• Inne poboczne korzyści zespolone z wykładem historii pedagogiki po seminariach: rozpoznawanie różnych pomiędzy narodami obyczajów i zwyczajów, które na tle historii wychowania przedstawione wydatniej odbijają się niż gdziekolwiek. Nie można zamilczeć, iż uczucie religijne, które dla każdego nauczyciela nieuchronnym jest warunkiem, w uczniu znacznie musi się podnosić, a wreszcie jego serce na wskroś przeniknąć, kiedy tenże coraz mocniej się przekonywa, iż wszyscy prawie pedagogowie począwszy od czasów patriarchalnych budzenie i krzewienie religijności brali za podstawę i miarę wartości wszelkiego wychowania.
• Powody, dla których brak jest miejsca na naukę historii pedagogiki w seminarium: najprzód zastawiają się brakiem czasu już i tak szczupłe wymierzonego, a po wtóre obszemością i trudnością przedmiotu, który przewyższając pojęcie ucznia niedostatecznie przygotowanego nie przyniósłby temu żadnych korzyści, gdyby w skróceniu był podany. Co się tyczy braku czasu, łatwo można by temu zaradzić, gdyby pobyt seminarzysty w instytucie o jeden rok przedłużono. Można też od innych przedmiotów bez większego uszczerbku jedną lub dwie godziny odtrącić i wspomnianej lustorii poświęcić. Nie potrzeba więcej niż dwóch godzin na tydzieii przez jeden rok. aby w głównych skreślić zarysach metodę uczenia i działania pedagogów pierwszego rzędu. Aby seminarzystę zapoznać z najsłynniejszymi pedagogami, na to starczą dwie godziny aż zanadto.
• Bez wątpienia życzeniom naszym nie stanie się jeszcze zadość. Lecz jak każda rzecz powoli wzrasta, zanim dojdzie do dojrzałości, tak i nasz głos ściągnie z czasem może uwagę ludzi doświadczonych, że wszędzie dopominać się będą uwzględnienia po seminariach nauczycielskich lustorii pedagogiki, które jej się sprawiedliwie należy.
• Aby pedagogika rzeczona dwa przymioty miała, a nie zulotniała się w czcze frazesy i z treści obrane ogólniki, musi się opierać na bogactwach w przeszłości złożonych. Opierając się zaś na tak pewnej podstawie posunie ona nas o jeden szczebel wyżej i my uważani będziemy jako godni pośrednicy między naszymi poprzednikami a następcami.
2. Kilka wstępnych słów o najpierwszej nauce elementarnej
• Oświecenie i uobyczajnienie ludu należy do liczby tych obowiązków ludzkości i narodów, od których w żadnym wieku, ni w lepszej, ni w gorszej dobie, usuwać im się nie godzi. Oświata i moralność ludu jest podstawą, na której się budują następne wieki doskonalącej się ludzkości i narodów, zbliżanie i zbratanie narodów, klas i indywiduów. Świeże naszego narodu klęski zbliżyły nas znowu do ludu i włożyły na nas obowiązek pieczy nad nim. Lecz nie tak zniżając się do niego, jak raczej podnosząc i dźwigając go oświecaniem i wyższą moralnością w górę. zbliżymy go do siebie, zlejemy w jedno ciało narodowe, wyniesiemy go na godność narodu.
• Licznie rozłożony po dolinach, wsiach i miastach lud milczał niedawno milczeniem wieków. Lecz anioł budzący w roku 1848 narody i ludy zdmuchnął sen z oblicza jego. a zadrgnął w tym wielkim ciele duch i rozpoczęło się życie i postęp mas ludu w harmonii z narodem. Lud ma się podnieść do równości praw i obowiązków ze wszystkimi innymi w narodzie, ma zakosztować wyższego życia. Do tej pracy, do pieczy takiego wychowania i kształcenia ludu wzywa nas Bóg. ewangelia, świeże wypadki i prąd historii. Nie ma nad to szlachetniejszego na ziemi zatrudnienia.
• Przez dobre nauki i wychowanie w szkołach elementarnych wykształcimy i umocnimy równouprawnienie wszystkich warstw w narodzie. Używając wszędzie tych samych chrześcijańskich i narodowych zasad wychowania i kształcenia, sprowadzimy i utrwalimy braterstwo w narodzie naszym. Jedynie przez publiczne wykształcenie zniesiemy rzeczywiście różnice stanów, a wywołamy różnice cnoty, obowiązków i zasług
• Pięknie rozpoczęte, a klęskami narodu przerwane dzieła Komisji i Izby Edukacyjnej, jako też Towarzystwa Elementarnego prowadźmy dalej, ile siły nam starczą, zakres praw i działania naszego nam dozwala i głos narodu i czasu wymaga. Niechaj szkółki i szkoły staną się znów ogniskiem rodzinnego światła, cnót religijnych i obywatelskich, niechaj sprzed oblicza narodu rozpędzają mgły i ciemności, niechaj go dironiąod niemoty i upadku, niechaj podpierają wznoszący się na nowo gmach ojczysty.
• Nauka o rzeczach pod zmysły podpadających - dziecko mówić poczynając tak bujnie i żwawo się rozwija, kształci i uczy. że starsi tylko w pomoc iść mu powinni. Świat swym urokiem i rozmaitością tak na jego zmysły bije. że ono wszystkie nawijające mu się przedmioty chce nazwać. Z każdego wyrażenia dziecię zdać sobie sprawę pragnie i dlatego bez znużenia zadaje pytania. Pragnie poznać cały świat zmysłowy.
- męczymy i nużymy dzieci pięcioletnie obumarłymi głoskami, suchymi elementarzami, a nawet często jeszcze francuszczyzną czy uiemiecczyzną. Jest to nielitościwe obchodzenie się z dziecięciem, które, będąc za słabym do opierania się nam. teoriom czy przesądom naszym niewolniczo ulegać musi. a na skrzydła zrywających się władz umysłowych nakładać więzy, jakie mu podajemy.
- główną zasadą pedagogiczną jest nie uczyć dziecka, w pierwszych szczególnie latach jego młodości, lecz przyrodzonemu jego rozwijaniu się i kształceniu iść z pomocą i tylko wybrykom jego drogę zagradzać. Dlatego należy wprzód budzić i kształcić uczucie religijne, sumienie i wiarę dziecka, a dopiero podawać mu dogmatyczne wiadomości z religii. Dlatego przed nauką czytania kładziemy naukę o rzeczach pod zmysł)' podpadających.
- nim dziecko głoski poznawać zacznie albo do elementarza zasiądzie, powinno wpierw zaprawić i wykształcić rozum, pamięć, wyobraźnię, uwagę, rozpoznawanie i rozróżnianie rzeczy oraz powinno się nauczyć nazywania ich właściwymi imionami. Zacna matka sama wychowaniem swych dzieci się trudniąca albo zastępująca ją nauczycielka lub nauczyciel niechaj się nie kwapią z nauką czytania, lecz niechaj pierwej nauczą dzieci poznawania wszystkich otaczających je rzeczy i język ich ojczysty wykształcą.
naszych! Nie kwiknęły wprawdzie u nas w XVIII wieku szkoły polskie, tak jak dziś w Niemczech kwitną, lecz niech nam będzie wobio zapytać się sąsiadów: czy w zeszłym wieku w nich szkoły tyle co dziś były rozpowszechnione? Gdyby Bóg nam był dozwolił do dziś dnia bez przerwy samorodnie się rozwijać, byłby świat miał sposobność osądzema. czy sąsiedzi Niemcy sprawiedliwie utrzymują, że Polska była i jest stekiem samych nieokrzesanych obyczajów i grobem oświaty.
2