3147162926

3147162926



jak jebnąć na hejnał litra i zagrać gig. Necromanzer/Pepi: Ja bym z nimi pogadał o tej legendarnej trasie Blood Fire Death, co mieli wspólnie robić ale jednak stwierdzili, że ciekawszy od przygotowań będzie tygodniowy ciąg alkoholowy. To musiała być dobra impreza.

Gallower/Nocturnitier: Witchhuntera o to

czy naprawdę wypijał 15 piw przed koncertem, bo mi by się tyle wr brzuchu nie zmieściło w odstępie kilku godzin, a Quorthona o dokładne kulisy tworzenia dźwięku gitar i produkcji całości pierwszych płyt. Gallower/Tzar: Stawiałbym im kolejki całą noc. byle opowiedzieli o swoim życiu. Czuje, że o Quorthonie można by napisać parę tomów niezłych książek.

Wasz styl oparty jest na dwóch filarach. Z lat 80. wymieniłbym tu Ejtciter, Bulldozer i Bathory z drugiej fali blacku - Darkthrone i wczesny Rotting Christ maksymalnie do debiutu.

Armagh/M: Są to zaiste nieśmiertelne melodie, które jak trafnie spostrzegłeś miały na nas duży wpływ.

Ciekawe rzeczy dzieją się w drugiej minucie "Serpent Cross". Najpierw koło rąo mamy przerywnik żywcem wyjęty z kawałków "Sentinel" czy "Between the Hammer and the Anvil" judas Priest a zaraz potem kolejny riff to czyste Dissection. Fascynacje Jonem słyszę też w Knights of Heli. Uszy mnie mylą?

Armagh/G: No zdecydowanie nie. Nódtvei-dt był świetnym muzykiem a jego Dissection to jedna z najlepszych kapel zza Bałtyku ever. Z tego co pamiętam, to właśnie "Sentinel'' był ważną inspiracją do głównego motywu z "Serpent Cross”. Jeśli faktycznie to słychać, to ten numer jest taki, jaki miał być.

Skąd wziął się pomysł aby zespół blacW speedowy nazwać na cześć jednego z miast w Irlandii?

Armagh/G: Chodziło bardziej o pierwotne znaczenie tej nazwy sprzed przekształcania jej na przestrzeni wieków przez ludy anglojęzyczne. Współczesny sposób wymowy jest bardziej wyrazisty niż ten gaelicki, no i ma tyle samo liter co Slayer. Czysty ekstrakt z tego słowa, rzekłbym, świetnie się ono wymawia po pijaku, to chyba najbardziej istotne przy podejmowaniu decyzji o nazwaniu zespołu w jakiś sposób. Mieścina o której mowa za czasów Cu Chulainna oryginalnie nosiła nazwę Ard Mhacha, na cześć celtyckiej bogini utożsamianej między innymi z wojną, naturą, suwerennością. Biorąc pod uwagę naszą słabość do klimatu i muzyki z tamtego rejonu świata uznaliśmy, że ta nazwa pasuje do nas jak pięść do nosa. Czyli zajebiście!

N^ metal archives autor waszego profilu określił was jako black/thrash. To tak samo mylące pojęcie jak w przypadku np. grupy Destroyeróóó, do której zdecydowanie bardziej pasuje termin black speed. Nie ma u was promila Bay Area jest za to sporo Exci-tera i Iron Angel. Jak bardzo w ogóle jesteście przywiązani terminologii? Gallower/Nocturnitier: To akurat ciekawa uwaga i zgadzam się z tobą, ja jestem taką osobą próbującą się raczej mocno trzymać terminologii i tak naprawdę muzykę Gałlo-


jHecromamer



wrer nie umiałby jednoznacznie sklasyfikować. Z jednej strony pasuje do nas black/ speed/punk, a z drugiej jednak thrash jest dominując)' w naszej muzyce, a przecież nie musi być z Bay Area, u nas jest to teutoniczny thrash, który sam w sobie mocno bazuje na speed metalu i nieraz nim właściwie jest. Na pewno na brzmienie całości mocno zalatujące speed metalem, duży wpływ' ma ustawienie brzmienia mojego wzmacniacza. Bardzo zbijam basy, nieprzegainowywuje dźwięku, żeby nie robić z tego nowoczesnego death metalu, używam też dużo midów, bo wyznacznikiem metalowego brzmienia gitary są dla mnie lata 1980-1985 i taki sound staram się uzyskać. Próbuję tworzyć coś na styl mieszanki Anvil, Raven z Sodom z czasów "Obsessed By Cruełty". Na pewno wszystko to ma wpływ na odczuwanie naszej muzyki i problem z jednoznaczną terminologią, ale może to i dobrze. że każdy słyszy tam coś innego. Gallower/Tzar: Ja lubię nazywać naszą muzę "witching metalem". No chyba nie powiesz, że nie pasuje.

Jeden z was studiuje w Krakowie, reszta mieszka Tychach. Czy to nie odbije się na częstotliwości prób i spoistości zespołu?

Gallower/Nocturnitier: Hm, akurat odnośnie tego to podejrzewam, że ciężko było znaleźć jednoznaczne informację, ale tak naprawdę w Tychach ulokowani byliśmy tylko ja i Speedfire (na weekendy poza studiami nadal jesteśmy). Tzar mieszkał w Mysłowicach, a aktualnie przeniósł się do Katowic. Ponadto od dwóch lat Speedfire studiuje w Cieszynie, a mi został ostatni rok w Krakowie, co będzie dalej nie wiemy. Na częstotliwości i tworzeniu now'ego materiału odbija się to bardzo, za bardzo jak dla mnie, ale na to nic nie poradzimy, ważne żebyśmy nadal wszyscy' byli zaangażowani i poświęcali tyle czasu ile możemy, bo na tym polega gra w zespole. O stosunki w zespole dbamy ciągłymi wyjazdami razem, do tego na przestrzeni pięć lat skład kapeli ani razu nie uległ zmianie, więc myślę że to dobrze świadcz)' o kondycji spoistości zespołu. Gallower/Tzar: Może zabrzmi to obcesowo, ale czujemy się wspólnie jak rodzina, uwielbiamy spędzać ze sobą czas pomimo że się różnimy i to w niektórych kwestiach znacznie, ale myślę że to dobrze. Tak jak No-cturnitier wspomniał, każdy z nas żyje w innym mieście i ma swój świat, niestety przez życie zaw'odowre sam nie jestem poświęcać się muzyce tyle ile bym chciał, ale robię co mogę. Myślę, że jak skończy się ta cała afera z koro-nawirusem to wrócimy do regularnych prób i wykrzesamy kolejne kawałki.

Teksty waszych utworów to historie rozgrywające się w fikcyjnym świecie przypominającym czasy feudalne. Mi ta rzeczywistość przypomina książki Jacka Piekary czy Jacka Komudy. Znacie ich opowiadania? Gallower/Nocturnitier: Ja kojarzę z nazw, niestety nie czytałem (jeszcze). Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że Tzar dość mocno się na nich wzorował. Dzięki za wywiad i poz-dro!

Gallower/Tzar: Kojarzę i bardzo lubię, cykl inkwizytorski Piekary miał spore znaczenie przy tworzeniu tekstów' do Gallowera. To czym się jednak inspiruje najbardziej w moich tekstach to średniowieczny mistycyzm oraz historia. Staram się również wplątywać ważne dla mnie tematy oraz nawiązania do literatury czy poezji. Wielkie dzięki za zaproszenie i pamiętaj, Witch Hunt is On!

Jakub “Ostry” Ostromęcki

ARMAGII. GALLOWER, NECROMANZER


HMP


59




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0009 (365) Musztra IJęzyk maszeruje jak żołnierz na defiladzie: RAZ ! - czubek języka na górną
facet6 jpeg Facet jest jak miejsce na parkingu: najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko „ niepełnosprawn
hipopotam Jak ma na imię ukochany panny Hanny? Odczytaj litery w kolejności od największej do najmni
Śpiew poety ŚPIEW POETY (18 czerwca 1823) Gdy na górach świta dzionek, A w dolinie srebrzy rosa, I j
nę Tatr, jak również na szczyt Babiej Góry. W ogólności niebezpieczeństwo chodzenia po Tatrach da si
VH Książka niniejsza napisana jest ręką dziecka ziemi złotowskiej. Nie jest ona jak wszystko na świe
14 Jezior znajduje się w Złotowskiem jak wogóle na Krajnie znaczna ilość. Największe z nich to jezio

więcej podobnych podstron