4698396297

telefonicznie i zawsze można się pojawić osobiście w biurze. Ponadto MCI przypisuje każdemu studentowi Buddiego, który w razie czego może pomóc wciągu pierwszego miesiąca pozałatwiać wszystkie formalności i zaaklimatyzować się w mieście.

8.    Koszty utrzymania

Innsbruck jest jednym z najdroższych, o ile nie najdroższym miastem Austrii dlatego każdy, kto chciałby wyjechać tam na wymianę musi się liczyć z tym, że będzie musiał sporo do tego z własnej kieszeni dołożyć. Mnie stypendium nie pokryło nawet kosztów mieszkania. Trudno jest mi oszacować miesięczne wydatki na życie, gdyż jest to bardzo indywidualna sprawa. Ja nie jem dużo, nie szalałam z pieniędzmi i zazwyczaj gotowałam w domu, więc bywały dni kiedy nie wydawałam ani centa, a ogólnie moimi największymi wydatkami były dojazdy na narty i imprezy tj. skoki narciarskie. Ogólnie można natomiast stwierdzić, że owoce i warzywa zdecydowanie najlepiej kupować jest w Hofferze, pozostałe artykuły w Mpreis, gdzie najkorzystniej jest chodzić z drugą osobą, bo większość promocji jest na zasadzie „od 2 sztuk taniej”, a na obiady (jeżeli się komuś nie chce gotować) chodzić do mensy (stołówki studenckiej). Jeżeli chodzi o komunikację miejską to nie należy ona do najtańszych. Jeżeli ktoś musiałby dojeżdżać lub z zasady nie lubi chodzić polecam kupienie biletu semestralnego. W przypadku kupowania pojedynczych przejazdów najkorzystniej jest kupować bilet sześcioprzejazdowy. Dobrą pomysłem jest zorganizowanie sobie roweru.

9.    Zycie studenckie

Innsbruck jest miastem, w którym nie można się nudzić. Osoby, które lubią imprezować znajdą tam szeroką ofertę klubów, do których częstokroć wejście jest darmowe. Ci, którzy preferują podróże mogą spokojnie zwiedzić Włochy, Szwajcarię czy Niemcy lub skorzystać z tanich lotów z pobliskich lotnisk. Na bieżąco organizowane są różnorodne imprezy sportowe i inne, więc polecam również patrzenie czasami na plakaty na ulicach. Na koniec oczywiście narciarze i snowboardziści będą w niebie...

10.    Sugestie

• TRANSPORT:

-    W Austrii nie istnieje raczej coś takiego jak autobusy dalekobieżne natomiast carpooling (mitfahrgelegenheit.at) dość prężnie się rozwija. Uważam, że jest to jedna z najkorzystniejszych opcji podróżowania po Austrii lub do pobliskich krajów. Jeżeli nie możemy znaleźć połączenia do naszego docelowego miasta, warto jest sprawdzić jakieś inne pobliskie miejsce i po prostu zapytać się, czy nie byłoby możliwości wyjścia wcześniej (zazwyczaj kierowca nie robi problemu).

-    Każdy, kto chciałby korzystać z pociągów w Austrii powinien od razu zakupić Vorteilscard. Jest to karta, którą można kupić na każdej stacji kolejowej za 20 euro uprawniająca do zniżki 50% na przejazdy ogólnokrajowe i 25% na międzynarodowe. Jest ważna rok i zwraca się właściwie od razu. Ponadto, ceny pociągów w Austrii (tak samo jak ceny przelotów) rosną z czasem. Jeżeli zdecydujemy się kupić bilet odpowiednio wcześniej, możemy załapać się na oferty promocyjne „SparSchiene”, które są niezwykle korzystne ale obowiązują tylko na konkretny przejazd (normalnie bilety na pociągi w Austrii są typu „flexi”)

-    Jeżeli ktoś chciałby zrobić sobie wycieczkę do Niemiec polecam Bayern-Ticket. Kosztuje ok 32 euro za 5 osób i jest ważny cały dzień na wszystkie pociągi (niestety tylko) regionalne. Warto, jeśli ktoś np. jedzie na lotnisko bądź z lotniska zapytać się ludzi kupujących bilety czy nie chcieli by kupić z nami na spółkę, gdyż każda kolejna osoba obniża koszt przejazdu.

-    UWAGA! Jeżeli ktoś ma zamiar jeździć autobusem ze sprzętem narciarskim radzę dopytać się w informacji autobusowej czy nie jest to darmowe. Na pewno taki przejazd linią J jest darmowy. Lepiej nie płacić kary (chociaż kontrolerów spotyka się bardzo rzadko), z drugiej strony bez sensu przepłacać.