Człowiek poprzez swoje ciało oraz budowę mózgu został „zaprogramowany” do
zaspokajania potrzeb fizjologicznych (wynikających z budowy ciała) oraz potrzeb osobowości (wynikających z budowy mózgu) - dzięki temu jego działania mogą być celowe i człowiek dąży od najmłodszych lat do rozwoju wynikającego z nich.
Czy jednak potrzeby pierwotne (fizjologiczne i osobowości) oraz wynikające z nich proste odruchy mają być granicą ludzkiego rozwoju ?
W Biblii czytamy słowa Jezusa Chrystusa do swoich potencjalnych uczniów: „ Jeśli
chcesz pójść za mną musisz zaprzeć samego siebie i... ” Słowa te wyrażają zamiar Boga względem ludzi nawołujący ich do przejęcia kontroli {„zaprzeć") nad swoimi naturalnymi („samego siebie") skłonnościami wynikającymi z potrzeb fizjologicznych oraz z potrzeb osobowości i pójść dalej {„pójść za mną") zaspokajać wtórne potrzeby {, jeśli chcesz", słowo „chcesz" odnosi się do potrzeb) intelektualno-duchowe. Konieczność zaparcia samego siebie wynika z faktu, iż często zaspokajanie potrzeb intelektualno-duchowych leży w konflikcie z zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych i osobowości. Nie można jednak rozwijać inteligencji oraz duchowości, dopóki nie zostanie zmieniona kolejność priorytetów pomiędzy tymi potrzebami! Nie chodzi tutaj o zupełne zaprzestanie zaspokajania potrzeb fizjologicznych lub potrzeb osobowości (one umożliwiają rozwój i walkę o życie), ale o to, żeby odpowiednio modyfikując priorytety potrzeb pierwotnych i wtórnych móc rozwijać się dalej - móc rozwijać swoją sferę duchową i inteligencję, a nie zatrzymać się na poziomie prostych odruchów fizjologicznych i odruchów osobowości! Na tym przykładzie wyraźnie widać, że Bogu również zależy na tym, żeby ludzie rozwijali swoją inteligencję.