Wspólnie z Karolem Jarońskim, przeprowadziliśmy sondę w murach naszego budynku. Uwieczniliśmy kompletnie niespodziewanq opinię ze strony wykładowcy. Czuję się zobligowany sprostować wypowiedź doktora Porowskiego, przypadkowo wprowadzonego w blqd - inżyniera nie zdała jedna osoba, a nie dwie. Jest już po poprawce i gratulujemy. Mamy komplet inżynierów, przynajmniej tych co zostali dopuszczeni. A jak to jest z sesjq za kulisami?
Gdy piszę ten artykuł, sesja zimowa zebrała swoje żniwa, a semestr letni zaczął się na dobre. Studenci kierunku rur z zapałem zabierają się za upragnione projekty, na które niecierpliwie czekali po, jakże długiej, przerwie od nauki pomiędzy semestrami. Dzięki codziennej uprzejmości dziekanatu, przedstawiam wykaz liczby studentów stacjonarnych Inżynierii Środowiska Politechniki Poznańskiej, dla roku akademickiego 2013/2014. Statystyki dotyczące drugiego
Liczba studentów się zgadza. Zwraca na siebie uwagę fakt, że dolna granica przedziału wynosi niemal okrągłe 100 studentów i powtarza się trzykrotnie. Co semestralne dziesiątkowanie grup jest uzupełniane przez wznawiających, a stabilizowane poprzez warunki. Nie ma co ukrywać - ogółem jest nas więcej niż rynek potrzebuje, ale wszystkim uczelniom jest to bardzo na rękę. Skarb Państwa pokryje koszty w nadmiarze, a mimo ustawy o szkolnictwie wyższym wciąż płacimy za poprawki. Cóż, naszym obowiązkiem jest się uczyć i jeśli nie jesteśmy w stanie się zmobilizować, należy zrewidować nasze szanse, na ukończenie studiów. Innymi słowy - bierz się do roboty już teraz!
Naszym czasem dysponujemy źle. Przede wszystkim, bez większego celu siedząc na fejsbuku, z uzależnienia zaglądając do niego przy każdej możliwej okazji, jak do paczki papierosów. Seriale i kwejk też same się nie obejrzą. Nic dziwnego, że brakuje chęci do nauki na co dzień. Zadowalamy się prostą rozrywką, która na dłuższą metę wprowadza nas w monotonię, a nauka staje się tym od czego najłatwiej uciec. Naszym prawdziwym wrogiem jest nieumiejętnie wykorzystywany Internet. A mamy tyle zainteresowań, dzięki którym można pozyskać energię na naukę. Ktoś powie, że jest łamagą, albo nie ma czasu. To tylko wymówki . Nieustannie potrzebujesz zmiany otoczenia. Trzeba przeciwdziałać faktu, że obecny system kształcenia skutecznie zabija w nas ochotę do nauki.
Sesja to czas silnego napięcia wywołanego brakiem sumienności. Wielu wykładowców niestrudzenie nam o tym przypomina, ale ratowanie świata wciąż jest ważniejsze. Uczelnie wyższe na swój sposób omijają prawo, ale studenci nie pozostają winni i zdarza im się oszukiwać na egzaminach. Tych ostatnich jednak można sankcjonować. Ze względu na wysokie ceny, czyni to warte ryzyka. Na przestrzeni tysiącleci rzeczywistość udowodniła nam, że spryt pozwala przeżyć. Jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do oszukiwania, zwłaszcza, że jest to oznaka inteligencji. Używamy ściąg z wielu powodów. Lenistwo, brak czasu spowodowany podjęciem pracy, niechęć do przedmiotu, czy wykładowcy. Czy warto? Niewielki odsetek tego czego się uczymy, zostanie wykorzystany zawodowo. Nie mniej jednak jest to także trening umysłu. W Polsce ten precedens jest społecznie akceptowalny, w przeciwieństwie do krajów anglosaskich, gdzie informowanie egzaminatora o oszustwie kolegi jest czymś absolutnie normalnym. Czy jest to złe? Na pewno wolałbym być operowany przez chirurga, który się sumiennie uczył, ale czy inżynier, który wskazane ma korzystać z literatury podczas projektowania powinien być równie bardzo moralnie obciążony co lekarz? To pytanie oddaję sumieniu każdego z nas.
Jan Gałka
Strona 8
•Marzec 2014*Numer 5 • Moja Rura - Magazyn Młodego Inżyniera Środowiska*