Oznacza to, że wszystko to, co zostanie wytworzone, znajdzie swojego nabywcę, czyli zostanie sprzedane. Prowadzi to do wniosku, że kryzys nadprodukcji nie może wystąpić. Ewentualny kryzys może być kryzysem niedostatecznej produkcji jako wynik klęski żywiołowej lub wojny. Natomiast ekonomiści nurtu keynesowskiego, w ślad za J. M. Keynesem, negują działanie prawa Say’a. Uważają, że to nie podaż tworzy popyt lecz że to popyt tworzy podaż. W efekcie rezultatem niedostatecznego popytu jest kryzys nadprodukcji, czyli część wytworzonej produkcji nie znajduje nabywcy.
Kolejna różnica między obu nurtami sprowadza się do tego, że ekonomiści nurtu klasycznego interesują się funkcjonowaniem gospodarki w długim okresie. Natomiast keynesistów interesuje funkcjonowanie gospodarki w okresie krótkim. Zdaniem ekonomistów nurtu klasycznego w okresie długim będące do dyspozycji zasoby są w pełni wykorzystane. W rezultacie istnieje w gospodarce pełne zatrudnienie a wytworzony produkt jest równy produktowi potencjalnemu. Z kolei zdaniem ekonomistów nurtu keynesowskiego w okresie krótkim występuje brak pełnego zatrudnienia, czyli występuje bezrobocie, a produkt wytworzony jest poniżej produktu potencjalnego.
Oba nurty różnią się między sobą w ocenie skuteczności działania rynku. Przedstawiciele nurtu klasycznego uważają, że rynek działa doskonale gdyż ceny są giętkie. Giętkość cen oznacza, że reagują one na każdą zmianę sytuacji rynkowej. Jeżeli powstaje na rynku chwilowy brak równowagi, to ceny natychmiast na ten fakt reagują i dochodzi do równowagi. Tak więc, gdyby powstała chwilowa nadwyżka podaży nad popytem, to ceny uległyby obniżeniu. Popyt wzrósłby i zrównałby się z podażą, czyli podaż znalazłaby równy sobie popyt. Ekonomiści nurtu keynesowskiego stoją natomiast na stanowisku, że ceny są sztywne, a co najmniej lepkie. Są sztywne, gdyż nie reagują na zmiany sytuacji rynkowej, a gdy są lepkie to reagują z opóźnieniem. W rezultacie w krótkim okresie ceny nie są czynnikiem doprowadzającym do równowagi, co powoduje, że rynek jest niedoskonały.
Kolejna różnica między obu nurtami dotyczy roli państwa w życiu gospodarczym. Ekonomiści nurtu klasycznego są przeciwnikami ingerowania państwa w sprawy gospodarcze. Uważają, że ingerencja państwa w sprawy gospodarcze z uwagi na sprawność rynku jest niepotrzebna, a nawet wręcz szkodliwa. W przeciwieństwie do nich ekonomiści nurtu keynesowskiego są zwolennikami interwencjonizmu państwowego. Ich zdaniem: w przypadku nadprodukcji państwo powinno kreować dodatkowy popyt.
W konsekwencji ekonomiści obu nurtów różnią się między sobą innymi zaleceniami pod adresem polityki gospodarczej. Ekonomiści nurtu klasycznego opowiadają się za pasywną polityką gospodarczą, a keynesiści za polityką aktywną.
Należy zaznaczyć, że w ramach każdego z nurtów istnieją odrębne, różniące się między sobą szkoły. W ramach nurtu klasycznego są to monetaryzm, nowa ekonomia klasyczna, ekonomia strony podażowej oraz teoria realnego cyklu koniunkturalnego. Natomiast w ramach nurtu keynesowskiego wyróżnia się keynesizm ortodoksyjny, neokeynesizm i nowy keynesizm. Oba nurty składają się na tak zwaną ekonomię głównego nurtu. Oprócz niej wyróżnia się ekonomię heterodoksyjną, do której zalicza się szereg różnych szkół takich jak na przykład instytucjonaliści, postkeynesiści oraz neoaustriacy.
13