stała, kiedy już wiedziałem, że on będzie je grał, ale on sam w tym czasie był zajęty głównie pracą nad nowym materiałem King Company. Obecność Anttiego w Exlibris na
etapie pracy nad tym materiałem była dość świeżą rzeczą, a prace postępowały dość szybko, więc w żadnym momencie nie oczekiwałem, że podcśle swoje kompozycje - ale zupełnie nie wykluczam, że przy następnym materiale będzie już inaczej. "Shadowrise" początkowo i tak miał być w pierwotnym założeniu 4-utworową EP-ką nagraną w tak zwanym międzyczasie, ale z rozpędu wyszło z tego coś więcej - chociaż oczywiście jak na obecne standardy albumowe jest to krótki materiał. Dodam, że utwór tytułowy był napisany chyba jako ostatni.
Co ciekawe umiałeś podejść do tego materiału/ mimo licznych partii klawiszowych i orkiestrowych tak/ że to przede wszystkim gitarowa płyta/ myślałeś więc o nim szerzej, nie tylko w kontekście wykorzystania swego głównego instrumentu?
Co prawda nie mam jednej sprawdzonej formuły pracy nad muzyką, ale Exlibris jest zespołem heavymetalowym, więc bardzo często pisanie zaczynam od partii gitarowych, a kończę na klawiszach. Tak samo było w przypadku moich kompozycji na poprzednich płytach.
Power metal w waszym wykonaniu stał się mroczniejszy, bliższy tradycyjnemu metalowi lat 80. - to również efekt ostatnich zmian w zespole?
Ciekawe, bo ja miałem wrażenie, że coraz bardziej oddalamy się od tradycyjnego metalu (śmiech)! Być może bardziej tradycyjne są partie gitarowe - tu znaczenie ma zarówmo brzmienie gitar rytmicznych - zupełnie inne niż wcześniej - jak i styl gry w solówkach.
Jesteś obecnie/ z racji najdłuższego w niej stażu/ liderem grupy/ bo przecież odpowiadasz też za finalne brzmienie nowego albumu oraz jego szatę graficzną?
Sprostuję trochę - odpowiadam za ogólną koncepcję szaty graficznej i kompozycję frontową - to swoją drogą moje zupełnie pierwsze podejście do tego typu pracy’ - natomiast większą część roboty, jeśli chodzi o skład graficzny, wykonał Riku. Rzeczywiście odpowiadam natomiast za produkcję i miks nagrań. Z racji tego, że pracowaliśmy z Riku i Anttim w trybie online, w tym procesie powstało dużo "pośrednich" wersji utworów' - na przykład takich z zagraną przez Anttiego gitarą, ale sekcją rytmiczną z mojego komputera. Każdą z takich wrersji starałem się jakoś poglądowo zmiksowrać, żeby być jak najbliżej pewności, że idziemy we właściwym kierunku. W pewnym momencie zaczęło to brzmieć naprawdę przyzwoicie, więc postanowiłem podejść również do miksu całego nagrania - w najgorszym wypadku kosztowałoby mnie to trochę mojego wolnego czasu, a gdy'by nie wyszło zadowalająco, to w każdym momencie mogliśmy to komuś zlecić. Uważam jednak, że wyszło całkiem fajnie - szczególnie jak na mój brak doświadczenia. Dodam, że za mastering odpowiada również Riku.
To najkrótsza płyta w waszej dyskografii/
sześć utworów i niewiele ponad pół godziny muzyki - uznaliście/ że w dobie streammgu przygotujecie taki zwarty materiał/ bo słuchacze nie mają już cierpliwości do słuchania albumów trwających 50-55 minut/ a takie wydawaliście wcześniej?
)ak już wspomniałem - początkowo materiał miał być jeszcze krótszy'. W pewnym momencie zastanawialiśmy się, czy wypuszczanie materiału, który' jest długi jak na EP, ale krótki jak na album, ma sens, ale rzeczywiście uznaliśmy, że obecnie ludzie rzadko mają tyle czasu, żeby przesłuchać pełną płytę za jednym razem. Wydaje mi się też, że ten materiał słuchany od początku do końca, mimo że trwa tylko około 30 minut, robi wrażenie satysfakcjonującej zamkniętej całości.
Zastosowaliście ciekawy podział utworów: na początek mamy trzy krótsze/ bardziej tradycyjne/ po czym pojawiają się trzy kolejne/ ale już dłuższe/ bardziej zróżnicowane/ nawet epickie/ tak jak finałowy "Inter-stel-lar" - jeśli ktoś będzie słuchać całości/ wiele zyska i odkryje?
Szczerze powiedziawszy nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób.
Słuchałem tych utworów w' różnej kolejności i ta wydała mi się dość naturalna. odpowiednio trzymająca napięcie.
Goście na waszych płytach to żadna nowość/ ale ten jest szczególny/ bo to sam prezydent USA John Kennedy - skąd pomysł na te właśnie sample?
"lnterstcllar" to utwór o tym, że czasem ślepy krok w nieznane jest właśnie tym, czego potrzebujemy, a także o tym. by nie dać zamknąć się w pułapce czyichś oczekiwań.
To skojarzyło mi się z lotami w kosmos, bezkres nieznanych
możliwości. Początkowo chciałem wykorzystać nagrania z rozmów astronautów' z centrum kontroli, ale w tym procesie natrafiłem na tę inspirującą przemowrę Kennedyego i uznałem, że pasuje idealnie.
Podeszliście do promocji "Shadowrise" w nieszablonowy sposób/ opatrując każdy z utworów lyric video i publikując je w takiej kolejności/ w jakiej pojawiają się na płycie -było to sporo pracy/ ale zważywszy na odzew/ chyba było warto?
To jest coś, co zaproponował Riku i nikt z nas nie był pewien, czy to dobry pomysł. Ostatecznie chyba jednak trafiony. W momencie, kiedy zaczynaliśmy robić te klipy, żaden z nas nie miał większego pojęcia o edycji video. Ja pierwszy zacząłem zapoznawać się oprogramowaniem do edycji i animacji, tworząc klip do "Rule #1" - w międzyczasie pokazałem Riku, jak do tego podszedłem i... zanim się obejrzałem, on miał gotowe pięć kolejnych. Serio, to wszystko co widzicie, to efekt jakichś dwóch miesięcy stażu, zaczynając prawie od zera. Jeśli czyta to ktoś, kto
EXL1BR1S