pod naczelnym kierunkiem prof. M. POŻARYSKIEGO.
ORGAN STOWARZYSZENIA ELEKTRYKÓW POLSKICH
Rok XIV.
15 Czerwca 1932 r.
Zeszyt 12.
Redaktor inż. WACŁAW PAWŁOWSKI
Warszawa, Czackiego 5, tel. 690-23.
Inż. F. Karśnicki.
Odczyt prezydjalny, wygłoszony na IV Walnem Zgromadzeniu Stowarzyszenia Elektryków Polskich w Łodzi,
Rok rocznie prasa codzienna i fachowa dokonywa przeglądu najważniejszych wydarzeń z roku ubiegłego, zestawia bilans z poszczególnych dziedzin życia społeczeństw, a zarazem wysnuwa prognostyki na przyszłość.
Rzecz jasna, że w tych rozważaniach prasy dominuje ta nuta, która najsilniej dźwięczała w roku minionym, — ta dziedzina najwięcej zostaje oświetlona, która najbardziej poruszała umysły społeczeństwa.
Rok 1931 był rokiem wielkich zmagań gospodarczych; zostały zanotowane takie zjawiska, jakich nikt nie przewidywał nawet w najbardziej ryzykownych swych przypuszczeniach. Dość wspomnieć o załamaniu się funta, tej tak dumnej waluty, tej ostoi najsolidniejszych tranzakcji. Podczas gdy wszechwładny dotąd dolar zdawał się być walutą więcej odpowiadającą ruchliwości giełdy, tran-zakcje funtowe nosiły znamiona wielkich i poważnych operacyj, I oto ta opoka, zdawałoby się niewzruszona, zarysowała się dość poważnie. Podobne zjawiska nie mogły, rzecz oczywista, nie wywrzeć swego wpływu na cały prawie świat.
Nic więc dziwnego, że rozważania prasy polskiej nad rokiem 1931 obracały się w kole zagadnień gospodarczych, tembardziej, że w związku ze zmianami walutowemi w całym szeregu krajów", mających styczność z walutą angielską, zaczęto poddawać rewizji politykę handlową, Premje eksportowe, stworzone pośrednio przez odstąpienie w wielu krajach od parytetu złota, godziły bardzo poważnie w pozycje bilansu handlowego krajów z walutą niezmienioną. Hasło samowystarczalności, tak często zwalczane, traktowane jako oznaka wybujałego nacjonalizmu (bo i tych argumentów używano), przestało razić. Wielkim głosem rozbrzmiewała w Anglji odezwa ulubieńca narodu — Księcia Walji i „Buy british" staje się nie jakąś czczą formułką, lecz zagadnieniem życiowem, rozu-mianem przez najszersze warstwy.
Polskie sfery gospodarcze, oceniając należycie tę walkę, która rozgorzała na dobre w całej prawie Europie, poświęcają temu zagadnieniu dużo miejsca w swych rozważaniach i podkreślają znaczenie tezy samowystarczalności. W artykułach, omawiających tę tak ważną sprawę, dowodzi się
konieczności uniemożliwienia wwozu zbędnych artykułów, uzasadniając to koniecznością podniesienia wytwórczości krajowej. Jasną więc jest rzeczą, że zagadnienia gospodarcze wysuwają się na czoło spraw nietylko odzielnych grup, lecz i całego Państwa. Są oczywiście i głosy, które oceniają obecny kryzys metodą porównawczą, twierdząc, że u nas w stosunku do inych krajów jeszcze tak źle nie jest i że ramy organizacyjne polskiej gospodarki są nienaruszone. Jednakże te twierdzenia, aczkolwiek nie pozbawione w wielu przypadkach słuszności, nie powinny uspakajać, — lecz raczej być ostrzeżeniem, że w razie pogłębienia się kryzysu i te, dotychczas nienaruszone ramy zaczną ukazywać rysy.
Ogólnokrajowy kryzys dał się we znaki wszystkim bez wyjątku gałęziom gospodarki narodowej, przyczem niedomagania jednej kategorji tej gospodarki powodowały załamanie się innych gałęzi wytwórczości i t. d.
Nas, elektrotechników, najbardziej oczywiście obchodzi nasza wytwórczość, t, j. przemysł elektrotechniczny, Przemysł ten przechodzi u nas niezwykłe koleje, które staną się bardzo wyraźne, je żeli cofniemy się wstecz o kilka lat i będziemy śledzić zmiany, jakie w nim zachodziły w tym okresie czasu. Nie są to rzeczy nowe. Ludziom, stykającym się bezpośrednio z tym przemysłem, spostrzeżenia te rzucały się w oczy i dlatego też niezawodnie moi poprzednicy na stanowisku Prezesa S, E, P. poruszali ten temat w swych odczytach prezydjalnych. Stwierdzono kilkakrotnie, że rozwój przemysłu elektrotechnicznego, a nawet właściwe jego narodziny, datują się dopiero od chwili odzyskania niepodległości. Lecz już w pierwszych latach samodzielnego bytu naszego Państwa dzięki twórczej inicjatywie, połączonej z zapałem do pracy, tworzyły się coraz to nowe warsztaty przemysłowe, wykuwały się nowe ogniwa w łańcuchu tych zagadnień, które stanęły przed polskim elektrotechnikiem, odczuwającym i rozumiejącym znaczenie przemysłu elektrotechnicznego dla rozwoju przemysłowego Polski i dla gospodarki ogólno-na-rodowej. Niestety, dokładną statystykę prowadzić zaczęto dopiero później. Jednakże już od 1925 r. posiadamy liczby ścisłe, które napawały nas dumą, gdyż wykazywały, że przemysł .ten, młody, niedo-