Ofiarowywani byli najczęściej jeńcy wojenni. By boskiego pożywienia nigdy nie brakło, urządzano nieraz tzw. „kwietne wojny”.
(mianem „kwiat” lub „klejnot” określano w księgach,
pismach na
ijcenniejszy i krew)
Zdarzało się, że sąsiednie miasta-państwa umawiały się ze sobą na bitwy, uzgadniając ilość zabranych jarców każdej
ze stron.