Natalia Łacinik
POSTMODERNIZM
(referat do tematu V Teorie socjologii edukacji, teorie socjalizacji c.d.)
I POSTSTRUKTURALIZM, hasło w Encyklopedii Socjologii, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000
Jest to nurt intelektualny ukształtowany we Francji w 2.połowie lat 60 XX w. Główni jego przedstawiciele to: Roland Barthes, Michel Foucault, Jaquesa Lacan, Jaques Derrida. Inspiracją do jego powstania była filozofia Nietzschego, Heideggera, Freuda. Jego bezpośrednią podstawę stanowił STRUKTURALIZM. Poststrukturaliści reprezentowali postawę krytyczną wobec tego nurtu.
STRUKTURALIZM jako nurt podstawowy:
ZNAK
ZNACZĄCE (słowo) ZNACZONE (desygnat)
Strukturalizm postulował zamknięty, racjonalny i uporządkowany obraz świata, ujęty w system, strukturę.
Idealnym odbiciem tej struktury jest trójkąt strukturalistyczny (patrz wyżej).
Odnosi się on do języka, jako systemu symbolicznego, ale także do kultury symbolicznej w ogóle.
Według niego każdy znak ma swój aspekt formalny (dla języka jest to słowo) i treściowy (czyli desygnat, który jest określany danym dłowem).
Z tego wynika, prosta relacja między tym, co znaczone i znaczące. Pod jednym pojęciem rozumiemy jedną rzecz.
Władza polega na narzucaniu własnego systemu znaczeń jako jedynie uprawnionych. Interpretacja rzeczywistości przez elitę, ludzi posiadających władzę staje się jedyną możliwą interpretacją.
Zatem strukturalizm usprawiedliwia działanie wszelkich organów władzy we wszystkich jej aspektach.
Poststrukturaliści to buntownicy, sprzeciwiający się utrwalonemu, jednolitemu porządkowi. Inspiracją dla ich ruchu była rewolucja studencka 1968.r. Sprzeciwiali się oni technokratycznej ideologii nowoczesnego państwa kapitalistycznego. Wyrażali niechęć wobec społeczeństwa zamkniętego, poddanego regułom efektywności, racjonalizacji, systematyzacji. Niechęć wobec wszelkiego rodzaju instytucjom przejawiał się nawet w tym, że jako badacze nie stworzyli własnej szkoły. Pozostali niezależni.
POSTSTRUKTURALISTYCZNA PRZEMIANA ZNACZENIA POJĘĆ
Jednym z kluczowych pojęć, zaczerpniętych ze strukturalizmu jest pojęcie DYSKURSU. Oznacza on wszelkie znaczenia jakie nadajemy faktom, interpretacje rzeczywistości, obraz świata wynikający z języka, którym się posługujemy. (Nie ma dokładnej definicji tego pojęcia). Strukturalizm zakładał, że władza narzuca jeden obowiązujący dyskurs, co z kolei oznaczało dyskryminację dyskursów stanowiących mniejszość.
Strukturalista Claude Levi Strauss (nie ten od jeansów!;) Zauważył, że w mity posiadają właściwą sobie narrację (jakąś historię opowiada mit o Odyseuszu, a inną mit o Orfeuszu i Eurydyce), lecz można wyróżnić jakieś podobieństwa, reguły wedle których są tworzone poszczególne mity, swoistą gramatykę (obydwa te mity opowiadają historię podróży i zaliczane są do tzw. mitów inicjacyjnych).
Strukturalista Ferdinand de Saussure przeniósł te spostrzeżenia na język. Różna treść (parole) może być przekazana przez identyczne struktury gramatyczne (langue). (zdania „Janek ma książkę.” i „Ola pisze list” można opisać za pomocą struktury gramatycznej podmiot-orzeczenie-dopełnienie)
Te poglądy zanegował Michel Fucault:
Określił język mitu jako dyskurs i fenomen pierwotny wobec podziału na języka na płaszczyznę langue i parole.
Stwierdził, że NIE MA UNIWERSALNEJ GRAMATYKI JĘZYKA, ponieważ każdy rozumie dane słowa, znaki wedle innego KONTEKSTU. Każdy ma inne skojarzenia, doświadczenia, poglądy, które wpływają na to, jak rozumie słowa, zatem każdy reprezentuje INNY DYSKURS.
Świat nie jest uporządkowanym systemem, w którym dominuje jeden, z góry narzucony dyskurs, lecz polem, na którym różnorodne DYSKURSY SIĘ ŚCIERAJĄ.
Fucault krytykował strukturalizm za:
Brak pojęcia subiektywności
[W strukturalistycznym jednorodnym świecie nie ma jej, bo wszyscy są podporządkowani dyskursowi dyktowanemu przez władzę]
Brak pojęcia podmiotowości jednostki
[Władza wyznacza co jest prawdą, a co nie. Człowiek staje się przedmiotem, a nie podmiotem w tej relacji]
Brak bezstronnej wiedzy
[Każda wiedza jest elementem obowiązującego dyskursu i ujęta w ramy instytucji np. naukowych]
M. Fucault pojęcie subiektywności, podmiotowości i wiedzy niezależnej wartościuje pozytywnie.
Ogólnie: Fucault poddaje krytyce strukturalistyczną koncepcję systemu i struktury, gdyż implikuje ona zamknięty, statyczny obraz świata. Uniemożliwia ona obserwację dynamiki przekształceń w perspektywie historycznej. Przestrzenność i czasowość to wyznacznik każdego systemu, struktury, wyznacznik jej istnienia, a strukturalizm tego nie uwzględnia.
Stąd postulowane przez niego pojęcie STRUKTURY OTWARTEJ charakteryzującej się płynnością, brakiem jednolitej tożsamości, intertekstualnością, zależnością od kontekstu.
Jaques Derrida krytykował strukturalne uprzywilejowanie głosu w stosunku do pisma
w tradycji europejskiej metafizyki (np. Słowo Boże).
W słowie mówionym zatarciu ulegają wszelkie RÓŻ(NIC)E, które są potencjalnie obecne w tekstach pisanych. (Skojarzmy to z doświadczeniem... łatwiej nam wyodrębnić strukturę tekstu, przebieg argumentacji itp. w momencie, gdy mamy do czynienia z tekstem pisanym niż mówionym)
Pismo zawiera możliwości znaczeniowe, które rozum kontroluje w momencie wypowiadania. (W wymowie zawarta jest już jakaś narzucona interpretacja choćby poprzez akcent, intonację itp.). Sprawia to, że niewidoczne stają się nieścisłości, sprzeczności zawarte w tekście, w którym również ujawniają się GRY ZNACZEŃ, ścierają się różnorodne dyskursy.
Na poziomie społecznego bytu człowieka również odbywa się gra znaczeń. Żeby się komunikować musimy znaczenia negocjować, szukać wspólnej płaszczyzny porozumienia. Bo skoro każdy rozumie słowa inaczej przez to, że ma inne doświadczenia, trzeba rozmówcy ujawnić swój sposób rozumienia.
Postulat DECENTRALIZACJI myśli społecznej. Oznacza to umożliwienie interpretowania i klasyfikowania rzeczywistości społecznej z zaakceptowaniem istniejących w niej różnic. Podobnie, jak u Fucault, wielość i różnorodność ścierających się dyskursów jest wartościowa. (To w konflikcie z kimś klarują nam się nasze własne poglądy.)
TRADYCJA również podlega zmianom w czasie i przestrzeni. Zmienia się kontekst. Obecnie te same świadectwa przeszłości interpretujemy inaczej niż kiedyś je interpretowano, zatem wciąż tradycję PISZEMY NA NOWO, powtarzamy w innej sytuacji historycznej (Schemat spirali. Ruch po okręgu, powracanie + Ruch postępowy)
Jaques Lacan porównywał strukturę świadomości człowieka do struktur językowych.
Był on spadkobiercą psychoanalitycznej myśli Freuda. Uważał, że nie można podać jednoznacznej definicji znaczenia jakiegokolwiek słowa. Można je sformułować tylko w odniesieniu do innych znaczeń, czyli w kontekście.
Dlatego proces NAZYWANIA ZACHODZI BEZUSTANNIE.
ZAKOTWICZENIE pozwala nam na to, by porządkować znaczenia. Mamy do czynienia z „ciągiem znaczących”, które zostają zaktotwiczone dzieki „znaczącemu mistrza”
Lacan porównuje to do ciągu wyrazów (ciąg znaczących) w zdaniu zakończonym kropką. Czytając przebiegamy po nich wzrokiem, lecz dopiero, gdy napotkamy kropkę (z. mistrza) niejako cofamy się wstecz i odwołujemy do pamięci, by zinterpretować i zrozumieć dane zdanie.
W religii chrześcijańskiej takim „znaczącym mistrza” jest pojęcie Boga.
W marksizmie - walka klas.
Zakotwiczenie nie jest jednakże czymś ostatecznym i trwałym. Ciąg znaczących jest otwarty, zmienia się kontekst.
Krytyka strukturalistycznej koncepcji ZNAKU
STRUKTURALIZM zakładał:
Jednorodność dyskursu, identyczność znaczącego i znaczonego;
Stałość znaczenia, niezależność od kontekstu;
Istnienei kontekstu jako czegoś zewnętrznego wobec znaku, co nie wpływało na jego znaczenie;
AKT KOMUNIKACJI według strukturalistów oznaczał, że nadawca i odbiorca posługują się identycznym kodem i to, co wypowiada nadawca jest dokładnie w ten sam sposób rozumiane przez odbiorcę. Jeśli tak się nie dzieje, mamy do czynienia z szumem komunikacyjnym, czyli sytuacja patologiczną ;)
POSTSTRUKTURALIZM zakładał:
Istnienie wielu dyskursów, wynikająca z nie identyczności tego, co znaczące i znaczone;
Znak nie wystarcza, by określić rzeczywistość. Jest jedynie arbitralnym substytutem, niepełnym i zubożonym o kontekst;
Stąd konieczność ciągłego nazywania zależnie od kontekstu, negocjacji znaczeń w procesie komunikacji;
Zmienność, Kontekstualność jest cechą znaku, tkwi w jego istocie.
AKT KOMUNIKACJI to starcie się dyskursów. Odbiorca odczytuje komunikat nadawcy we właściwym dla siebie kontekście. Konieczność ich negocjowania, jako warunek porozumienia.
Jaques Derrida zastępuje pojęcie ZNAKU pojęciem ŚLADU. (Wszyscy wyobrażają sobie ślady zwierzaka ;)
Ślad zakłada następstwo czasowe. Jest sygnałem tego, co było (że przeszło jakieś zwierzę), lecz odsyła także w przyszłość (Kawałek dalej odnajdziemy kolejny ślad). Dodatkowo zakłada pewną powtarzalność.
KULTURA nie jest zbiorem prawd ponadczasowych, lecz takich wieloznacznych śladów.
Śladów przeszłośći NIE REKONSTRUUJEMY lecz DEKONSTRUUJEMY (destrukcja + konstrukcja)
W tekstach kultury wydobywamy wieloznaczności, niespójności świadczące o ścierających się dyskursach;
Rozbijanie tego, co wydaje nam się koherentne, uporządkowane, proste i wyczerpujące (jak słowo wypowiedziane wg Lacana, które przy analizie zapisu pozwala odkryć nowe możliwości interpretacyjne);
Proces dekonstrukcji ma swój aspekt negatywny, polegający na rozbiórce tekstu, lecz także pozytywny, polegający na pokazaniu, że niespójności są integralnym elementem rzeczy, a nie jej niedoskonałością;
Dekonstrukcja pozwala na odkrycie nowych perspektyw interpretacyjnych, wzbogaca nas o świadomość wieloznaczności przekazu;
Znaczenia rozrastają się, jest ich wiele, gdyż stanowią elementy różnych dyskursów. ROZPLENIAJĄ się. Proces dziejowy ma zatem cechy KŁĄCZA. Jest wielotorowy, pluralistyczny, zakłada współistnienie różnych porządków.
4) Poststrukturalizm w myśli społecznej i politycznej
Nie ma 1 uniwersalniej logiki procesu dziejowego;
Różne formy legitymizacji państwa mają charakter pozorny;
Nie zaistnieje nigdy zgoda powszechna, nie zapanuje jeden dyskurs, który pozwoli na zbudowanie w sposób racjonalny idealnego porządku konstytucyjno-prawnego i ekonomicznego państwa;
Społęczny byt określa wielość dyskursów, heterogeniczność.
Należy ten konflikt dyskursów zachować, gdyż wszelkie walki są źródłem innowacji, nowych form porządku społecznego;
POSTULAT METODOLOGICZNY - relatywizm kulturowy, jako sposób poznania tego, co inne, obce. Badacz nie może narzucać interpretacji faktów, lecz przyjąć istnienie dyskursu charakterystycznego dla badanej kultury.
II ZYGMUNT BAUMAN, SOCJOLOGIA - wstęp
Bauman jest postmodernistą! Uwaga! Należy szukać odniesień do definicji poststrukturalizmu przytoczonej wyżej! (W nawiasach moje impresje i skojarzenia z definicją poststrukturalizmu)
Z. Bauman aby ułatwić nam odpowiedź napytanie „Co to jest socjologia”, stosuje metaforę biblioteki.
Na Socjologie możemy spojrzeć jako na zbiór informacji, które należy wchłonąć, by uzyskać pełny obraz tej nauki. To tak, jakby przeczytać teksty stanowiące pewien kanon, minimum programowe, bazę. (Strukturalistyczne motywy)
Od czasu do czasu na półce pojawiają się nowe pozycje, będące efektem przekształcenia kanonicznych teorii w odniesieniu do nowego kontekstu. Zyskujemy dynamiczny, zmienny aspekt dziedziny, jaką jest socjologia. (Poststrukturalistyczne motywy)
Dziedzinę możemy definiować poprzez pytanie „Co to jest socjologia?”, lecz będziemy mogli jedynie zidentyfikować przedmiot. (Strukturalistyczne podejście - znak i desygnat)
Nie dowiemy się nic o jego charakterystyce, o tym co socjologię ODRÓŻNIA od innych nauk społecznych. (Poststrukturalistyczne definiowanie wobec opozycji)
Co różni socjologię od innych dziedzin, takich jak: historia, antropologia, politologia, prawo, ekonomia itp.?
Wyobraźmy sobie układ książek na półkach. Półki dziedzin pokrewnych znajdują się niedaleko, ale z jakiegoś powodu wyróżniono półkę z napisem „socjologia”.
Jest tak, ponieważ przedmiotem socjologii i wszystkich wymienionych dziedzin jest ŚWIAT LUDZKICH DZIEŁ, ludzkiej aktywności.
Socjologia jednakże nie karmi się resztkami, tym co zostanie po przyporządkowaniu poszczególnym dyscyplinom konkretnych aktywności (politologii - akt.politycznej, ekonomii - aktywności gospodarczej itp.). Ludzkie działania się przenikają, są połączone siecią wzajemnych zależności i nie można dokonać jednoznacznych podziałów, zatem tym, co różni te dyscypliny są różnorodne PRAKTYKI.
We wszystkich naukach obowiązuje postulat rzetelności, odpowiedzialności, oparcia na faktach.
RÓŻNIĄ SIĘ PERSPEKTYWĄ POZNAWCZĄ (czyli rodzajem formułowanych pytań), ZASADAMI które pozwalają stworzyć model danego aspektu ludzkiej aktywności, pozwalają na jej INTERPRETACJĘ w zależności od dyscypliny.
SOCJOLOGIA TO SPOSÓB MYŚLENIA O ŚWIECIE (czyli dyskurs). Można świat postrzegać także z innych punktów widzenia (wielość i współistnienie dyskursów).
Konieczny jest ZDROWY ROZSĄDEK. Stosunek do zdroworozsądkowego myślenia przesądza o przynależności danej dyscypliny do nauk ścisłych (nie odnoszą się do zdrowego rozsądku) i społecznych (zdrowy rozsądek, opinia publiczna jako przedmiot badań).
Socjolog pokazuje nam, jak nasze biografie usytuowane są w kontekście społecznym. Punktem wyjścia jest zawsze POTOCZNE DOŚWIADCZENIE. Stanowi ono surowiec badań. (Poststrukturalizm postrzega doświadczenie osobiste, jako element kontekstu, jako coś, co determinuje nasz dyskurs)
Socjolog znajduje się wewnątrz i na zewnątrz badanego doświadczenia, zatem często identyfikuje się z badaną grupą.
Fizyk określa ZNACZENIE faktu.
Z socjologicznego punktu widzenia, to ludzie nadają znaczenia. Nie są one tak precyzyjne, czyste i wyraźne. Wydarzenia najpierw są przedmiotem zdroworozsądkowego sposobu myślenia, zatem to badana grupa daje narzędzia interpretacji. (Trzeba interpretować fakty jej językiem bez narzucania własnego- relatywizm kulturowy)
Czym się różni myślenie socjologiczne od zdrowego rozsądku?
ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA SŁOWO
Socjologia jest nauką, a socjolog badaczem, zatem proces dochodzenia do wiedzy powinien być oparty na rzetelnej interpretacji faktów.
ROZLEGŁOŚCIĄ OBSZARU
Perspektywa socjologiczna jest obszerniejsza niż krąg indywidualnych doświadczeń. Daje ona korzyści zarówno ilościowe (więcej danych i faktów), jak i jakościowe. Socjolog ma szansę wyjść poza obszar codziennych doświadczeń poprzez badanie grup do których sam nie przynależy.
PODEJŚCIEM DO ROZUMIENIA LUDZKIEJ RZECZYWISTOŚCI
Socjolog nie interpretuje ludzkich działań za pomocą odniesienia do własnych doświadczeń. Sprzeciwia się personalizacji obrazu świata. Wychodzi w swych badaniach od struktur, sieci powiązań i zależności nie zaś od pojedynczych osób. Błędne wydaje mu się przeświadczenie, że kluczem do rozumienia ludzkiego świata są umotywowane poczynania jednostek.
Socjolog walczy z tym, co wydaje nam się utrwalone, swojskie, zwyczajne. Stawia pytania i wątpi. Szuka luk i nieścisłości w pozornie trwałych systemach. Jest natrętem i mącicielem zakłócającym spokój.
Taka postawa pozwala na otwarcie się na nowe perspektywy życia bardziej świadomego, swobodnego, sterownego. Czyni nas bardziej wrażliwymi.
Pozostając w dialogu ze zdrowym rozsądkiem, socjologia stara się przezwyciężyć jego ograniczenia.
Socjologia KRUSZY SKAMIELINY, przez co świat wydaje się być bardziej plastyczny, widoczna staje się jego płynność i zmienność.
Socjo. pomaga lepiej zrozumieć otaczających ludzi, inne od naszych formy życia, często niedostępne bezpośredniemu doświadczeniu.
Tylko w takich (wyżej wymienionych) warunkach można w pełni korzystać z wolności wyboru. Umacnianie zaś wolności jednostkowej poprzez osadzenie jej na trwałych podstawach wolności zbiorowej powoduje DESTABILIZACJĘ ośrodków władzy (Fucault), które przedstawiane są jako jedyny i słuszny porządek społeczny.
Sama książka również napisana jest wedle postulatów poststrukturalizmu. Rozdziały nie układają się w sposób linearny. Następuje wielokrotne podnoszenie znanych już kwestii w nowym kontekście. (Ciągłe nazywanie u Lacana)