Słońce wchodzi w kolejne znaki zodiaku oraz kiedy następują wszystkie przesilenia. Dla zwiększenia precyzji takich zegarów', jako gnomon, czyli wskazówkę, stosuje się nie jak zazwyczaj metalowy pręt, lecz płytkę z otworkiem w środku, przez który przechodzi pojedynczy promień tworzący na tarczy plamkę światła. Innowację w słonecznikach francuskich stanowi wielka litera M w miejscu godziny 12, która pochodzi o słowa „midi”, czyli „południe”.
Spośród wszystkich odwiedzonych miejscowości największe wrażenie zrobiło na nas Saint-Vcran — niewielka wioska położona na południowym zboczu masywu trzytysięcznika Pic de Chateau Renard. Trudno wyjaśnić fenomen tego miejsca, ale swoim urokiem, spokojem, położeniem gwarantującym doskonałe nasłonecznienie i fantastyczne widoki oraz niebywałym nagromadzeniem zegarów słonecznych zjednuje ono serca wszystkich przyjezdnych. Jest to jedna z tych miejscowości, w których każdy jest natychmiast gotów zostać na zawsze. Saint-Vcran od samego wjazdu jest wyjątkowe — nigdzie indziej przyjezdnych nie wita grupa młodych dziewczyn wręczających ulotki, mapki z zaznaczonymi ważniejszymi słonecznikami i... pobierającymi 2euro za miejsce na parkingu.
Dzisiaj w Saint-Veran jest 35 zegarów słonecznych, a najnowszy z nich powstał dosłownie tydzień przed naszą
Historia naszych działań
W skład naszej zegarowej ekipy wchodzą Ela Niedbałka i Darek Oczki. Słonecznikami interesujemy się od roku 2007 i od tego czasu odbyliśmy już 80 wypraw po Polsce, których efektem było sfotografowanie 290 naszych zegarów. Prowadzimy serwis internetowy GNOMONIKA.pl poświęcony zegarom słonecznym, a jego najważniejszym składnikiem jest Katalog polskich słoneczników. Ponadto w okresie wakacyjnym urządzamy wypady zagraniczne (do tej pory odwiedziliśmy: Pragę, Budapeszt, Cypr. okolice Oslo oraz dwukrotnie Francję), które zaowocowały „zdobyciem" prawie 400 zegarów!
Pierwszy słonecznik zdobyty w Nicei. Fot. arch. autora
tam wizytą. Jego autor. Remi Potcy, to Odwiedzając francuskie Alpy, ma się znany w całej okolicy artysta, twórca wrażenie, żc ludzie żyją według czasu
ogromnej ilości słoneczników i konser- zegara słonecznego ozdabiającego ich
wator tych już starszych. Jego prace są dom. Nie ma pośpiechu i zgiełku zna-
wyjątkowo piękne, barw ne i plastycz- nego z wielkich miast —jest za to pro-
nc, mają swój rozpoznawalny charakter stota i ogromna życzliwość dla przyjczd-
i klasę, zaś same zegary należą do do- nych. Nikt tam się nie złości, gdy jakiś
skonalc wykonanych. Tak jak przed wie- napaleniec wchodzi komuś do ogródka
kami Zarbula wytyczył własny kierunek i fotografuje słonecznika. Ba, nawet za-
w metodach wykreślania słoneczników chęcają do zrobienia paru zdjęć w sieni
i nadawanej im stylistyce, tak dziś wio- domu, gdyż urządzono ją w klasycznym
dącym mistrzem tego regionu Francji górskim stylu. To niezwykłe, ale tym
jest właśnie Remi Potey. W wielu miej- ludziom do regulacji codziennych ezyn-
scach widać też ślady innych twórców ności naprawdę wystarcza czas słonecz-
i pracowni jak choćby Evclyne i Nor- ny, choć przecież dość znacząco odbiega
berta Pcyrot czy Atelier Acacia z Mont- on od urzędowego. Za rok zobaczymy,
Dauphin, a każdy z tych słoneczników jak to wygląda w Prowansji i na Lazu-
jest osobnym, małym dziełem sztuki po- rowym Wybrzeżu, łączonym z najstarszą nauką. Dariusz Oczki
5/2011 Jrwni - Postępy astronomii 207