WSEQŁCZESMAKQJ^X«A.CZLgMflEKAMJ?-QSMQPEBMlS.n.CZMY-Cll.
LIBERAŁÓW.
Analizę kondycji współczesnego człoweka warto zacząć od jego historycznych uwarunkowań. Na temat wyjątkowości nowoczesnego (zachodniego!) człowieka napisano już bardzo dużo, najistotniejszy jest jednak jego nierozerwalny zwązek z wolnością pojmowaną indywidualistycznie i nierozerwalne połączenie z ideą wolnego rynku. Człowiek zachodu ma głęboko zakorzenione poczucie swej odrębności od wszelakich „bytów cudzych". Samoświadomość jest więc wyznacznikiem człowiek Zachodu.
Ograniczana jest ona co prawda ze względu na „dobro publiczne" i konieczność powszechnego społecznego przyjmowania pewnych wartości za naczelne, dla sprawnego funkcjonowania społeczeństwa.
Socjologowie dopatrują się korzeni tej indywidualności w różnych punktach naszej historii. Całkowicie jednak zgadzają się co do tego, że stanowi ona pewną konieczność nałożoną przez społeczny kontekst żyda pewtych klas społecznych. Wynika to z pluralizmu działających sił, heterogenicznośd kultury. Pojęae jednostki, tak istotne w naszą kulturze, jest sztucznym wytworem człowieka w pewnym stadium rozwoju jego autowizemnku. Ten indywidualizm ma też taki obraz, że każdy jest pewnym sennie obcym, zawsze będąc osobą z marginesu. Takie wyobcowanie pozwala, by życie wewnętrzne zyskiwało głębię i bogactwo, jakich nie mogłoby osiągnąć w innej sytuacji kulturowej. Z drugiej strony skrajny indywidualizm praktycznie uniemożliwia komunikowanie się i współżyde z innymi ludźmi. Wg niektórych socjologów jest ona możliwa dzięki miłośd- społecznie akceptowanego środka komunikacji -każdy z partnerów uznaje doświadczanie drugiego za rzeczywiste czyniąc je motorem własnych działań.
Poza ścisłym zwązkiem z realizmem nowoczesny człowek jest naznaczony bardzo ścisłą więzią z kapitalizmem. Otwiera on, niejako z definicji, wielką przestrzeń dla wolności w żyau społecznym.
Konsekwencjami takiego ukształtowania człowieka zachodu może być to, że traktujemy ludzi innych jak przedmioty, plastyczne narzędzia, które mają nam pomóc w ten czy inny sposób. Kalkulujemy, uprzedmiotowiamy; krępujemy wolność innych, byśmy sami mogli wolnymi pozostać. Szamotanie się wolnych jednostek w sied reguł ustanowionych przez społeczeństwo jest więc kolejnym wyznacznikiem współczesnego człowieka. Częstokroć tez obarczamy „udsk społeczny", „kontrolę", za błędy które my czy nasi współobywatele popełniają. Niechęć do uasku jest jednak równoważona przez lęk przed samotnością. Potrzeba wolności potrzeba kontaktów społecznych jest w nas nierozerwalna, ale często sprzeczna.
1