3784500073

3784500073



NASZA POLITECHNIKA 5/2009

Inauguracja 2009/2010


bezpośredniemu wpływowi miasta stołecznego (w przypadku Małopolski Krakowa). Konieczne jest indywidualne wspieranie tych obszarów, które bez tej pomocy nie poradzą sobie. Wśpieramy zatem silnych, wyciągając pomocną dłoń do tych, którzy potrzebują specjalnej interwencji państwa. Na tym polega nowy wymiar polityki regionalnej.

Szkoły wyższe stoją w obliczu bardzo poważnego zadania. Przez ostatnie lata byliśmy w Polsce świadkami bezprecedensowego boomu edukacyjnego. Mamy ogromną liczbę studentów. Uczelnie zaczynają trochę zmieniać swe nastawienie w kwestii tego, co jest naszą piętą achillesową — kwestii współpracy z przemysłem. Zmiany te dokonują się również dzięki możliwości korzystania z funduszy europejskich. Nie mamy, zresztą, powodów do wielkich zmartwień — w Unii Europejskiej są kraje, np. Hiszpania, będące pod tym względem w gorszej sytuacji.

Realizowany obecnie cały wachlarz programów europejskich i związane z tym środki dają nam ogromne możliwości działania. Z punktu widzenia szkół wyższych dostępne są trzy ścieżki finansowania. Po pierwsze — infrastruktura. Mamy w tym zakresie za-późnienia, ale nie tak duże, jak mogłoby się wydawać. Druga ścieżka — to studenci, doktoranci i kadra naukowa, czyli kapitał ludzki. Trzecia to przedsiębiorcy, a celem jest wiązanie nauki z biznesem, zresztą również poprzez pieniądze na badania naukowe.

W obecnym budżecie Unii Europejskiej bezpośrednie wsparcie dla uczelni wynosi 6 miliardów euro. To ogromna kwota. Właśnie dlatego mówię, że znaleźliśmy się w momencie historycznym, przełomowym, ponieważ nie było dotąd takiego strumienia pieniędzy na wybrane dziedziny życia w Polsce. Musimy zatem te środki dobrze wykorzystać. Do tej pory nam się to udawało, ale trzeba pamiętać, że budżet na lata 2004-2006 był znacznie mniejszy. Teraz chodzi o to, aby napływające środki procentowały w następnych latach; żeby dzięki nim przybywało nam studentów, którzy po pięciu latach nauki będą dobrze przygotowani, zgodnie z potrzebami rynku pracy.

Muszę wspomnieć jeszcze o jednym, ponieważ są na sali reprezentanci kilku województw Polski Wschodniej. Rząd realizuje program „Rozwój Polski Wschodniej". Najmocniejszym punktem tego programu, przyjętego dla pięciu najbardziej potrzebujących województw, są szkoły wyższe. Widać już teraz, że uczelnie najszybciej, najaktywniej i — mam nadzieję — najefektywniej będą

mogły za kilka lat pochwalić się różnymi efektami tego programu.

Wszystkie środki europejskie, i nie tylko one, również inne środki publiczne, muszą się multiplikować, a po drugie muszą przynosić założone na początku efekty. To nie jest strumień dochodzący do wszystkich, którzy wyciągają ręce. Kiedy słyszę narzekania na bariery biurokratyczne związane z pozyskaniem tych środków, zawsze mówię, że to nie są i nigdy nie będą pieniądze łatwe. To zawsze będą pieniądze trudne. I cieszmy się, że w Polsce jest tylu chętnych na te środki, bo w krajach sąsiadujących z nami, w Czechach czy na Węgrzech, chętnych jest już znacznie mniej. To efekt kryzysu, a pewnie i inne czynniki też grają rolę.

Pieniędzy unijnych nie dostaje się tylko dlatego, że ktoś wyciąga po nie rękę. Pieniądze są przyznawane na konkretne cele. Uczelnie świetnie o tym wiedzą, co widać po realizowanych przez nie projektach. Podobnie jak cała Polska, mają już za sobą ten swoisty rozbieg w postaci pierwszego budżetu unijnego. Pod względem wykorzystania nowego budżetu UE jesteśmy w tej chwili na drugim miejscu w Europie, po Niemczech. Myślę, że za miesiąc lub dwa zajmiemy pozycję lidera.

W naszym kraju możemy dziś wybierać najlepsze projekty. Możemy — myśląc o przyszłości — wybierać te projekty, które za kilka lat przyniosą największe efekty. Ale musimy też myśleć o tym, jak nasz kraj powinien wyglądać za lat 20 lub 30. Nawet jeśli takie prognozy potem miałyby się nie sprawdzić.

Trzeba więc wykorzystać energię, która jest we wszystkich — zarówno w młodych ludziach, którzy korzystają z całego wachlarza programów dotyczących szeroko rozumianej edukacji, jak i w szkołach wyższych, a przede wszystkim w samorządach. Otrzymywane z UE środki pozwalają nam zwiększyć dynamikę rozwoju. Bez nich zapewne zrobilibyśmy to samo, ale trwałoby to następne 20 lub 30 lat. Dysponując nimi, możemy osiągnąć założone cele kilka razy szybciej.

Życzę wszystkim państwu — rektorom i osobom zarządzającym uczelniami, a także studentom — aby, podejmując działania skierowane na pozyskanie jak największej ilości środków, mieli cały czas na uwadze potrzeby rynku pracy; aby nasza młodzież, opuszczając uczelnie, szła w życie możliwie jak najlepiej przygotowana. Bez tych młodych ludzi, bez inwestowania w ich edukację, niewiele byśmy w następnych latach osiągnęli. Życzę państwu pomyślnego roku, a także sukcesów w latach następnych.

Mistrz i uczeń

Homilia wygłoszona przez ks. biskupa Józefa Guzdka podczas nabożeństwa poprzedzającego inaugurację roku akademickiego na Politechnice Krakowskiej

Odczytany fragment z Ewangelii św. Łukasza (Łk 10, 25--37) mówi o dramacie, jaki rozegrał się przy drodze wiodącej do Jerycha. Oto zbójcy napadli niewinnego człowieka, którego okradli i zadali mu wiele ran. Zamiast miłości i braterstwa dały o sobie znać agresja zbójców oraz obojętność mijających napadniętego.

Chrystus nie wzywa do odwetu, ale pochwala czyn miłosierny Samarytanina. Zło należy dobrem zwyciężać. Sam, podejmując czyny miłosierne, zachęca do tego swoich wyznawców.

Pojawia się jednak pytanie o zbójców. Nie brakuje i dziś ludzi, którzy działają ze szkodą przeciwko bliźniemu. Jak ograniczyć ich liczbę? Odpowiedź znajdujemy w Ewangelii: Przez kształcenie i wychowywanie kolejnych pokoleń! Jezus założył szkołę, do której przyjął 12 uczniów. Przez trzy lata intensywnie kształtował ich umysły i serca, aby im wreszcie powiedzieć; „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody". Tylko formując ludzkie umysły i serca, można ograniczać liczbę zbójców. „Poznacie prawdę i prawda was wyzwoli". Świat zagrożony współczesnymi formami barbarzyństwa woła o świętych profesorów i świętych wychowawców; woła też o świętych uczniów.

Msza św. na początek nowego roku akademickiego jest czasem modlitwy o Boże błogosławieństwo dla uczelni, ale też czasem pogłębionej refleksji nad jakością i stylem posługi kadry naukowej. Spotkanie z Mistrzem z Nazaretu jest okazją do postawienia sobie kilku pytań przez nauczycieli akademickich:



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NASZA POLITECHNIKA 5/2009 Inauguracja 2009/2010Uczelnię najlepiej promuje wysoka jakość
NASZA POLITECHNIKA 5/2009 Inaugurację roku akademickiego poprzedziło złożenie kwiatów pod pomnikiem
NASZA POLITECHNIKA 5/2009 Pracownicy PK InformacjeProfesor tytularny Piotr Zieliński Urodził się w
NASZA POLITECHNIKA 5/2009 InformacjeAdam Bar 18 września 2009 r. zmarł dr inż. Adam Bar, adiunkt w K
NASZA POLITECHNIKA 5/2009 W70-lecie prof. Marcina ChrzanowskiegoUczelnia składa
NASZA POLITECHNIKA 3/2009 Informacje w Zabierzowie i Pcimiu, baterii stalowych silosów na granulat
NASZA POLITECHNIKA 3/2009 Informacje Staż zawodowy odbyt w Pracowni Konstrukcyjno-Badawczej
NASZA POLITECHNIKA 3/2009 InformacjeWspomnienieAdam Polak Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość,
NASZA POLITECHNIKA 3/2009 wą Klasyfikacją Kształcenia ISCED (International Standard Classification o
NASZA POLITECHNIKA wrzesień/październik 2009 numer 5 (77)W numerze: INAUGURACJA ROKU AKADEMICKIEGO
mArUgrU<$JlC3A tRotu Aiad. 2009/2010 Uroczysta Inauguracja roku akademickiego dla całej społeczno
Wybitny Absolwent Politechniki Lubelskiej W roku akademickim 2009/2010 Zarząd Towarzystwa Absolwentó
Wydział Administracji I Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, studia dzienne 2009/2010, d
inauguracja roku akademickiego 2009/2010    4 Jubileusz 90-lecia Akademii
Informatyka 1 Politechnika Białostocka - Wydział Elektryczny Rok akademicki 2009/2010 Wykład nr 8
5/2009 NASZA POLITECHNIKA ♦    Czy studenci mogą mi „powierzyć swoją nadzieję"?

więcej podobnych podstron