Królowa do mszej chciała, ale kapelana
Doma nie naleziono; bo pilnował dzbana.
Przyjdzie potym nierychło w czerwonym ornacie,
A królowa: „Ksze miły, długo to sypiacie!”
A mój dobry kapelan na ono łajanie:
„Jeszczem ci sie dziś nie kładł, co za długie spanie?”