Opisuje między innymi „wybryki” swojej zwariowanej mamy zwanej Mamiszonem, która ciągle zmienia zainteresowania i miewa napady rozrzutności, podczas których kupuje mnóstwo nikomu niepotrzebnych.
Mama postanawia chodzić na siłownię, grać na mandolinie, następnie zostaje ekologiem i chodzi na manifestacje w obronie wielorybów, a potem zaczyna pisać powieść.