napisali list otwarty, w którym żądali rozprawy z osobami odpowiedzialnymi za represje. List ten opublikowany został w prasie, jego tekst był więc powszechnie znany.
Przełomowe znaczenie miały również kwestie związane z XX zjazdem KPZR, na którym miała miejsce krytyka kultu jednostki. Ze wschodu powiało wówczas „wiatrem odnowy”.
12 marca 1956 w Moskwie zmarł Bierut, który jako szef polskiej delegacji pojechał na XX zajazd KPZR. Istnieją przypuszczenia, że został wówczas otruty, gdyż był niewygodny dla Chruszczowa.
Po śmierci Bieruta nastąpił pewien „powiew wolności”. Uwidocznił się także rozłam w PZPR. Zabrakło dyktatora.
Widoczny był podział na 2 stronnictwa:
1) „Puław łanie” (od ul. Puławskiej w Warszawie), byli za pewnymi zmianami, reformami,
2) „Natolińczycy” ( w Natolinie) - beton partyjny, nie chcieli zmian.
Po śmierci Bieruta nie wybrano prezydenta, natomiast na miejscu I sekretarza PZPR zastąpił go Edward Ochab ( Żyd).
W Zakładach Cegielskiego robotnicy spisali pule postulatów, które nie zostały zrealizowane. W czerwcu, robotnicy udali się więc pod budynek Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, który obrzucono kamieniami. W jego oknach ukazali się jednak funkcjonariusze urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z bronią. Do ludzi strzelano z ostrej amunicji. 55 osób zginęło na miejscu, 19 zmarło w wyniku odniesionych ran, 575 osób zostało rannych. Rodzinom zmarłych nie wydano ciał, ludzi pochowano w mogiłach. Informacje o tych wydarzeniach przeniknęły do Europy, niedaleko znajdowały się bowiem Międzynarodowe Targi Poznańskie.
W sierpniu 1956 zwołane zostało VII Plenum PZPR Nikt nie próbował wówczas nawet nawiązać do wydarzeń z Poznania. Poruszona za to kwestie przywrócenia do łask osób represjonowanych w ramach odchyleń nacjonalistyczno- prawicowych. Przywrócono Gomułkę, Kliszko, Spychalskiego.
Polsce zaczęło zagrażać niebezpieczeństwo radzieckiej interwencji.