Teoria podmiotowości
To teoria ostatnich dwóch dekad znaczona takimi nazwiskami jak Walter Buckley, Amitai Etzioni, Alain Touraine, Michel Crozier, Anthony Giddens, Tom Burns, Margaret Archer, Piotr Sztompka. Mimo że niektórzy z nich protestowaliby, być może, przeciwko zaliczeniu do takiej wspólnej „szkoły", to jednak wszyscy zdają się akceptować pewien szczególny obraz społeczeństwa. Można go skrótowo ująć jako współczynnik podmiotowy rzeczywistości społecznej, zespół kilku istotnych założęń ontologicznych.
Po pierwsze, społeczeństwo stanowi proces; płynną, nieprzerwaną sekwencję zmian. Społeczeństwo w stanie niezmiennym jest nie do pomyślenia. Po drugie, owa zmienność płynie ze źródeł wewnątrzspołecznych, endogennych, co nadaje jej charakter samoprzekształceń. Po trzecie, ostatecznym motorem zmian i procesów społecznych jest podmiotowe sprawstwo jednostek i zbiorowości społecznych, przejawiane w ich działaniach. Nic nie dzieje się w społeczeństwie samo, automatycznie, z historycznej konieczności czy wyroków losu. Wszystko jest produktem ludzi. Po czwarte, wielość i różnorodność podmiotów sprawia, że kierunek, cele, szybkość zmian społecznych są zawsze przedmiotem sporów, konfliktów i walki. Efekt pojawia się w starciu, jako „wypadkowa" pluralistycznych sił. Po piąte, każde działanie zachodzi w kontekście zastanych struktur, które to struktury działanie samo z kolei kształtuje. Po szóste zatem, zarówno struktury, jak i podmioty mają byt dwoisty. Dwoistość struktur wyraża się w tym, że są zarazem determinujące i determinowane; dwoistość podmiotów w tym, że zarazem kształtują i są kształtowane. Po siódme wreszcie, nieustanne, zmienne współgranie podmiotów' i struktur -raz kształtujących raz kształtowranych - odbywa się w czasie, czyniąc z procesu społecznego sekwencję alternatywnych faz: kreatywności podmiotowej i determinacji strukturalnej.
Obraz społeczeństwa zawarty w tradycji socjologii historycznej i teorii podmiotowości stanowi wrażkie osiągnięcie teoretyczne. Ma jednak, jak każda teoria, pewne słabości.