydowanych
działań. W imię sprawiedliwości - wyższej niż urzeczywistniana - wybuchła Rewolucja Francuska
1789 roku. Naruszone poczucie sprawiedliwości doprowadziło też, by podać jeszcze inny wyrazisty
przykład, do rewolucji w Rosji 1917 roku. Odwoływanie się do poczucia sprawiedliwości bywa też
podstawą uzasadnienia tendencji do tworzenia ogólnoludzkiej społeczności. Sprawiedliwość jest
wskazywana przez niejednego myśliciela jako wartość mogąca jednoczyć ludzkość mimo wszelkich
zróżnicowań kulturowych, odrębności narodowych oraz kontynentalnych.
Dzieło Johna Rawlsa "Teoria sprawiedliwości", które niedawno zostało przełożone na język
polski, wiąże zagadnienie sprawiedliwości z problemami współczesnej demokracji. Autor,
współczesny filozof amerykański, nawiązuje do elementów teorii umowy społecznej rozwiniętej przez
Locke'a, Rousseau i Kanta. Głosi niezbędność przestrzegania podstawowych wolności człowieka
uznając to za wyraz sprawiedliwości. Właśnie teoria umowy społecznej wyjaśnia dlaczego wolność
jednostki jest wartością niezbywalną.
Według Rawlsa nie jest sprzeczny ze sprawiedliwością nierówny podział wartości
społecznych. Innymi słowy powraca i jest wciąż niemożliwy do jednoznacznego rozstrzygnięcia
problem czy równość jest wyrazem sprawiedliwości. W każdym razie, nawiązując do rozstrzygnięć
historycznych, autor głosi, że każdy człowiek ma oparte na sprawiedliwości prawo do osobistej
nietykalności. Nikt nie może zostać pozbawiony prawa, czy ściślej uprawnienia, ze względu na dobro
wspólne społeczeństwa.
Nie tylko Rawls, ale również zdecydowana większość dzisiejszych uczonych, wyraża
przekonanie, że równe prawa obywatelskie mają być nienaruszalne. Natomiast dyskusyjne pozostaje
rozdzielanie dobra i sprawiedliwości. Poza zwolennikami wyraźnego rozdzielania wyższych wartości i
niesprowadzania ich do pojęcia dobra - występują przedstawiciele niektórych systemów
filozoficznych - w tym tomiści i neotomiści - utożsamiający sprawiedliwość i dobro. Wiąże się to z
pojmowaniem Boga jako źródła wszelkich wyższych wartości i jako uosobienia w stopniu
najdoskonalszym sprawiedliwości, dobra, piękna, etc.
Trudność porozumienia się w dyskusjach dotyczących sprawiedliwości wiąże się nieraz z
różnicą płaszczyzn na których się ona toczy. Mianowicie występuje nieraz pomieszanie rozważań o
faktycznym wcielaniu sprawiedliwości w życie określonego społeczeństwa z rozważaniami o tym jak
być powinno w danym państwie w określonym czasie, gdy idzie o sprawiedliwość. Każdy oczekuje,
by prawo stanowione odpowiadało poczuciu sprawiedliwości. To poczucie stanowi wyraz autonomii
jednostki nie zniewolonej zewnętrznymi autorytetami. Poczucie sprawiedliwości jest konkretyzowane
na drodze intuicyjnej i nabiera bądź zabarwienia intelektualnego bądź bardziej uczuciowego.
Kierujemy się tym poczuciem zarówno w sferze naszych indywidualnych spraw, jak i w kwestiach o
znaczeniu ogólnym. Leon Petrażycki zwrócił uwagę na siłę przeżyć sprawiedliwości, która uruchamia
w nas dążność do podjęcia działań. Warto podkreślić, że w przeżyciach sprawiedliwości, które
niewątpliwie mają charakter indywidualnie zabarwiony, zawiera się przekonanie, że to nie jest tylko
mój, jednostkowy pogląd. Nigdy los nie wydawał się człowiekowi zadowalający. To przekonanie wiąże
się zarówno ze sferą spraw indywidualnych, jak i tych dotyczących całej społeczności i życia w niej.
Stąd powtarzające się usiłowania, by stworzyć system prawny sprawiedliwie rozstrzygający wszelkie
problemy określonego czasu w danym państwie.
Sprawiedliwość jest wartością, której publicznie nikt nie kwestionuje. Również przekonanie o
niezbędności jej przestrzegania jest niepodważalne. Powszechne jest również deklarowanie
sprawiedliwości przez rządzących, niezależnie od ustroju politycznego. Nadmiernie częste było i
pozostaje nadal deklarowanie sprawiedliwości i zarazem jej faktyczne nierespektowanie.
Obok poglądów głoszących zmienność pojęcia sprawiedliwości i zależność od miejsca, w tym
wartości kulturowych oraz zależność od czasu - były głoszone i głoszone są nadal poglądy uznające,
że sprawiedliwość ma charakter absolutny. Właśnie niezmienną treść przyznają sprawiedliwości
filozofowie chrześcijańscy wskazując na Boga jako jej ostateczne źródło.
W naszych czasach wiąże się często problem sprawiedliwości z podziałem dóbr stanowiących
przedmiot pragnień człowieka. Idzie tu głównie o bogactwo, wolność i możliwość zajmowania
stanowisk w hierarchii społecznej. Powiązanie sprawiedliwości z prawem stanowionym nadaje tej
wartości treść relatywną. Tak pojęta sprawiedliwość jest czymś innym niż sprawiedliwość społeczna,
czy polityczna. Aczkolwiek sprawiedliwość powinna być wyrazem oczekiwań całości społeczeństwa,
to w rzeczywistości bywa przejawem własnego interesu tej grupy, która sprawuje rządy. Już
Arystoteles przestrzegał, że ustrój polityczny - choćby był to ustrój demokratyczny - staje się
zwyrodniałym ustrojem z chwilą, gdy o rozstrzygnięciach w państwie decyduje interes czy też dobro
sprawujących władzę. Również Arystoteles odkrył, że wyjątkowo łatwo przeradzają się ustroje
polityczne w swą zwyrodniałą postać, a wtedy nie ma miejsca dla sprawiedliwości. Zaspokajane są
oczekiwania i pragnienia tych, którzy sprawują rządy.
Aktualny sens ma u nas podkreślenie przez Arystotelesa, że niestabilne stają się rządy
wtedy, gdy w państwie zaostrza się różnica materialna. Otóż przewroty ustrojowe zachodzą
szczególnie łatwo wtedy, gdy w państwie wyodrębnia się niewielka grupa bogatych obywateli zaś
reszta pogrążona jest w niedostatku. Okazuje się, że trwałość związana jest z takimi rozwiązaniami
ustrojowymi, w których najliczniejszą grupę obywateli stanowią średnio zamożni.
Sprawiedliwość jest wartością w szczególny sposób cenioną w warunkach biedy materialnej.
W takich okolicznościach wyraźnie dochodzi do głosu sprawiedliwość społeczna, której pojęcie
ukształtowało się wyraziście w XIX wieku. Poczucie tej sprawiedliwości
stanowiło zarzewie niejednej rewolucji. Trzeba jednak pamiętać, że sprawiedliwość wiąże się nie
tylko z dystrybucją dóbr materialnych, ale również z wymiarem kary. Ponadto sprawiedliwość wiąże
się najściślej z podziałem przywilejów społecznych.
Zgodne ze sprawiedliwością jest odrzucenie wyjątkowych rozstrzygnięć. Tradycyjnie wiąże
się ze sprawiedliwością zasadę równości. Podkreśla się też, że miłosierdzie i wielkoduszność, jak
również filantropia są czymś odległym od sprawiedliwości. Jednakże począwszy od Sokratesa aż do
czasów dzisiejszych pojawiają się wciąż na nowo poglądy podważające sensowność uznawania
zasady równości za zgodną ze sprawiedliwością. Wracając do Sokratesa wykazał on dobitnie, że
ludzie nie są równi, co wynika z różnego wysiłku jaki jest wkładany przez poszczególnych ludzi w ich
wewnętrzny rozwój. Przy czym nie chodzi jedynie o zróżnicowanie intelektualne, lecz również o
różnice charakterologiczne, czy odmienny poziom rozwoju uczuć.
Po II wojnie światowej pojawiły się poglądy podkreślające, że o różnicach między ludźmi
decyduje przede wszystkim odmienny poziom uczuciowy i wrażliwość. Tak więc sformułowane
zostały również takie teorie sprawiedliwości, które nakazują w jej imię nierówne traktowanie
współobywateli. W myśl tych teorii tradycyjna zasada równości wobec prawa jest traktowana jako
przejaw sprawiedliwości formalnej. Natomiast sprawiedliwość materialna - w odróżnieniu od
formalnej - wskazuje na konieczność roztoczenia szczególnej pieczy nad grupami społecznymi, które
znajdują się w trudniejszej sytuacji niż inne. Ta tendencja do uprzywilejowania słabszych nie jest
sprzeczna z przyznawaniem szczególnego znaczenia poczuciu sprawiedliwości osób, które tworzą
elitę duchową w społeczeństwie.
Podejmowane są dyskusje m.in. na temat czy sprawiedliwością jest równość wobec prawa
czy też można mówić o sprawiedliwych rozstrzygnięciach ustrojowych wtedy, gdy zagwarantowana
jest dla wszystkich obywateli równość szans. Zadawane jest również wciąż na nowo pytanie czy
sprawiedliwością jest przyznawanie każdemu według jego potrzeb, czy może według jego zasług
pojętych jako wysiłek, czy też może według dzieł, a może według pozycji zajmowanej w
społeczeństwie?
Każdy oczekuje, by prawo odpowiadało poczuciu sprawiedliwości. Dochodzi w tym poczuciu
do głosu autonomia jednostki nie zniewolonej zewnętrznymi autorytetami. Poczucie sprawiedliwości,
konkretyzowane na drodze intuicyjnej, nabiera bądź zabarwienia intelektualnego, bądź bardziej
uczuciowego. Mamy możliwość kierowania się tym poczuciem zarówno w sferze naszych
indywidualnych spraw, jak i spraw o znaczeniu ogólnym. W poczuciu sprawiedliwości, które bywa
silnym przeżyciem, dochodzi do głosu nasza wewnętrzna prawda. Leon Petrażycki zwrócił uwagę na
siłę przeżyć sprawiedliwości, która uruchamia w nas dążność do podjęcia stosownych działań.
Zwłaszcza, że w przeżyciu tym zawiera się przekonanie, że to jest nie tylko mój, jednostkowy,
subiektywny pogląd.
Część neokantystów, by wymienić F.A. Langego, czy Cohena i jego uczniów, sformułowała
propozycję połączenia kantyzmu z socjalizmem. Na tej drodze miał zostać rozwiązany problem
etyczny; twierdzili, że Marks nie docenił wartości etycznych. Zdaniem tych neokantystów kierunek
przemian społecznych ma zostać wytyczony przez wizje takiego czasu, w którym każdy człowiek
będzie traktowany przez drugiego człowieka jako cel sam w sobie, a nigdy tylko jako środek. Ten cel
to idea o znaczeniu absolutnie ważnym. Bowiem kształtuje życie faktycznie istniejących
społeczeństw. Przybliżanie się do niej, to przybliżanie się do sprawiedliwych rozwiązań w sferze go-
spodarczej, politycznej, kulturowej, społecznej. Patriotyzm nie powinien przesłaniać celu wyższego,
którym jest ludzkość. Oceniając z tego punktu widzenia kapitalizm, F.A. Lange twierdził, że ustrój ten
zostanie zastąpiony przez system bardziej sprawiedliwy, ograniczający własność i znoszący wielkie
nierówności majątkowe. Zgodną ze sprawiedliwością troskę o poprawę warunków ekonomicznych
pragnął ściśle powiązać z podnoszeniem poziomu kulturowego. Warto dodać, że Lange jest jednym z
pierwszych przedstawicieli teorii socjalizmu, tzw. Kathedersozialismus. Nazywając siebie socjalistą
Lange nie uznawał materializmu jako światopoglądu filozoficznego.
W podręcznikach historii filozofii neokantyzmowi nie poświęca się miejsca odpowiedniego do
siły jego oddziaływania. Oceniany bywa często negatywnie, co może mieć źródło we wzajemnej
ostrej nieraz krytyce neokantystów między sobą. Neokantyzm jest też nieprzychylnie oceniany przez
filozofów chrześcijańskich, jak i przez marksistów. W tym ostatnim przypadku negatywna ocena szkół
neokantowskich i wyrosłej na ich gruncie koncepcji sprawiedliwości jest uwarunkowana tym, iż Kant
stał się źródłem ruchów socjaldemokratycznych - ocenianych przez marksizm jako "rewizjonizm w
ruchu robotniczym".
Wokół neokantyzmu, a więc i koncepcji sprawiedliwości wyrosłej na tym gruncie, powstało
wiele nieporozumień. Wystarczy tu wspomnieć, że autorzy tak znanych podręczników historii filozofii
jak Władysław Tatarkiewicz czy Jan Legowicz ograniczają trwanie neokantyzmu odpowiednio do roku
1900 czy 1930. W każdym razie jest niewątpliwe, że geneza tego nurtu filozoficznego, przynosząca
w efekcie odrodzenie wartości filozofii Kanta, miała źródło w proteście skierowanym przeciwko
metafizyce Hegla, jak i przeciw materializmowi głoszonemu przez przyrodników w XIX wieku.
Noworodzącym się koncepcjom filozofii końca XIX wieku dawała oparcie "Krytyka czystego rozumu".
Potężne ruchy umysłu ludzkiego przekroczyły ścisłe granice jakie Kant nakreślił spekulacji. Nigdy
zresztą nie chodziło 0 odrodzenie filozofii Kanta w jej postaci historycznej. Neokantyzm odwoływał
się do autorytetu Kanta i podstaw jego systemu filozoficznego. Teorie sprawiedliwości rozwiązywano
więc nie tyle zgodnie z twierdzeniami Kanta na temat sprawiedliwości, co w duchu jego rozważań o
poznaniu i wyrażonym krytycyzmie stosunku do ludzkich zdolności poznawczych. Rudolf Stammler
przeprowadził, jak to nazwał, krytykę rozumu prawnego w duchu kantowskiej krytyki rozumu
teoretycznego i praktycznego. Ten filozof niemiecki jest też twórcą neokantowskiej teorii prawa
natury o zmiennej treści oraz płynącej stąd teorii sprawiedliwości.
Jeden z najwybitniejszych neokantystów, Ernst Cassirer, pisał po II wojnie światowej, że
rozstrzygnięcie problemów społeczno-politycznych, a w tym sprawiedliwości, jest trudne ze względu
na dominację myślenia mitycznego. Jego zdaniem w naukach przyrodniczych święci triumf myślenie
racjonalne, ale w dziedzinie praktycznej odnosi zwycięstwo mityczny sposób myślenia. Wpływa to na
trudność w rozstrzyganiu wielu kwestii, a w tym sprawiedliwości. Ciążenie myślenia mitycznego ma
źródło w niepoznawalności rzeczywistości samej w sobie, czyli w zależności poznania od właściwego
nam, ludziom, sposobu poznawania świata. Zdaniem Cassirera w dziedzinie społeczno-politycznej
nie została jeszcze wytyczona wyraźnie granica między mitem a racjonalną wiedzą. Zresztą
nadużywa się w życiu społecznym wielu pojęć, zwłaszcza wolności i sprawiedliwości. Myli się stan
postulowany ze stanem faktycznym. Obywatele coraz mniej wierzą we własne siły. W ich rozterki
wkracza państwo totalitarne i polityczne. Partia polityczna uwalnia od osobistej odpowiedzialności - a
warto pamiętać, że większość ludzi ucieka przed braniem odpowiedzialności. Politycy odwołujący się
do sprawiedliwości oraz innych ideałów podejmują funkcje, które w pierwotnych społeczeństwach
pełnił mag, czarownik.
Nie każdy jest zdolny do racjonalnego myślenia, a i ono nie zawsze prowadzi we właściwym
kierunku. Neokantyści uważali, że w życiu społecznym powinien funkcjonować nie tylko ideał piękna
czy prawdy, ale również ideał prawa. Ideał prawa to sprawiedliwość. Powinna być ona wyrażana w
czynach, a więc w relacji człowiek człowiek. To właśnie sprawiedliwość wytycza - jako ideał prawa -
kierunek rozwoju gospodarczego, politycznego, społecznego. Staje się drogowskazem.
Rozwój duchowy ludzkości związany jest zdaniem neokantystów ze wzrostem znaczenia idei,
a w tym idei sprawiedliwości. Niezbędny ku temu jest trwały pokój, który należy zaprowadzać.
Szerzenie wiedzy o pokoju i zaszczepianie tą drogą idei pacyfistycznych może doprowadzić do
właściwego sposobu myślenia, a w konsekwencji do sprawiedliwego zbudowania świata.
Światowy pokój, zdaniem neokantystów, stanowiłby wyraz sprawiedliwości. Wojny nie są
ścieraniem się szczytnych idei patriotycznych, lecz walką podłości i chytrości, jak pisał A. Sturm.
Często się je sławi jako odważny, męski czyn. Ale nie można zapominać o grożącym nam pokoju
cmentarnym. Światowy pokój wymaga podstawy prawnej. Prawo neokantyści pojmowali jako czynnik
wyznaczający pozostałe sfery życia zbiorowego. Prawo pozytywne jest usiłowaniem zbliżenia się ku
prawu sprawiedliwemu.
Poczucie sprawiedliwości, podobnie zresztą jak na przykład poczucie piękna, ma charakter
indywidualny. Nie ma jednak aż takich różnic między nami, by nie można było wyodrębnić w
społeczeństwie grup jednostek o podobnym poczuciu sprawiedliwości.
Naruszone poczucie sprawiedliwości wywołuje protest, aż do buntu wobec prawa
stanowionego, jeśli jest ono z nim sprzeczne. Staje się motorem wielu przemian z rewolucjami
włącznie. To właśnie w imię poczucia sprawiedliwości została zorganizowana m.in. przez Emila Zolę,
na początku naszego stulecia, obrona Dryfusa.
Poczucie sprawiedliwości dochodzi do głosu w naszym ustawodawstwie. Odwoływanie się do
elementu pozaprawnego, do zasad współżycia społecznego, jest wyrazem poszukiwania
sprawiedliwości innego rodzaju niż ta zawarta w prawie stanowionym.
Poczucie sprawiedliwości dochodzi do głosu nie tylko wtedy, gdy idzie o wielkie kwestie
społeczne. Na co dzień w domu, czy w pracy, odczuwamy dotkliwie, na przykład, niesprawiedliwość
związaną z ocenianiem nas przez innych, choćby bliskich. Nie jest też wykluczone, że poczucie
sprawiedliwości jest bardziej pierwotne niż poczucie dobra, które rozbudza w nas wychowanie.
Notabene są myśliciele należą do nich zwłaszcza filozofowie chrześcijańscy - utożsamiający dobro i
sprawiedliwość. Ale nie mniejszą liczebnie grupę stanowią zapewne ci, którzy rozróżniają wartość
dobra i sprawiedliwość. Nie sprowadzając ich do siebie - nie głoszą panmoralizmu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozważania po sprawie Moskiewskiego Sądu Obwodowego o zabójstwo
rozporzadzenie w sprawie przystosowania stanowiska pracy
rozporządzenie ministra sprawiedliwości w sprawie określenia wzoru oświadczenia o stanie rodzinnym
29 w sprawie wzorów i sposobu prowadzenia centralnych rejestrów osób
Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa eng
! Barok potocki rozwazania o polsce i polakach
rozp w sprawie bhp w uczelniach
w sprawie terenów zamkniętych niezbędnych dla obronności państwa
2 1972 KONWENCJA W SPRAWIE OCHRONY SWIATOWEGO DZIEDZICTWA
D20152211 zmieniające rozporządzenie w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodow
w sprawiedliwosc

więcej podobnych podstron