;0la mnie metal ibzie to parze z l]orrorem Tak o swoim podejściu do hobby mówi basista i wokalista zespołu, Mac. Sam Deathstorm jest już ugruntowaną kapelą z czterema dlugograja-mi, takimi jak "As Death Awakes", "Blood Be-neath the Crypts", "Reaping What Is Left", oraz najnowszym, niedawno wydanym "For Dread Shall Reign". Mój gość opowie o rotacjach w kapeli, o tym, jak musieli przystosować swoją muzykę do zmniejszonego składu, o inspiracjach na najnowszy album i różnicach, które dzielą go z poprzednimi albumami formacji. Poza tym Mac zreferuje nam kwestie muzyki oraz nowych kapelach, na które warto rzucić oko. Nie przedłu-
o barwie zając...
HMP: Cześć I Co się zmieniło od waszego ostatniego albumu, "Reaping What Is Left"?
Mac: Cześć Jacek! Doceniamy, że robisz z nami ten wywiad. HMP zawsze nas wspierało, co jest super sprawą. Co się zmieniło? Zasadniczo wszystko i nic. Gramy znowu jako trio, co jest całkiem dużym wyzwaniem, szczególnie jeśli chodzi o dawanie występów-na żywo, jednak dla nas to nic nowego, ponieważ nasze pierwsze trzy lata spędziliśmy jako trio. Jesteśmy znowu tam, gdzie zaczęliśmy, co według nas jest raczej dobre. Po tym. jak odszedł od nas gitarzysta, zaczęliśmy pisać nowy materiał i teraz jesteśmy tutaj, z czwartym albumem powoli wyłaniającym się z mroku.
Czy powiedziałbyś/ że redukcja zespołu do trio wpłynęła na wasz najnowszy album?
Tak, jeśli chodzi ogólnie o motywację stojącą za albumem oraz sposób, w jaki on został napisany i nagrany. Jednak nie, jeśli chodzi o sposób, w jaki działamy. "Storming With Menace" oraz "As Death Awakes" były albumami, które nagrywaliśmy jako trio, więc czujemy się tak, jakby to był znowu rok 2010. Jesteśmy nawet młodsi i świeżsi niż w rzeczywistości. Nasza trójka i tak jest esencją tego zespołu.
Czym się różni "For Dread Shall Reign" od "Reaping What Is Left"?
Mówiąc ogólnie, jest bardziej zróżnicowany. "Reaping What Is Left" ma bardziej specyficzną formułę, która zaczyna się od "Agent of Disntay" i kończy na "Dyiitg Insane”. Jest bardzo bezpośrednim materiałem, czymś, o czym bym powiedział, że był absolutnym albumem Deathstorm w momencie wydania. To płyta, którą chcieliśmy nagrać, po wydaniu "As Death Awakes" oraz krążek, który próbowaliśmy zrobić na "Blood Beneath The Crypts". Jest to album, któiy zasadniczo powinien być debiutem. Tak więc, mając już to doświadczenie za sobą, możemy zacząć na czysto z pustą kartką papieru. Niektórym słuchaczom może się to wydawać bardzo podobne do tego, co robiliśmy do tej pory, jednak dla nas jest to coś innego i świeżego.
Jak długo pracowaliście nad waszym najnowszym albumem?
Nie mam stuprocentowej pewności, ale sądzę, że prace zaczęliśmy we wczesnym 2019 roku, potem na przełomie lat 2019 i 2020 skończyliśmy etap wstępny i zaczęliśmy nagrywać w pierwszej połowie marca, idealnym czasie dla nas ze względu na Covid-19. Spędziliśmy siedem dni w studio i mieliśmy go zmiksowanego i zmasterowanego w ciągu dwóch tygodni. Okładka została zrobiona przez Bvll Art. który jest utalentowanym i świetnym gościem z Indonezji obecnie mieszkającym w-Dystrykcie Kolumbii. Ukończenie całej grafi
ki zajęło mu mniej niż dwa tygodnie.
Czy mógłbyś powiedzieć więcej o współpracy z Mathiasem Garmuschem przy okazji nagrywania "Fot Dread Shall Rcig"? jak przebiegał proces nagrań i produkcji?
To była nasza druga współpraca z nim. On jest dla nas jak czwarty członek zespołu. Jest raczej wyluzowany i zrelaksowany, ale również bardzo profesjonalny, co jest tym, czego dokładnie szukaliśmy, kiedy chodzi o właściwego inżyniera dźwięku. Współpraca z nim jest zawsze przyjemnością, co skutkuje najlepszymi wynikami, jeśli chodzi o brzmienie, jak i jakość. Z pewnością sprawił, że jesteśmy lepszym zespołem.
Powiedziałbyś/ że muzycznie jesteście bliżej blacfc/thrashu?
Nie, w-cale nie i nie wiem skąd to przekonanie. Mieliśmy utwór "Nihilistic Delusion" na naszym pierwszym albumie i potem "Consum-mate Horror" na EPce "The Gall o w-s", które były bliżej black metalu, ale to tyle. W naszym brzmieniu jest więcej death niż black metalu. Jeśli miałbym przypasować gatunek do muzyki, to raczej stwierdziłbym, że jest to death/thrash, ale z pewnością nie black/ thrash.
Niektóre utwory z waszego najnowszego albumu brzmiały trochę jak stary KreatOT/ Slayer i Sadus. Czy byliście w jakikolwiek sposób zainspirowani tymi zespołami? Kto jeszcze miał wpływ na waszą muzykę? Wszystkie z tych zespołów są ważne i z pewnością nas inspirują, jednak obecnie nie w ten sam sposób jak kiedyś, kiedy pracowaliśmy nad pierwszymi wydawnictwami. Obecnie skupiamy się na tym, co robiliśmy w przeszłości, nie zaś na tym, co robili lub robią inni. Inspiracja przychodzi z wielu różniących się rzeczy. Jest oczywiście wiele muzyki (metalowej i tej niemetalowej), która nas pośrednio inspiruje, tak samo jak Filmy i książki. Kiedyś to była bardziej przemyślana rzecz. Weźmy na przykład "tordunkeln”, cały środek jest wielką zrzynką z "Tired And Red”. tylko dlatego, że chcieliśmy być jak Sodom. Obecnie wiemy, kim jesteśmy i mamy trochę inne spojrzenie na te rzeczy.
Czy czasem tytuł "For Dread Shall Reign" nie brzmi jak coś wziętego z "Evil Dead"?
Nie, nie ma w tym "Evil Dead". Jest to tylko muł, który pasuje do poprzednich albumów. Z pew-nością ma ten klimat filmów- grozy, jednak to jest to, czego szukamy, wybierając tytuł)' i tak dalej.
DEATHSTORM