Rozmowa między Wokulskim a Węgielkiem na temat owego krakowiaka mogłaby być przedmiotem dociekań semiotyków o- naturze znaku..Prus wprowadza ją, by scharakteryzować "rezolutność" chłopaka. Przy okazji jednak wyraża swoje stanowisko wobec sztuk plastycznych. Spostrzeżenie kupca, że krakowiak "ma obie nogi na lewym boku", dokładnie kopiuje poglądy autora "Kronik tygodniowych", który w licznych sprawozdaniach z wystaw plastycznych wykpiwał każdą zauważoną niedokładność ob-razu, każde odstępstwo od prawdy. Kult tej prawdy, prawdy
drobiazgowej obserwacji realnej rzeczywistości, prowadził do
\
polemik z cenionym wysoko przez Prusa Stanisławem Witkiewiczem, dla którego f,prawda w przedstawieniu natury łączyła się ściśle z kryterium wewnętrznej prawdy dzieła sztuki"1. Spornym zagadnieniem było tu pytanie: czy prawda w sztuce zależy, czy też nie, od prawdziwości sytuacji przedstawionej?
W tym samym obrazie rozmówcy zwracają uwagę na co innego. Dla Wokulskiego istotna jest jego funkcja naśladowcza, dla Węgielka zaś symboliczna. Nie ma w tej scence żadnego zdania opisowego, które by charakteryzowało bezpośrednio twór miasteczkowego artysty, mimo to w czytelniczej konkretyzacji powstaje widok mężczyzny w krakowskim stroju, z topornie wymalowanymi nogami, trzymającego w ręce butelkę i kieliszek. Dialog pełni tu zastępczo funkcję opisu i nie mieści się w
teoretycznoliterackich klasyfikacjach opartych na przeciw-
2
stawieniu: opowiadanie - opis . Zamiast barwnego, rozlewnego malowidła, jakie by tu wprowadziła Orzeszkowa, przedłużając tradycję Kraszewskiego i Korzeniowskiego, Prus użytkuje sytuację wielofunkcyjną.
Na terenie opisu w powieści dziewiętnastowiecznej zaszły bodaj największe zmiany, najłatwiej uchwytne w konfrontacji technik literackich ze światopoglądem epoki. Klasycy starannie klasyfikowali opisy w zależności od przedmiotu, rozróżniając: chronografię (opisanie pory czasu), topografię
(położenie miejsca), prosopografię (zewnętrzny portret oso-
44