lesie. Podobną wersję tej krótkiej modlitwy, w latach 40. XX wieku zarejestrował Bernard Sychta (Sychta 1998). Widać, więc że konieczność ochrony w przestrzeni leśnej jest dość trwałym elementem jej lokalnego postrzegania i percepcji. Ponadto, wykształcenie się specjalnej formuły modlitewnej, na obszarze Borów Tucholskich wskazuje na sytuowanie lasu nie w świecie oswojonym, ale właśnie w orbis exterior. Osoba do niego wchodząca musi się do tego przygotować, odpowiednio zabezpieczyć. Nie może uświęcić czy pozytywnie zwaloryzować przestrzeni, więc to siebie poddaje takim czynnością.
Wiąże się z tym drugi przykład skupiony wokół tematu krzyży i kapliczek. Obiekty sakralne stawiane były w taki sposób, aby znajdowały się blisko ludzi, na których życie miały oddziaływać, a więc na polskiej wsi były to zazwyczaj rogatki miejscowości lub jej centrum. Zawierały się, tym samym w granicach świata znanego i oswojonego. Traktowano je jako miejsca, gdzie obecność sił nadprzyrodzonych (boskich) była spodziewana oraz oczekiwana, gdyż to właśnie ich potencjalna prezencja miała gwarantować ochronę, tego co znane, ważne. W Borach Tucholskich nie wykształciła się praktyka stawiania krzyży i kapliczek, przez mieszkańców, wewnątrz kompleksów leśnych. O ile pojawiają się one dość często przed samym lasem lub przy drogach do niego prowadzących, to w samym lesie zdarza się to niezwykle rzadko. Dlatego uważam, że te które pojawiają się w jego pobliżu można interpretować raczej w kontekście znaczników lasu jak przestrzeni niebezpiecznej, a więc jako rogatki orbis interior, do którego las już nie przynależy. Przestrzeń leśna może być, tym samym opisywana i interpretowana poprzez barak przydrożnych krzyży i kapliczek. Co więcej, odnajdywane, gdzieś w głębi lasu pozostałości obecności lub działalności ludzi zazwyczaj określane są przez ich ahistoryczność i anonimowość. Nieliczne resztki nagrobków, figur, przybite do drzew metalowe lub drewniane „leśne krzyżyki” są, można by powiedzieć - tajemnicami. Nie wiążą się z nimi historie fundatorów, osób które je tam umieściły lub na pamiątkę jakich wydarzeń powstały. Często nie ma na ich temat żadnych informacji. Wyraźnie kontrastuje to z rozbudowanymi narracjami dotyczącymi „zwykłych” krzyży i kapliczek przydrożnych, co do których dane na temat fundatorów, losów obiektu, zdarzeń z nim wiązanych są pieczołowicie przekazywane i utrwalane. Śladów pozaczasowości „leśnych pozostałości” oraz ich braku związków z konkretnymi osobami, można upatrywać także w języku, za pomocą którego opisywane jest funkcjonowanie takich obiektów w przestrzeni leśnej, nie tylko w Borach Tucholskich: „tylko las był tego świadkiem”, „tajemnice w lesie zaklęte”, „las skrywa ich historie”. Przestrzeń leśna jest, więc jednoznacznie przestrzenią, która nie może zostać włączona do świata codziennego, zwykłego i całkowicie oswojonego przez mieszkańców. Innymi słowy, definiuje ją pewien brak (a
17