Przy formułowaniu wniosków dotyczących nowego punktu równowagi w warunkach kiedy nie potrafimy dokładnie oszacować wielkości przesunięć poszczególnych funkcji należy wyraźnie oddzielić zmianę konieczną od warunkowej.
Taka sytuacja, że rośnie cena rynkowa i spadają koszty produkcji nie mogłaby się utrzymać na rynku o konkurencji doskonałej w dłuższej perspektywie czasu, co zostanie pokazane przy okazji prezentacji zagadnienia równowagi rynkowej w analizie długookresowej.
2. W jakim stopniu producenci mogą przerzucić wzrost kosztów produkcji na nabywców?
Wprowadzone w poprzednim punkcie instrumentarium można wykorzystać do ukazania najważniejszego czynnika, który decyduje o tym jaką część wzrostu kosztów produkcji oferenci mogą
przerzucić na nabywców. Dla uproszczenia analizy przyjmijmy, że zagregowane funkcje podaży i popytu są typowe i dodatkowo są prostymi, co prezentuje rys. 4.
Jeżeli rozpatrzmy teraz najprostszy przypadek, że oferentom wzrosły koszty produkcji o daną kwotę, której wielkość nie zależy od wielkości produkcji, to wtedy możemy stwierdzić, że funkcja podaży przesunie się pionowo w górę o wektor odpowiadający wysokości wzrostu kosztu, co pokazują strzałki. Do tego wniosku można dojść zauważając, że jeżeli cena wynosiłaby pi*, to przed podwyżką kosztów producenci dostarczyliby produkty w ilości Yi*. Po podwyżce kosztów produkcji o wielkość, którą obrazuje długość wektorów z rys., byliby skłonni produkować tyle samo, co poprzednio tylko wtedy, gdyby cena rynkowa wzrosła dokładnie o wielkość wzrostu kosztów, czyli do poziomu pm. To rozumowanie można powtórzyć dla dowolnej wielkości ceny. Wniosek ogólny będzie następujący. Po podwyżce kosztów produkcji funkcja podaży przesunie się pionowo do góry o wektor odpowiadający podwyżce kosztów.
Przesunięcie funkcji podaży spowoduje, że zmieni się punkt równowagi. Ukształtuje się nowa cena równowagi p2*. która jest wyższa od poprzedniej pi*. W zrost ceny jest jednak mniejszy od wzrostu kosztów produkcji. W prezentowanym przypadku możemy więc powiedzieć, że producentowi nie udało się przerzucić całego wzrostu kosztów na nabywców ale tylko jego część. Aby ustalić od czego zależeć może proporcja w jakiej za wzrost kosztów zapłacą producencie a jaki uda się przerzucić na nabywców dzięki podwyżką cen, przedstawmy następny rysunek. Różni się on od poprzedniego nachyleniem funkcji popytu. Jest teraz ona mniej stroma.
Na rys. 5 widać, że teraz ten sam co poprzednio wzrost kosztów produkcji doprowadzi do mniejszego wzrostu ceny, czyli w tym przypadku producent będzie mógł mniejszy procent wzrostu kosztów produkcji zrekompensować sobie poprzez wzrost ceny na rynku. Ogólnie można stwierdzić, że dla danego nachylenia funkcji podaży im mniejsze jest nachylenie funkcji popytu, czyli im szybciej on maleje wraz ze wzrostem ceny, tym mniejszą część wzrostu kosztów produkcji oferenci mogą odzyskać poprzez wzrost ceny rynkowej.
Jaki procent podwyżki kosztów producenci przerzucić mogą na nabywców zależy również od nachylenia funkcji podaży.
Prezentuje to rys. 6. Widać na nim, że jeżeli funkcja popytu przebiega tak samo jak na rys. 4, to teraz wzrost kosztów o tą samą kwotę przesunie bardziej stromą funkcję podaży w ten sposób, że nowa cena równowagi rynkowej będzie niższa niż poprzednio, czyli teraz większość wzrostu kosztów produkcji będzie musiał ponieść producent. Na rys. przedstawiona jest sytuacja, gdy większość wzrostu kosztów produkcji oferenci mogli zrekompensować sobie wzrostem ceny.
Uogólniając rozpatrywane przypadki możemy stwierdzić, że im bardziej stroma jest funkcja popytu i im mniej stroma jest funkcja podaży, tym większą część wzrostu kosztów produkcji oferenci będą mogli przerzucić na nabywców w postaci podwyżki cen. Jeszcze inaczej mówiąc możemy stwierdzić: im wolniej maleje popyt wraz zę wzrostem ceny i im szybciej rośnie podąż wraz zę wzrostem ęęny, tym większy procent wzrostu kosztów oferenci zrekompensują sobie poprzez wzrost ceny rynkowej.