Gość ,/UcAdEMii'
Zdzisław Ariet, dyrektor zakładu Fiat Auto Poland w Tychach
AKADEMIA: Od kiedy trwa współpraca między Fiatem i Akademią Techniczno-Humanistyczną?
Zdzisław Ariet, Fiat Auto Poland, dyrektor zakładu w Tychach: W 1997 roku Centro Ricerche Fiat rozpoczęło współpracę z Politechniką Warszawską, Politechniką Śląską i Akademią Techniczno-Humanistyczną. Centro Ricerche wskazuje tematy prac dyplomowych i najlepsze prace są nagradzane. Ich wyniki wykorzystywane są np. przy projektowaniu nowych modeli. Ostatnio proponowaliśmy także Politechnice Śląskiej przeszkolenie studentów w zakresie metod i narzędzi stosowanych w produkcji. To samo proponowałbym ATH. Posługujemy się np. metodą TPM, czy Six Sigma w procesie zarządzania produkcją, co może być cenne dla studentów.
Rozumiem, że w tym momencie za pośrednictwem „Akademii” składa Pan ofertę studentom naszej uczelni?
Tak, i jest to oferta gratisowa! Właśnie zaczynamy wdrażać model World Class Ma-nufacturing opartym na dwudziestu metodach zarządzeniowych. Warto to zobaczyć w praktyce! Mamy bogate doświadczenie w stosowaniu najnowszych metod zarządzeniowych. Ponadto jesteśmy finalistą Europejskiej Nagrody Jakości.
Został Pan wyróżniony medalem przez Wydział Budowy Maszyn i Informatyki ATH, w czym wyraża się uznanie dla Pana szczególnej roli w rozwijaniu współpracy z uczelnią.
To wynika z faktu, że jestem zwolennikiem pracy zespołowej. Aby się utrzymać na rynku, musimy być otwarci na wszystkie nowości i walczyć z konkurencją, poprzez ciągły rozwój. Nauka, ściśle związana z przemysłem, jest nam do tego niezbędna. Ważne jest dla nas inne spojrzenie na znane nam zagadnienia. Taka jest rola nauki. My tutaj w zakładzie realizujemy gotowy, zaprojektowany proces. Naszym zadaniem jest przestrzeganie tych standardów, które zostały określone przez projektantów. Tymczasem ludzie nauki są otwarci na wiedzę, chłoną ją ze wszystkich źródeł, jakie są możliwe. Dzięki nim możemy ten proces wciąż udoskonalać. Na tym polega ewolucja, często niedostrzegalna dla kogoś z zewnątrz.
Jaki udział w tej ewolucji mają pracownicy ATH?
Mam tutaj np. pracę doktorską pana doktora Polańskiego pt. „Komputerowy model do symulacji ruchu i zderzeń pojazdów wieloczłonowych, z uwzględnieniem tarcia w połączeniach między członami". Wyniki tej pracy na pewno wykorzystywane są podczas prób zderzeniowych, których wiele trzeba wykonać zanim samochód zostanie wprowadzony do produkcji. My nie mamy bezpośredniej styczności z badaniami naukowymi. Dostajemy np. dwa elementy, które należy złączyć, skręcić i już. Natomiast elementy te mogły mieć swój początek w ATH. Później Centro Ricerche podjęło decyzję o ich wdrożeniu i wtedy dopiero trafia do nas.
Czyli jest to taki początek tworzenia?
Tak. Drugą pracą, o której chcę wspomnieć, jest „Optymalizacja strategii pomiarowych” dra inżyniera Marcina Starczaka.
Wzbogaca ona naszą wiedzę w zakresie sposobów pomiarowych, które są szczególnie ważne teraz, gdy pracujemy nad nowym samochodem. Pierwsze elementy do montażu podlegają ciągłym bardzo skomplikowanym pomiarom.
Wymienione przez Pana prace otrzymały nagrody Fiata?
Tak, oczywiście. Do tej pory nagrodziliśmy 46 prac: dwie rozprawy habilitacyjne, 22 doktorskie i 22 magisterskie. To dla nas bardzo ważne. Nie możemy stracić kontaktu z nauką, bo wtedy człowiek się cofa. Należy jednak pamiętać, że świat nauki rządzi się innymi prawami niż świat produkcji. Naukowiec może się oderwać od doraźnych problemów, a dla mnie np. dzisiaj problemem jest wiatr, który spowodował zakłócenia w dostawie prądu. Wystarczy milisekunda przerwy i systemy przeciwpożarowe wyłączają całą instalację. Przez to straciłem około 200 samochodów, ponieważ nie ma możliwości odrobienia strat w produkcji, gdy cały czas wykorzystuje się maksimum możliwości.
Czy ma Pan jakieś oczekiwania lub nadzieje związane z dalszą współpracą z Akademią Techniczno-Humanistyczną?
Mamy w zakładzie kilka trudnych tematów, którymi chciałbym zainteresować naukowców. To są bardzo praktyczne problemy. Mam np. przenośniki mechaniczne, które przenoszą nadwozie z jednego miejsca na drugie i powodują przy tym bardzo duży hałas. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby ktoś znalazł sposób, jak to wyciszyć.
ciąg dalszy na str. 39
2