7. Petrarkistyczny wzorzec pisania o kobiecie i miłości
Francesco Petrarka to włoski poeta i jeden z pierwszych humanistów, twórca wielu ważnych dla początkowej fazy renesansu dzieł łacińskich, które przyniosły mu uznanie współczesnych i uwieńczenie laurem rzymskim Kapitolu. Jednak nieśmiertelną sławę zawdzięcza wydanemu w 1470 r. zbiorowi znanemu jako Sonety do Laury. Główną część zbioru stanowi 317 sonetów pisanych do idealnej ukochanej, personifikacji miłości - Laury. Tematem sonetów tak naprawdę nie jest Laura, ale zakochany w niej poeta i jego miłość.
Petrarka stworzył nowożytny język liryki miłosnej. Gdy czytamy lub składamy wyznania, w których pojawiają się ogień i żar uczuć, bicie serca, płacz, śmiech, lament, gorycz i słodycz, śmierć i życie to obcujemy z tradycją Petrarki, do której nawiązywało wielu poetów.
Opowieść o miłości jest zatem często pretekstem do podejmowania kwestii moralnych i filozoficznych. Dzieje się to jednak zawsze za pomocą środków literackich, których bogaty repertuar znajduje Petrarka zarówna w tradycji romańskiej, jak i klasycznej. By zrozumieć jego poetyckie przesłanie trzeba uzmysłowić sobie konwencjonalność języka, w jakim zostało ono wyrażone: „ W pierwszym rzędzie Petrarka przyjmuje założenie, które przez kilka stuleci wyznaczało w krajach romańskich główny nurt poezji miłosnej- niemożność zaspokojenia pożądania. Od prowansalskich trubadurów poczynając, związek kochanków pojawia się w literaturze jako relacja nierówna i pozbawiona równowagi: kochanek prosi, a dama odmawia. Uczucie miłości jest zatem „dążeniem do”, chęcią, o której z góry wiadomo, iż pozostanie niezaspokojona. Powstrzymanie i negacja pożądania były może niegdyś, w początkowej fazie powstawania tej konwencji, echem jakichś przeszkód istniejących poza światem literackim, barier typu społecznego. Jakiekolwiek były przyczyny, ważne jest to, że tradycja liryczna przyjęła negację jako integralną część swojego kodu i że stała się ona szybko czymś niepoddającym się żadnej weryfikacji poza literaturą, regułą literackiej gry miłosnej. Ponieważ jednak wszelka rezygnacja oczekuje rekompensaty, prowansalski kochanek- poeta i ci wszyscy, którzy podążali za nim drogą miłości niespełnionej, przyznali sobie taką rekompensatę, przypisując miłości jako takiej funkcje dobroczynne. Ich efektem mogła być pewna nobilitacja, tak zwana fin' amors, lub wyraźniejsze formy sublimacji, natury moralnej bądź duchowej. Na tej drodze można się było posunąć aż do tak śmiałych rozwiązań jak te, które przedstawia Dante w Życiu nowym, gdzie miłość nadaje się wymiar wręcz zbawczo-religijny. Bezpośrednią konsekwencją tego rodzaju koncepcji jest wyobrażenie miłości jako samodzielnego bytu, zewnętrznej siły, którą oddziaływa na podmiot, kierując się swoimi niezależnymi racjami i wykorzystując własną energię. A zatem wyobrażenie obiektywne, które funkcjonuje niezależnie od tego, czy miłość uznaje się za wartość i nośnik dobra czy też przedstawia się w negatywnym świetle jako irracjonalność, która dobra pozbawia. W obu konfiguracjach Amor działa jako jedna spośród wielu postaci, jako byt zewnętrzny w stosunku do psychiki i duszy kochanka. Również Petrarka kroczy tą drogą. Także dla niego związek kochanków nie może odznaczać się równowaga, miłość może być jedynie niezaspokojona”.
Petrarka w swoim wzorcu opisywania kobiety skupia się na spojrzeniu, chcąc wciąż na nowo oglądać Laurę. Patrzy na nią zachłannym okiem złodzieja, marząc równocześnie o tym, aby samemu być przez nią oglądanym. Dla włoskiego poety kod erotyczny jest bardzo istotny; kocha swoja donnę i pragnie, aby to uczucie było odwzajemniane. Wie jednak, że jego marzenia nie mogą się spełnić, dlatego wylewa swoje żale w samotności. Canzoniere (zbiór wierszy) jest wielkim labiryntem, w którym krąży zakochany. Poeta jest więźniem uczucia, które „wtargnęło w serce drogą poprzez oczy”. Mówi o momencie wejścia w przestrzeń wielkiej miłości, o uczuciu kobiety, której nie może zdobyć. Laura staje się przyczyną zguby człowieka, który został spętany blaskiem jej oczu. Zaborcza wyobraźnia poety usidla Laurę swoim spojrzeniem, czyniąc ją również więźniem labiryntu. Petrarka jest poetą spojrzenia, gdyż jego wyobraźnia jest oparta na oku. Laura ściąga na siebie spojrzenie mówiącego, które odbite powraca ku niemu jeszcze z większą intensywnością. Poeta stara się opisać świętość tego spojrzenia, jego bezwzględność i przenikliwość, także jego mitotwórczą siłę. Na przestrzeni całego zbioru poeta wielokrotnie podkreśla upływ czasu i zarazem mówi właściwie o tej jednej chwili, o spotkaniu Laury. W drugiej części Canzoniere informuje czytelnika o śmierci ukochanej, po której jego życie stało się jeszcze bardziej bolesne. Śmierć Laury nie kończy historii tej miłości, zalane łzami oko poety nadal śledzi jej piękno i cierpienia własnej duszy.
Musimy pamiętać o tym, że znajdujemy się w renesansie, w epoce, która „odkryła” perspektywę oraz człowieka. Konsekwencje tego są widoczne w liryce Petrarki, gdzie zewnętrzny wygląd kobiety staje się tematem intymnych wynurzeń. Oczywiście ta liryka jest w jakimś stopniu kontynuacją poezji dworskiej, poezji trubadurów i minnesingerów, spadkobierczynią wypracowanych wcześniej form. Nieszczęśliwa miłość, niezaspokojone pragnienie posiadania ukochanej, pożądanie sprawiające ból i radość to przecież składniki poezji poprzedzającej twórczość Petrarki, jednak tamtych artystów odróżnia go śmiałość i bezkompromisowość spojrzenia. Bez tego miłosne skargi poety, który przecież był również wykształconym filologiem, straciłby swoja głębię i autentyczność. Ten rodzaj „wyobraźni wzrokowej” konstytuuje wewnętrzną organizację Canzoniere, zbioru w którym pojawiają się także wiersze z Laurą.