Na rozstajnych drogach Leonarda Sowińskiego, gdzie mamy dialog mężatki z wielbiącym ją artystą. Ksenia
"pozwalała mu już całować nie tylko usta, ale i piersi, i nóżki swoje, łudząc się myślą, że to jeszcze drobnostka, że jeszcze przez to nie zdradza męża £...j
- Oddaj mi się, jedyna - odważył się wyszeptać po raz drugi [... j
- Zlituj się nade mną... nie nalegaj.
- Doprowadzasz mię do szaleństwa.
- Idź do Pepity - odrzekła z jakimś naiwnym bezwstydem"^ .
Naiwność bohaterki to rodzaj komplementu. Wcześniej przy-
żnawała, iż kocha męża
*
"duchem tylko. Teraz stosuję się do woli jego, nie chąc mu robić przykrości, ale czynię to jak niewolnica, bez żadnego popędu i przyjemności - przeciwnie... Czasem zdaje mi się, że leżę na stole operacyjnym i to mię tylko uspokaja, że widzę nad sobą twarz przyjacielską"24.
Tak odważne stawianie sprawy spotykamy w powieściach o artystach. Rzeźbiarze i malarze z Lorenzo Adama Krechowiec-Kiego, Gasnącej duszy Mariana Gawalewicza czy Żony artysty Stanisława Grudzińskiego uwznioślają powaby cielesne, ale pierwiastek zmysłowości niszczy szczęście bohaterów. Nie osiągają harmonii piękna duchowego i cielesnego wskutek diabelskich podszeptów świętokradczych lub zgoła pogańskich (tu motyw Aspazji, znany już z Poganki Narcyzy Źmichowskiej, przypomnianej w wydaniu jej Pisa w 1885 r.).
Szczęścia w miłości nie mają też uczeni.’ Chyba tylko archeolog z Właścicieli Dygasińskiego (ale to bardziej romantyczna specjalność naukowa) nie musi bać się rogów. Przyrodnicy, znawcy natury, nie dostrzegają rywali i traktują swe wybranki tak, jakby do nich nie odnosiły się znane im prawa. Wokulski ma godną kompanię lekarzy i biologów (Wesoła teoria i sautna praktyka Orzeszkowej, Na aarne Henryka Sienkiewicza, W walce z życiea Prusa, Piękna Aleksandra Świętochowskiego, Lala Grudzińskiego, Staś z cytowanej powieści Sowińskiego - wszyscy przegrywają).
143