94981

problemy greckiej gospodarki. Po pierwsze nieodpowiedzialna polityka fiskalna kolejnych rządów, które starając się realizować postulaty społeczne, bardzo często patologiczne z punku widzenia ekonomii stale powiększały dług publiczny. Jeśli spojrzymy na ostatnie trzy lata greckiej gospodarki to najbardziej charakterystyczną rzeczą jest bardzo wysoki deficyt sektora publicznego. Konsekwencją niezrównoważonej polityki budżetowej był stale wzrastający dług publiczny, który w kolejnych latach osiągał wartości: 2008-110,3%, 2009 -126,8%, 2010-144

Po drugie fatalne warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, które uwidaczniają się w licznych rankingach. Jednym z nich jest ranking „Paying taxes”, który sklasyfikował w tym roku Grecję na 109 (ze 183) miejscu w klasyfikacji państw z najlepszymi wanuikami do prowadzenia działalności przedsiębiorczej. Go ciekawe Grecja znalazła się na najniższej pozycji spośród wszystkich państw Unii Europejskiej, zostawiając za sobą co prawda państwa Azji i Afryki. Problemem jest tylko fakt, że Grecja w ramach gospodarki światowej jako państwo aspirujące do miana rozwiniętego konkuruje z państwami rozwiniętymi, które w tych rankingach znajdowały dużo wyżej, a nie z Demokratyczną Republiką Konga czy innymi państwami produkującymi towary nisko przetworzone i dodatkowo zmagającymi się z problemami upadku państwa. Również jeśli spojrzymy na koszty zatrudnienia osiągają one horrendalne 135% średniej EU, podczas gdy np. w dużo bardziej rozwiniętych Niemczech jedynie 105%. Sytuacji nie ułatwia również preferencyjne traktowanie przedsiębiorstw państwowych kosztem kapitału prywatnego, mające swoje podłoże historyczne jeszcze w czasach junty wojskowej, starającej realizować się co bardziej populistyczne postulaty społeczne.

Jako kolejną przyczynę kryzysu należy uznać brak instrumentów finansowych państwa, które wiąże się z posiadaniem wspólnej waluty. W momencie wybuchu kryzysu Grecja nie była w stanie odpowiednio zareagować ponieważ strefa Euro nie działa tylko i wyłącznie na polecenie potrzeb greckiej gospodarki. W strefie Euro znajdują się państwa małe i duże, jak również państwa wysoko rozwinięte (np. Niemcy) i słabiej rozwinięte takie właśnie jak Grecja. Instrumenty finansowe, które posiada Europejski Bank Centralny muszą być zatem dostosowane do potrzeb jak największej ilości państw, co za tym idzie Grecja, której kondycja finansowa była dużo gorsza niż innych państw strefy Euro była zmuszona do funkcjonowania w ramach szkodliwej dla niej polityki finansowej EBG Paradoksalnie więc strefa Euro, która w pewnych sytuacjach zabezpiecza gospodarkę np. w przypadku działań spekulacyjnych rynków finansowych w momencie gdy pojawi się kryzys uniemożliwia państwom elastyczne działania służące walce z problemami. Głównymi przejawami tego jest brak możliwości kształtowania własnych stóp procentowych w odpowiedzi na zmieniającą się sytuację gospodarczą państwa jak również oczywisty brak możliwości dewaluacji waluty narodowej, jeśli z niej wcześniej zrezygnowaliśmy.

Swoje zasługi w kryzysie ma również bez wątpienia liberalizacja przepływów finansowych, która z jednej strony ma być kluczem do wzrostu gospodarczego (szczególnie akcentują to zwolennicy teorii behawioralnych i deregulacji pośrednictwa finansowego) z drugiej strony przez wzrastające współzależności czyni państwa bardziej podatnymi na kryzysy. W tym kontekście moglibyśmy porównać obecne kryzysy finansowe do reakcji chemicznej. O ile składniki potrzebne znajdują się wewnątrz państwa np. dług publiczny to skala kiyzysu i fakt, że jest on odczuwalny przez inne państwa jest skutkiem środowiska w jakim zachodzi ta reakcja, której podstawą jest liberalizacja przepływów finansowych. Moglibyśmy dojść do wniosku, że drastyczna zmiana sytuacji greckiej gospodarki wiążę się z globalnym kryzysem finansowym, który spowodował spadek konsumpcji wśród państw najwyżej rozwiniętych. To zaś na zasadzie łańcucha spowodowało, że turyści którzy do tej poty licznie odwiedzali Grecje zostali w domu razem z pieniędzmi, które w przeszłości przywozili do Grecji. Sytuację to widać w raportach greckiego Instytutu Badań nad Turystyką