Rosja-Czeczenia Russia-Chechnya
Mapa strony
Rosja - Czeczenia
Pierwsze starcia
Pierwsi imamowie
Pod sztandarami Szamila
Czeczenia w II po�. XIX w.
Rewolucje i wojna domowa
Radziecka autonomia
Deportacja
Restytucja autonomii
W dobie pieriestrojki
Niepodleg�a Czeczenia
Wojna 1994-1996
Mi�dzy wojnami
Wojna 1999-?
Zbrodnie wojenne
Strona g��wna
Konflikt rosyjsko-czecze�ski
System represji w ZSRR
Masowe deportacje w ZSRR
Deportacje Polak�w do ZSRR
Polacy w Kazachstanie
Wschodnie losy Polak�w
Kresy Wschodnie
Przesiedlenia Polak�w z ZSRR
Dzieje my�li politycznej
Z najnowszych dziej�w Polski
Z dziej�w Wroc�awia
Moje publikacje
Od pieriestrojki do upadku ZSRR
Spis tre�ci
Czecze�ski ruch narodowy
Pucz w Moskwie - rewolucja w Czeczenii
Rozpad Czeczeno-Inguszetii i Zwi�zku Radzieckiego
Czecze�ski ruch narodowy
11 marca 1985 r. Biuro Polityczne KC KPZR postanowi�o obowi�zki
sekretarza generalnego KC powierzy� Michai�owi Gorbaczowowi. Nowy
przyw�dca ZSRR pocz�tkowo wi�ksz� �mia�o�ci� wykazywa� si� w sprawach
mi�dzynarodowych. W polityce wewn�trznej koncentrowa� uwag� na
o�ywieniu gospodarki i dopiero logika podj�tych dzia�a� doprowadzi�a go
do reform ogarniaj�cych ca�� struktur� systemu. Gorbaczow doprowadzi�
do poszerzenia swobody publicznej wypowiedzi, by�o to bowiem nieodzowne
dla uruchomienia spo�ecznych inicjatyw w zakresie zmian gospodarczych i
wywarcia nacisku na zmursza�y aparat partyjno-pa�stwowy. �rodowiska
demokratyczne niezw�ocznie to wykorzysta�y, a narastaj�ca fala
spo�ecznej krytyki wype�ni�a to pole t�umionymi przez dziesi�ciolecia
tre�ciami. W warunkach g�asnosti i pierestrojki niemal nieuniknione
by�o ujawnienie si� rozmaitych problem�w narodowych i konflikt�w
etnicznych. Wbrew oficjalnej tezie jakoby kwestie te zosta�y w ZSRR
rozwi�zane, problem narodowo�ciowy "sta� si� jednym z trzech g��wnych
czynnik�w - obok kl�ski ekonomicznej i upadku ideologii - kt�re
doprowadzi�y do rozk�adu systemu". W wielu republikach zwi�zkowych i
autonomicznych w miejscowych elitach partyjnych pojawili si�
funkcjonariusze o rodzimym pochodzeniu, kt�rzy w epoce bre�niewowskiej
stabilizacji kadr zyskali pole do zbudowania nieformalnych uk�ad�w
(tak�e w stosunkach z Moskw�) czyni�cych z nich na wp� feudalnych
w�adc�w. Wielu z nich wykaza�o p�niej sk�onno�ci separatystyczne, gdy
tylko zachodz�ce procesy spo�eczne ukaza�y im perspektyw� mobilizacji
zaplecza i ugruntowania w�adzy pod takimi w�a�nie has�ami. Z drugiej
strony d��enia narodowe poszukiwa�y form wyrazu w ruchach odwo�uj�cych
si� do klasycznych hase� nacjonalistycznych, cho� wyrastaj�cych g��wnie
z ch�ci odrzucenia p�t systemowych. Jawno�� pozwoli�a rozla� si�
dyskusji o niedawnej i odleglejszej przesz�o�ci, o zbrodniach
pope�nionych na ca�ym spo�ecze�stwie i na poszczeg�lnych grupach
etnicznych, o terrorze, g�odzie, zak�amaniu propagandy, o niszczeniu
pomnik�w kultury i ekologicznej dewastacji kraju. W tych warunkach
powr�ci�a sprawa narod�w represjonowanych w czasach stalinowskich. Rada
Najwy�sza ZSRR (RN ZSRR) 14 listopada 1989 r. uchwali�a deklaracj� O
uznaniu za bezprawne i przest�pcze akt�w represji wobec narod�w
podlegaj�cych przymusowemu przesiedleniu i zapewnieniu ich praw, w
kt�rej dokonano prawnej i politycznej rehabilitacji tych narod�w.
Tymczasem lawinowo pocz�y ujawnia� si� konflikty etniczne. W maju 1985
r. dosz�o do zamieszek mi�dzy m�odymi Jakutami a Rosjanami w Jakucku,
kt�re przerodzi�y si� w demonstracje pod has�ami "Jakucja dla Jakut�w"
i "Precz z Rosjanami". W grudniu 1986 r. wojska wewn�trzne rozp�dza�y w
A�ma-Acie demonstracje Kazach�w przeciw powo�aniu na stanowisko I
sekretarza Komunistycznej Partii Kazachstanu Rosjanina w miejsce
Kazacha (zgin�y 3 osoby, ponad 1200 wymaga�o pomocy medycznej. Latem
1987 r. nasili�y si� dzia�ania Tatar�w krymskich, zabiegaj�cych o
przywr�cenia autonomii na Krymie. Obszarem szczeg�lnego nasilenia
napi�� etnicznych okaza� si� region kaukaski. Ju� w 1987 r. eksplodowa�
stary konflikt mi�dzy Ormianami i Azerami na tle przynale�no�ci
Nagornego Karabachu, kt�ry - przy ma�o konstruktywnej postawie Moskwy -
rozwin�� si� w nast�pnych latach w starcia, pogromy, wyp�dzenia
ludno�ci i otwart� wojn� mi�dzy Armeni� a Azerbejd�anem. Polityczna gra
Moskwy sta�a si� wa�kim stymulatorem wybuchu konfliktu w Abchazji, co
walnie podsyci�o gruzi�ski ruch narodowy i jego separatystyczne wobec
Rosji tendencje. W kwietniu 1989 r. w Tbilisi dosz�o do masakry
niepodleg�o�ciowej demonstracji gruzi�skiej. We wszystkich trzech
republikach zakaukaskich na porz�dku dziennym stan�a kwestia
niepodleg�o�ci. W�adze centralne usi�owa�y reagowa� na zachodz�ce
zjawiska stosuj�c r�ne kombinacje �rodk�w gospodarczych, politycznych
i wojskowych, si�ga�y tak�e po inspirowanie wyst�pie� wewn�trznych
"kontrregion�w", tzn. grup etnicznych zwi�zanych z okre�lonymi
terytoriami w obr�bie republik zg�aszaj�cych aspiracje
niepodleg�o�ciowe, np. Abchazji i Osetii Po�udniowej w Gruzji, czy
Naddniestrza w Mo�dawii. W podobnym kierunku, cho� w �agodniejszych,
legalistycznych formach, rozwija�o si� d��enie do restytucji
suwerenno�ci republik nadba�tyckich. W 1988 r. ukszta�towa�y si� tam
fronty ludowe, jednocz�ce dzia�aczy antykomunistycznych i
zorientowanych reformatorsko cz�onk�w partii. Odnios�y one znacz�ce
sukcesy w wyborach do republika�skich rad najwy�szych w marcu 1990 r.
Has�a suwerenno�ci przekszta�ci�y si� w�wczas w d��enie do oderwania od
ZSRR. Szczeg�lne znaczenie mia�o proklamowanie przez nowo wybrany
parlament litewski niepodleg�o�ci w dniu 11 marca 1990 r. By� to
precedensowy krok, otwieraj�cy nowy etap rozwoju kwestii narodowej w
ZSRR.
Kierownictwo centralne, miotaj�c si� w poszukiwaniu metod rozwi�zania
tych konflikt�w, szybko traci�o wp�yw na ich realny przebieg, a pr�by
jego odzyskania czy to poprzez intrygi aparatu w�adzy, czy poprzez
publiczne wyst�pienia coraz mniej wiarygodnego Gorbaczowa, nie
przynosi�y efektu, a dzia�ania si�owe - niezale�nie od tego, w jakim
stopniu by�y sprowokowane przez przeciwnik�w pieriestrojki -
dyskredytowa�y w�adze zwi�zkowe. Wsp�lny j�zyk z liderami ruch�w
narodowych znalaz� natomiast Borys Jelcyn, kt�ry zdobywa� coraz
silniejsz� pozycj� na arenie politycznej pod has�ami uzyskania przez
Rosj� samodzielnej i decyduj�cej roli w radzieckiej (a potem
poradzieckiej) przestrzeni politycznej.
R�wnie� w Czeczenii nast�pi�a aktywizacja �ywio��w narodowych. W
pa�dzierniku 1987 r. z inicjatywy m�odych uczonych z Groznego przy
miejskim komitecie komsomo�u powsta�o - pocz�tkowo jako forum
dyskusyjne - stowarzyszenie "Kaukaz", szybko przekszta�caj�c si� w
form� zorganizowanego dzia�ania nielicznej inteligencji czecze�skiej.
P�aszczyzn� aktywizacji spo�ecze�stwa sta� si� sprzeciw wobec
rozpocz�tej w 1985 r. budowie w Gudermesie kombinatu biochemicznego. W
kwietniu i maju 1988 r. dosz�o do �ywio�owych wiec�w w tym mie�cie, a
23 maja wielotysi�czne zgromadzenie mia�o miejsce w Groznym. Od 12
czerwca wiece odbywa�y si� ju� niemal w ka�d� niedziel�, a powa�n� rol�
w ich organizacji odgrywali ludzie zwi�zani z "Kaukazem". Latem 1988 r.
ukszta�towa� si� Zwi�zek Poparcia Pieriestrojki (Sojuz sodiejstwija
pieriestrojkie) - ZPP. By�a to organizacja nieformalna, ale przez
w�adze aprobowana, deklaruj�ca poparcie dla reform Gorbaczowa.
Stopniowo w trakcie wiec�w pojawia�y si� coraz dalej si�gaj�ce has�a:
sprawiedliwo�ci spo�ecznej, wyja�nienia dramatycznych problem�w
historii Czeczeno-Inguszetii, naprawy stosunk�w narodowo�ciowych w
republice, wolno�ci s�owa, odrodzenia kultury narodowej. Otwarcie
pocz�to domaga� si� zmian na najwa�niejszych stanowiskach
republika�skiej struktury w�adzy.
22 lipca 1988 r. w Groznym zebra�a si� narada aktywu politycznego
republiki. Uchwalona przez zebranych rezolucja w �lad za referatem I
sekretarza komitetu obwodowego KPZR W.K.Fotiejewa g�osi�a, i� na
wiecach brali g�r� "jawni wichrzyciele" i "osoby nastawione
ekstremistycznie", wykorzystuj�ce do niecnych cel�w "uzasadnione
zaniepokojenie" stanem ekologii w republice. W�adze zabroni�y ZPP
organizowania dalszych wiec�w, a 30 lipca same zorganizowa�y w
poszczeg�lnych dzielnicach Groznego zgromadzenia w najgorszym stylu
dawnych lat. Wiece "nieforma�ow" - jak uparcie nazywano ich w �rodkach
masowego przekazu - sta�y si� jednak sta�ym elementem �ycia publicznego
Groznego, nast�pnie rozlewaj�c si� po kraju. Coraz cz�ciej pod has�ami
wsparcia dla pieriestrojki w ultymatywnej formie pojawia�y si� ��dania
zmian personalnych na lokalnych szczeblach w�adzy. ZPP przekszta�cony
zosta� we Front Ludowy Cz-I ASRR na podobie�stwo front�w ludowych w
republikach ba�tyckich i Armenii. Jego ostro�ne stanowisko, zak�adaj�ce
autentyczn� autonomi� Czeczenii w ramach ZSRR nie wyczerpywa�o jednak
ju� aspiracji radykalnych �rodowisk narodowych, kt�re utworzy�y nowy
ruch, od lipca 1989 r. wyst�puj�cy pod nazw� "Jedno��" (Bart). On
w�a�nie sta� si� dominuj�c� si�� czecze�skiej opozycji, formu�uj�c
otwarcie zadanie przekszta�cenia Cz-I ASRR w suwerenn� republik�
zwi�zkow�, dysponuj�c� prawem wyj�cia z ram ZSRR. 18 lutego 1990 r.
"Jedno��" przekszta�ci�a si� w Wajnachsk� Parti� Demokratyczn� (WPD),
na czele kt�rej stan�� Zelimchan Jandarbijew. 5 maja 1990 r. WPD odby�a
w Groznym sw�j pierwszy zjazd. Dzia�acze Frontu Ludowego usi�owali
wprawdzie ogranicza� pole dzia�ania nowej partii, oskar�aj�c j� o
awanturnictwo i prowokowanie Rosji, ale nie zdo�ali ju� odebra�
inicjatywy radyka�om.
Tymczasem nomenklatura partyjna w Czeczeno-Inguszetii przyj�a idee
pieriestrojki niech�tnie, a w obliczu dyskusji o problemie to�samo�ci
narodowej i dramatycznej historii Czeczenii uparcie broni�a tezy o
"dobrowolnym wej�ciu Czeczenii w sk�ad Rosji". Taka postawa wzmaga�a
napi�cie, tworzy�o si� podglebie dla wybuchu spo�ecznych emocji. Wiosn�
1989 r. nacisk spo�eczny by� ju� tak silny, i� w�adze partyjne
postanowi�y dokona� zmian kadrowych na czele Cz-I ASRR. Odwo�ano
Fotiejewa, ale pr�ba wprowadzenia na jego miejsce proponowanego przez
KC KPZR Rosjanina Niko�aja Siemionowa zako�czy�a si� fiaskiem -
nieoczekiwanie do wsp�zawodnictwa z nim stan�� i wygra� je
dotychczasowy II sekretarz komitetu obwodowego Doku Zawgajew. Zosta�
pierwszym Czeczenem sprawuj�cym t� funkcj�, co spotka�o si� to z
entuzjastycznym przyj�ciem przez spo�ecze�stwo.
Zawgajew doprowadzi� do pewnej liberalizacji systemu w�adzy w
republice. Odst�piono od niekt�rych pryncypi�w ideologicznych,
ograniczono wp�ywy KGB, zwi�kszy�a si� swoboda prasy, nast�pi�a
cz�ciowa wymiana kadr partyjnych, a do struktur w�adzy dopuszczono
przedstawicieli czecze�skiej inteligencji. W aparacie w�adzy
ukszta�towa�y si� dwa nurty: konserwatywno-"internacjonalistyczny"
zdominowany przez dotychczasowych funkcjonariuszy, w wi�kszo�ci
narodowo�ci rosyjskiej, z II sekretarzem komitetu obwodowego P.Gromowem
na czele, oraz nurt partyjnych "libera��w". Fala wiec�w, kt�ra
przetoczy�a si� przez kraj w lutym i marcu 1990 r. by�a prawdopodobnie
inspirowana wsp�lnie przez Zawgajewa i lider�w Frontu Ludowego, a
zmierza�a do wymiany kadr kierowniczych na poziomie rejon�w. Istotnie -
w ci�gu miesi�ca zmieniono 7 pierwszych sekretarzy komitet�w rejonowych
KPZR, nie m�wi�c ju� o wielu ni�szych funkcjonariuszach systemu. Na
og� zajmowali ich miejsce ludzie zbli�eni do Zawgajewa.
Po doj�ciu do w�adzy Zawgajewa powsta�y warunki rozwoju �ycia
religijnego. Powsta� Czeczeno-Inguski Muzu�ma�ski Zarz�d Duchowny (po
og�oszeniu niepodleg�o�ci republiki przemianowany na Duchowny Zarz�d
Republiki Czecze�skiej, a p�niej na Muftiat Republiki Czecze�skiej),
pod kierunkiem kt�rego zainicjowany zosta� proces odrodzenia islamu,
budowania nowych meczet�w, tworzenia muzu�ma�skich instytut�w i szk�.
W 1990 r. powsta�y dwie partie islamskie: Droga Islamska i Islamska
Partia Odrodzenia, kt�re aktywnie uczestniczy�y w czecze�skim ruchu
narodowym.
Wa�nym impulsem dla rozwoju ruchu narodowego sta�a si� kampania wyboru
deputowanych ludowych ZSRR na pocz�tku 1989 r. W ich rezultacie
deputowanymi zostali nie tylko przedstawiciele dotychczasowych elit
partyjnych, ale tak�e kandydaci niezale�ni - jak np. zwi�zany z Frontem
Ludowym Sa�ambek Chad�ijew czy Abuzar Ajdamirow - lub wprawdzie
partyjni, ale przez parti� nie popierani, jak np. Lecza Magomadow. Z
kolei w marcu 1990 r. odby�y si� wybory deputowanych ludowych RFSRR i
Cz-I ASRR. Mimo post�puj�cej liberalizacji �ycia politycznego,
czynnikiem ci�gle dominuj�cym pozostawa�a partyjna nomenklatura, kt�ra
zapewni�a w Radzie Najwy�szej Cz-I ASRR wi�kszo�� swoim
przedstawicielom. W Radzie znalaz�a si� wszak�e stosunkowo silna grupa
opozycyjnych dzia�aczy, kt�rzy utworzyli frakcj� pod nazw� Inicjatywa
Demokratyczna. Przewodnicz�cym Rady zosta� wybrany, zgodnie z
obowi�zuj�cymi zasadami, Zawgajew.
Po wyborach w 1990 r. zacz�a si� wyczerpywa� dynamika Frontu Ludowego,
natomiast z coraz wi�ksz� si�� wyst�powa�y na arenie politycznej
�ywio�y radykalne, formu�uj�ce ��danie przekszta�cenia Cz-I ASRR w
suwerenn� republik�. Istotnym dla nich impulsem by�o og�oszenie 12
czerwca 1990 r. - przy z�amaniu �wczesnego prawa radzieckiego -
deklaracji suwerenno�ci pa�stwowej przez Rosj�. Po deklaracjach
niepodleg�o�ciowych republik ba�tyckich by� to kolejny wa�ny moment w
procesie destrukcji ZSRR. Deklaracja rosyjska nieuchronnie wysuwa�a na
porz�dek dzienny tak�e kwesti� statusu republik wchodz�cych dot�d w
sk�ad RFSRR. W takich okoliczno�ciach w �rodowisku dzia�aczy WPD
zrodzi�a si� idea zwo�ania powszechnego zjazdu czecze�skiego. We
wrze�niu 1990 r. w Groznym utworzony zosta� w tym celu komitet
organizacyjny Og�lnonarodowego Kongresu Ludu Czecze�skiego (OKLCz).
Zawgajew, cho� dysponowa� jeszcze instrumentami pozwalaj�cymi mu nie
dopu�ci� do zjazdu, przysta� na jego odbycie, spodziewaj�c si� zapewne,
�e odegra on stabilizuj�c� rol�, a jego przyw�dcy dadz� sobie narzuci�
dogodne dla w�adzy ramy dzia�ania. Na czele Komitetu Organizacyjnego
stan�� bliski Zawgajewowi Leczi Umchajew. Kampania polityczna WPD
okaza�a si� jednak nadzwyczaj skuteczna i uczyni�a z ludzi Jandarbijewa
najbardziej licz�c� si� grup� delegat�w na zjazd.
Obrady rozpocz�y si� 23 listopada 1990 r. z udzia�em delegat�w
poszczeg�lnych rejon�w i osad republiki oraz licznych przedstawicieli
diaspory czecze�skiej z Rosji, Kazachstanu, USA, Turcji i Jordanii.
Byli to zar�wno reprezentanci nieformalnych grup ruchu narodowego o
r�nych odcieniach (od umiarkowanych po radykalne), jak i partyjni
libera�owie. Priorytetowym w�tkiem kongresu sta�a si� idea czecze�skiej
suwerenno�ci. Ostatniego dnia obrad zebrani uchwalili Deklaracj� o
proklamowaniu suwerenno�ci Republiki Czecze�skiej Nochczi-Czo. G�osi�a
ona, �e republika ta nie wchodzi w sk�ad Federacji Rosyjskiej ani
Zwi�zku Radzieckiego, lecz mo�e wst�powa� w stosunki traktatowe z
innymi pa�stwami i zwi�zkami pa�stw, zachowuj�c jednak pe�ni� w�adzy na
swoim terytorium. Problem polega� wszak�e na tym, �e granice takiej
republiki nie by�y w �aden spos�b okre�lone. W przeciwie�stwie do
Ingusz�w, Czeczeni nie m�wili o restytucji stanu posiadania z 1934 r.,
do kiedy to istnia�a odr�bna czecze�ska jednostka autonomiczna.
R�wnocze�nie za� w nazwie republiki uwzgl�dnili tylko w�asny etnos.
Wprawdzie deklaracja Kongresu jako organizacji spo�ecznej nie mia�a
mocy prawnej, ale stanowi�a akt tak donios�y, �e apel do Rady
Najwy�szej Cz-I ASRR o jej potwierdzenie nie pozosta� bez echa. 27
listopada Rada pod przewodnictwem Zawgajewa przyj�a Deklaracj� o
suwerenno�ci pa�stwowej Republiki Czeczeno-Inguskiej, w my�l kt�rej
republika ta by�a suwerennym pa�stwem. Deklaracja domaga�a si�
os�dzenia ludob�jczej polityki prowadzonej w przesz�o�ci wobec
Czeczen�w, Ingusz�w i innych narod�w ZSRR oraz prawa do moralnego i
materialnego zado��uczynienia za straty poniesione przez republik� w
latach 1944-1957, w tym tak�e przywr�cenia jej dawnych ziem inguskich
rejonu prigorodnego. W tym wypadku sprawa by�a wi�c jasna: podmiotem
suwerenno�ci mia�a by� republika czeczeno-inguska, ale w granicach z
1944 r. Ta uchwa�a RN Cz-I ASRR, podj�ta niew�tpliwie w szczeg�lnych
okoliczno�ciach stworzonych przez OKLCz, firmowana by�a przez
Zawgajewa, kt�ry dzi�ki niej zdecydowanie umocni� swoj� pozycj�.
Podobnie jak deklaracja suwerenno�ci Rosji �ama�a konstytucyjne zasady
ZSRR, tak deklaracja suwerenno�ci Czeczeno-Inguszetii by�a sprzeczna z
prawem federacji rosyjskiej. Wpisywa�a si� wszelako w walk� tocz�c� si�
mi�dzy gorbaczowowskim centrum zwi�zkowym i jelcynowskim kierownictwem
Rosji. W listopadzie 1990 r. og�oszony zosta� szkic nowego uk�adu
zwi�zkowego, zapowiadaj�cy, �e republiki autonomiczne b�d� podmiotami
przysz�ego zwi�zku na r�wnych prawach z dotychczasowymi republikami
zwi�zkowymi, w sk�ad kt�rych wchodzi�y. W oczywisty spos�b zagra�a�o to
spoisto�ci Rosji i bez w�tpienia stanowi�o narz�dzie nacisku na
Jelcyna. Zawgajew zapewne pragn�� wykorzysta� powsta�� sytuacj�.
Pod naciskiem dzia�aczy WPD OKLCz postanowi� powo�a� Komitet
Wykonawczy. Walka o przyw�dztwo w nim mi�dzy liderami WPD i stronnikami
Zawgajewa spowodowa�a, i� ostatecznie powierzono je ma�o znanemu i od
dawna pozostaj�cemu poza ojczyzn� genera�owi lotnictwa D�ocharowi
Dudajewowi. Pozostawa� on pod silnym wra�eniem zjawisk zachodz�cych
w�wczas w republikach ba�tyckich, gdzie fronty ludowe opieraj�ce si� na
szerokich kr�gach spo�ecznych drog� pokojow� zmierza�y do
niepodleg�o�ci. Na jego postawie i osobowo�ci z pewno�ci� te� pi�tno
odcisn�a droga kariery wojskowej i zdobyte w jej toku do�wiadczenia.
Startuj�c z pozycji syna zes�a�ca doszed� do godno�ci generalskiej i
dowodzi� jednostk� bombowego lotnictwa strategicznego bazuj�c� w Tartu.
By� kawalerem order�w Czerwonej Gwiazdy i Czerwonego Sztandaru. Musia�
zatem posiada� zaufanie w�adz radzieckich. W toku wojny w Afganistanie
wykaza� si� osobist� odwag� i zdolno�ciami organizacyjnymi, a tak�e
brakiem skrupu��w w walce z wyznawcami islamu. Dudajew, cho� przyj��
kierownictwo OKLCz, nie od razu porzuci� s�u�b� wojskow�. Zapewne nie
ma�y wp�yw na jego ostateczny rozbrat z armi� radziecka mia�y
wydarzenia w Wilnie i Rydze na pocz�tku 1991 r. Wedle niekt�rych
relacji Dudajew zdecydowanie sprzeciwia� si� si�owej interwencji w
Tallinie i zagrozi� wr�cz czynnym oporem. Pozostawa� w�wczas w bliskich
kontaktach z Jelcynem.
Nieobecno�� Dudajewa w Czeczenii spowodowa�a, i� pocz�tkowo faktyczne
kierownictwo Komitetu Wykonawczego znalaz�o si� w r�kach Umchajewa, co
stwarza�o Zawgajewowi mo�liwo�� wywieranie wp�ywu na dzia�alno�� tej
instytucji. Dopiero wiosn� 1991 r., gdy Dudajew powr�ci� do Czeczenii i
obj�� faktyczne kierownictwo, KW OKLCz wkroczy� na drog� konfrontacji z
obozem w�adzy. Kluczowe role w Komitecie Wykonawczym odgrywali w�wczas
obok Dudajewa dwaj jego zast�pcy: Zelimchan Jandarbijew,
nacjonalistyczny poeta, bez do�wiadczenia politycznego, ale posiadaj�cy
kontakty z politykami islamskimi, oraz Jusup Sos�ambekow, cz�owiek o
niejasnej przesz�o�ci, maj�cy na koncie wyrok wi�zienia za gwa�t,
paraj�cy si� podejrzan� dzia�alno�ci� gospodarcz�, ale obdarzony
swoistym geniuszem organizacyjnym. Nieco p�niej do grupy przyw�dczej
do��czy� Bis�an Gantamirow, dawny milicjant, p�niej sprzedawca
u�ywanych samochod�w, zwi�zany z moskiewskim �wiatem przest�pczym,
kt�ry po powrocie do Czeczenii przewodzi� Partii Drogi Islamskiej i
latem 1991 r. organizowa� zbrojne formacje Komitetu Wykonawczego.
Od grudnia 1990 r. do marca 1991 r. przez Czeczeni� ponownie
przetoczy�a si� fala wiec�w i demonstracji animowanych przez WPD, w
kt�rych ze wzrastaj�c� si�� eksponowane by�o ��danie przeprowadzenia
nowych wybor�w do Rady Najwy�szej republiki. Na 17 marca 1991 r.
wyznaczone by�y dwa referenda: rozpisane przez RN ZSRR g�osowanie w
sprawie utrzymania w odnowionej formie pa�stwa zwi�zkowego oraz
og�oszone przez w�adze Federacji Rosyjskiej referendum w sprawie
ustanowienia urz�du prezydenta Rosji. 11 marca 1991 r. Rada Najwy�sza
Republiki Czeczeno-Inguskiej postanowi�a odm�wi� udzia�u w referendum
zarz�dzonym przez w�adze FR, opowiadaj�c si� w ten spos�b po stronie
Gorbaczowa w jego konflikcie z Jelcynem. Spod dzia�ania tego
postanowienia wy�ama�y si� jednak lokalne w�adze rejon�w zwarcie
zamieszkanych przez Ingusz�w, gdzie ludno�� w ponad 84 % wzi�a udzia�
w g�osowaniu i opowiedzia�a si� za ide� rosyjskiej prezydentury (89,3 %
g�osuj�cych), zapewne w nadziei na poparcie w�adz Rosji w konflikcie z
Oseti� o rejon prigorodnyj. Natomiast w referendum zwi�zkowym ponad 90
% mieszka�c�w republiki opowiedzia�o si� za utrzymaniem odnowionego
ZSRR.
Sytuacj� w republice komplikowa�a sprawa Inguszetii, gdzie postulat
odbudowy odr�bnej autonomii zdobywa� masowe poparcie spo�eczne, a w
marcu 1990 r. powsta� komitet do spraw restytucji republiki inguskiej.
Na pocz�tku wiosny 1991 r. sytuacja znacznie si� zaostrzy�a. Od 12
marca w Nazraniu trwa� nieprzerwany, wielotysi�czny wiec Ingusz�w
domagaj�cych si� restytucji zlikwidowanej w 1934 r. autonomii inguskiej
i zwrotu ziem przekazanych w 1944 r. P�nocnej Osetii. 24 marca na
wiecu pojawi� si� Borys Jelcyn, obiecuj�c Inguszom wsp�dzia�anie w
restytucji autonomii i w imieniu parlamentu rosyjskiego deklaruj�c
po�rednictwo w osi�gni�ciu porozumienia w sprawie spornych ziem. Na
p�nocy republiki zarysowa� si� te� konflikt mi�dzy Inguszami a
Kozakami. W kwietniu 1991 r. dosz�o do zamieszek, kt�re poci�gn�y za
sob� ofiary �miertelne po obu stronach. Kozacy z rejon�w
groznie�skiego, sun�e�skiego, naurskiego i sze�kowskiego, wspierani
przez struktury kozackie powsta�e w s�siednich krajach i obwodach,
domagali si� przekazania rejon�w naurskiego i sze�kowskiego Krajowi
Stawropolskiemu oraz samorz�du dla Kozak�w w rejonie sun�e�skim.
Zaostrzaj�ca si� sytuacja wewn�trzna i rysuj�cy si� rozpad ZSRR
sprzyja�y radykalizacji opozycji skupionej wok� KW OKLCz. Gdy 8
czerwca 1991 r. Kongres zebra� si� na drugiej sesji, Dudajew i jego
stronnicy wysun�li ��danie ust�pienia Rady Najwy�szej, twierdz�c i�
utraci�a ona prawo do wyst�powania jako prawomocna w�adza suwerennego
pa�stwa, a jedynym organem posiadaj�cym pe�nomocnictwa narodu
czecze�skiego by� Komitet Wykonawczy. Kongres podzieli� to stanowisko i
og�osi� Komitet Wykonawczy tymczasow� w�adz� republiki, powracaj�c przy
tym do idei zrodzonej ju� w czasie obrad listopadowych i ponownie
przyjmuj�c rezolucj� o nadaniu pa�stwu nazwy Czecze�ska Republika
Nochczi-Czo. Wprawdzie grupa uczestnik�w kongresu z �.Umchajewem,
D.Gakajewem, A.Bisu�tanowem i G.Elmurzajewem na czele (tzw. grupa 16)
odci�a si� od tych dzia�a�, okre�laj�c Dudajewa i jego stronnik�w
mianem "uzurpator�w", ale nie mia�a wystarczaj�cej si�y, by zatrzyma�
dalszy bieg wydarze�. Umchajew demonstracyjnie zrezygnowa� z funkcji
wiceprzewodnicz�cego KW OKLCz i wraz ze swoj� frakcj� opu�ci� obrady.
Kongres i Komitet Wykonawczy znalaz�y si� pod pe�n� kontrol� grupy
Dudajewa-Jandarbijewa. Dudajew w imieniu Komitetu przedstawi� program
dalszego dzia�ania, zmierzaj�cy do zmiany struktury politycznej
republiki i przewiduj�cy: 1) wyb�r zgromadzenia konstytucyjnego pod
wsp�lnym nadzorem Rady Najwy�szej i Kongresu, 2) przyj�cie nowej
konstytucji i prawa o obywatelstwie republiki, 3) okre�lenie przez
ludno�� do 15 sierpnia decyzji co do obywatelstwa, 4) przeprowadzenie
do 15 wrze�nia wybor�w prezydenckich, 5) przeprowadzenie do ko�ca
listopada referendum w sprawie statusu republiki, 6) okre�lenie poprzez
referendum relacji mi�dzy Czeczeni� a Inguszeti�. Do czasu
rozstrzygni�cia tych kwestii nie mia�y by� podpisywane �adne uk�ady z
ZSRR i Federacj� Rosyjsk�. Dudajew ��da� r�wnocze�nie bezwarunkowego
uznania prawa narodu czecze�skiego do niepodleg�o�ci, os�dzenia zbrodni
ludob�jstwa na narodzie czecze�skim w okresie radzieckim, wyp�aty
odszkodowania za te zbrodnie. W tym okresie Dudajew w niewielkim
stopniu odwo�ywa� si� do hase� religijnych. Nawet w warunkach
narastania konfliktu z Moskw� jesieni� 1991 r. w�tek religijny by�
obecny w jego programie marginalnie, w formie nawi�zania do tradycji
narodowej, a nie jako bezpo�rednia motywacja dzia�ania. Trafnie
zauwa�y� Anatol Levien, �e: "islam zachowa� wielkie znaczenie w
spo�ecze�stwie czecze�skim. Jednak�e dla wielu Czeczen�w z nizin i
miast Czeczenii pod radzieckim panowaniem sta� si� w znacznym stopniu w
charakterystyczny nowoczesny spos�b ceremonia�em; rzec mo�na, �e by�
spraw� porz�dku przemijania, obrzezania, �lub�w, pogrzeb�w, a od
gorbaczowowskiej liberalizacji pocz�� pojawia� si� przy publicznych i
narodowych okazjach. Dla wielu kierowniczych postaci, a zapewne i dla
Dudajewa, w istocie sta� si� bardziej jednym z aspekt�w narodowej
tradycji Czeczen�w i narodowej dumy, ni� centraln� si�� ich motywuj�c�".
Realna w�adza w republice nadal jednak pozostawa�a w r�kach Zawgajewa.
Zawgajew podj�� te� pr�by reform gospodarczych, deklaruj�c poparcie dla
ma�ych i �rednich przedsi�biorstw prywatnych, dokonuj�c
restrukturyzacji centralnych organ�w dyspozycji gospodarczej oraz
uzyskuj�c od w�adz centralnych zgod� na przeznaczenie cz�ci walut
obcych uzyskiwanych z handlu przygranicznego na potrzeby republiki. Do
konfrontacji mi�dzy Zawgajewem a Komitetem Wykonawczym dosz�o na tle
wybor�w prezydenckich w Rosji, a �ci�lej pytania czy maj� one zosta�
przeprowadzone na terenie republiki. Zawgajew i jego zwolennicy
opowiadali si� za obj�ciem Czeczenii tymi wyborami, dudajewowcy byli
temu przeciwni. R�wnocze�nie jednak Zawgajew by� przeciwny oficjalnie
zg�oszonej przez KC KPZR kandydaturze Niko�aja Ry�kowa i wzywa� do
g�osowania na Borysa Jelcyna. Ostatecznie wybory prezydenta Rosji
zosta�y na terenie republiki przeprowadzone, a jej mieszka�cy
gremialnie oddali swe glosy na Jelcyna, co by�o sukcesem Zawgajewa.
Kampanii Jelcyna towarzyszy�a eskalacja hase� antykomunistycznych i
antyimperialistycznych. Te ostatnie, skierowane g��wnie do
nierosyjskiej ludno�ci republik autonomicznych, mia�y zapewni� jej
poparcie Jelcynowi, kt�ry w�wczas ma�o liczy� si� z konstytucyjnymi
ograniczeniami, obiecuj�c zwi�kszenie zakresu samodzielno�ci republik
autonomicznych i lekcewa��c zarazem separatystyczne d��enia z ich
strony.
Wiosn� i latem 1991 r. na scenie politycznej Czeczenii ukszta�towa� si�
jeszcze inny, nowy czynnik w postaci Ruchu Demokratycznych Reform
Republiki Czeczeno-Inguskiej, kt�rego liderami byli S.Chad�ijew i
D.Gakajew. Ugrupowanie to stara�o si� zajmowa� pozycje centrowe, a jego
program przewidywa� dokonanie zmiany w�adzy na drodze konstytucyjnej, w
zwi�zku z czym postulowa�o ono wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego
republiki.
W tym momencie pod adresem Dudajewa i jego stronnik�w z Moskwy nadesz�o
powa�ne ostrze�enie, �e w�adze Federacji Rosyjskiej nie zaakceptuj�
czecze�skich d��e� separatystycznych. W ko�cu czerwca do Groznego
przyby� bliski wsp�pracownik Jelcyna, zast�pca przewodnicz�cego rady
miejskiej Moskwy Siergiej Stankiewicz, kt�ry spotka� si� z
Jandarbijewem. Jak p�niej wspomina� ten ostatni, Stankiewicz wyra�nie
i otwarcie ostrzeg�, i� Rosja - gotowa uszanowa� najszerzej poj�t�
autonomi� Czeczenii - u�yje wszystkich si� i �rodk�w w celu
przekre�lenia jej d��e� separatystycznych.
Pucz w Moskwie - rewolucja w Czeczenii
Gorbaczow d���c do odnowienia pa�stwa zwi�zkowego na nowych zasadach
pocz�tkowo ostro�nie odnosi� si� do d��e� republik autonomicznych.
Sk�onny by� rozszerzy� ich samodzielno��, ale sprzeciwia� si�
separatyzmom mog�cym rozsadzi� pa�stwo. Gdy jednak w aspiracjach
republik dostrzeg� szans� powstrzymania rosn�cej roli Jelcyna,
zdecydowa� si� j� wykorzysta�: oferta wobec republik autonomicznych, by
na r�wnych prawach z republikami zwi�zkowymi podpisa�y nowego uk�adu
pa�stwowy zmierza�a faktycznie do rozpadu federacji rosyjskiej. Jelcyn
pragn�� nada� Rosji charakter suwerennego pa�stwa, a to popycha�o go ku
instrumentalnemu popieraniu wszystkiego, co os�abia�o w�adze zwi�zkowe,
w tym tendencji od�rodkowych. Szczeg�lnie intensywnie has�a szerokiej
swobody republik autonomicznych, umiej�tnie splatane z
antykomunistycznymi i antyimperialistycznymi, pojawia�y si� w kampanii
poprzedzaj�cej wybory prezydenckie w Rosji wiosn� 1991 r.
Niedostrzegany, b�d� tylko niedoceniany by� w�wczas problem s�abego
okre�lenia to�samo�ci pa�stwa rosyjskiego, zw�aszcza na p�aszczy�nie
narodowej. 12 czerwca 1990 r. zosta�a og�oszona deklaracja suwerenno�ci
tego pa�stwa, kt�re jednocze�nie uzyska�o now� nazw� - Federacja
Rosyjska (FR). W �lady Rosji rych�o posz�y kolejne republiki zwi�zkowe:
20 czerwca suwerenno�� og�osi� Uzbekistan, trzy dni p�niej Mo�dawia,
16 lipca Ukraina, 27 lipca Bia�oru�, w sierpniu Turkmenistan, Armenia i
Tad�ykistan, 23 wrze�nia - Azerbejd�an, 25 pa�dziernika Kazachstan, a
12 grudnia Kirgistan.
Og�oszenie przez FR suwerenno�ci nios�o zagro�enie dla jego sp�jno�ci,
bowiem o suwerenno�� pocz�y si� upomina� tak�e republiki autonomiczne
wchodz�ce w jej sk�ad. W takich okoliczno�ciach dosz�o do proklamowania
suwerenno�ci Republiki Czeczeno-Inguskiej (RCz-I). Dwa podmioty, kt�re
tego dokona�y uczyni�y to z odmiennych powod�w. OKLCz traktowa� to jako
pocz�tek procesu uzyskiwania rzeczywistej niepodleg�o�ci pa�stwowej.
Dla Zawgajewa najprawdopodobniej by� to zabieg wzmacniaj�cy pozycje
przetargowe w obliczu negocjowania nowego uk�adu zwi�zkowego i
definiowania pozycji Czeczeno-Inguszetii w odnowionym zwi�zku. P�ki
wi�c Zawgajew pozostawa� u w�adzy akt suwerenno�ci pozostawa� martw�
liter�.
17 marca 1991 r. odby�o si� wspomniane referendum na temat zachowania
pa�stwa zwi�zkowego jako federacji suwerennych republik, ale sze��
republik zwi�zkowych (Litwa, �otwa, Estonia, Armenia, Gruzja i
Mo�dawia) zbojkotowa�o je. Og�em ok. 77% g�osuj�cych odpowiedzia�o si�
za utrzymaniem zwi�zku w nowej postaci. 23 kwietnia przyw�dcy 9
republik osi�gn�li w Nowo-Ogariewie porozumienie, w my�l kt�rego 20
sierpnia 1991 r. mia� zosta� parafowany nowy uk�ad tworz�cy Zwi�zek
Suwerennych Pa�stw. 14-15 maja RN RCz-I, zgodnie z rekomendacj�
republika�skich w�adz partyjnych, postanowi�a, �e Czeczeno-Inguszetia
do uk�adu o utworzeniu Zwi�zku Suwerennych Pa�stw przyst�pi
samodzielnie i bezpo�rednio, a nie w sk�adzie Federacji Rosyjskiej. Na
tym�e posiedzeniu dokonano te� formalnej zmiany nazwy pa�stwa na
Republik� Czeczeno-Ingusk�. Ostatecznie jednak tu� przed zawarciem
uk�adu zwi�zkowego, 15 sierpnia 1991 r. Rada Najwy�sza RCz-I
postanowi�a, �e delegacja republiki we�mie wprawdzie 20 sierpnia udzia�
w planowanej ceremonii, ale do czasu uregulowania sporu
ingusko-osety�skiego uk�adu nie podpisze.
Na przeszkodzie realizacji planu Gorbaczowa stan�li komunistyczni
konserwaty�ci. W nocy z 18 na 19 sierpnia 1991 r. w Moskwie powsta�
Pa�stwowy Komitet Stanu Wyj�tkowego (PKSW) z wiceprezydentem Gienadijem
Janajewem na czele. Og�oszono, i� prezydent Gorbaczow w zwi�zku ze
stanem zdrowia utraci� mo�liwo�� dalszego wykonywania swej funkcji i
wprowadzono na obszarze ZSRR stan wyj�tkowy. Przyw�dcy puczu okazali
si� jednak niezdolni do radykalnych, zdecydowanych dzia�a�, natomiast
pe�n� determinacj� w przeciwstawieniu si� im wykaza� Jelcyn, kt�rego
postawa i umiej�tno�� zmobilizowania spo�ecze�stwa Moskwy rozstrzygn�a
o fiasku przedsi�wzi�cia Janajewa. 21 sierpnia Gorbaczow odzyska�
w�adz�, ale prawdziwym tryumfatorem by� prezydent Rosji, kt�ry przeciw
puczystom wyst�pi� nie tyle w obronie konstytucyjnych w�adz Zwi�zku
Radzieckiego, ile w d��eniu do realizacji w�asnych koncepcji
politycznych. Ju� 19 sierpnia podpisa� dekret o bezpo�rednim
podporz�dkowaniu wszystkich organ�w w�adzy wykonawczej ZSRR na terenie
Federacji Rosyjskiej prezydentowi Rosji, nast�pnego dnia og�osi� si�
zwierzchnikiem si� zbrojnych ZSRR na terytorium Rosji, a tak�e
podporz�dkowa� sobie wszystkie przedsi�biorstwa ZSRR o znaczeniu
og�lnozwi�zkowym oraz telewizj� i radio.
Formu�owane p�niej wielokrotnie przez Dudajewa i jego stronnik�w
twierdzenie, i� w�adze partyjne i pa�stwowe RCz-I popar�y puczyst�w nie
znajduje jednoznacznego potwierdzenia. Przebywaj�cy w Moskwie Zawgajew
w momencie wybuchu puczu zachowa� milczenie, podobnie jak jego zast�pca
w Groznym A.N.Pietrenko. By� mo�e trafne jest przypuszczenie, �e
"przyw�dc�w Republiki ogarn�� "umys�owy parali�"", by� mo�e przeciwnie
- starali si� zachowa� ostro�no�� i dystans wobec zachodz�cych w
Moskwie wydarze�, kt�rych wynik pocz�tkowo trudny by� do przewidzenia.
Niekt�rzy politycy zwi�zani z Zawgajewem (np. przewodnicz�cy rady
miejskiej Groznego W.Kucenko i minister spraw wewn�trznych republiki
U.A�su�tanow) nie ukrywali jednak sympatii dla puczyst�w. 19 sierpnia
milicja podj�a pr�b� rozproszenia demonstrant�w, zatrzymano
Jandarbijewa, oddzia� si� porz�dkowych usi�owa� zaj�� siedzib� Komitetu
Wykonawczego. Na terytorium republiki pojawi�y si� te� nowe oddzia�y
wojskowe. Zawgajew powr�ci� do Groznego dopiero 21 sierpnia, gdy
sytuacja w Moskwie ju� si� wyja�ni�a. Prezydium Rady Najwy�szej wyda�o
w�wczas o�wiadczenie, i� sytuacja w republice by�a stabilna, znajdowa�a
si� pod kontrol� w�adz konstytucyjnych, a zatem nie zachodzi�a potrzeba
wprowadzania tam stanu wyj�tkowego.
Natomiast Dudajew przyj�� diametralnie odmienn� postaw�. Ju� w
pierwszym dniu puczu zwo�a� KW OKLCz, kt�ry poczynania PKSW okre�li�
jako "przewr�t dokonany przez grup� przest�pc�w pa�stwowych" i "ci�k�
zbrodni� przeciw ludowi i konstytucji". Wszelkie dzia�ania KGB, MWD i
wojska popieraj�ce PKSW uznano za nielegalne i sprzeczne z interesem
spo�ecze�stwa. Ludno�� wezwano do wykazania determinacji i odwagi w
obronie demokracji i godno�ci ludzkiej. Pod adresem w�adz republiki
wysuni�to oskar�enie o wsp�dzia�anie z puczystami i o przygotowywanie
ponownej deportacji Czeczen�w. Pod wp�ywem tego rodzaju informacji obok
hase� antypuczystowskich pojawi�y si� ��dania dymisji Rady Najwy�szej
republiki. R�wnocze�nie organizowane przez Komitet Wykonawczy oddzia�y
gwardii narodowej zajmowa�y najwa�niejsze obiekty w mie�cie. Komitet
wezwa� wszystkich ludzi pracy do skierowanego przeciw "kryminalnej
huncie" bezterminowego strajku powszechnego pocz�wszy od 21 sierpnia.
22 sierpnia KW OKLCz i WPD zwo�a�y wielki wiec w centrum Groznego, na
kt�rym wyra�ono pe�ne poparcie dla w�adz Federacji Rosyjskiej, kt�re
przeciwstawi�y si� puczystom i r�wnocze�nie domagano si� poci�gni�cia
do odpowiedzialno�ci w�adz republiki, kt�re w dniach puczu zachowa�y
milczenie. ��dano nie tylko rozwi�zania Rady Najwy�szej i rezygnacji
Zawgajewa, ale tak�e rozwi�zania Rady Ministr�w i powo�ania komisji
�ledczej do zbadania dzia�alno�ci w dniach puczu KGB, MWD oraz urz�du
prokuratorskiego, co zapewne by�o pok�osiem wspomnianych wie�ci o
przygotowywanych represjach wobec spo�ecze�stwa czecze�skiego. To by�
prawdopodobnie kluczowy dzie� wydarze� sierpniowych w Czeczenii. Dzi�ki
opanowaniu przez demonstrant�w centrum telewizyjnego Dudajew 23
sierpnia wyg�osi� telewizyjne przem�wienie do narodu, prezentuj�c
g��wne za�o�enia swojego programu politycznego i formu�uj�c w imieniu
opozycji ��danie rozwi�zania Rady Najwy�szej, przyj�cia nowej
konstytucji i przeprowadzenia demokratycznych wybor�w. W Groznym trwa�
praktycznie nieprzerwany wiec, rozpocz�ty pod has�ami
antypuczystowskimi, a rozwijaj�cy si� w ruch skierowany przeciw
re�imowi Zawgajewa. 24 sierpnia t�um demonstrant�w obali� pomnik
Lenina, zablokowa� budynki MSW i KGB, a nast�pnie - przy bezczynno�ci
si� porz�dkowych - zaj�� kolejne budynki urz�d�w pa�stwowych, w tym
gmach Rady Najwy�szej i Rady Ministr�w. Po stronie Dudajewa
opowiedzieli si� w tych dniach przyw�dcy religijni, co przynios�o
Komitetowi Wykonawczemu silne poparcie spo�eczno�ci wiejskich. Du�e,
cho� trudno wymierne znaczenie mia�a postawa niekt�rych reprezentant�w
tzw. szarej strefy gospodarczej, a zw�aszcza by�ego dyrektora
zjednoczenia budowlanego "Czeczenstroj", wp�ywowego Jaragiego
Mamodajewa, kt�ry sta� si� g��wnym "organizatorem" wsparcia finansowego
poczyna� Dudajewa. W tych gor�cych dniach z wi�zie� uwolniono tak�e
wielu kryminalist�w. Niekt�rzy spo�r�d nich trafili wprost do oddzia��w
Gantamirowa, a Rus�an �abazanow zosta� nast�pnie szefem ochrony
Dudajewa. Niewielkie, ale dynamiczne grupy m�odych najcz�ciej ludzi, w
du�ej mierze powi�zane ze sfer� kryminalno-ekonomiczn�, kt�rych swego
rodzaju reprezentacj� by�a Partia Islamskiej Drogi Gantamirowa,
odegra�y trudn� do przecenienia rol� organizacyjn� w dniach
sierpniowo-wrze�niowej rewolucji: zapewnia�y sprawno�� dzia�ania,
��czno��, mo�liwo�� kierowania t�umem, tworzy�y si�� zbrojn� KW OKLCz.
One poprowadzi�y ludzi do szturmu na centrum telewizyjne, przewodzi�y
fizycznemu usuwaniu przedstawicieli starej w�adzy z ich stanowisk,
organizowa�y wiece i nadawa�y im po��dany charakter. Zarazem w tych
dniach w opinii spo�ecznej utrwalone zosta�y role politycznych lider�w:
Dudajew sta� si� bohaterem narodowym, za� Zawgajew - symbolem
przesz�o�ci i antynarodowej polityki.
25 sierpnia pod naciskiem opozycji odby�a si� sesja Rady Najwy�szej
RCz-I. Odczytano m.in. telegram od Chasbu�atowa, w kt�rym oskar�y� on
przyw�dc�w republiki o wsp�prac� z PKSW, wezwa� do odwo�ania ich ze
stanowisk i do rozwi�zania Rady. Wi�kszo�� deputowanych potwierdzi�a
jednak zaufanie do Zawgajewa, a niekt�rzy domagali si� zastosowania
zdecydowanych �rodk�w wobec bezprawnych dzia�a� KW OKLCz. Spowodowa�o
to eskalacj� niezadowolenia demonstrant�w. Stronnicy Komitetu
kontrolowali ju� wiele o�rodk�w �ycia publicznego, w tym radio,
telewizj�, budynki w�adz wykonawczych, a tak�e dysponowali wci��
rosn�cymi w si�� oddzia�ami zbrojnymi. 26 sierpnia zebra�o si�
Prezydium RN RCz-I. W jego pracach wzi�li udzia� tak�e delegaci Rady
Najwy�szej FR z wsp�pracownikiem Chasbu�atowa, cz�onkiem Prezydium RN
FR i przewodnicz�cym Komitetu do spraw Praworz�dno�ci, Porz�dku
Prawnego i Walki z Przest�pczo�ci� As�anbekiem As�achanowem oraz
wicepremierem RFSRR I.Griebieszczew� na czele. Zdecydowanie ostrzegali
oni Zawgajewa przed u�yciem si�y dla rozwi�zania powsta�ego kryzysu.
Faktycznie oznacza�o to, �e Moskwa gotowa by�a w tym momencie
zaakceptowa� obalenie w�adzy Zawgajewa, widz�c w tym zapewne element
demonta�u systemu radzieckiego. Jelcyn mia� pono� nawet kandydata na
nast�pc� Zawgajewa: Sa�ambeka Chad�ijewa, kr�tko b�d�cego ministrem
przemys�u petrochemicznego ZSRR. Dudajewowi sugerowano mo�liwo��
powrotu do s�u�by wojskowej i obj�cie wysokiego stanowiska.
Zawgajew, wzmocniony stanowiskiem Rady Najwy�szej, w przem�wieniu
radiowym wezwa� obywateli republiki do przeciwstawienia si� nieustannie
trwaj�cym demonstracjom, na co Dudajew odpowiedzia� zwo�aniem na l
wrze�nia III sesji OKLCz. Kongres og�osi� Rad� Najwy�sz� za pozbawion�
w�adzy i ustali� termin wybor�w prezydenckich i parlamentarnych na 27
pa�dziernika 1991 r. W�wczas Zawgajew wprowadzi� w republice stan
wyj�tkowy, ale ju� nie potrafi� go zrealizowa�, bowiem si�y porz�dkowe
- prawdopodobnie maj�c �wiadomo��, �e Moskwa nie popiera Zawgajewa -
zaj�y wyczekuj�c� postaw�, a cz�� milicji wr�cz brata�a si� z
demonstrantami na ulicach Groznego. 6 wrze�nia gwardia narodowa
Dudajewa zaj�a miejsce posiedze� Rady Najwy�szej. W obliczu nacisku
Moskwy i bezczynno�ci miejscowych si� resortu spraw wewn�trznych, kt�re
respektowa�y stanowisko As�achanowa, Zawgajew zosta� zmuszony do
og�oszenia swej dymisji. W�adza przesz�a w r�ce KW OKLCz, a w praktyce
w r�ce Dudajewa. Trafne wydaje si� przypuszczenie, �e przyw�dcy
Federacji Rosyjskiej, a zw�aszcza Chasbu�atow, kt�ry odegra� w tym
okresie aktywn� rol�, popierali pocz�tkowo Dudajewa, nie rezygnuj�c z
utrzymania rewolucji czecze�skiej pod kontrol�, ale i - w obliczu
priorytetowego zadania konsolidacji w�adzy w Moskwie - nie mog�c
zaanga�owa� si� na szersz� skal�. By� mo�e istotnie Chasbu�atow
pragn��, by Dudajew wykona� "brudn� robot�", obalaj�c re�im Zawgajewa,
a nast�pnie w�adze przej�liby "umiarkowani demokraci" z Chad�ijewem na
czele. Przybyli do Groznego 11 wrze�nia wys�annicy Jelcyna z szefem
jego gabinetu Gienadijem Burbulisem i ministrem prasy i informacji
Michai�em Po�toraninem na czele wyst�pili jako rzecznicy kompromisu
opartego na zasadach legalizmu i praworz�dno�ci. R�wnocze�nie z
P�nocnej Osetii ku Czeczenii ruszy�a rosyjska kolumna wojskowa,
oficjalnie kierowana do Dagestanu w celu st�umienia zamieszek
wywo�anych przez zamieszka�ych tam Czeczen�w, pragn�cych powrotu w
granice Czeczenii. Kolumna ta zosta�a na granicy czecze�skiej
zatrzymana przez t�um manifestant�w, w tym liczne kobiety i starc�w. Ta
manifestacja si�y, cho� powstrzymana, stanowi�a widomy znak gotowo�ci
Moskwy do zbrojnej interwencji. Pod has�ami przestrzegania porz�dku
konstytucyjnego wyst�powa�y te� �rodowiska liberalnodemokratyczne z
Ruchem Reform Demokratycznych na czele, przez wzgl�d na niech�� wobec
dotychczasowego systemu popieraj�ce Dudajewa, ale przeciwne
przejmowaniu przez genera�a pe�ni w�adzy.
Pocz�tkowo przedstawiciele Jelcyna w stolicy Czeczenii nie zanotowali
sukcesu. Dopiero 14 wrze�nia przyby�y do Groznego Chasbu�atow zdo�a�
przekona� Dudajewa do konstytucyjnego rozwi�zania kryzysu. Nast�pnego
dnia raz jeszcze zebra�a si� Rada Najwy�sza i w wyniku perswazji
Chasbu�atowa oraz nacisku demonstrant�w zwartym t�umem otaczaj�cych
miejsce obrad, podj�a uchwa�� o odwo�aniu Zawgajewa i o
samorozwi�zaniu. Na okres przej�ciowy powo�ano 32-osobow� Tymczasow�
Rad� Najwy�sz� (TRN), kt�rej podstawowym zadaniem by�o zorganizowanie
nowych wybor�w, wyznaczonych na 17 listopada, a wi�c w terminie
odmiennym od tego, kt�ry przyj�� wcze�niej OKLCz. Tego samego dnia w
Nazraniu proklamowano utworzenie Inguskiej Republiki Autonomicznej w
sk�adzie Federacji Rosyjskiej. Poniewa� OKLCz ju� wcze�niej zapowiada�
respektowanie woli narodu inguskiego co do dalszych los�w wsp�lnego
pa�stwa, przeto proces rozpadu dotychczasowej Republiki
Czeczeno-Inguskiej - o kt�rym dalej jeszcze b�dzie mowa - wszed� w faz�
ko�cow�.
Jakkolwiek w�adza Zawgajewa zosta�a obalona, to utworzenie TRN przy
aktywnym udziale Chasbu�atowa nie mog�o wywo�ywa� entuzjazmu Dudajewa,
bowiem faktycznie wykreowany zosta� o�rodek w�adzy, za kt�rego
po�rednictwem lider rosyjskiego parlamentu m�g� aktywnie oddzia�ywa� na
czecze�sk� scen� polityczn�. Stronnicy Dudajewa doprowadzili do
zmniejszenia liczebno�ci TRN do 13 os�b i do wyboru na jej
przewodnicz�cego Husajna Achmadowa, wiceprzewodnicz�cego KW OKLCz.
Pragn�li uczyni� z Rady przykrywk� dla faktycznych rz�d�w Komitetu.
Wywo�a�o to zdecydowany sprzeciw lider�w Ruchu Demokratycznych Reform i
zbli�onego do niego Stowarzyszenia Inteligencji Republiki
Czeczeno-Inguskiej, czyli ugrupowa�, kt�re tworzy�y tzw. blok
demokratyczny obejmuj�cy przedstawicieli liberalnego skrzyd�a dawnego
obozu w�adzy, progorbaczowowskich demokrat�w z dawnego Frontu Ludowego,
cz�� �rodowisk inteligenckich, a tak�e cz�� grup islamskich z Deni
Arsanowem na czele. Byli oni przeciwni przejmowaniu w�adzy przez
Komitet Wykonawczy, domagali si� rozwi�zania gwardii narodowej i
dochowania porozumienia czyni�cego legaln� w�adz� TRN. 25 wrze�nia
pi�ciu cz�onk�w TRN z jej wiceprzewodnicz�cym Jurijem Czornyjem,
cz�owiekiem zwi�zanym z Chasbu�atowem, oskar�y�o KW OKLCz o d��enie do
przej�cia w�adzy. W podobnym tonie w telegramach do TRN i KW OKLCz
wypowiedzia� si� 26 wrze�nia sam Chasbu�atow, wskazuj�c na TRN jako
jedyny prawomocny organ w�adzy i ostrzegaj�c Dudajewa, i� w wypadku
uzurpacji w�adzy przez "nieformalne organizacje" (a tak� nadal
pozostawa� OKLCz i jego Komitet Wykonawczy) rezultaty wybor�w nie
zostan� uznane. Tymczasem grupa Achmadowa w imieniu TRN zacz�a
og�asza� zarz�dzenia legitymizuj�ce w�adz� Komitetu Wykonawczego, a 1
pa�dziernika wyda�a postanowienie o podziale Republiki
Czeczeno-Inguskiej na suwerenn� Republik� Czecze�sk� i Ingusk�
Republik� Autonomiczn�. To samo gremium og�osi�o te� ustaw� O
prezydencie Republiki Czecze�skiej, kt�ra stwarza�a podstawy
przeprowadzenia wybor�w prezydenckich. Siedmiu cz�onk�w TRN 5
pa�dziernika uzna�o akty wydane przez Achmadowa i jego stronnik�w za
niewa�ne, a Achmadowa za zwolnionego ze stanowiska przewodnicz�cego.
Donios�ym wydarzeniem okaza�o si� zaj�cie przez stronnik�w Dudajewa
budynku KGB w Groznym. Obiekt ten by� tak wyposa�ony, �e m�g� stanowi�
o�rodek koordynacji dzia�a� w stosunku do ca�ego P�nocnego Kaukazu.
Zdobyto w nim spore zasoby broni oraz dokumenty. Faktem zadziwiaj�cym -
a by� mo�e celowo zaplanowanym - by�o, i� budynku tego w chwili zaj�cia
go przez ludzi Dudajewa strzeg�o tylko czterech funkcjonariuszy.
W tych okoliczno�ciach ponownie interweniowa�a Moskwa. Do stolicy
Czeczenii 6 pa�dziernika przyby�a delegacja rosyjska z wiceprezydentem
Aleksandrem Ruckojem oraz ministrami: spraw wewn�trznych Andriejem
Dunajewem i bezpiecze�stwa pa�stwowego Wiktorem Iwanienk�. O
rokowaniach mi�dzy ni� a Dudajewem nie wiadomo wiele. Ruckoj zapewnia�
wprawdzie, i� osi�gn�� porozumienie z czecze�skim przyw�dc�, ale
p�niejsze wydarzenia ka�� w to w�tpi�. Zapewne z inspiracji
wiceprezydenta Rosji 7 pa�dziernika cz�onkowie TRN przyj�li uchwa�� o
wznowieniu dzia�alno�ci Rady i wezwali spo�ecze�stwo do udzia�u w
wyborach 17 listopada. W nocy z 7 na 8 pa�dziernika ludzie Dudajewa
zaj�li jednak rezydencj� Rady i uniemo�liwili jej dalsze dzia�anie. 8
pa�dziernika KW OKLCz og�osi� rozwi�zanie TRN z powodu jej
"prowokacyjnej dzia�alno�ci" i przej�cie przez siebie pe�ni w�adzy,
ponownie zapowiadaj�c, �e wybory prezydenckie i parlamentarne odb�d�
si� 27 pa�dziernika. Wyst�puj�cy tego� dnia na sesji RN FR Ruckoj
oceni� wydarzenia w Czeczenii zdecydowanie negatywnie, nie cofaj�c si�
przed oskar�eniami Dudajewa i jego stronnik�w o bandytyzm i
terroryzowanie ludno�ci oraz eksponuj�c nielegalny charakter dzia�a�
Komitetu Wykonawczego. Prezydium Rady Najwy�szej pod przewodnictwem
Chasbu�atowa przyj�o uchwa�� O sytuacji politycznej w Republice
Czeczeno-Inguskiej, utrzyman� w niezwykle ostrym, ultymatywnym tonie.
Za jedyn� legaln� w�adz� w Czeczeno-Inguszetii uznano TRN, ��daj�c od
niej ustabilizowania sytuacji w republice i zapewnienia przestrzegania
prawa, a r�wnocze�nie wszystkim nielegalnym formacjom zbrojnym
nakazuj�c z�o�enie broni do 10 pa�dziernika. Nast�pnego dnia Ruckoj
udzieli� obszernego wywiadu telewizji rosyjskiej, w kt�rym oskar�y�
Dudajewa i jego stronnik�w o dzia�ania przest�pcze, zapowiadaj�c
podj�cie odpowiednich krok�w dla powstrzymania owych "kryminalist�w". W
niewiele �agodniejszym tonie wypowiedzia� si� tak�e Chasbu�atow. 10
pa�dziernika Rada Najwy�sza RFSRR przyj�a uchwa�� O sytuacji w
Republice Czeczeno-Inguskiej, w kt�rej powierzy�a wiceprezydentowi i
rz�dowi RFSRR zadanie "przywr�cenia praworz�dno�ci" w republice. Moskwa
wyra�nie grozi�a Dudajewowi, ale nie podejmowa�a jeszcze konkretnych
dzia�a�. Czas za� pracowa� na korzy�� Komitetu Wykonawczego, umo�liwia�
bowiem konsolidacj� zdobytej w�adzy.
KW OKLCz uzna� uchwa�� RN FR z 10 pa�dziernika za "drastyczn�,
prowokacyjn� ingerencj� w wewn�trzne sprawy Republiki Czecze�skiej" i
za zapowied� zbrojnego uderzenia. Gwardia narodowa zosta�a postawiona w
stan gotowo�ci, og�oszono powszechn� mobilizacj� m�czyzn w wieku 15-55
lat, a Czeczenom s�u��cym w si�ach zbrojnych ZSRR polecono powr�ci� do
domu. Jandarbijew wezwa� do �wi�tej wojny przeciw pa�stwu rosyjskiemu,
co spotka�o si� z entuzjastycznym przyj�ciem przez stale wiecuj�ce
t�umy. Tajemnic� poliszynela by�o, i� w Moskwie trwa�y przygotowania do
wprowadzenia w Czeczenii stanu wyj�tkowego. R�wnocze�nie w Groznym
zwolennicy orientacji prorosyjskiej skupieni wok� TRN, a wspierani
przez przyby�ego z Moskwy Prokuratora Generalnego FR Walentina
Stiepankowa i ministra spraw wewn�trznych RCz-I Wach� Ibragimowa,
przygotowywali lojalnych funkcjonariuszy aparatu bezpiecze�stwa do
dzia�a� skierowanych przeciw kierownictwu OKLCz.
14 pa�dziernika KW OKLCz zwr�ci� si� do spo�ecze�stwa z o�wiadczeniem
wskazuj�cym, i� przyczyn� kryzysu politycznego i gro�by konfrontacji
czecze�sko-rosyjskiej sta�a si� agresywna postawa Ruckoja. Komitet
wezwa� wszystkie, tak�e zwalczaj�ce go ugrupowania, by w imi� jedno�ci
narodu podj�y dialog polityczny, zaprzesta�y prowokacji gro��cych
narodow� tragedi�, umo�liwi�y funkcjonowanie gospodarki narodowej i
stan�y do wybor�w prezydenckich i parlamentarnych. Jednak�e
r�wnocze�nie przyw�dcy OKLCz oskar�ali TRN i Rad� Ministr�w RCz-I o
organizowanie politycznych prowokacji, wzniecanie chaosu i
przygotowywanie si�owej ingerencji rosyjskiej, co w praktyce dialog
wyklucza�o i uzasadnia�o aspiracje Komitetu Wykonawczego do pe�ni
w�adzy.
19 pa�dziernika prezydent Jelcyn za��da� od Komitetu Wykonawczego
wype�nienia w ci�gu 3 dni ��da� zawartych w uchwale Prezydium RN FR z 9
pa�dziernika: opuszczenia wszystkich budynk�w pa�stwowych, z�o�enia
broni i rozwi�zania nieformalnych oddzia��w zbrojnych, przeprowadzenia
wybor�w zgodnie z decyzj� TRN tj. 17 listopada, a tak�e przeprowadzenia
referendum w sprawie ustroju pa�stwowego republiki zgodnie z
prawodawstwem RFSRR. Jelcyn zagrozi�, i� w wypadku niedope�nienia tych
oczekiwa� zastosowane zostan� wszelkie �rodki przewidziane w prawie
RFSRR. 24 pa�dziernika Prezydium Rady Najwy�szej FR wezwa�o TRN do
przeprowadzenia wybor�w do organ�w w�adzy republiki i jednocze�nie
zapowiedzia�o, �e nie uzna wynik�w wybor�w og�oszonych przez KW OKLCz
jako nie maj�cych podstawy prawnej. Tego samego dnia Jelcyn utworzy�
urz�d przedstawiciela Prezydenta FR w Republice Czeczeno-Inguskiej i
powo�a� na to stanowisko Ahmeda Arsanowa, syna popularnego
muzu�ma�skiego szejka Deni Arsanowa. Arsanow na wielu wiecach usi�owa�
przekona� spo�ecze�stwo republiki o s�uszno�ci polityki w�adz Federacji
Rosyjskiej. Niew�tpliwie inspirowan� z Moskwy pr�b� zablokowania KW
OKLCz by�o stworzenie Ruchu Ocalenia Czeczeno-Inguszetii (ROCz-I), na
czele kt�rego stan�� I.Arsanow, brat Ahmeda. Nowy ruch zyska� pewne
wp�ywy w�r�d muzu�ma�skiej starszyzny, a tak�e w�r�d Ingusz�w i Rosjan
zamieszka�ych w Czeczenii.
27 pa�dziernika, zgodnie z zapowiedziami KW OKLCz, odby�y si� wybory
prezydenckie i parlamentarne. Wed�ug Centralnej Komisji Wyborczej
spo�r�d uprawnionych do g�osowania 638608 os�b uczestniczy�y w wyborach
458144 osoby, tj. 72 %. 412671 g�os�w, czyli 90,1 %, uzyska� D�ochar
Dudajew i on zosta� pierwszym prezydentem Republiki Czecze�skiej.
P�niej wielokrotnie Dudajew i jego stronnicy odwo�ywali si� do tego
aktu wyborczego, jako w pe�ni demokratycznej legitymacji w�adzy, za�
ich przeciwnicy kwestionowali prawomocno�� tego wyboru, a jeszcze
cz�ciej jego demokratyczny charakter. Centralna Komisja Wyborcza
pochodzi�a z nominacji Komitetu Wykonawczego, a lokalne komisje
wyborcze sk�ada�y si� ze stronnik�w OKLCz. Komitet Wykonawczy w pe�ni
kontrolowa� radio i telewizj�. Wybory odby�y si� tylko w czecze�skich
rejonach republiki - a i to nie we wszystkich, bowiem nie g�osowano w
pozostaj�cym pod kontrol� Zawgajewa rejonie nadterecznym i w
Urus-Martanie. Pojawi�y si� tak�e trudne do zweryfikowania (zw�aszcza
je�li chodzi o ich skal�) oskar�enia o fa�szerstwa wyborcze. Wyniki
wyborc�w nie zosta�y potwierdzone przez �aden legalny organ pa�stwa. Z
drugiej strony badania prowadzone przez niezale�nych specjalist�w
wskazywa�y na rzeczywiste poparcie dla Dudajewa si�gaj�ce 70 % wyborc�w.
l listopada 1991 r. nowy prezydent podpisa� dekret O pa�stwowej
suwerenno�ci Republiki Czecze�skiej. Nast�pnego dnia V Zjazd
Deputowanych Ludowych Federacji Rosyjskiej przyj�� uchwa�� uznaj�c�
wybory czecze�skiego prezydenta i parlamentu za nielegalne, a wydane
przez te organy akty za nie maj�ce mocy prawnej. W�adze FR, cho�
aktywne na polu demonta�u ZSRR, nie zamierza�y dopu�ci� do rozpadu
Federacji. Jelcynowi nie przeszkadza�y has�a suwerenno�ci republik
autonomicznych, wyklucza� jednak ich secesj�. 4 listopada w Moskwie
utworzono sztab operacyjny, kt�rego zadaniem mia�o by� rozwi�zanie
kryzysu czecze�skiego. Antydudajewowska opozycja skupiona wok� TRN i
ROCz-I podj�a pr�b� zorganizowania oporu spo�ecznego i przygotowania
zaplanowanych na 17 listopada wybor�w, konsekwentnie uznaj�c te, kt�re
odby�y si� 27 pa�dziernika za niewa�ne. Zwolennicy Zawgajewa, kt�rego
baz� dzia�ania sta� si� jego rodzinny rejon nadtereczny, podj�li pono�
przygotowania do zbrojnego sprzeciwu. 6 listopada Ahmed Arsanow wys�a�
alarmistyczna depesz� do Moskwy wzywaj�c prezydenta FSRR do podj�cia
stanowczych dzia�a� w celu przywr�cenia �adu konstytucyjnego.
Nast�pnego dnia Jelcyn podpisa� dekret o wprowadzeniu w
Czeczeno-Inguszetii od 9 listopada stanu wyj�tkowego "w interesie
ochrony konstytucyjnego ustroju republiki". Wieczorem 8 listopada
og�osi�a ten dokument rosyjska telewizja. Do Groznego przes�ano
polecenie aresztowania Dudajewa i kierownictwa OKLCz.
Nowo wybrany prezydent Czeczenii nie m�g� sobie wymarzy� rozwi�zania
korzystniejszego z punktu widzenia uk�adu si� w republice. Dekret
Jelcyna wykreowa� jedno�� narodow�, kt�rej o�rodkiem i symbolem sta�
si� Dudajew, spowodowa� eksplozj� wszystkich antyrosyjskich sentyment�w
nagromadzonych w �wiadomo�ci Czeczen�w, a antydudajewowska opozycja,
r�wnie� przeciwna si�owej interwencji Moskwy, znalaz�a si� w impasie. 8
listopada parlament Republiki Czecze�skiej uchwali� rezolucj�
stwierdzaj�c�, i� dekret Jelcyna wprowadzaj�cy stan wyj�tkowy na
terenie suwerennego pa�stwa by� nielegalny i sprzeczny z prawem
mi�dzynarodowym, a w�adze Rosji kierowa�y si� imperialnymi interesami.
Masowe demonstracje Czeczen�w, rozpocz�te ju� w nocy z 8 na 9 listopada
na ulicach Groznego, da�y jednoznaczny wyraz woli obrony �wie�o
og�oszonej niepodleg�o�ci i prezydenta, kt�ry sta� si� jej stra�nikiem.
Dudajew og�osi� stan wojenny, bro� pozostaj�ca w jego dyspozycji by�a
rozdzielana mi�dzy nowe oddzia�y gwardii narodowej, kt�re organizowa�y
obron� wa�nych politycznie i strategicznie obiekt�w. Wedle ocen dow�dcy
P�nocnokaukaskiego Okr�gu Wojskowego gen. I.Soko�owa Dudajew
dysponowa� gwardi� narodow� licz�c� ok. 62 tys. �o�nierzy oraz 30 tys.
cz�onk�w milicji ludowej, ale liczebno�� oddzia��w bojowych (tzn.
zdolnych do rzeczywistego prowadzenia walki) nie przekracza�a 2 tys.
os�b.
Gdy na wojskowym lotnisku w Chankale wyl�dowali komandosi z oddzia��w
specjalnych MSW FR, ich dow�dca gen. Wiktor Gafarow skonstatowa�, i�
kraj by� przygotowany do walki, kt�rej wynik trudno by�o przewidzie�,
zw�aszcza, �e oddzia�y rosyjskie nie dysponowa�y ci�k� broni�, ta
bowiem trafi�a na lotnisko w Mozdoku. Pasy startowe lotniska w Chankale
zosta�y zreszt� szybko zatarasowane ci�ar�wkami i pozosta�e oddzia�y
rosyjskie nie mog�y tam ju� l�dowa�. Do siedziby MSW w centrum Groznego
uda�o si� przedosta� zaledwie 100 komandosom, kt�rzy natychmiast
zostali tam zablokowani przez gwardi� narodow� i t�um demonstrant�w.
Zablokowane zosta�y tak�e koszary wojskowe w Groznym i w Szali, linie
kolejowe i drogi, w tym zw�aszcza szlaki ��cz�ce Czeczeni� z P�nocn�
Oseti�, co oznacza�o, �e kieruj�ce si� stamt�d ku Groznemu oddzia�y
interwencyjne musia�yby przebija� si� si��. W takiej sytuacji Gafarow
nie wykona� wydanych mu rozkaz�w, mimo silnej presji ministra Dunajewa.
Przyw�dcy FR zachowywali si� w tym krytycznym momencie dwuznacznie. Jak
wynika z relacji uczestnik�w wydarze�, zapanowa� chaos. Jelcyn w og�le
znikn��, Ruckoj nie potrafi� si� zorientowa� w sytuacji. Wedle relacji
Chasbu�atowa szefowie tzw. resort�w si�owych ZSRR, tj. minister spraw
wewn�trznych Wiktor Barannikow i minister obrony Jewgienij Szaposznikow
odm�wili podj�cia jakichkolwiek dzia�a� bez wyra�nego polecenia
Gorbaczowa. Ten ostatni by� za� przeciwny stosowaniu �rodk�w
nadzwyczajnych, poza tym ��da�, by w tej sprawie zwr�ci� si� do niego
osobi�cie Jelcyn, a ten by� nieuchwytny dla swych wsp�pracownik�w.
Dekret Jelcyna by� w oczywisty spos�b sprzeczny z ci�gle jeszcze
obowi�zuj�c� konstytucj� ZSRR, Gorbaczow mia� wi�c wszelkie dane, by
odm�wi� ingerencji na rzecz rz�du Federacji Rosyjskiej. By� mo�e bra�
teraz rewan� za post�powanie Jelcyna w okresie kryzysu litewskiego.
Ostatecznie Rosjanie zdecydowali si� wycofa� swoje oddzia�y specjalne.
10 listopada RN FR odm�wi�a zatwierdzenia dekretu Jelcyna o
wprowadzeniu stanu wyj�tkowego w Czeczeno-Inguszetii, uzasadniaj�c to
formalnie jego brakami prawnymi. By�o to z trudem maskowan� pora�k�
prezydenta Federacji. Ca�a sprawa znacznie pogorszy�a stosunki Jelcyna
z rosyjskimi demokratami, kt�rzy dot�d go popierali. Wi�kszo�� z nich
wcze�niej gwa�townie protestowa�a przeciw u�yciu si�y w Tbilisi, Baku,
Wilnie i Rydze, teraz tylko nieliczni z Niko�ajem Trawkinem, przyw�dc�
Demokratycznej Partii Rosji na czele, uznali za zasadne podejmowanie
zdecydowanych dzia�a� wobec etnicznych ruch�w separatystycznych.
9 listopada w Groznym odby�a si� ceremonia zaprzysi�enia Dudajewa na
prezydenta republiki. W ten spos�b zapocz�tkowany faktycznie w dniach
moskiewskiego puczu przewr�t dope�ni� si�. 21 listopada Dudajew,
uznawszy zagro�enie rosyjsk� inwazj� za nieaktualne, odwo�a� stan
wojenny w Republice Czecze�skiej. Otwarte starcie rosyjsko-czecze�skie
zosta�o oddalone, jak si� mia�o okaza� nie na d�ugo. W grudniu w Gruzji
przy niew�tpliwej rosyjskiej inspiracji dokonany zosta� zamach stanu, w
kt�rego rezultacie od w�adzy zosta� odsuni�ty praktycznie jedyny
sojusznik Dudajewa - Zwiad Gamsahurdia. Czeczenia znalaz�a si� w
obliczu blokady rosyjskiej.
Rozpad Czeczeno-Inguszetii i Zwi�zku Radzieckiego
Pieriestrojka stworzy�a tak�e korzystne warunki dla aktywizacji
Ingusz�w. Zachodz�ce w�r�d nich procesy pod niejednym wzgl�dem
przypomina�y zjawiska znane z Czeczenii. Rol� organizacji dominuj�cej w
ruchu narodowym odgrywa� Zwi�zek Ludowy "Sprawiedliwo��". Z jego
inicjatywy w dniach 9-10 wrze�nia 1989 r. odby� si� Zjazd Ludu
Inguskiego, kt�ry wyrazi� wol� stworzenia w�asnego pa�stwa obejmuj�cego
wszystkie ziemie inguskie w granicach autonomii z 1934 r. Wy�oniono
komitet organizacyjny postulowanej Inguskiej ASRR, na czele kt�rego
stan�� lider "Sprawiedliwo�ci" Isa Kozdojew. Jeszcze w ko�cu 1989 r.
Kozdojewa usuni�to z tej funkcji, powierzaj�c j� Beksu�tanowi
Sejnarojewowi. Spowodowa�o to rozbicie narodowego ruchu inguskiego:
jego radykalne skrzyd�o nadal kierowane by�o przez "Sprawiedliwo��",
podczas gdy Komitet Organizacyjny sta� si� reprezentantem �ywio��w
umiarkowanych. Wspominana ju� deklaracja Rady Najwy�szej ZSRR z 14
listopada 1989 r. spowodowa�a w�r�d Ingusz�w wzrost oczekiwa� na
pomy�ln� realizacj� ich d��e�. Niejako w odpowiedzi na roszczenia
terytorialne Ingusz�w Rada Najwy�sza P�nocnoosety�skiej ASRR 20 lipca
1990 r. og�osi�a deklaracj� o suwerenno�ci republiki, w kt�rej stan�a
na stanowisku nienaruszalno�ci jej granic.
Nadzieje na realizacj� swych d��e� Ingusze wi�zali z polityk� w�adz
rosyjskich, tote� z rezerw� podeszli do og�oszonej 27 listopada 1990 r.
suwerenno�ci republiki czeczeno-inguskiej. W marcu i kwietniu 1991 r. w
Nazraniu trwa�y niemal nieprzerwane wiece, na kt�rych niezmiennie
powtarza�y si� ��dania odzyskania dawnych ziem inguskich. Odbija�o si�
to g�o�nym echem w�r�d Ingusz�w mieszkaj�cych w P�nocnej Osetii,
wywo�ywa�o nerwowe reakcje w�adz tej republiki, kt�re 20 kwietnia 1991
r. wprowadzi�y na terenach zwartego zamieszkania Ingusz�w stan
wyj�tkowy. Jednak kilka zaledwie dni p�niej, 26 kwietnia, RN FR
przyj�a Ustaw� o rehabilitacji represjonowanych narod�w, zawieraj�c�
artyku� o ich rehabilitacji terytorialnej, co otwiera�o perspektyw�
przywr�cenia autonomii inguskiej w dawnych granicach, obejmuj�cych
tak�e rejon prigorodnyj. Stosunek g��wnych si� politycznych Czeczenii
do separatystycznych d��e� Ingusz�w by� zr�nicowany. Zawgajew i jego
zwolennicy byli zdecydowanie przeciwni podzia�owi republiki, natomiast
Dudajew deklarowa� gotowo�� uszanowania woli narodu inguskiego.
Sytuacja powsta�a w wyniku puczu moskiewskiego i gwa�townego
zaostrzenia si� walki o w�adz� w Groznym sk�oni�a inguskich radyka��w
do zdecydowanych posuni��. 15 wrze�nia 1991 r. z inicjatywy
"Sprawiedliwo�ci" w Nazraniu zebrali si� inguscy deputowani do w�adz
wszystkich szczebli i przyj�li rezolucj� o utworzeniu Inguskiej
Republiki Autonomicznej w sk�adzie Federacji Rosyjskiej. W wyniku
rozm�w Kozdojewa z przedstawicielami KW OKLCz 1 pa�dziernika zawarto
porozumienie sankcjonuj�ce istnienie dw�ch odr�bnych pa�stw: suwerennej
Republiki Czecze�skiej i Inguskiej Republiki Autonomicznej.
Porozumienie to ze strony czecze�skiej usankcjonowa�a mniejszo�ciowa
grupa cz�onk�w TRN. Kilka dni p�niej, 6-7 pa�dziernika w Groznym
zebra� si� III Zjazd Ludu Inguskiego, kt�rego szczeg�lnie wa�nym
go�ciem by� wiceprezydent Rosji Aleksandr Ruckoj. Z ust tego ostatniego
pad�a w�wczas obietnica rozwi�zania zgodnie z d��eniami Ingusz�w
problemu ziem inguskich pozostaj�cych w sk�adzie P�nocnoosety�skiej
ASRR. By� mo�e pod wp�ywem tych obietnic uczestnicy zjazdu uchylili
postanowienie nazra�skiego zgromadzenia deputowanych inguskich i
opowiedzieli si� za utrzymaniem jedno�ci pa�stwowej
Czeczeno-Inguszetii. Z punktu widzenia Moskwy by� to niew�tpliwy cios
zadany Dudajewowi. Jednak�e dalsze wydarzenia w Czeczenii potoczy�y si�
zgodnie z d��eniami czecze�skich radyka��w: wybory prezydenckie i
parlamentarne 27 pa�dziernika odby�y si� tylko na obszarze rejon�w
czecze�skich, co oznacza�o zerwanie pa�stwowej wi�zi Czeczen�w i
Ingusz�w.
Losy samej Inguszetii nie by�y jednak jeszcze przes�dzone. Wobec
istnienia dw�ch przeciwstawnych orientacji zdecydowano si� na
rozpisanie w trzech inguskich rejonach dawnej Cz-I ASRR referendum.
Odby�o si� ono w dniach 30 listopada-1 grudnia 1991 r., a jego
przedmiotem by�o utworzenie w sk�adzie Federacji Rosyjskiej Republiki
Inguskiej ze stolic� we W�adykawkazie, a wi�c obejmuj�cej ziemie
dawnego Inguskiego Obwodu Autonomicznego. W referendum wzi�o udzia� 75
% uprawnionych, a 90 % spo�r�d nich opowiedzia�o si� za takim w�a�nie
rozwi�zaniem. Wprawdzie jeszcze 26 grudnia 1991 r. zgromadzenie
inguskiej starszyzny rodowej - Mehk-Khel - zaapelowa�o o utrzymanie
jedno�ci pa�stwowej z Czeczeni� i stworzenie jednolitej Republiki
Wajnach�w, ale uruchomiony proces niemo�liwy by� ju� do zatrzymania. W
lutym 1992 r. parlament Republiki Czecze�skiej uzna� prawo narodu
inguskiego do utworzenia w�asnego pa�stwa. 4 czerwca 1992 r. Rada
Najwy�sza Federacji Rosyjskiej uchwali�a ustaw� o utworzeniu Republiki
Inguskiej ze stolic� w Nazraniu, zapowiadaj�c jednocze�nie, i� granice
republiki zostan� ustalone do 1994 r. Rozbudzaj�c nadzieje Ingusz�w i
sk�aniaj�c ich do szukania w Moskwie oparcia, przyw�dcy Federacji
Rosyjskiej odnie�li sukces - jedno�� Wajnach�w zosta�a rozbita,
niepodleg�o�� - nie uznawana przez Moskw� - sta�a si� udzia�em tylko
Czeczenii. R�wnocze�nie konflikt ingusko-osety�ski wszed� w nowy etap,
kt�ry zaowocowa� jesieni� 1992 r. zbrojnymi starciami i interwencja
rosyjsk�.
Pucz Janajewa przy�pieszy� dezintegracj� ZSRR zar�wno poprzez ukazanie
s�abo�ci struktur zwi�zkowych z urz�dem prezydenta ZSRR w��cznie, jak i
zdobycie szczeg�lnej pozycji przez Jelcyna. Gorbaczow zdo�a� jeszcze
doprowadzi� do zawarcia porozumienia przyw�dc�w republik w sprawie
uk�adu zwi�zkowego o charakterze konfederacyjnym i do zapowiedzi
podpisania 25 listopada 1991 r. nowego traktatu pa�stwowego. Jednak�e
na przeszkodzie tym razem stan�a Ukraina, kt�rej w�adze 24 sierpnia
1991 r. og�osi�y deklaracj� niepodleg�o�ci i rozpisa�y na 1 grudnia
referendum w sprawie jej realizacji. G�osowanie odbyte wraz z wyborami
prezydenckimi przynios�o 90,3 % g�os�w za pe�n� niepodleg�o�ci�. Sprawa
nowego uk�adu zwi�zkowego tym samym upad�a. 8 grudnia 1991 r.
prezydenci Bia�orusi, Rosji i Ukrainy, nie dysponuj�c �adnymi ku temu
instrumentami prawnymi, na zakonspirowanym spotkaniu w Bia�owie�y
og�osili rozwi�zanie ZSRR i zapowiedzieli utworzenie Wsp�lnoty
Niepodleg�ych Pa�stw (WNP). Kilka dni p�niej akces do WNP zg�osi�y
Kazachstan, Kirgistan, Tad�ykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. Bezradny
Gorbaczow oficjalnie z�o�y� sw�j urz�d 25 grudnia, a nast�pnego dnia
formaln� decyzj� o samorozwi�zaniu podj�a Rada Najwy�sza ZSRR.
Faktycznym sukcesorem ZSRR - tak�e poprzez cz�onkostwo w Radzie
Bezpiecze�stwa ONZ - by�a jednak nie WNP, lecz Federacja Rosyjska.
Jednym z priorytetowych dla Rosji problem�w gospodarczych i
politycznych pozostawa�a sytuacja na Kaukazie. Moskwa zmierza�a do
utrzymania silnej pozycji politycznej, gospodarczej i wojskowej w
regionie. Kluczowym zagadnieniem na pocz�tku lat 90. sta�a si�
eksploatacja kaspijskich z�� ropy naftowej i gazu oraz ich transfer na
rynki �wiatowe. Dla Rosji mia�o to podw�jne znaczenie z uwagi na
konkurencyjno�� ropy kaspijskiej (azerbejd�a�skiej i kazachsta�skiej)
dla ropy zachodniosyberyjskiej i ze wzgl�du na utrzymanie wp�yw�w
rosyjskich w �rodkowoazjatyckich republikach "naftowych". Slogan "kto
kontroluje ruroci�gi, ten kontroluje Kaukaz" sta� si� podstawow�
tre�ci� polityki w tym regionie. Moskwa stan�a w obliczu konieczno�ci
jednoczesnego zrealizowania wielu nie zawsze komplementarnych zada�:
rozwi�zania problem�w zagro�onej konfliktami etnicznymi integralno�ci
terytorialnej federacji, zapewnienia bezpiecze�stwa strategicznych
granic z Iranem i Turcj� wykazuj�cymi gwa�towny wzrost aktywno�ci w
regionie, utrzymania dost�pu do by�ych radzieckich instalacji
przemys�owych i wojskowych, rozszerzenia rynku dla produkt�w
rosyjskich. Separatyzm czecze�ski stanowi� powa�ne zagro�enie dla
wi�kszo�ci z tych zada�, ale szczeg�lnego znaczenia nabiera� w
kontek�cie rokowa� dotycz�cych eksploatacji kaspijskich z�� ropy i
przebiegu ruroci�g�w maj�cych s�u�y� jej transportowi na zach�d.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Sztuka czarno bialej fotografii Od inspiracji do obrazuOd Pskowa do Parkan 2 02 docMICHALKIEWICZ OD KOR u DO KOK uBBC Planeta Ziemia 01 Od bieguna do biegunaBezpieczeństwo pracy Ergonomia oprogramowania od przepisów do praktykiod obrazka do słowawięcej podobnych podstron