plik


Rosja-Czeczenia Russia-Chechnya Mapa strony Rosja - Czeczenia Pierwsze starcia Pierwsi imamowie Pod sztandarami Szamila Czeczenia w II poł. XIX w. Rewolucje i wojna domowa Radziecka autonomia Deportacja Restytucja autonomii W dobie pieriestrojki  Niepodległa Czeczenia Wojna 1994-1996 Między wojnami Wojna 1999-? Zbrodnie wojenne Strona główna Konflikt rosyjsko-czeczeński System represji w ZSRR Masowe deportacje w ZSRR Deportacje Polaków do ZSRR Polacy w Kazachstanie Wschodnie losy Polaków Kresy Wschodnie Przesiedlenia Polaków z ZSRR Dzieje myśli politycznej Z najnowszych dziejów Polski Z dziejów Wrocławia Moje publikacje Od pieriestrojki do upadku ZSRR Spis treści    Czeczeński ruch narodowy    Pucz w Moskwie - rewolucja w Czeczenii    Rozpad Czeczeno-Inguszetii i Związku Radzieckiego Czeczeński ruch narodowy 11 marca 1985 r. Biuro Polityczne KC KPZR postanowiło obowiązki sekretarza generalnego KC powierzyć Michaiłowi Gorbaczowowi. Nowy przywódca ZSRR początkowo większą śmiałością wykazywał się w sprawach międzynarodowych. W polityce wewnętrznej koncentrował uwagę na ożywieniu gospodarki i dopiero logika podjętych działań doprowadziła go do reform ogarniających całą strukturę systemu. Gorbaczow doprowadził do poszerzenia swobody publicznej wypowiedzi, było to bowiem nieodzowne dla uruchomienia społecznych inicjatyw w zakresie zmian gospodarczych i wywarcia nacisku na zmurszały aparat partyjno-państwowy. Środowiska demokratyczne niezwłocznie to wykorzystały, a narastająca fala społecznej krytyki wypełniła to pole tłumionymi przez dziesięciolecia treściami. W warunkach głasnosti i pierestrojki niemal nieuniknione było ujawnienie się rozmaitych problemów narodowych i konfliktów etnicznych. Wbrew oficjalnej tezie jakoby kwestie te zostały w ZSRR rozwiązane, problem narodowościowy "stał się jednym z trzech głównych czynników - obok klęski ekonomicznej i upadku ideologii - które doprowadziły do rozkładu systemu". W wielu republikach związkowych i autonomicznych w miejscowych elitach partyjnych pojawili się funkcjonariusze o rodzimym pochodzeniu, którzy w epoce breżniewowskiej stabilizacji kadr zyskali pole do zbudowania nieformalnych układów (także w stosunkach z Moskwą) czyniących z nich na wpół feudalnych władców. Wielu z nich wykazało później skłonności separatystyczne, gdy tylko zachodzące procesy społeczne ukazały im perspektywę mobilizacji zaplecza i ugruntowania władzy pod takimi właśnie hasłami. Z drugiej strony dążenia narodowe poszukiwały form wyrazu w ruchach odwołujących się do klasycznych haseł nacjonalistycznych, choć wyrastających głównie z chęci odrzucenia pęt systemowych. Jawność pozwoliła rozlać się dyskusji o niedawnej i odleglejszej przeszłości, o zbrodniach popełnionych na całym społeczeństwie i na poszczególnych grupach etnicznych, o terrorze, głodzie, zakłamaniu propagandy, o niszczeniu pomników kultury i ekologicznej dewastacji kraju. W tych warunkach powróciła sprawa narodów represjonowanych w czasach stalinowskich. Rada Najwyższa ZSRR (RN ZSRR) 14 listopada 1989 r. uchwaliła deklarację O uznaniu za bezprawne i przestępcze aktów represji wobec narodów podlegających przymusowemu przesiedleniu i zapewnieniu ich praw, w której dokonano prawnej i politycznej rehabilitacji tych narodów. Tymczasem lawinowo poczęły ujawniać się konflikty etniczne. W maju 1985 r. doszło do zamieszek między młodymi Jakutami a Rosjanami w Jakucku, które przerodziły się w demonstracje pod hasłami "Jakucja dla Jakutów" i "Precz z Rosjanami". W grudniu 1986 r. wojska wewnętrzne rozpędzały w Ałma-Acie demonstracje Kazachów przeciw powołaniu na stanowisko I sekretarza Komunistycznej Partii Kazachstanu Rosjanina w miejsce Kazacha (zginęły 3 osoby, ponad 1200 wymagało pomocy medycznej. Latem 1987 r. nasiliły się działania Tatarów krymskich, zabiegających o przywrócenia autonomii na Krymie. Obszarem szczególnego nasilenia napięć etnicznych okazał się region kaukaski. Już w 1987 r. eksplodował stary konflikt między Ormianami i Azerami na tle przynależności Nagornego Karabachu, który - przy mało konstruktywnej postawie Moskwy - rozwinął się w następnych latach w starcia, pogromy, wypędzenia ludności i otwartą wojnę między Armenią a Azerbejdżanem. Polityczna gra Moskwy stała się ważkim stymulatorem wybuchu konfliktu w Abchazji, co walnie podsyciło gruziński ruch narodowy i jego separatystyczne wobec Rosji tendencje. W kwietniu 1989 r. w Tbilisi doszło do masakry niepodległościowej demonstracji gruzińskiej. We wszystkich trzech republikach zakaukaskich na porządku dziennym stanęła kwestia niepodległości. Władze centralne usiłowały reagować na zachodzące zjawiska stosując różne kombinacje środków gospodarczych, politycznych i wojskowych, sięgały także po inspirowanie wystąpień wewnętrznych "kontrregionów", tzn. grup etnicznych związanych z określonymi terytoriami w obrębie republik zgłaszających aspiracje niepodległościowe, np. Abchazji i Osetii Południowej w Gruzji, czy Naddniestrza w Mołdawii. W podobnym kierunku, choć w łagodniejszych, legalistycznych formach, rozwijało się dążenie do restytucji suwerenności republik nadbałtyckich. W 1988 r. ukształtowały się tam fronty ludowe, jednoczące działaczy antykomunistycznych i zorientowanych reformatorsko członków partii. Odniosły one znaczące sukcesy w wyborach do republikańskich rad najwyższych w marcu 1990 r. Hasła suwerenności przekształciły się wówczas w dążenie do oderwania od ZSRR. Szczególne znaczenie miało proklamowanie przez nowo wybrany parlament litewski niepodległości w dniu 11 marca 1990 r. Był to precedensowy krok, otwierający nowy etap rozwoju kwestii narodowej w ZSRR. Kierownictwo centralne, miotając się w poszukiwaniu metod rozwiązania tych konfliktów, szybko traciło wpływ na ich realny przebieg, a próby jego odzyskania czy to poprzez intrygi aparatu władzy, czy poprzez publiczne wystąpienia coraz mniej wiarygodnego Gorbaczowa, nie przynosiły efektu, a działania siłowe - niezależnie od tego, w jakim stopniu były sprowokowane przez przeciwników pieriestrojki - dyskredytowały władze związkowe. Wspólny język z liderami ruchów narodowych znalazł natomiast Borys Jelcyn, który zdobywał coraz silniejszą pozycję na arenie politycznej pod hasłami uzyskania przez Rosję samodzielnej i decydującej roli w radzieckiej (a potem poradzieckiej) przestrzeni politycznej. Również w Czeczenii nastąpiła aktywizacja żywiołów narodowych. W październiku 1987 r. z inicjatywy młodych uczonych z Groznego przy miejskim komitecie komsomołu powstało - początkowo jako forum dyskusyjne - stowarzyszenie "Kaukaz", szybko przekształcając się w formę zorganizowanego działania nielicznej inteligencji czeczeńskiej. Płaszczyzną aktywizacji społeczeństwa stał się sprzeciw wobec rozpoczętej w 1985 r. budowie w Gudermesie kombinatu biochemicznego. W kwietniu i maju 1988 r. doszło do żywiołowych wieców w tym mieście, a 23 maja wielotysięczne zgromadzenie miało miejsce w Groznym. Od 12 czerwca wiece odbywały się już niemal w każdą niedzielę, a poważną rolę w ich organizacji odgrywali ludzie związani z "Kaukazem". Latem 1988 r. ukształtował się Związek Poparcia Pieriestrojki (Sojuz sodiejstwija pieriestrojkie) - ZPP. Była to organizacja nieformalna, ale przez władze aprobowana, deklarująca poparcie dla reform Gorbaczowa. Stopniowo w trakcie wieców pojawiały się coraz dalej sięgające hasła: sprawiedliwości społecznej, wyjaśnienia dramatycznych problemów historii Czeczeno-Inguszetii, naprawy stosunków narodowościowych w republice, wolności słowa, odrodzenia kultury narodowej. Otwarcie poczęto domagać się zmian na najważniejszych stanowiskach republikańskiej struktury władzy. 22 lipca 1988 r. w Groznym zebrała się narada aktywu politycznego republiki. Uchwalona przez zebranych rezolucja w ślad za referatem I sekretarza komitetu obwodowego KPZR W.K.Fotiejewa głosiła, iż na wiecach brali górę "jawni wichrzyciele" i "osoby nastawione ekstremistycznie", wykorzystujące do niecnych celów "uzasadnione zaniepokojenie" stanem ekologii w republice. Władze zabroniły ZPP organizowania dalszych wieców, a 30 lipca same zorganizowały w poszczególnych dzielnicach Groznego zgromadzenia w najgorszym stylu dawnych lat. Wiece "nieformałow" - jak uparcie nazywano ich w środkach masowego przekazu - stały się jednak stałym elementem życia publicznego Groznego, następnie rozlewając się po kraju. Coraz częściej pod hasłami wsparcia dla pieriestrojki w ultymatywnej formie pojawiały się żądania zmian personalnych na lokalnych szczeblach władzy. ZPP przekształcony został we Front Ludowy Cz-I ASRR na podobieństwo frontów ludowych w republikach bałtyckich i Armenii. Jego ostrożne stanowisko, zakładające autentyczną autonomię Czeczenii w ramach ZSRR nie wyczerpywało jednak już aspiracji radykalnych środowisk narodowych, które utworzyły nowy ruch, od lipca 1989 r. występujący pod nazwą "Jedność" (Bart). On właśnie stał się dominującą siłą czeczeńskiej opozycji, formułując otwarcie zadanie przekształcenia Cz-I ASRR w suwerenną republikę związkową, dysponującą prawem wyjścia z ram ZSRR. 18 lutego 1990 r. "Jedność" przekształciła się w Wajnachską Partię Demokratyczną (WPD), na czele której stanął Zelimchan Jandarbijew. 5 maja 1990 r. WPD odbyła w Groznym swój pierwszy zjazd. Działacze Frontu Ludowego usiłowali wprawdzie ograniczać pole działania nowej partii, oskarżając ją o awanturnictwo i prowokowanie Rosji, ale nie zdołali już odebrać inicjatywy radykałom. Tymczasem nomenklatura partyjna w Czeczeno-Inguszetii przyjęła idee pieriestrojki niechętnie, a w obliczu dyskusji o problemie tożsamości narodowej i dramatycznej historii Czeczenii uparcie broniła tezy o "dobrowolnym wejściu Czeczenii w skład Rosji". Taka postawa wzmagała napięcie, tworzyło się podglebie dla wybuchu społecznych emocji. Wiosną 1989 r. nacisk społeczny był już tak silny, iż władze partyjne postanowiły dokonać zmian kadrowych na czele Cz-I ASRR. Odwołano Fotiejewa, ale próba wprowadzenia na jego miejsce proponowanego przez KC KPZR Rosjanina Nikołaja Siemionowa zakończyła się fiaskiem - nieoczekiwanie do współzawodnictwa z nim stanął i wygrał je dotychczasowy II sekretarz komitetu obwodowego Doku Zawgajew. Został pierwszym Czeczenem sprawującym tę funkcję, co spotkało się to z entuzjastycznym przyjęciem przez społeczeństwo. Zawgajew doprowadził do pewnej liberalizacji systemu władzy w republice. Odstąpiono od niektórych pryncypiów ideologicznych, ograniczono wpływy KGB, zwiększyła się swoboda prasy, nastąpiła częściowa wymiana kadr partyjnych, a do struktur władzy dopuszczono przedstawicieli czeczeńskiej inteligencji. W aparacie władzy ukształtowały się dwa nurty: konserwatywno-"internacjonalistyczny" zdominowany przez dotychczasowych funkcjonariuszy, w większości narodowości rosyjskiej, z II sekretarzem komitetu obwodowego P.Gromowem na czele, oraz nurt partyjnych "liberałów". Fala wieców, która przetoczyła się przez kraj w lutym i marcu 1990 r. była prawdopodobnie inspirowana wspólnie przez Zawgajewa i liderów Frontu Ludowego, a zmierzała do wymiany kadr kierowniczych na poziomie rejonów. Istotnie - w ciągu miesiąca zmieniono 7 pierwszych sekretarzy komitetów rejonowych KPZR, nie mówiąc już o wielu niższych funkcjonariuszach systemu. Na ogół zajmowali ich miejsce ludzie zbliżeni do Zawgajewa. Po dojściu do władzy Zawgajewa powstały warunki rozwoju życia religijnego. Powstał Czeczeno-Inguski Muzułmański Zarząd Duchowny (po ogłoszeniu niepodległości republiki przemianowany na Duchowny Zarząd Republiki Czeczeńskiej, a później na Muftiat Republiki Czeczeńskiej), pod kierunkiem którego zainicjowany został proces odrodzenia islamu, budowania nowych meczetów, tworzenia muzułmańskich instytutów i szkół. W 1990 r. powstały dwie partie islamskie: Droga Islamska i Islamska Partia Odrodzenia, które aktywnie uczestniczyły w czeczeńskim ruchu narodowym. Ważnym impulsem dla rozwoju ruchu narodowego stała się kampania wyboru deputowanych ludowych ZSRR na początku 1989 r. W ich rezultacie deputowanymi zostali nie tylko przedstawiciele dotychczasowych elit partyjnych, ale także kandydaci niezależni - jak np. związany z Frontem Ludowym Sałambek Chadżijew czy Abuzar Ajdamirow - lub wprawdzie partyjni, ale przez partię nie popierani, jak np. Lecza Magomadow. Z kolei w marcu 1990 r. odbyły się wybory deputowanych ludowych RFSRR i Cz-I ASRR. Mimo postępującej liberalizacji życia politycznego, czynnikiem ciągle dominującym pozostawała partyjna nomenklatura, która zapewniła w Radzie Najwyższej Cz-I ASRR większość swoim przedstawicielom. W Radzie znalazła się wszakże stosunkowo silna grupa opozycyjnych działaczy, którzy utworzyli frakcję pod nazwą Inicjatywa Demokratyczna. Przewodniczącym Rady został wybrany, zgodnie z obowiązującymi zasadami, Zawgajew. Po wyborach w 1990 r. zaczęła się wyczerpywać dynamika Frontu Ludowego, natomiast z coraz większą siłą występowały na arenie politycznej żywioły radykalne, formułujące żądanie przekształcenia Cz-I ASRR w suwerenną republikę. Istotnym dla nich impulsem było ogłoszenie 12 czerwca 1990 r. - przy złamaniu ówczesnego prawa radzieckiego - deklaracji suwerenności państwowej przez Rosję. Po deklaracjach niepodległościowych republik bałtyckich był to kolejny ważny moment w procesie destrukcji ZSRR. Deklaracja rosyjska nieuchronnie wysuwała na porządek dzienny także kwestię statusu republik wchodzących dotąd w skład RFSRR. W takich okolicznościach w środowisku działaczy WPD zrodziła się idea zwołania powszechnego zjazdu czeczeńskiego. We wrześniu 1990 r. w Groznym utworzony został w tym celu komitet organizacyjny Ogólnonarodowego Kongresu Ludu Czeczeńskiego (OKLCz). Zawgajew, choć dysponował jeszcze instrumentami pozwalającymi mu nie dopuścić do zjazdu, przystał na jego odbycie, spodziewając się zapewne, że odegra on stabilizującą rolę, a jego przywódcy dadzą sobie narzucić dogodne dla władzy ramy działania. Na czele Komitetu Organizacyjnego stanął bliski Zawgajewowi Leczi Umchajew. Kampania polityczna WPD okazała się jednak nadzwyczaj skuteczna i uczyniła z ludzi Jandarbijewa najbardziej liczącą się grupę delegatów na zjazd. Obrady rozpoczęły się 23 listopada 1990 r. z udziałem delegatów poszczególnych rejonów i osad republiki oraz licznych przedstawicieli diaspory czeczeńskiej z Rosji, Kazachstanu, USA, Turcji i Jordanii. Byli to zarówno reprezentanci nieformalnych grup ruchu narodowego o różnych odcieniach (od umiarkowanych po radykalne), jak i partyjni liberałowie. Priorytetowym wątkiem kongresu stała się idea czeczeńskiej suwerenności. Ostatniego dnia obrad zebrani uchwalili Deklarację o proklamowaniu suwerenności Republiki Czeczeńskiej Nochczi-Czo. Głosiła ona, że republika ta nie wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej ani Związku Radzieckiego, lecz może wstępować w stosunki traktatowe z innymi państwami i związkami państw, zachowując jednak pełnię władzy na swoim terytorium. Problem polegał wszakże na tym, że granice takiej republiki nie były w żaden sposób określone. W przeciwieństwie do Inguszów, Czeczeni nie mówili o restytucji stanu posiadania z 1934 r., do kiedy to istniała odrębna czeczeńska jednostka autonomiczna. Równocześnie zaś w nazwie republiki uwzględnili tylko własny etnos. Wprawdzie deklaracja Kongresu jako organizacji społecznej nie miała mocy prawnej, ale stanowiła akt tak doniosły, że apel do Rady Najwyższej Cz-I ASRR o jej potwierdzenie nie pozostał bez echa. 27 listopada Rada pod przewodnictwem Zawgajewa przyjęła Deklarację o suwerenności państwowej Republiki Czeczeno-Inguskiej, w myśl której republika ta była suwerennym państwem. Deklaracja domagała się osądzenia ludobójczej polityki prowadzonej w przeszłości wobec Czeczenów, Inguszów i innych narodów ZSRR oraz prawa do moralnego i materialnego zadośćuczynienia za straty poniesione przez republikę w latach 1944-1957, w tym także przywrócenia jej dawnych ziem inguskich rejonu prigorodnego. W tym wypadku sprawa była więc jasna: podmiotem suwerenności miała być republika czeczeno-inguska, ale w granicach z 1944 r. Ta uchwała RN Cz-I ASRR, podjęta niewątpliwie w szczególnych okolicznościach stworzonych przez OKLCz, firmowana była przez Zawgajewa, który dzięki niej zdecydowanie umocnił swoją pozycję. Podobnie jak deklaracja suwerenności Rosji łamała konstytucyjne zasady ZSRR, tak deklaracja suwerenności Czeczeno-Inguszetii była sprzeczna z prawem federacji rosyjskiej. Wpisywała się wszelako w walkę toczącą się między gorbaczowowskim centrum związkowym i jelcynowskim kierownictwem Rosji. W listopadzie 1990 r. ogłoszony został szkic nowego układu związkowego, zapowiadający, że republiki autonomiczne będą podmiotami przyszłego związku na równych prawach z dotychczasowymi republikami związkowymi, w skład których wchodziły. W oczywisty sposób zagrażało to spoistości Rosji i bez wątpienia stanowiło narzędzie nacisku na Jelcyna. Zawgajew zapewne pragnął wykorzystać powstałą sytuację. Pod naciskiem działaczy WPD OKLCz postanowił powołać Komitet Wykonawczy. Walka o przywództwo w nim między liderami WPD i stronnikami Zawgajewa spowodowała, iż ostatecznie powierzono je mało znanemu i od dawna pozostającemu poza ojczyzną generałowi lotnictwa Dżocharowi Dudajewowi. Pozostawał on pod silnym wrażeniem zjawisk zachodzących wówczas w republikach bałtyckich, gdzie fronty ludowe opierające się na szerokich kręgach społecznych drogą pokojową zmierzały do niepodległości. Na jego postawie i osobowości z pewnością też piętno odcisnęła droga kariery wojskowej i zdobyte w jej toku doświadczenia. Startując z pozycji syna zesłańca doszedł do godności generalskiej i dowodził jednostką bombowego lotnictwa strategicznego bazującą w Tartu. Był kawalerem orderów Czerwonej Gwiazdy i Czerwonego Sztandaru. Musiał zatem posiadać zaufanie władz radzieckich. W toku wojny w Afganistanie wykazał się osobistą odwagą i zdolnościami organizacyjnymi, a także brakiem skrupułów w walce z wyznawcami islamu. Dudajew, choć przyjął kierownictwo OKLCz, nie od razu porzucił służbę wojskową. Zapewne nie mały wpływ na jego ostateczny rozbrat z armią radziecka miały wydarzenia w Wilnie i Rydze na początku 1991 r. Wedle niektórych relacji Dudajew zdecydowanie sprzeciwiał się siłowej interwencji w Tallinie i zagroził wręcz czynnym oporem. Pozostawał wówczas w bliskich kontaktach z Jelcynem. Nieobecność Dudajewa w Czeczenii spowodowała, iż początkowo faktyczne kierownictwo Komitetu Wykonawczego znalazło się w rękach Umchajewa, co stwarzało Zawgajewowi możliwość wywieranie wpływu na działalność tej instytucji. Dopiero wiosną 1991 r., gdy Dudajew powrócił do Czeczenii i objął faktyczne kierownictwo, KW OKLCz wkroczył na drogę konfrontacji z obozem władzy. Kluczowe role w Komitecie Wykonawczym odgrywali wówczas obok Dudajewa dwaj jego zastępcy: Zelimchan Jandarbijew, nacjonalistyczny poeta, bez doświadczenia politycznego, ale posiadający kontakty z politykami islamskimi, oraz Jusup Sosłambekow, człowiek o niejasnej przeszłości, mający na koncie wyrok więzienia za gwałt, parający się podejrzaną działalnością gospodarczą, ale obdarzony swoistym geniuszem organizacyjnym. Nieco później do grupy przywódczej dołączył Bisłan Gantamirow, dawny milicjant, później sprzedawca używanych samochodów, związany z moskiewskim światem przestępczym, który po powrocie do Czeczenii przewodził Partii Drogi Islamskiej i latem 1991 r. organizował zbrojne formacje Komitetu Wykonawczego. Od grudnia 1990 r. do marca 1991 r. przez Czeczenię ponownie przetoczyła się fala wieców i demonstracji animowanych przez WPD, w których ze wzrastającą siłą eksponowane było żądanie przeprowadzenia nowych wyborów do Rady Najwyższej republiki. Na 17 marca 1991 r. wyznaczone były dwa referenda: rozpisane przez RN ZSRR głosowanie w sprawie utrzymania w odnowionej formie państwa związkowego oraz ogłoszone przez władze Federacji Rosyjskiej referendum w sprawie ustanowienia urzędu prezydenta Rosji. 11 marca 1991 r. Rada Najwyższa Republiki Czeczeno-Inguskiej postanowiła odmówić udziału w referendum zarządzonym przez władze FR, opowiadając się w ten sposób po stronie Gorbaczowa w jego konflikcie z Jelcynem. Spod działania tego postanowienia wyłamały się jednak lokalne władze rejonów zwarcie zamieszkanych przez Inguszów, gdzie ludność w ponad 84 % wzięła udział w głosowaniu i opowiedziała się za ideą rosyjskiej prezydentury (89,3 % głosujących), zapewne w nadziei na poparcie władz Rosji w konflikcie z Osetią o rejon prigorodnyj. Natomiast w referendum związkowym ponad 90 % mieszkańców republiki opowiedziało się za utrzymaniem odnowionego ZSRR. Sytuację w republice komplikowała sprawa Inguszetii, gdzie postulat odbudowy odrębnej autonomii zdobywał masowe poparcie społeczne, a w marcu 1990 r. powstał komitet do spraw restytucji republiki inguskiej. Na początku wiosny 1991 r. sytuacja znacznie się zaostrzyła. Od 12 marca w Nazraniu trwał nieprzerwany, wielotysięczny wiec Inguszów domagających się restytucji zlikwidowanej w 1934 r. autonomii inguskiej i zwrotu ziem przekazanych w 1944 r. Północnej Osetii. 24 marca na wiecu pojawił się Borys Jelcyn, obiecując Inguszom współdziałanie w restytucji autonomii i w imieniu parlamentu rosyjskiego deklarując pośrednictwo w osiągnięciu porozumienia w sprawie spornych ziem. Na północy republiki zarysował się też konflikt między Inguszami a Kozakami. W kwietniu 1991 r. doszło do zamieszek, które pociągnęły za sobą ofiary śmiertelne po obu stronach. Kozacy z rejonów groznieńskiego, sunżeńskiego, naurskiego i szełkowskiego, wspierani przez struktury kozackie powstałe w sąsiednich krajach i obwodach, domagali się przekazania rejonów naurskiego i szełkowskiego Krajowi Stawropolskiemu oraz samorządu dla Kozaków w rejonie sunżeńskim. Zaostrzająca się sytuacja wewnętrzna i rysujący się rozpad ZSRR sprzyjały radykalizacji opozycji skupionej wokół KW OKLCz. Gdy 8 czerwca 1991 r. Kongres zebrał się na drugiej sesji, Dudajew i jego stronnicy wysunęli żądanie ustąpienia Rady Najwyższej, twierdząc iż utraciła ona prawo do występowania jako prawomocna władza suwerennego państwa, a jedynym organem posiadającym pełnomocnictwa narodu czeczeńskiego był Komitet Wykonawczy. Kongres podzielił to stanowisko i ogłosił Komitet Wykonawczy tymczasową władzą republiki, powracając przy tym do idei zrodzonej już w czasie obrad listopadowych i ponownie przyjmując rezolucję o nadaniu państwu nazwy Czeczeńska Republika Nochczi-Czo. Wprawdzie grupa uczestników kongresu z Ł.Umchajewem, D.Gakajewem, A.Bisułtanowem i G.Elmurzajewem na czele (tzw. grupa 16) odcięła się od tych działań, określając Dudajewa i jego stronników mianem "uzurpatorów", ale nie miała wystarczającej siły, by zatrzymać dalszy bieg wydarzeń. Umchajew demonstracyjnie zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego KW OKLCz i wraz ze swoją frakcją opuścił obrady. Kongres i Komitet Wykonawczy znalazły się pod pełną kontrolą grupy Dudajewa-Jandarbijewa. Dudajew w imieniu Komitetu przedstawił program dalszego działania, zmierzający do zmiany struktury politycznej republiki i przewidujący: 1) wybór zgromadzenia konstytucyjnego pod wspólnym nadzorem Rady Najwyższej i Kongresu, 2) przyjęcie nowej konstytucji i prawa o obywatelstwie republiki, 3) określenie przez ludność do 15 sierpnia decyzji co do obywatelstwa, 4) przeprowadzenie do 15 września wyborów prezydenckich, 5) przeprowadzenie do końca listopada referendum w sprawie statusu republiki, 6) określenie poprzez referendum relacji między Czeczenią a Inguszetią. Do czasu rozstrzygnięcia tych kwestii nie miały być podpisywane żadne układy z ZSRR i Federacją Rosyjską. Dudajew żądał równocześnie bezwarunkowego uznania prawa narodu czeczeńskiego do niepodległości, osądzenia zbrodni ludobójstwa na narodzie czeczeńskim w okresie radzieckim, wypłaty odszkodowania za te zbrodnie. W tym okresie Dudajew w niewielkim stopniu odwoływał się do haseł religijnych. Nawet w warunkach narastania konfliktu z Moskwą jesienią 1991 r. wątek religijny był obecny w jego programie marginalnie, w formie nawiązania do tradycji narodowej, a nie jako bezpośrednia motywacja działania. Trafnie zauważył Anatol Levien, że: "islam zachował wielkie znaczenie w społeczeństwie czeczeńskim. Jednakże dla wielu Czeczenów z nizin i miast Czeczenii pod radzieckim panowaniem stał się w znacznym stopniu w charakterystyczny nowoczesny sposób ceremoniałem; rzec można, że był sprawą porządku przemijania, obrzezania, ślubów, pogrzebów, a od gorbaczowowskiej liberalizacji począł pojawiać się przy publicznych i narodowych okazjach. Dla wielu kierowniczych postaci, a zapewne i dla Dudajewa, w istocie stał się bardziej jednym z aspektów narodowej tradycji Czeczenów i narodowej dumy, niż centralną siłą ich motywującą". Realna władza w republice nadal jednak pozostawała w rękach Zawgajewa. Zawgajew podjął też próby reform gospodarczych, deklarując poparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych, dokonując restrukturyzacji centralnych organów dyspozycji gospodarczej oraz uzyskując od władz centralnych zgodę na przeznaczenie części walut obcych uzyskiwanych z handlu przygranicznego na potrzeby republiki. Do konfrontacji między Zawgajewem a Komitetem Wykonawczym doszło na tle wyborów prezydenckich w Rosji, a ściślej pytania czy mają one zostać przeprowadzone na terenie republiki. Zawgajew i jego zwolennicy opowiadali się za objęciem Czeczenii tymi wyborami, dudajewowcy byli temu przeciwni. Równocześnie jednak Zawgajew był przeciwny oficjalnie zgłoszonej przez KC KPZR kandydaturze Nikołaja Ryżkowa i wzywał do głosowania na Borysa Jelcyna. Ostatecznie wybory prezydenta Rosji zostały na terenie republiki przeprowadzone, a jej mieszkańcy gremialnie oddali swe glosy na Jelcyna, co było sukcesem Zawgajewa. Kampanii Jelcyna towarzyszyła eskalacja haseł antykomunistycznych i antyimperialistycznych. Te ostatnie, skierowane głównie do nierosyjskiej ludności republik autonomicznych, miały zapewnić jej poparcie Jelcynowi, który wówczas mało liczył się z konstytucyjnymi ograniczeniami, obiecując zwiększenie zakresu samodzielności republik autonomicznych i lekceważąc zarazem separatystyczne dążenia z ich strony. Wiosną i latem 1991 r. na scenie politycznej Czeczenii ukształtował się jeszcze inny, nowy czynnik w postaci Ruchu Demokratycznych Reform Republiki Czeczeno-Inguskiej, którego liderami byli S.Chadżijew i D.Gakajew. Ugrupowanie to starało się zajmować pozycje centrowe, a jego program przewidywał dokonanie zmiany władzy na drodze konstytucyjnej, w związku z czym postulowało ono wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego republiki. W tym momencie pod adresem Dudajewa i jego stronników z Moskwy nadeszło poważne ostrzeżenie, że władze Federacji Rosyjskiej nie zaakceptują czeczeńskich dążeń separatystycznych. W końcu czerwca do Groznego przybył bliski współpracownik Jelcyna, zastępca przewodniczącego rady miejskiej Moskwy Siergiej Stankiewicz, który spotkał się z Jandarbijewem. Jak później wspominał ten ostatni, Stankiewicz wyraźnie i otwarcie ostrzegł, iż Rosja - gotowa uszanować najszerzej pojętą autonomię Czeczenii - użyje wszystkich sił i środków w celu przekreślenia jej dążeń separatystycznych. Pucz w Moskwie - rewolucja w Czeczenii Gorbaczow dążąc do odnowienia państwa związkowego na nowych zasadach początkowo ostrożnie odnosił się do dążeń republik autonomicznych. Skłonny był rozszerzyć ich samodzielność, ale sprzeciwiał się separatyzmom mogącym rozsadzić państwo. Gdy jednak w aspiracjach republik dostrzegł szansę powstrzymania rosnącej roli Jelcyna, zdecydował się ją wykorzystać: oferta wobec republik autonomicznych, by na równych prawach z republikami związkowymi podpisały nowego układu państwowy zmierzała faktycznie do rozpadu federacji rosyjskiej. Jelcyn pragnął nadać Rosji charakter suwerennego państwa, a to popychało go ku instrumentalnemu popieraniu wszystkiego, co osłabiało władze związkowe, w tym tendencji odśrodkowych. Szczególnie intensywnie hasła szerokiej swobody republik autonomicznych, umiejętnie splatane z antykomunistycznymi i antyimperialistycznymi, pojawiały się w kampanii poprzedzającej wybory prezydenckie w Rosji wiosną 1991 r. Niedostrzegany, bądź tylko niedoceniany był wówczas problem słabego określenia tożsamości państwa rosyjskiego, zwłaszcza na płaszczyźnie narodowej. 12 czerwca 1990 r. została ogłoszona deklaracja suwerenności tego państwa, które jednocześnie uzyskało nową nazwę - Federacja Rosyjska (FR). W ślady Rosji rychło poszły kolejne republiki związkowe: 20 czerwca suwerenność ogłosił Uzbekistan, trzy dni później Mołdawia, 16 lipca Ukraina, 27 lipca Białoruś, w sierpniu Turkmenistan, Armenia i Tadżykistan, 23 września - Azerbejdżan, 25 października Kazachstan, a 12 grudnia Kirgistan. Ogłoszenie przez FR suwerenności niosło zagrożenie dla jego spójności, bowiem o suwerenność poczęły się upominać także republiki autonomiczne wchodzące w jej skład. W takich okolicznościach doszło do proklamowania suwerenności Republiki Czeczeno-Inguskiej (RCz-I). Dwa podmioty, które tego dokonały uczyniły to z odmiennych powodów. OKLCz traktował to jako początek procesu uzyskiwania rzeczywistej niepodległości państwowej. Dla Zawgajewa najprawdopodobniej był to zabieg wzmacniający pozycje przetargowe w obliczu negocjowania nowego układu związkowego i definiowania pozycji Czeczeno-Inguszetii w odnowionym związku. Póki więc Zawgajew pozostawał u władzy akt suwerenności pozostawał martwą literą. 17 marca 1991 r. odbyło się wspomniane referendum na temat zachowania państwa związkowego jako federacji suwerennych republik, ale sześć republik związkowych (Litwa, Łotwa, Estonia, Armenia, Gruzja i Mołdawia) zbojkotowało je. Ogółem ok. 77% głosujących odpowiedziało się za utrzymaniem związku w nowej postaci. 23 kwietnia przywódcy 9 republik osiągnęli w Nowo-Ogariewie porozumienie, w myśl którego 20 sierpnia 1991 r. miał zostać parafowany nowy układ tworzący Związek Suwerennych Państw. 14-15 maja RN RCz-I, zgodnie z rekomendacją republikańskich władz partyjnych, postanowiła, że Czeczeno-Inguszetia do układu o utworzeniu Związku Suwerennych Państw przystąpi samodzielnie i bezpośrednio, a nie w składzie Federacji Rosyjskiej. Na tymże posiedzeniu dokonano też formalnej zmiany nazwy państwa na Republikę Czeczeno-Inguską. Ostatecznie jednak tuż przed zawarciem układu związkowego, 15 sierpnia 1991 r. Rada Najwyższa RCz-I postanowiła, że delegacja republiki weźmie wprawdzie 20 sierpnia udział w planowanej ceremonii, ale do czasu uregulowania sporu ingusko-osetyńskiego układu nie podpisze. Na przeszkodzie realizacji planu Gorbaczowa stanęli komunistyczni konserwatyści. W nocy z 18 na 19 sierpnia 1991 r. w Moskwie powstał Państwowy Komitet Stanu Wyjątkowego (PKSW) z wiceprezydentem Gienadijem Janajewem na czele. Ogłoszono, iż prezydent Gorbaczow w związku ze stanem zdrowia utracił możliwość dalszego wykonywania swej funkcji i wprowadzono na obszarze ZSRR stan wyjątkowy. Przywódcy puczu okazali się jednak niezdolni do radykalnych, zdecydowanych działań, natomiast pełną determinację w przeciwstawieniu się im wykazał Jelcyn, którego postawa i umiejętność zmobilizowania społeczeństwa Moskwy rozstrzygnęła o fiasku przedsięwzięcia Janajewa. 21 sierpnia Gorbaczow odzyskał władzę, ale prawdziwym tryumfatorem był prezydent Rosji, który przeciw puczystom wystąpił nie tyle w obronie konstytucyjnych władz Związku Radzieckiego, ile w dążeniu do realizacji własnych koncepcji politycznych. Już 19 sierpnia podpisał dekret o bezpośrednim podporządkowaniu wszystkich organów władzy wykonawczej ZSRR na terenie Federacji Rosyjskiej prezydentowi Rosji, następnego dnia ogłosił się zwierzchnikiem sił zbrojnych ZSRR na terytorium Rosji, a także podporządkował sobie wszystkie przedsiębiorstwa ZSRR o znaczeniu ogólnozwiązkowym oraz telewizję i radio. Formułowane później wielokrotnie przez Dudajewa i jego stronników twierdzenie, iż władze partyjne i państwowe RCz-I poparły puczystów nie znajduje jednoznacznego potwierdzenia. Przebywający w Moskwie Zawgajew w momencie wybuchu puczu zachował milczenie, podobnie jak jego zastępca w Groznym A.N.Pietrenko. Być może trafne jest przypuszczenie, że "przywódców Republiki ogarnął "umysłowy paraliż"", być może przeciwnie - starali się zachować ostrożność i dystans wobec zachodzących w Moskwie wydarzeń, których wynik początkowo trudny był do przewidzenia. Niektórzy politycy związani z Zawgajewem (np. przewodniczący rady miejskiej Groznego W.Kucenko i minister spraw wewnętrznych republiki U.Ałsułtanow) nie ukrywali jednak sympatii dla puczystów. 19 sierpnia milicja podjęła próbę rozproszenia demonstrantów, zatrzymano Jandarbijewa, oddział sił porządkowych usiłował zająć siedzibę Komitetu Wykonawczego. Na terytorium republiki pojawiły się też nowe oddziały wojskowe. Zawgajew powrócił do Groznego dopiero 21 sierpnia, gdy sytuacja w Moskwie już się wyjaśniła. Prezydium Rady Najwyższej wydało wówczas oświadczenie, iż sytuacja w republice była stabilna, znajdowała się pod kontrolą władz konstytucyjnych, a zatem nie zachodziła potrzeba wprowadzania tam stanu wyjątkowego. Natomiast Dudajew przyjął diametralnie odmienną postawę. Już w pierwszym dniu puczu zwołał KW OKLCz, który poczynania PKSW określił jako "przewrót dokonany przez grupę przestępców państwowych" i "ciężką zbrodnię przeciw ludowi i konstytucji". Wszelkie działania KGB, MWD i wojska popierające PKSW uznano za nielegalne i sprzeczne z interesem społeczeństwa. Ludność wezwano do wykazania determinacji i odwagi w obronie demokracji i godności ludzkiej. Pod adresem władz republiki wysunięto oskarżenie o współdziałanie z puczystami i o przygotowywanie ponownej deportacji Czeczenów. Pod wpływem tego rodzaju informacji obok haseł antypuczystowskich pojawiły się żądania dymisji Rady Najwyższej republiki. Równocześnie organizowane przez Komitet Wykonawczy oddziały gwardii narodowej zajmowały najważniejsze obiekty w mieście. Komitet wezwał wszystkich ludzi pracy do skierowanego przeciw "kryminalnej huncie" bezterminowego strajku powszechnego począwszy od 21 sierpnia. 22 sierpnia KW OKLCz i WPD zwołały wielki wiec w centrum Groznego, na którym wyrażono pełne poparcie dla władz Federacji Rosyjskiej, które przeciwstawiły się puczystom i równocześnie domagano się pociągnięcia do odpowiedzialności władz republiki, które w dniach puczu zachowały milczenie. Żądano nie tylko rozwiązania Rady Najwyższej i rezygnacji Zawgajewa, ale także rozwiązania Rady Ministrów i powołania komisji śledczej do zbadania działalności w dniach puczu KGB, MWD oraz urzędu prokuratorskiego, co zapewne było pokłosiem wspomnianych wieści o przygotowywanych represjach wobec społeczeństwa czeczeńskiego. To był prawdopodobnie kluczowy dzień wydarzeń sierpniowych w Czeczenii. Dzięki opanowaniu przez demonstrantów centrum telewizyjnego Dudajew 23 sierpnia wygłosił telewizyjne przemówienie do narodu, prezentując główne założenia swojego programu politycznego i formułując w imieniu opozycji żądanie rozwiązania Rady Najwyższej, przyjęcia nowej konstytucji i przeprowadzenia demokratycznych wyborów. W Groznym trwał praktycznie nieprzerwany wiec, rozpoczęty pod hasłami antypuczystowskimi, a rozwijający się w ruch skierowany przeciw reżimowi Zawgajewa. 24 sierpnia tłum demonstrantów obalił pomnik Lenina, zablokował budynki MSW i KGB, a następnie - przy bezczynności sił porządkowych - zajął kolejne budynki urzędów państwowych, w tym gmach Rady Najwyższej i Rady Ministrów. Po stronie Dudajewa opowiedzieli się w tych dniach przywódcy religijni, co przyniosło Komitetowi Wykonawczemu silne poparcie społeczności wiejskich. Duże, choć trudno wymierne znaczenie miała postawa niektórych reprezentantów tzw. szarej strefy gospodarczej, a zwłaszcza byłego dyrektora zjednoczenia budowlanego "Czeczenstroj", wpływowego Jaragiego Mamodajewa, który stał się głównym "organizatorem" wsparcia finansowego poczynań Dudajewa. W tych gorących dniach z więzień uwolniono także wielu kryminalistów. Niektórzy spośród nich trafili wprost do oddziałów Gantamirowa, a Rusłan Łabazanow został następnie szefem ochrony Dudajewa. Niewielkie, ale dynamiczne grupy młodych najczęściej ludzi, w dużej mierze powiązane ze sferą kryminalno-ekonomiczną, których swego rodzaju reprezentacją była Partia Islamskiej Drogi Gantamirowa, odegrały trudną do przecenienia rolę organizacyjną w dniach sierpniowo-wrześniowej rewolucji: zapewniały sprawność działania, łączność, możliwość kierowania tłumem, tworzyły siłę zbrojną KW OKLCz. One poprowadziły ludzi do szturmu na centrum telewizyjne, przewodziły fizycznemu usuwaniu przedstawicieli starej władzy z ich stanowisk, organizowały wiece i nadawały im pożądany charakter. Zarazem w tych dniach w opinii społecznej utrwalone zostały role politycznych liderów: Dudajew stał się bohaterem narodowym, zaś Zawgajew - symbolem przeszłości i antynarodowej polityki. 25 sierpnia pod naciskiem opozycji odbyła się sesja Rady Najwyższej RCz-I. Odczytano m.in. telegram od Chasbułatowa, w którym oskarżył on przywódców republiki o współpracę z PKSW, wezwał do odwołania ich ze stanowisk i do rozwiązania Rady. Większość deputowanych potwierdziła jednak zaufanie do Zawgajewa, a niektórzy domagali się zastosowania zdecydowanych środków wobec bezprawnych działań KW OKLCz. Spowodowało to eskalację niezadowolenia demonstrantów. Stronnicy Komitetu kontrolowali już wiele ośrodków życia publicznego, w tym radio, telewizję, budynki władz wykonawczych, a także dysponowali wciąż rosnącymi w siłę oddziałami zbrojnymi. 26 sierpnia zebrało się Prezydium RN RCz-I. W jego pracach wzięli udział także delegaci Rady Najwyższej FR z współpracownikiem Chasbułatowa, członkiem Prezydium RN FR i przewodniczącym Komitetu do spraw Praworządności, Porządku Prawnego i Walki z Przestępczością Asłanbekiem Asłachanowem oraz wicepremierem RFSRR I.Griebieszczewą na czele. Zdecydowanie ostrzegali oni Zawgajewa przed użyciem siły dla rozwiązania powstałego kryzysu. Faktycznie oznaczało to, że Moskwa gotowa była w tym momencie zaakceptować obalenie władzy Zawgajewa, widząc w tym zapewne element demontażu systemu radzieckiego. Jelcyn miał ponoć nawet kandydata na następcę Zawgajewa: Sałambeka Chadżijewa, krótko będącego ministrem przemysłu petrochemicznego ZSRR. Dudajewowi sugerowano możliwość powrotu do służby wojskowej i objęcie wysokiego stanowiska. Zawgajew, wzmocniony stanowiskiem Rady Najwyższej, w przemówieniu radiowym wezwał obywateli republiki do przeciwstawienia się nieustannie trwającym demonstracjom, na co Dudajew odpowiedział zwołaniem na l września III sesji OKLCz. Kongres ogłosił Radę Najwyższą za pozbawioną władzy i ustalił termin wyborów prezydenckich i parlamentarnych na 27 października 1991 r. Wówczas Zawgajew wprowadził w republice stan wyjątkowy, ale już nie potrafił go zrealizować, bowiem siły porządkowe - prawdopodobnie mając świadomość, że Moskwa nie popiera Zawgajewa - zajęły wyczekującą postawę, a część milicji wręcz bratała się z demonstrantami na ulicach Groznego. 6 września gwardia narodowa Dudajewa zajęła miejsce posiedzeń Rady Najwyższej. W obliczu nacisku Moskwy i bezczynności miejscowych sił resortu spraw wewnętrznych, które respektowały stanowisko Asłachanowa, Zawgajew został zmuszony do ogłoszenia swej dymisji. Władza przeszła w ręce KW OKLCz, a w praktyce w ręce Dudajewa. Trafne wydaje się przypuszczenie, że przywódcy Federacji Rosyjskiej, a zwłaszcza Chasbułatow, który odegrał w tym okresie aktywną rolę, popierali początkowo Dudajewa, nie rezygnując z utrzymania rewolucji czeczeńskiej pod kontrolą, ale i - w obliczu priorytetowego zadania konsolidacji władzy w Moskwie - nie mogąc zaangażować się na szerszą skalę. Być może istotnie Chasbułatow pragnął, by Dudajew wykonał "brudną robotę", obalając reżim Zawgajewa, a następnie władze przejęliby "umiarkowani demokraci" z Chadżijewem na czele. Przybyli do Groznego 11 września wysłannicy Jelcyna z szefem jego gabinetu Gienadijem Burbulisem i ministrem prasy i informacji Michaiłem Połtoraninem na czele wystąpili jako rzecznicy kompromisu opartego na zasadach legalizmu i praworządności. Równocześnie z Północnej Osetii ku Czeczenii ruszyła rosyjska kolumna wojskowa, oficjalnie kierowana do Dagestanu w celu stłumienia zamieszek wywołanych przez zamieszkałych tam Czeczenów, pragnących powrotu w granice Czeczenii. Kolumna ta została na granicy czeczeńskiej zatrzymana przez tłum manifestantów, w tym liczne kobiety i starców. Ta manifestacja siły, choć powstrzymana, stanowiła widomy znak gotowości Moskwy do zbrojnej interwencji. Pod hasłami przestrzegania porządku konstytucyjnego występowały też środowiska liberalnodemokratyczne z Ruchem Reform Demokratycznych na czele, przez wzgląd na niechęć wobec dotychczasowego systemu popierające Dudajewa, ale przeciwne przejmowaniu przez generała pełni władzy. Początkowo przedstawiciele Jelcyna w stolicy Czeczenii nie zanotowali sukcesu. Dopiero 14 września przybyły do Groznego Chasbułatow zdołał przekonać Dudajewa do konstytucyjnego rozwiązania kryzysu. Następnego dnia raz jeszcze zebrała się Rada Najwyższa i w wyniku perswazji Chasbułatowa oraz nacisku demonstrantów zwartym tłumem otaczających miejsce obrad, podjęła uchwałę o odwołaniu Zawgajewa i o samorozwiązaniu. Na okres przejściowy powołano 32-osobową Tymczasową Radę Najwyższą (TRN), której podstawowym zadaniem było zorganizowanie nowych wyborów, wyznaczonych na 17 listopada, a więc w terminie odmiennym od tego, który przyjął wcześniej OKLCz. Tego samego dnia w Nazraniu proklamowano utworzenie Inguskiej Republiki Autonomicznej w składzie Federacji Rosyjskiej. Ponieważ OKLCz już wcześniej zapowiadał respektowanie woli narodu inguskiego co do dalszych losów wspólnego państwa, przeto proces rozpadu dotychczasowej Republiki Czeczeno-Inguskiej - o którym dalej jeszcze będzie mowa - wszedł w fazę końcową. Jakkolwiek władza Zawgajewa została obalona, to utworzenie TRN przy aktywnym udziale Chasbułatowa nie mogło wywoływać entuzjazmu Dudajewa, bowiem faktycznie wykreowany został ośrodek władzy, za którego pośrednictwem lider rosyjskiego parlamentu mógł aktywnie oddziaływać na czeczeńską scenę polityczną. Stronnicy Dudajewa doprowadzili do zmniejszenia liczebności TRN do 13 osób i do wyboru na jej przewodniczącego Husajna Achmadowa, wiceprzewodniczącego KW OKLCz. Pragnęli uczynić z Rady przykrywkę dla faktycznych rządów Komitetu. Wywołało to zdecydowany sprzeciw liderów Ruchu Demokratycznych Reform i zbliżonego do niego Stowarzyszenia Inteligencji Republiki Czeczeno-Inguskiej, czyli ugrupowań, które tworzyły tzw. blok demokratyczny obejmujący przedstawicieli liberalnego skrzydła dawnego obozu władzy, progorbaczowowskich demokratów z dawnego Frontu Ludowego, część środowisk inteligenckich, a także część grup islamskich z Deni Arsanowem na czele. Byli oni przeciwni przejmowaniu władzy przez Komitet Wykonawczy, domagali się rozwiązania gwardii narodowej i dochowania porozumienia czyniącego legalną władzą TRN. 25 września pięciu członków TRN z jej wiceprzewodniczącym Jurijem Czornyjem, człowiekiem związanym z Chasbułatowem, oskarżyło KW OKLCz o dążenie do przejęcia władzy. W podobnym tonie w telegramach do TRN i KW OKLCz wypowiedział się 26 września sam Chasbułatow, wskazując na TRN jako jedyny prawomocny organ władzy i ostrzegając Dudajewa, iż w wypadku uzurpacji władzy przez "nieformalne organizacje" (a taką nadal pozostawał OKLCz i jego Komitet Wykonawczy) rezultaty wyborów nie zostaną uznane. Tymczasem grupa Achmadowa w imieniu TRN zaczęła ogłaszać zarządzenia legitymizujące władzę Komitetu Wykonawczego, a 1 października wydała postanowienie o podziale Republiki Czeczeno-Inguskiej na suwerenną Republikę Czeczeńską i Inguską Republikę Autonomiczną. To samo gremium ogłosiło też ustawę O prezydencie Republiki Czeczeńskiej, która stwarzała podstawy przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Siedmiu członków TRN 5 października uznało akty wydane przez Achmadowa i jego stronników za nieważne, a Achmadowa za zwolnionego ze stanowiska przewodniczącego. Doniosłym wydarzeniem okazało się zajęcie przez stronników Dudajewa budynku KGB w Groznym. Obiekt ten był tak wyposażony, że mógł stanowić ośrodek koordynacji działań w stosunku do całego Północnego Kaukazu. Zdobyto w nim spore zasoby broni oraz dokumenty. Faktem zadziwiającym - a być może celowo zaplanowanym - było, iż budynku tego w chwili zajęcia go przez ludzi Dudajewa strzegło tylko czterech funkcjonariuszy. W tych okolicznościach ponownie interweniowała Moskwa. Do stolicy Czeczenii 6 października przybyła delegacja rosyjska z wiceprezydentem Aleksandrem Ruckojem oraz ministrami: spraw wewnętrznych Andriejem Dunajewem i bezpieczeństwa państwowego Wiktorem Iwanienką. O rokowaniach między nią a Dudajewem nie wiadomo wiele. Ruckoj zapewniał wprawdzie, iż osiągnął porozumienie z czeczeńskim przywódcą, ale późniejsze wydarzenia każą w to wątpić. Zapewne z inspiracji wiceprezydenta Rosji 7 października członkowie TRN przyjęli uchwałę o wznowieniu działalności Rady i wezwali społeczeństwo do udziału w wyborach 17 listopada. W nocy z 7 na 8 października ludzie Dudajewa zajęli jednak rezydencję Rady i uniemożliwili jej dalsze działanie. 8 października KW OKLCz ogłosił rozwiązanie TRN z powodu jej "prowokacyjnej działalności" i przejęcie przez siebie pełni władzy, ponownie zapowiadając, że wybory prezydenckie i parlamentarne odbędą się 27 października. Występujący tegoż dnia na sesji RN FR Ruckoj ocenił wydarzenia w Czeczenii zdecydowanie negatywnie, nie cofając się przed oskarżeniami Dudajewa i jego stronników o bandytyzm i terroryzowanie ludności oraz eksponując nielegalny charakter działań Komitetu Wykonawczego. Prezydium Rady Najwyższej pod przewodnictwem Chasbułatowa przyjęło uchwałę O sytuacji politycznej w Republice Czeczeno-Inguskiej, utrzymaną w niezwykle ostrym, ultymatywnym tonie. Za jedyną legalną władzę w Czeczeno-Inguszetii uznano TRN, żądając od niej ustabilizowania sytuacji w republice i zapewnienia przestrzegania prawa, a równocześnie wszystkim nielegalnym formacjom zbrojnym nakazując złożenie broni do 10 października. Następnego dnia Ruckoj udzielił obszernego wywiadu telewizji rosyjskiej, w którym oskarżył Dudajewa i jego stronników o działania przestępcze, zapowiadając podjęcie odpowiednich kroków dla powstrzymania owych "kryminalistów". W niewiele łagodniejszym tonie wypowiedział się także Chasbułatow. 10 października Rada Najwyższa RFSRR przyjęła uchwałę O sytuacji w Republice Czeczeno-Inguskiej, w której powierzyła wiceprezydentowi i rządowi RFSRR zadanie "przywrócenia praworządności" w republice. Moskwa wyraźnie groziła Dudajewowi, ale nie podejmowała jeszcze konkretnych działań. Czas zaś pracował na korzyść Komitetu Wykonawczego, umożliwiał bowiem konsolidację zdobytej władzy. KW OKLCz uznał uchwałę RN FR z 10 października za "drastyczną, prowokacyjną ingerencję w wewnętrzne sprawy Republiki Czeczeńskiej" i za zapowiedź zbrojnego uderzenia. Gwardia narodowa została postawiona w stan gotowości, ogłoszono powszechną mobilizację mężczyzn w wieku 15-55 lat, a Czeczenom służącym w siłach zbrojnych ZSRR polecono powrócić do domu. Jandarbijew wezwał do świętej wojny przeciw państwu rosyjskiemu, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez stale wiecujące tłumy. Tajemnicą poliszynela było, iż w Moskwie trwały przygotowania do wprowadzenia w Czeczenii stanu wyjątkowego. Równocześnie w Groznym zwolennicy orientacji prorosyjskiej skupieni wokół TRN, a wspierani przez przybyłego z Moskwy Prokuratora Generalnego FR Walentina Stiepankowa i ministra spraw wewnętrznych RCz-I Wachę Ibragimowa, przygotowywali lojalnych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa do działań skierowanych przeciw kierownictwu OKLCz. 14 października KW OKLCz zwrócił się do społeczeństwa z oświadczeniem wskazującym, iż przyczyną kryzysu politycznego i groźby konfrontacji czeczeńsko-rosyjskiej stała się agresywna postawa Ruckoja. Komitet wezwał wszystkie, także zwalczające go ugrupowania, by w imię jedności narodu podjęły dialog polityczny, zaprzestały prowokacji grożących narodową tragedią, umożliwiły funkcjonowanie gospodarki narodowej i stanęły do wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Jednakże równocześnie przywódcy OKLCz oskarżali TRN i Radę Ministrów RCz-I o organizowanie politycznych prowokacji, wzniecanie chaosu i przygotowywanie siłowej ingerencji rosyjskiej, co w praktyce dialog wykluczało i uzasadniało aspiracje Komitetu Wykonawczego do pełni władzy. 19 października prezydent Jelcyn zażądał od Komitetu Wykonawczego wypełnienia w ciągu 3 dni żądań zawartych w uchwale Prezydium RN FR z 9 października: opuszczenia wszystkich budynków państwowych, złożenia broni i rozwiązania nieformalnych oddziałów zbrojnych, przeprowadzenia wyborów zgodnie z decyzją TRN tj. 17 listopada, a także przeprowadzenia referendum w sprawie ustroju państwowego republiki zgodnie z prawodawstwem RFSRR. Jelcyn zagroził, iż w wypadku niedopełnienia tych oczekiwań zastosowane zostaną wszelkie środki przewidziane w prawie RFSRR. 24 października Prezydium Rady Najwyższej FR wezwało TRN do przeprowadzenia wyborów do organów władzy republiki i jednocześnie zapowiedziało, że nie uzna wyników wyborów ogłoszonych przez KW OKLCz jako nie mających podstawy prawnej. Tego samego dnia Jelcyn utworzył urząd przedstawiciela Prezydenta FR w Republice Czeczeno-Inguskiej i powołał na to stanowisko Ahmeda Arsanowa, syna popularnego muzułmańskiego szejka Deni Arsanowa. Arsanow na wielu wiecach usiłował przekonać społeczeństwo republiki o słuszności polityki władz Federacji Rosyjskiej. Niewątpliwie inspirowaną z Moskwy próbą zablokowania KW OKLCz było stworzenie Ruchu Ocalenia Czeczeno-Inguszetii (ROCz-I), na czele którego stanął I.Arsanow, brat Ahmeda. Nowy ruch zyskał pewne wpływy wśród muzułmańskiej starszyzny, a także wśród Inguszów i Rosjan zamieszkałych w Czeczenii. 27 października, zgodnie z zapowiedziami KW OKLCz, odbyły się wybory prezydenckie i parlamentarne. Według Centralnej Komisji Wyborczej spośród uprawnionych do głosowania 638608 osób uczestniczyły w wyborach 458144 osoby, tj. 72 %. 412671 głosów, czyli 90,1 %, uzyskał Dżochar Dudajew i on został pierwszym prezydentem Republiki Czeczeńskiej. Później wielokrotnie Dudajew i jego stronnicy odwoływali się do tego aktu wyborczego, jako w pełni demokratycznej legitymacji władzy, zaś ich przeciwnicy kwestionowali prawomocność tego wyboru, a jeszcze częściej jego demokratyczny charakter. Centralna Komisja Wyborcza pochodziła z nominacji Komitetu Wykonawczego, a lokalne komisje wyborcze składały się ze stronników OKLCz. Komitet Wykonawczy w pełni kontrolował radio i telewizję. Wybory odbyły się tylko w czeczeńskich rejonach republiki - a i to nie we wszystkich, bowiem nie głosowano w pozostającym pod kontrolą Zawgajewa rejonie nadterecznym i w Urus-Martanie. Pojawiły się także trudne do zweryfikowania (zwłaszcza jeśli chodzi o ich skalę) oskarżenia o fałszerstwa wyborcze. Wyniki wyborców nie zostały potwierdzone przez żaden legalny organ państwa. Z drugiej strony badania prowadzone przez niezależnych specjalistów wskazywały na rzeczywiste poparcie dla Dudajewa sięgające 70 % wyborców. l listopada 1991 r. nowy prezydent podpisał dekret O państwowej suwerenności Republiki Czeczeńskiej. Następnego dnia V Zjazd Deputowanych Ludowych Federacji Rosyjskiej przyjął uchwałę uznającą wybory czeczeńskiego prezydenta i parlamentu za nielegalne, a wydane przez te organy akty za nie mające mocy prawnej. Władze FR, choć aktywne na polu demontażu ZSRR, nie zamierzały dopuścić do rozpadu Federacji. Jelcynowi nie przeszkadzały hasła suwerenności republik autonomicznych, wykluczał jednak ich secesję. 4 listopada w Moskwie utworzono sztab operacyjny, którego zadaniem miało być rozwiązanie kryzysu czeczeńskiego. Antydudajewowska opozycja skupiona wokół TRN i ROCz-I podjęła próbę zorganizowania oporu społecznego i przygotowania zaplanowanych na 17 listopada wyborów, konsekwentnie uznając te, które odbyły się 27 października za nieważne. Zwolennicy Zawgajewa, którego bazą działania stał się jego rodzinny rejon nadtereczny, podjęli ponoć przygotowania do zbrojnego sprzeciwu. 6 listopada Ahmed Arsanow wysłał alarmistyczna depeszę do Moskwy wzywając prezydenta FSRR do podjęcia stanowczych działań w celu przywrócenia ładu konstytucyjnego. Następnego dnia Jelcyn podpisał dekret o wprowadzeniu w Czeczeno-Inguszetii od 9 listopada stanu wyjątkowego "w interesie ochrony konstytucyjnego ustroju republiki". Wieczorem 8 listopada ogłosiła ten dokument rosyjska telewizja. Do Groznego przesłano polecenie aresztowania Dudajewa i kierownictwa OKLCz. Nowo wybrany prezydent Czeczenii nie mógł sobie wymarzyć rozwiązania korzystniejszego z punktu widzenia układu sił w republice. Dekret Jelcyna wykreował jedność narodową, której ośrodkiem i symbolem stał się Dudajew, spowodował eksplozję wszystkich antyrosyjskich sentymentów nagromadzonych w świadomości Czeczenów, a antydudajewowska opozycja, również przeciwna siłowej interwencji Moskwy, znalazła się w impasie. 8 listopada parlament Republiki Czeczeńskiej uchwalił rezolucję stwierdzającą, iż dekret Jelcyna wprowadzający stan wyjątkowy na terenie suwerennego państwa był nielegalny i sprzeczny z prawem międzynarodowym, a władze Rosji kierowały się imperialnymi interesami. Masowe demonstracje Czeczenów, rozpoczęte już w nocy z 8 na 9 listopada na ulicach Groznego, dały jednoznaczny wyraz woli obrony świeżo ogłoszonej niepodległości i prezydenta, który stał się jej strażnikiem. Dudajew ogłosił stan wojenny, broń pozostająca w jego dyspozycji była rozdzielana między nowe oddziały gwardii narodowej, które organizowały obronę ważnych politycznie i strategicznie obiektów. Wedle ocen dowódcy Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego gen. I.Sokołowa Dudajew dysponował gwardią narodową liczącą ok. 62 tys. żołnierzy oraz 30 tys. członków milicji ludowej, ale liczebność oddziałów bojowych (tzn. zdolnych do rzeczywistego prowadzenia walki) nie przekraczała 2 tys. osób. Gdy na wojskowym lotnisku w Chankale wylądowali komandosi z oddziałów specjalnych MSW FR, ich dowódca gen. Wiktor Gafarow skonstatował, iż kraj był przygotowany do walki, której wynik trudno było przewidzieć, zwłaszcza, że oddziały rosyjskie nie dysponowały ciężką bronią, ta bowiem trafiła na lotnisko w Mozdoku. Pasy startowe lotniska w Chankale zostały zresztą szybko zatarasowane ciężarówkami i pozostałe oddziały rosyjskie nie mogły tam już lądować. Do siedziby MSW w centrum Groznego udało się przedostać zaledwie 100 komandosom, którzy natychmiast zostali tam zablokowani przez gwardię narodową i tłum demonstrantów. Zablokowane zostały także koszary wojskowe w Groznym i w Szali, linie kolejowe i drogi, w tym zwłaszcza szlaki łączące Czeczenię z Północną Osetią, co oznaczało, że kierujące się stamtąd ku Groznemu oddziały interwencyjne musiałyby przebijać się siłą. W takiej sytuacji Gafarow nie wykonał wydanych mu rozkazów, mimo silnej presji ministra Dunajewa. Przywódcy FR zachowywali się w tym krytycznym momencie dwuznacznie. Jak wynika z relacji uczestników wydarzeń, zapanował chaos. Jelcyn w ogóle zniknął, Ruckoj nie potrafił się zorientować w sytuacji. Wedle relacji Chasbułatowa szefowie tzw. resortów siłowych ZSRR, tj. minister spraw wewnętrznych Wiktor Barannikow i minister obrony Jewgienij Szaposznikow odmówili podjęcia jakichkolwiek działań bez wyraźnego polecenia Gorbaczowa. Ten ostatni był zaś przeciwny stosowaniu środków nadzwyczajnych, poza tym żądał, by w tej sprawie zwrócił się do niego osobiście Jelcyn, a ten był nieuchwytny dla swych współpracowników. Dekret Jelcyna był w oczywisty sposób sprzeczny z ciągle jeszcze obowiązującą konstytucją ZSRR, Gorbaczow miał więc wszelkie dane, by odmówić ingerencji na rzecz rządu Federacji Rosyjskiej. Być może brał teraz rewanż za postępowanie Jelcyna w okresie kryzysu litewskiego. Ostatecznie Rosjanie zdecydowali się wycofać swoje oddziały specjalne. 10 listopada RN FR odmówiła zatwierdzenia dekretu Jelcyna o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w Czeczeno-Inguszetii, uzasadniając to formalnie jego brakami prawnymi. Było to z trudem maskowaną porażką prezydenta Federacji. Cała sprawa znacznie pogorszyła stosunki Jelcyna z rosyjskimi demokratami, którzy dotąd go popierali. Większość z nich wcześniej gwałtownie protestowała przeciw użyciu siły w Tbilisi, Baku, Wilnie i Rydze, teraz tylko nieliczni z Nikołajem Trawkinem, przywódcą Demokratycznej Partii Rosji na czele, uznali za zasadne podejmowanie zdecydowanych działań wobec etnicznych ruchów separatystycznych. 9 listopada w Groznym odbyła się ceremonia zaprzysiężenia Dudajewa na prezydenta republiki. W ten sposób zapoczątkowany faktycznie w dniach moskiewskiego puczu przewrót dopełnił się. 21 listopada Dudajew, uznawszy zagrożenie rosyjską inwazją za nieaktualne, odwołał stan wojenny w Republice Czeczeńskiej. Otwarte starcie rosyjsko-czeczeńskie zostało oddalone, jak się miało okazać nie na długo. W grudniu w Gruzji przy niewątpliwej rosyjskiej inspiracji dokonany został zamach stanu, w którego rezultacie od władzy został odsunięty praktycznie jedyny sojusznik Dudajewa - Zwiad Gamsahurdia. Czeczenia znalazła się w obliczu blokady rosyjskiej. Rozpad Czeczeno-Inguszetii i Związku Radzieckiego Pieriestrojka stworzyła także korzystne warunki dla aktywizacji Inguszów. Zachodzące wśród nich procesy pod niejednym względem przypominały zjawiska znane z Czeczenii. Rolę organizacji dominującej w ruchu narodowym odgrywał Związek Ludowy "Sprawiedliwość". Z jego inicjatywy w dniach 9-10 września 1989 r. odbył się Zjazd Ludu Inguskiego, który wyraził wolę stworzenia własnego państwa obejmującego wszystkie ziemie inguskie w granicach autonomii z 1934 r. Wyłoniono komitet organizacyjny postulowanej Inguskiej ASRR, na czele którego stanął lider "Sprawiedliwości" Isa Kozdojew. Jeszcze w końcu 1989 r. Kozdojewa usunięto z tej funkcji, powierzając ją Beksułtanowi Sejnarojewowi. Spowodowało to rozbicie narodowego ruchu inguskiego: jego radykalne skrzydło nadal kierowane było przez "Sprawiedliwość", podczas gdy Komitet Organizacyjny stał się reprezentantem żywiołów umiarkowanych. Wspominana już deklaracja Rady Najwyższej ZSRR z 14 listopada 1989 r. spowodowała wśród Inguszów wzrost oczekiwań na pomyślną realizację ich dążeń. Niejako w odpowiedzi na roszczenia terytorialne Inguszów Rada Najwyższa Północnoosetyńskiej ASRR 20 lipca 1990 r. ogłosiła deklarację o suwerenności republiki, w której stanęła na stanowisku nienaruszalności jej granic. Nadzieje na realizację swych dążeń Ingusze wiązali z polityką władz rosyjskich, toteż z rezerwą podeszli do ogłoszonej 27 listopada 1990 r. suwerenności republiki czeczeno-inguskiej. W marcu i kwietniu 1991 r. w Nazraniu trwały niemal nieprzerwane wiece, na których niezmiennie powtarzały się żądania odzyskania dawnych ziem inguskich. Odbijało się to głośnym echem wśród Inguszów mieszkających w Północnej Osetii, wywoływało nerwowe reakcje władz tej republiki, które 20 kwietnia 1991 r. wprowadziły na terenach zwartego zamieszkania Inguszów stan wyjątkowy. Jednak kilka zaledwie dni później, 26 kwietnia, RN FR przyjęła Ustawę o rehabilitacji represjonowanych narodów, zawierającą artykuł o ich rehabilitacji terytorialnej, co otwierało perspektywę przywrócenia autonomii inguskiej w dawnych granicach, obejmujących także rejon prigorodnyj. Stosunek głównych sił politycznych Czeczenii do separatystycznych dążeń Inguszów był zróżnicowany. Zawgajew i jego zwolennicy byli zdecydowanie przeciwni podziałowi republiki, natomiast Dudajew deklarował gotowość uszanowania woli narodu inguskiego. Sytuacja powstała w wyniku puczu moskiewskiego i gwałtownego zaostrzenia się walki o władzę w Groznym skłoniła inguskich radykałów do zdecydowanych posunięć. 15 września 1991 r. z inicjatywy "Sprawiedliwości" w Nazraniu zebrali się inguscy deputowani do władz wszystkich szczebli i przyjęli rezolucję o utworzeniu Inguskiej Republiki Autonomicznej w składzie Federacji Rosyjskiej. W wyniku rozmów Kozdojewa z przedstawicielami KW OKLCz 1 października zawarto porozumienie sankcjonujące istnienie dwóch odrębnych państw: suwerennej Republiki Czeczeńskiej i Inguskiej Republiki Autonomicznej. Porozumienie to ze strony czeczeńskiej usankcjonowała mniejszościowa grupa członków TRN. Kilka dni później, 6-7 października w Groznym zebrał się III Zjazd Ludu Inguskiego, którego szczególnie ważnym gościem był wiceprezydent Rosji Aleksandr Ruckoj. Z ust tego ostatniego padła wówczas obietnica rozwiązania zgodnie z dążeniami Inguszów problemu ziem inguskich pozostających w składzie Północnoosetyńskiej ASRR. Być może pod wpływem tych obietnic uczestnicy zjazdu uchylili postanowienie nazrańskiego zgromadzenia deputowanych inguskich i opowiedzieli się za utrzymaniem jedności państwowej Czeczeno-Inguszetii. Z punktu widzenia Moskwy był to niewątpliwy cios zadany Dudajewowi. Jednakże dalsze wydarzenia w Czeczenii potoczyły się zgodnie z dążeniami czeczeńskich radykałów: wybory prezydenckie i parlamentarne 27 października odbyły się tylko na obszarze rejonów czeczeńskich, co oznaczało zerwanie państwowej więzi Czeczenów i Inguszów. Losy samej Inguszetii nie były jednak jeszcze przesądzone. Wobec istnienia dwóch przeciwstawnych orientacji zdecydowano się na rozpisanie w trzech inguskich rejonach dawnej Cz-I ASRR referendum. Odbyło się ono w dniach 30 listopada-1 grudnia 1991 r., a jego przedmiotem było utworzenie w składzie Federacji Rosyjskiej Republiki Inguskiej ze stolicą we Władykawkazie, a więc obejmującej ziemie dawnego Inguskiego Obwodu Autonomicznego. W referendum wzięło udział 75 % uprawnionych, a 90 % spośród nich opowiedziało się za takim właśnie rozwiązaniem. Wprawdzie jeszcze 26 grudnia 1991 r. zgromadzenie inguskiej starszyzny rodowej - Mehk-Khel - zaapelowało o utrzymanie jedności państwowej z Czeczenią i stworzenie jednolitej Republiki Wajnachów, ale uruchomiony proces niemożliwy był już do zatrzymania. W lutym 1992 r. parlament Republiki Czeczeńskiej uznał prawo narodu inguskiego do utworzenia własnego państwa. 4 czerwca 1992 r. Rada Najwyższa Federacji Rosyjskiej uchwaliła ustawę o utworzeniu Republiki Inguskiej ze stolicą w Nazraniu, zapowiadając jednocześnie, iż granice republiki zostaną ustalone do 1994 r. Rozbudzając nadzieje Inguszów i skłaniając ich do szukania w Moskwie oparcia, przywódcy Federacji Rosyjskiej odnieśli sukces - jedność Wajnachów została rozbita, niepodległość - nie uznawana przez Moskwę - stała się udziałem tylko Czeczenii. Równocześnie konflikt ingusko-osetyński wszedł w nowy etap, który zaowocował jesienią 1992 r. zbrojnymi starciami i interwencja rosyjską. Pucz Janajewa przyśpieszył dezintegrację ZSRR zarówno poprzez ukazanie słabości struktur związkowych z urzędem prezydenta ZSRR włącznie, jak i zdobycie szczególnej pozycji przez Jelcyna. Gorbaczow zdołał jeszcze doprowadzić do zawarcia porozumienia przywódców republik w sprawie układu związkowego o charakterze konfederacyjnym i do zapowiedzi podpisania 25 listopada 1991 r. nowego traktatu państwowego. Jednakże na przeszkodzie tym razem stanęła Ukraina, której władze 24 sierpnia 1991 r. ogłosiły deklarację niepodległości i rozpisały na 1 grudnia referendum w sprawie jej realizacji. Głosowanie odbyte wraz z wyborami prezydenckimi przyniosło 90,3 % głosów za pełną niepodległością. Sprawa nowego układu związkowego tym samym upadła. 8 grudnia 1991 r. prezydenci Białorusi, Rosji i Ukrainy, nie dysponując żadnymi ku temu instrumentami prawnymi, na zakonspirowanym spotkaniu w Białowieży ogłosili rozwiązanie ZSRR i zapowiedzieli utworzenie Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Kilka dni później akces do WNP zgłosiły Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. Bezradny Gorbaczow oficjalnie złożył swój urząd 25 grudnia, a następnego dnia formalną decyzję o samorozwiązaniu podjęła Rada Najwyższa ZSRR. Faktycznym sukcesorem ZSRR - także poprzez członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - była jednak nie WNP, lecz Federacja Rosyjska. Jednym z priorytetowych dla Rosji problemów gospodarczych i politycznych pozostawała sytuacja na Kaukazie. Moskwa zmierzała do utrzymania silnej pozycji politycznej, gospodarczej i wojskowej w regionie. Kluczowym zagadnieniem na początku lat 90. stała się eksploatacja kaspijskich złóż ropy naftowej i gazu oraz ich transfer na rynki światowe. Dla Rosji miało to podwójne znaczenie z uwagi na konkurencyjność ropy kaspijskiej (azerbejdżańskiej i kazachstańskiej) dla ropy zachodniosyberyjskiej i ze względu na utrzymanie wpływów rosyjskich w środkowoazjatyckich republikach "naftowych". Slogan "kto kontroluje rurociągi, ten kontroluje Kaukaz" stał się podstawową treścią polityki w tym regionie. Moskwa stanęła w obliczu konieczności jednoczesnego zrealizowania wielu nie zawsze komplementarnych zadań: rozwiązania problemów zagrożonej konfliktami etnicznymi integralności terytorialnej federacji, zapewnienia bezpieczeństwa strategicznych granic z Iranem i Turcją wykazującymi gwałtowny wzrost aktywności w regionie, utrzymania dostępu do byłych radzieckich instalacji przemysłowych i wojskowych, rozszerzenia rynku dla produktów rosyjskich. Separatyzm czeczeński stanowił poważne zagrożenie dla większości z tych zadań, ale szczególnego znaczenia nabierał w kontekście rokowań dotyczących eksploatacji kaspijskich złóż ropy i przebiegu rurociągów mających służyć jej transportowi na zachód.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sztuka czarno bialej fotografii Od inspiracji do obrazu
Od Pskowa do Parkan 2 02 doc
MICHALKIEWICZ OD KOR u DO KOK u
BBC Planeta Ziemia 01 Od bieguna do bieguna
Bezpieczeństwo pracy Ergonomia oprogramowania od przepisów do praktyki
od obrazka do słowa

więcej podobnych podstron