Z CYKLU SYLWETKI ABSOLWENTÓW AGH
Motto osobiste
Jest absolwentem Wydziału Górniczego Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, w zakresie górnictwa odkrywkowego złóż niewęglowych (1969).
Żyć tak, by nie mnie, a o mnie się bali (rada ojca).
Motto zawodowe
Działać w celu, a nie przeciw (doświadczenie własne).
Najważniejsze osiągnięcia w życiu osobistym
Są zwyczajne i składają się na nie nauka, studia, rodzina, ze szczególnym uwzględnieniem na posiadane prawo do tytułu dziadka. Wszystko to dzieje się w zmieniającym się otoczeniu, połączone z gromadzeniem dóbr doczesnych w stopniu wystarczającym. Doceniając rolę żony i córki, muszę podkreślić szczególną w moim życiu pozycję wnuczka i wnuczki. Móc być z bliskimi, początkowo nieporadnymi, a następnie coraz mądrzejszymi istotami to szczególne szczęście i odpowiedzialność.
Najważniejsze osiągnięcia w życiu zawodowym
Pracę zawodową rozpocząłem jeszcze przed ukończeniem studiów, przechodząc wszystkie szczeble dozoru w ruchu odkrywkowego zakładu górniczego. Dość szybko przeszedłem również do pracy w kierownictwie Przedsiębiorstwa Górniczego - szczególnego, bo wydobywającego piaskowiec kwarcytowy. Każdy kto miał do czynienia z tym diabelskim kamieniem wie co to znaczy. Doświadczenia tam zdobyte są bezcenne. Z dwunastoletnim doświadczeniem wyjechałem na kontrakt zagraniczny. Wyjechałem na rok, wróciłem po dziesięciu. W czasie pobytu kierując grupami robót, a ostatnie 4 lata całością spraw górniczo--geologicznych Dromexu w Afryce Północnej. Swoje obowiązki realizowałem skutecznie w warunkach nowoczesnych maszyn i urządzeń oraz wspaniałych współpracowników, ale i ludzi życzliwych inaczej. Mimo starań tych ostatnich miałem zaszczyt uczestniczyć w ciągu 10 lat w wybudowaniu 1500 km dróg o wysokim standardzie. Z kontraktowym doświadczeniem wróciłem do kwarcytu i przez kolejne lata kierowałem całym procesem jego restrukturyzacji i przekształcenia. Przez kilka lat byłem również świadomym najemnikiem, zatrudnionym do rozwoju przedsiębiorstwa posiadającego światową technologię z obszaru klasyfikacji, segregacji, odwadniania i filtro-
Szczególnym działaniem było najpierw społeczne, a potem zawodowe działanie związane z powołaniem związku producentów kruszyw, organizacji reprezentującej wiodących producentów kruszyw w Polsce. W ubiegłym roku stuknęło jej 20 lat. Co znaczące, jej członkowie zachowując swoją autonomię, ciągle chcą być razem. Pozwala mi to być aktywnym i wykorzystywać posiadaną wiedzę i doświadczenie, uczestnicząc w pracach wielu komisji i komitetów, poczynając od Sejmu i Senatu, poprzez administrację rządową i samorządową oraz nadzoru górniczego. Sam, jestem inicjatorem powołania komisji i zespołów obejmujących swym działaniem szczególnie ważne obszary związane z wydobyciem kopalin i produkcją kruszyw naturalnych.
Od 1974 roku w różnej formie i rozmiarze zajmuję się automobilizmem. Dawniej w stopniu znaczącym, obecnie już mniej. To moje dodatkowe, społeczne zajęcie, z którego czerpię wiele zadowolenia.
Prywatnie
Odbudowałem, rozbudowałem, wyposażyłem 80-letni drewniany dom na wsi, dzięki któremu nasze życie codzienne jest spokojne i wygodne.
Zebrałem chyba już istotną kolekcję olejnych obrazów, które podobają mi się i na które ciągle mogę patrzeć.
Wspomnienia z czasów studiów
Dla mnie, mieszkańca malej miejscowości na Mazowszu, nawet gdy mieściła się ona koto odkrywanego Bełchatowa, już sama możliwość studiowania w wielkim Krakowie była czymś szczególnym, a jeszcze na akademii, wielkiej i wyjątkowej uczelni. Dlatego cały okres właśnie nie tylko ze względów studiowania był szczególny.
Szczególny byl sam początek, gdy na kilka miesięcy zamieniliśmy się w górników - praktykantów. Pobyt fizyczny w kopalni podziemnej, wobec poznania specyfiki pracy, kazał mi wybrać odkrywkę, czyli słońce (ale i deszcz), nad głową. W tym okresie wydarzenia toczyły się wokół porażek, a więc, już na samym początku mgr Kogut, który przećwiczył mnie z fizyki. Potem ekonomia polityczna, dalej postrach hydromechaniki dr Trzaska. Wszystko było dla mnie trudne, gdyż byłem absolwentem liceum, stąd przedmioty techniczne musiałem rozpoznawać bojem. Swoje ważne miejsce miał w tej nierównej walce rysunek techniczny ze sławnym RLOJ. Praktycznie trzy pierwsze lata to byl w znacznym stopniu pot i łzy. Opisania wymaga mój bój z geologią. Po dwóch dwójach w czerwcu i koń-
16 Vivat Akademia nr 12 - listopad 2014