3784502244

3784502244



Pedagogika wobec dyktatu oczekiwań społecznych... 13

społecznym grupy rówieśniczej. Mówiąc inaczej, nie rozwijają się tak, jak zakładają to podręczniki psychologii i pedagogiki, ale w taki sposób, by sobie poradzić w współczesnej szkole, między innymi uczą się ściągać, przeklinać, kłamać, rozpychać łokciami, ukrywać emocję, nie wychylać się, pozorują posłuszeństwo - bo na to jest społeczne przyzwolenie. W planowaniu własnej przyszłości analizują poziom zarobków przyszłego zawodu i poziom nakładu pracy, jaki muszą włożyć, by go uzyskać. Wysiłek określają poziomem opłacalności. Wykształcają to, co psycholodzy nazywają osobowością okazjonalną, radarową. Uczą się pewnej schizofrenii funkcjonowania innego w szkole, innego w domu rodzinnym, innego jeszcze w grupie rówieśniczej.

A dalej, na uczelniach wyższych? Pedagogika, jako nauka przegrywa z pedagogią roszczeń. Z jednej strony ustawa o szkolnictwie wyższym wraz z rozporządzeniami w większym stopniu respektuje życzenia pracodawców, rynku, polityków, urzędników oświatowych, różnego rodzaju komercyjnych lobby, aniżeli psychologów rozwojowych, metodyków, ekspertów z danych dziedzin, naukowców. Z drugiej strony same uczelnie nie są w stanie respektować zdania swoich ekspertów. Pozbawiane w coraz większym stopniu niezbędnego wsparcia państwa, podlegając nieubłaganemu procesowi ekonomizacji same rezygnują z jakości edukacyjnej, spełniając minimum i tak coraz bardziej „rozluźnianych” wymogów akredytacyjnych. Niż demograficzny i walka o studenta tylko pogłębia ten stan. Zamykanie nieuczciwych uczelni o wręcz kryminalnych praktykach ciągnie się latami i należy do rzadkości. Oferty z coraz mniejszym nakładem wysiłku studenta i w promocyjnych cenach (bo niewiele dających w zmian) psują zarówno „państwowy”, jak i niepubliczny sektor edukacyjny. Uczeń wychowany na ściąganiu, konieczności przechytrzenia chorego i niewydolnego systemu szkolnego redukującego jego osobowości do testowych relacji zero-jedynkowych łatwiej skusi się na taką ofertę kupna papieru aniżeli uczeń krytycznie postrzegający rzeczywistość, świadomie zabiegający o samorozwój, wiedzę, umiejętności. Uczelnie wręcz z przyzwoleniem ministerstwa równają w dół. Na nic zdadzą się wysiłki Polskiej Komisji Akredytacyjnej, gdy w nowej ustawie „rozluźnia się” warunki minimum kadrowego dla kierunku, zmniejsza się liczba obowiązkowych godzin zajęć dla studiów niestacjonarnych, możliwość czasu trwania studiów, zastępowania samodzielnych nauczycieli akademickich innymi pracownikami itd. Ma się wrażenie, że uczestniczmy w niekończącym się procesie, kto da więcej, taniej i szybciej. Nie zatrzyma tego procesu administracyjne wsłuchiwanie się w potrzeby pracodawców. Tak zwana współpraca z interesariuszami zewnętrznymi, to w większości przypadków czysta fikcja lub, kto jak woli, rzeczywistość papierowa. Spokój ma ten, kto zgromadzi najwięcej papierów, potwierdzeń o konsultacji oferty kształcenia. Koleżeńskość potwierdzeń i łatwość zdobywania odpowiednich poświadczeń nie przekłada się absolutnie na jakość kształcenia danej uczelni. Gdyby miała się zresztą przekładać, to uzyskalibyśmy produkt „uniwersytetopodobny”, zorien-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pedagogika wobec dyktatu oczekiwań społecznych... 11 Pomijając w tym miejscu szczegółową analizę tyc
Pedagogika wobec dyktatu oczekiwań społecznych... 9 Idealnym przykładem ukrytej zadaniowości pojmowa
Administracja publiczna wobec wyzwań i oczekiwań społecznych pod redakcją
6 Od Redaktora szarze dyktatu oczekiwań społecznych, politycznych, często instrumentalnych (A. Kraus
Przedmowa Wyzwania i oczekiwania społeczne wobec administracji publicznej powoduje wiele determinant
Wyzwania i oczekiwania społeczne wobec administracji publicznej powoduje wiele determinantów. Wynika

więcej podobnych podstron