Co niektórzy pewnie wyłuskali ich już przy "Shadow of the Sword". Teraz Nowozelandczycy atakują "Black Majik Terror" i chociaż stosują zmyłki to i tak, wcześniej czy później odstrzelą Wam głowy. Także dopóki je macie machajcie karkami, a w przerwie przeczytajcie wywiad.
HMP: Powstaliście w 2016 roku i od początku łoiliście energetyczny oldschoolowy speed metal. Jak to sią stało, że w Nowej Zelandii znalazła się grupka maniaków/ która uwielbia takie granie/ co was w nim zachwyciło? Chris: Mój stary zespól Razorwyre rozpadł się w 2014 roku, od początku, ale w odpowiednim czasie, miałem zamiar założyć inny zespół. Ten właściwy czas nadszedł, kiedy ponownie spotkałem Daifa i zaprezentował mi kilka swoich riffów. Dosłownie mnie zmiotło. O wiele szybsze, mocniejsze i o wiele bardziej złe niż w moim starym zespole. Nie mogłem być szczęśliwszy. Powiedziałem mu, że ten materiał powinien być grany przez zespół oraz, że mam perkusistę (Nick, perkusista z Razorwyre). Potrzebowaliśmy tylko wokalisty ale
współtworzyliście nieźle zapowiadający się zespół Razorwyre. Co nie zadziałało w wypadku tego zespołu?
Chris: W zespole było nas pięciu, a uporządkowanie działań pięciu osób to tytaniczna praca. Głównym powodem zatrzymania się kariery kapeli był wokalista Z Chylde. który przeniósł się do USA. To był prawie koniec Razorwyre. Powiedziałem Nickowi, aby poczekał chwilę, do momentu aż znajdę nowy projekt. Zawsze chciałem z nim grać, to świetny gość.
Speed metal to styl, który poprzedzał thrash metal i w zasadzie bardzo szybko zniknął ze sceny. Myślisz/ że teraz są warunki aby ten styl przetrwał dłużej?
okazało się, że Daif potrafił też śpiewać.
teraz istniały warunki, aby to mogło potrwać dłużej. Pewne warunki dla speed metalu są i to w łaśnie lubię!
Każdy z was wcześniej udzielał się w różnych kapelach/ jak wiele wpływu miały wasze wcześniejsze doświadczenia na powstanie Stllker?
Chris: Tak, zgadza się, ja i Nick graliśmy razem w Razorwyre. w dodatku Nick przez lata pogrywał w wielu zespołach, od punka, przez pow'er viołence, aż po death/black metal. Ja grałem tylko w Razorwyre, Daif ma o wiele większe i bardziej różnorodne doświadczenie, poza tym w pierwszym swoim zespole grał na basie i gitarze.
Jak już wspominałeś/ wraz z Nickiem
Czy wy też uważacie/ że speed metal to wczesna forma thrash metalu? jak na ten temat się zapatrujecie?
Chris: Zgadza się. Myślę, że rewolucja speed metalu miała miejsce na początku lat 80-tych. Był mniej techniczny i bardziej surowy. Wokale prosto w twarzy. Wszystko w nim było bardziej prymitywne. Pomyśl, wczesny Exci-ter. Razor, pierwszy album Metallica i Sla-yer, wczesny Exodus itp...
W waszej muzyce słyszę inspiracje takich
kapel jak Exciter czy Agent Steel/ jakie jeszcze kapele miały na was wpływ?
Daif: Słucham dużo starej muzyki psychodelicznej, progresywnej i tureckiej. Moje upodobania muzyczne składają się w połowie z metalu i wr połowie z innych rzecz)'. Myślę, że dzięki temu mogę wnieść świeże podejście do muzyki, którą tworzę, ponieważ nie odwołuję się tylko do tych samych pięciu albumów, które słyszałem już milion razy. Uwielbiam tureckiego artystę Barisa Manco i cały ten turecki rock/folk rock... nawret ich disco jest świeże jak cholera! Japończycy w tym samym czasie też robili niesamowite rzeczy. Far Out i Far East Family Band były niesamowite i nadal są jednymi z najczęściej słuchanych przeze mnie kapel. Jeśli chodzi o metal, osobiście lubię słuchać demówfek. Myślę, że mają pewien wgląd w ludzi grających na skraju swoich możliwości, często wychwytuję w tym pe-wną energię, której nie można usłyszeć na ich nagraniach studyjnych. Jestem też wielkim fanem rzeczy, które brzmią jak gówno... (śmiech). Jedna z najmądrzejszych kobiet powiedziała mi kiedyś: "Jeśli to nie jest złe, to na pewno nic jest dobre".
Chris: Ogromny wpływ na mnie miały Exci-ter. Razor. wczesny Slayer i Exodus itp. To jest to, co kocham i zawsze będę kochać!
Daif czasem masz zaśpiewy niczym Tom Araya, jakie znaczenie w waszym życiu ma Slayer?
Daif: Kurwa, wiesz, że przez długi czas byłem zniechęcony do Slayera? Jedyne rzeczy, na które się natknąłem, to ich najnowsze albumy, które mnie nie zachwyciły. Ludzie mówili "Och, posłuchaj ich wczesne kawałki... najlepiej posłuchaj albumu "Rein In Blood'"'. Rzuciłem okiem na okładkę i mówiłem "Nie, to jest wstrętne i musi być kiepskie". Więc dopiero, gdy Chris zagrał mi "Show No Mercy”, zrozumiałem, dlaczego ludzie wr ogóle ich lubią. Nadal drążyłem temat, dopóki nie usłyszałem, jak Tom krzyczy, i już wiedziałem, że są niesamowici. Nadał pieprzę się tylko z ich kilkoma pierwszymi krążkami, skłaniając się do tego, że ich ostatni dóbr)' tytuł to "Haunting The Chapel". Sądzę, że ich późniejsze rzeczy mogą się pieprzyć, ale więcej niż nadrabiają to tymi kurewsko wyśmienitymi dwoma pierwszymi wydawnictwami. Mam teorię, że z biegiem czasu każdy zespół ma tendencję do brzmienia coraz bardziej jak U2 (w ich własnej wersji), w miarę jak się starzeją ich fani też się starzeją.
Trzyosobowy skład to dla was optymalne zestawienie? Exciter w najlepszym okresie też łoiło jako trio...
Daif: Nawet próba ogarnięcia trzech osób to więcej niż wy starcza jąco dużo pracy. Czy kiedykolwiek próbowałeś przekonać pięciu znajomych, aby wyjechali na wakacje? Następnie dodaj specjalistyczny sprzęt, bez którego nie mogą się obejść. Wyobraź sobie, że gdyby ktoś musiał mieć 40-kilogramową maszynę do dializy, inny potrzebowałby dostępu dla wózków imvalidzkich i tak dalej. Nie, dziękuję. To jak zaganianie kotów. Ile naprawdę wzmacniaczy gitarowych chciałbyś wmieść każdej nocy po schodach? Poza tym, "trzy" to liczba magiczna, więc...
W roku powstania kapeli wydaliście demo "Satanic Panic" to wystarczyło aby zainteresować Napalm Records?
68
STALKER