Informacja taka w opinii konsumenta ma być równoznaczna z określeniem „zdrowy”. Przeciętny obywatel nie ma przecież rozległej wiedzy medycznej. Bo i skąd ?
Rozumie natomiast, że warunkiem serca jak dzwon jest kontrolowanie poziomu cholesterolu. To z kolei wiąże się z unikaniem za wszelką cenę produktów, go zawierających.
Jaki jest efekt takich posunięć ?
Koncepcje McCully' ego spotkały się z niezwykle ostrą krytyką. Wielu zainwestowało ogromne pieniądze w badania nad cholesterolem i nie miało zamiaru akceptować czegoś, co podważało powszechnie przyjęte normy.
Wszystko to miało bardzo poważnie zaciążyć na życiu zarówno zawodowym, jak i osobistym ambitnego naukowca. Najpierw stracił fundusze na badania, a wraz z nimi kontrakt na Uniwersytecie Harwarda. Pozbawiono go również posady w szpitalu, z którym związany był od wielu lat. Dyrektor placówki oznajmił mu, że na Harwardzie panuje przekonanie, iż nie udowodnił należycie swojej teorii, dlatego nie powinien publikować swoich rewelacji w prasie. Nikt z kierownictwa zarówno uniwersytetu, jak i szpitala nie życzył sobie, aby nową teorię (uniewinniającą cholesterol) kojarzono z ich instytucjami.
Półtora roku upokorzeń ze strony środowisk medycznych i naukowych pozbawiło go pracy i środków do życia. Przez dwa trudne lata, McCully, absolwent Uniwersytetu Harwarda i akademii medycznej przy tej sławnej uczelni, której przez 14 lat był profesorem, nie mógł znaleźć posady w całym kraju. Między rokiem 1979 a 1981 przeprowadził 51 rozmów z potencjalnymi pracodawcami i ani jedna nie zakończyła się zatrudnieniem. Stale powtarzano mu, żeby zapomniał o wynikach swoich badań. Potem dowiadywał się o telefonach z Harwardu, w których w niekorzystnym świetle przedstawiano jego pracę, charakter i zwyczaje. Dopiero po zaangażowaniu wybitnego adwokata w procesie przeciwko władzom uniwersyteckim, dostał pracę w mało znaczącej placówce medycznej.
r. 9
' 2010, Dorota Augustyniak - Madejska